Diuna. Książę Kaladanu

Okładka książki Diuna. Książę Kaladanu Kevin J. Anderson, Brian Herbert
Okładka książki Diuna. Książę Kaladanu
Kevin J. AndersonBrian Herbert Wydawnictwo: Rebis Cykl: Trylogia Kaladanu (tom 1) Seria: Diuna fantasy, science fiction
440 str. 7 godz. 20 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Trylogia Kaladanu (tom 1)
Seria:
Diuna
Tytuł oryginału:
Dune: The Duke of Caladan
Wydawnictwo:
Rebis
Data wydania:
2022-01-18
Data 1. wyd. pol.:
2022-01-18
Data 1. wydania:
2020-10-13
Liczba stron:
440
Czas czytania
7 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381883566
Tłumacz:
Andrzej Jankowski
Tagi:
Dune Diuna Trylogia Kaldanu Kaladan Brian Herbert Kevin J. Anderson
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Diuna Powieść graficzna. Księga 3. Prorok Raúl Allén, Kevin J. Anderson, Brian Herbert, Frank Herbert, Patricia Martin
Ocena 0,0
Diuna Powieść ... Raúl Allén, Kevin J...
Okładka książki Diuna: Ród Harkonnenów, tom 1 Kevin J. Anderson, Patricio Delpeche, Brian Herbert, Michael Shelfer
Ocena 0,0
Diuna: Ród Har... Kevin J. Anderson, ...
Okładka książki Piaski Diuny Kevin J. Anderson, Brian Herbert
Ocena 7,3
Piaski Diuny Kevin J. Anderson, ...
Okładka książki Princess of Dune Kevin J. Anderson, Brian Herbert
Ocena 7,0
Princess of Dune Kevin J. Anderson, ...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
75 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
235
28

Na półkach: , , , , ,

Książka to w założeniu prequel Diuny, mający pokazać wydarzenia przed pierwotnym cyklem. Można znów spotkać księcia Leto, lady Jessicę, Duncana, Hawata, Gurneya i innych. Żywych i mających się dobrze. Tylko, że... taki prequel już kiedyś powstał. Mowa o trylogii "Rodów...", która była znacznie ciekawsza i bogatsza w pomysły (choć miała swoje wady - dużo było irytujących fragmentów, ale ogólnie czytanie sprawiało przyjemność). Tu mamy w zasadzie skok na kasę. Duet autorów postanowił dorobić i skorzystać na zainteresowaniu cyklem przy okazji premiery najnowszej ekranizacji. Pół biedy, jeśli byłoby to zrobione dobrze. Tutaj nie jest - mało wciągająca i naciągana fabuła, drętwe i infantylne dialogi. Brakuje też łączności z trylogią "Rodów...", poza paroma wstawkami na marginesie

Książka to w założeniu prequel Diuny, mający pokazać wydarzenia przed pierwotnym cyklem. Można znów spotkać księcia Leto, lady Jessicę, Duncana, Hawata, Gurneya i innych. Żywych i mających się dobrze. Tylko, że... taki prequel już kiedyś powstał. Mowa o trylogii "Rodów...", która była znacznie ciekawsza i bogatsza w pomysły (choć miała swoje wady - dużo było irytujących...

więcej Pokaż mimo to

avatar
572
326

Na półkach:

IG:ksiazki_wloczykija
Misternie spleciona opowieść, która rzuca nowe światło na postać Leto Atryda, ojca legendarnego Muad’Diba. Książka przenosi nas w czasie do chwil, które ukształtowały losy tego spokojnego władcy Kaladanu. Mimo że czytelnicy dobrze znają syna, to teraz mają szansę zgłębić tajemnice i wybory, które ukształtowały losy jego ojca.

Leto Atryda, pełen godności i mądrości, staje w obliczu wewnętrznych i zewnętrznych konfliktów. Posługując się poteżną machiną polityczną, pokazuje swoją zdolność do działań i odpowiedzialności, zdobywając względy Imperatora, co rodzi gniew potężnego rodu Harkonnenów. To właśnie ta historia, wcześniej ukrywana w zakamarkach Diuny, teraz wychodzi na światło dzienne.

Anderson i Herbert mistrzowsko wplatają elementy polityki, intrygi i walki o władzę, tworząc narrację, której tempo z każdym rozdziałem narasta. Nie brak tu także głębokich refleksji nad ceną honoru i lojalności. Czytelnik jest świadkiem nie tylko wielkiego polityka, ale przede wszystkim człowieka stojącego przed moralnymi dylematami.

Styl autorów jest wierny dziedzictwu Franka Herberta, zaskakując precyzją i wnikliwością opisów. Świat Diuny ożywa przed czytelnikiem, bogactwem detali i atmosferą, którą możemy poczuć na każdej stronie. Narracja prowadzi nas przez skomplikowaną sieć relacji i ukazuje złożoność postaci, sprawiając, że historia staje się bardziej osobista i angażująca.

Podczas lektury towarzyszą czytelnikowi niezwykłe emocje. Od chwil grozy po momenty triumfu, od zdziwienia po wzruszenie - książka ta doskonale balansuje między epickim skalą a ludzką intymnością. Pozwala nam spojrzeć na postać Leto z nowej perspektywy, otwierając drzwi do świata, w którym losy jednego człowieka mogą wpłynąć na losy całego wszechświata.

To nie tylko dla fanów sagi Diuna - "Książę Kaladanu" to wspaniała podróż dla każdego czytelnika, który pragnie zgłębić historię, zanurzyć się w świecie pełnym intryg i odkryć nowe aspekty dobrze znanej epopei science fiction.

IG:ksiazki_wloczykija
Misternie spleciona opowieść, która rzuca nowe światło na postać Leto Atryda, ojca legendarnego Muad’Diba. Książka przenosi nas w czasie do chwil, które ukształtowały losy tego spokojnego władcy Kaladanu. Mimo że czytelnicy dobrze znają syna, to teraz mają szansę zgłębić tajemnice i wybory, które ukształtowały losy jego ojca.

Leto Atryda, pełen...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1072
85

Na półkach: ,

Fajne postacie dobra intryga nastepna poproszę

Fajne postacie dobra intryga nastepna poproszę

Pokaż mimo to

avatar
1109
340

Na półkach: ,

Domyślam się po co została napisana ta książka(trylogia).

Oprócz skoku na kasę to ma pokazać przyczyny:
- dlaczego relacja Jessica-Havat jest napięta
- dlaczego Harkonnenowie musieli oddać prawa do eksploatacji Arrakis przed czasem
- snów Paula
- relacja trójkąta ojciec-matka-syn
- pokazać silną relację ojciec-syn i to jak Leto kształtował Paula

Pomysł może ciekawy ale zrobienie z tego trylogii to przesada. Szczerze mówiąc bardziej wolę jak duet Herbert-Anderson opisuje sytuację z dalszej historii niż tak blisko (chronologia uniwersum) oryginału.

Jako książka sci-fi mógłbym dać 7 albo więcej ale to Uniwersum Diuny więc jest lekko obniżona.

Kiedy to piszę na rynku ma się ukazać jeszcze trzeci tom "Trylogii Kaladanu" oraz zbiór opowiadań "Piaski Diuny" i mam nadzieje, że to już będzie koniec bo czuję spadek jakości na rzecz ilości materiału.

Domyślam się po co została napisana ta książka(trylogia).

Oprócz skoku na kasę to ma pokazać przyczyny:
- dlaczego relacja Jessica-Havat jest napięta
- dlaczego Harkonnenowie musieli oddać prawa do eksploatacji Arrakis przed czasem
- snów Paula
- relacja trójkąta ojciec-matka-syn
- pokazać silną relację ojciec-syn i to jak Leto kształtował Paula

Pomysł może ciekawy ale...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
31
31

Na półkach:

Ogólnie , miło się czyta . Cofamy się w historii do wydarzeń sprzed pierwszej części serii. Książka ciekawa lecz widać w niej wyraźnie braki jakich by nigdy nie dopuścił się Frank Herbert . Brakuje w niej polotu tamtego pisarza . Nie mniej jednak warto ją przeczytać.

Ogólnie , miło się czyta . Cofamy się w historii do wydarzeń sprzed pierwszej części serii. Książka ciekawa lecz widać w niej wyraźnie braki jakich by nigdy nie dopuścił się Frank Herbert . Brakuje w niej polotu tamtego pisarza . Nie mniej jednak warto ją przeczytać.

Pokaż mimo to

avatar
402
73

Na półkach:

Pozycja obowiązkowa dla fanów universum:) zawiera dużo smaczków, miło było znów poczuć piasek w butach :D

Pozycja obowiązkowa dla fanów universum:) zawiera dużo smaczków, miło było znów poczuć piasek w butach :D

Pokaż mimo to

avatar
339
64

Na półkach:

Pozycja słaba nawet jak na duet Herbert-Anderson. Trylogię Rodów, której akcja ma miejsce kilkanaście lat wcześniej, traktowałem jako guilty pleasure. Wprawdzie było sporo infantylnych, naiwnych czy wręcz żenujących scen czy pomysłów, język prosty, jeśli nie prostacki, ale mimo wszystko było coś, co powodowało, że ciekaw byłem co będzie dalej, jak się historia potoczy. Były tam wątki rzeczywiście dobre, i choć pozycje te były nierówne, mieliśmy ciekawie zarysowane postaci i wydarzenia - Fenring, Szaddam, Baron Harkonnen i Piter, Bene Gesserit. Było coś dla czego brnąłem dalej w treść, pomimo oczywistych wad.

Zdawałoby się, że po tylu latach z czystej rzemieślniczej pracy, jaką jest hurtowe wydawanie książek w uniwersum Diuny, duet pisarzy może sobie wyrobić trochę styl i podciągnąć nieco poprzeczkę, dostrzegając wady Rodów, pisanych chyba jako pierwsze. Nic bardziej mylnego - okazuje się, że jest wręcz przeciwnie. Panowie chyba zupełnie się wypalili i bezmyślnie już klepią litery, aby klepać, jak zacięta maszyna.

Nie ma tu żadnego naprawdę ciekawego i istotnego wątku. Postaci, które tam były najciekawsze, tu albo w ogóle nie występują, albo są tylko wstawkami na marginesach. Zaorano w ogóle wszelkie wydarzenia z poprzednich tomów - wszystko co tam zaszło, nie ma najmniejszego wpływu na obecnie dziejącą się akcję. Jak w grze komputerowej, w której mimo pozornych wyborów, potem i tak okazuje się, że na nic nie wpłynęły. O losach Ix i Verniusach nie ma nawet wzmianki. Podobnie jak o akcji Szaddama z przyprawą.

Największym plusem pozycji okazuje się ten prosty język, dzięki któremu czyta się na tyle szybko, lekko, że człowiek nie odczuwa tego, że jest to raczej nudne (rzadko doczytuję nudne pozycje do końca). Byłbym o wiele bardziej wyrozumiały dla fabuły, gdybym mógł ją przeczytać w formie streszczenia.

Pozycja słaba nawet jak na duet Herbert-Anderson. Trylogię Rodów, której akcja ma miejsce kilkanaście lat wcześniej, traktowałem jako guilty pleasure. Wprawdzie było sporo infantylnych, naiwnych czy wręcz żenujących scen czy pomysłów, język prosty, jeśli nie prostacki, ale mimo wszystko było coś, co powodowało, że ciekaw byłem co będzie dalej, jak się historia potoczy. Były...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1747
1707

Na półkach: ,

Bardzo się cieszę, że udało mi się przeczytać książkę autorstwa Kevina J. Anderson, Briana Patricka Herberta. Kolejnym planem, jaki chciałabym zrealizować to zapoznać się z cyklem Diuny, ale myślę, że będzie ku temu odpowiednia chwila i uda mi się to osiągnąć. „Diuna. Książę Kaladanu” to przede wszystkim przyjemność czytania, poznawania bohaterów sprzed wydarzeń rozgrywających się w głównej powieści. Szlachecka rodzina Atrydów przenosi się z ich rodzinnej planety Kaladan do nowej posiadłości, pustynnej planety Arrakis, syn Franka Herbrta wspólnie z Kevinem J. Andersonem postanowili przybliżyć nam ich postaci i dzieje rozgrywające się na ich rodzimej planecie. Pomysł ponownego odwiedzania postaci i światów osadzonych przed główną historią, jest zarówno ekscytujący, jak i budzący w czytelniku wątpliwości. Jesteście na to gotowi?
„Diuna. Książę Kaladanu” opowiada o Leto Atrydzie, księciu Kaladanu, ojcu Muad’Diba i władcy Kaladanu. Związany z lady Jessicą posiada czternastoletniego syna – Paula. Ma silne poczucie obowiązku, dlatego też przekonuje do tego otaczających go ludzi, starając się zdobyć ich przychylność. Stara się unikać zastawionych pułapek przez jego wrogów, którzy boją się rodu Atrydów. Czasami wydaje się, jakby musiał wybierać pomiędzy
obowiązkami księcia i dobrem bliskich, znajduje się w środku politycznych rozgrywek, które trzymają kontrolę nad jego reputacją i bezpieczeństwem jego rodziny. czy poradzi sobie z presją Imperium, czy też ulegnie naporowi przeciwników?
„Diuna. Książę Kaladanu” to historia, której główną korzyścią jest odkrywanie postaci wprowadzonych
w „Diunie”, gdzie otrzymujemy trochę informacji, zanim fabuła powieści się rozpocznie. Uważam, że warto dowiedzieć się więcej o kluczowych postaciach. Na przykład, w jaki sposób funkcjonuje rodzina Atrydów, jak Paul jest wychowywany, a także jak złożona jest relacja między księciem Leto i lady Jessicą. „Diuna” jest jednym z przełomowych dzieł twórczych wyobraźni, łączących science fiction, aspekty ekonomiczne, a także intrygę polityczną. „Diuna. Książę Kaladanu” ukazuje, jak działa Leto i co czyni z niego wzór do naśladowania dla małego Paula. Zrozumiałam, jak ważna była dla niego lojalność, honor i autorytet. Historia ma również tendencję do przeskakiwania między wieloma wątkami narracyjnymi, aby skupić się na różnych planach, podkreślając bieżące problemy, z którymi musi sobie poradzić szlachecka rodzina Domu Atrydów, przygotowując się do misji na pustynnej planecie Arrakis.

Bardzo się cieszę, że udało mi się przeczytać książkę autorstwa Kevina J. Anderson, Briana Patricka Herberta. Kolejnym planem, jaki chciałabym zrealizować to zapoznać się z cyklem Diuny, ale myślę, że będzie ku temu odpowiednia chwila i uda mi się to osiągnąć. „Diuna. Książę Kaladanu” to przede wszystkim przyjemność czytania, poznawania bohaterów sprzed wydarzeń...

więcej Pokaż mimo to

avatar
261
166

Na półkach:

Historia ukazana w książce rozgrywa się kilka lat przed wydarzeniami opisanymi w oryginalnej „Diunie". Na skutek straszliwego ataku terrorystycznego na planecie Otorio, wielu przedstawicieli najważniejszych rodów w imperium straciło życie, a sam imperator Shaddam IV Corrino, tylko cudem uniknął śmierci. Imperium pogrąża się w kryzysie politycznym i ekonomicznym, który może przerodzić się w straszliwą wojną domową. Na Kaladanie książę Leto stara się chronić swój lód, który cierpi z powodu rozprowadzanego wszędzie śmiercionośnego narkotyku. W wyniku zamieszania powstałego w imperium decyduje się zabezpieczyć przyszłość swego rodu poprzez znalezienie odpowiedniej kandydatki na żonę dla swojego syna Paula. Imperium trzęsie się w posadach i każda z potęg: Gildia Kosmiczna, KHOAM, Harkonenowie, Bene Gesserit chce wykorzystać nową sytuację dla realizacji własnych interesów.
Od bardzo dawna nie miałem takiego problemu ze zrecenzowaniem książki. Uwielbiam „Uniwersum Diuny” i chwalę się posiadaniem wszystkich tworzących je książek w swoim zbiorze. Dlatego też miałem bardzo duże oczekiwania względem najnowszej powieści Herberta i Andersona. Pod względem technicznym i wizualny, książka wygląda fantastycznie. Twarda oprawa, piękna okładka ze skrzydełkami i grafiki Wojciecha Siudmaka sprawiają, że chciałbym obdarować najbliższych tą książką. Pod względem językowy również jest bardzo dobrze, powieść czyta się lekko i przyjemnie. Niestety problemem jest sama treść. Najkrócej mówiąc „Diuna Książe Kaladanu” jest lekturą nudną i niewnoszącą absolutnie nic do znanego nam uniwersum. Po jej przeczytaniu miałem wrażenie, że zostałem oszukany, gdyż zamiast porywającej filozoficznej opowieści rozwijającej historię rodu Atrydów, Harkonnenów i Corrinów lub ich przodków, dostałem odgrzewaną po raz enty znaną mi historię. Zdaje sobie sprawę, że postaci Leto, Paula, Vladimira Harkonnena, Duncana, Gurneya i Jessiki są bardzo lubiane, jednak tworzenie kolejnej trylogii opowiadającej ich historię mija się z celem i przypomina tytułowe odcinanie kuponów.

Historia ukazana w książce rozgrywa się kilka lat przed wydarzeniami opisanymi w oryginalnej „Diunie". Na skutek straszliwego ataku terrorystycznego na planecie Otorio, wielu przedstawicieli najważniejszych rodów w imperium straciło życie, a sam imperator Shaddam IV Corrino, tylko cudem uniknął śmierci. Imperium pogrąża się w kryzysie politycznym i ekonomicznym, który może...

więcej Pokaż mimo to

avatar
497
258

Na półkach:

"Kto kontroluje przyprawę, kontroluje wszechświat". Oh wait, nie ta książka. Chociaż uniwersum dobre. To może inaczej - "kto kontroluje Kaladan, zacnym księciem jest". Tak, teraz pasuje.

Problemem prequeli jest oczywiście ich pewna przewidywalność - wiemy, kto przeżyje wszystkie kabały, więc sceny akcji i zagrożenia tracą na intensywności, a Herbert junior i Anderson mocno stawiają na akcję. "Książę Kaladanu" nie jest już mocno humanistyczną powieścią, nie oczekujcie tutaj dywagacji i wątków tak kluczowych dla oryginalnej serii. Książka podąża trochę za schematem, który miałem okazję zobaczyć ostatnio chociażby w nowej "Flocie" Campbella, "Wstrząsach wtórnych" Kloosa czy "Pamięć zwana Imperium" Martine. Miks space-opery, akcyjniaka i intryg politycznych. Trzeba przyznać, że "Książę" w porównaniu do "Kronik Diuny" nie wypada fantastycznie, ale nie oznacza to, że jest to książka zła. Jest bardzo rozrywkowa i przyjemna w odbiorze - miło znowu zanurzyć się w uniwersum Herberta i dokładnie to dają nam jego sukcesorzy. Okazję, by wsiąknąć w ten świat jeszcze raz, ale w nieco bardziej przystępnej formie.

Książka Herberta juniora i Andersona daje nam wgląd w wydarzenia poprzedzające "Diunę" i chociaż Paul dalej odgrywa tutaj ważną rolę to główny nacisk kładziony jest na jego ojca Leto i ród Atrydów pod jego rządami. Sam Leto jest postacią, którą bardzo łatwo polubić, ale można się nim też delikatnie znudzić - jest po prostu zbyt… bohaterski. W relacjach międzyludzkich jest honorem w czystej postaci, w relacjach rodzinnych pełnym miłości ojcem i konkubentem, a dla swego ludu stanowi ucieleśnienie noblesse oblige. Złoty człowiek - nawet kiedy podejmuje decyzje, z którymi czytelnik mógłby się nie zgodzić to ciężko nie dostrzec jego chęci do postępowania dobrze i godnie. Bardzo to wszystko przystępne i sympatyczne, ale… nie bez powodu literatura częściej ukazuje bohaterów ambiwalentnych.

Duet autorów stara się zgłębiać psychiki swoich postaci oraz ich wzajemne relacje i w wielu przypadkach robi to całkiem nieźle, ale dość często zdarzają się jednak absurdalnie drętwe dialogi i zbędna ekspozycja. Autorzy starają się wpleść do książki dodatkowe informacje o uniwersum, ale momentami ma się wrażenie jakbyśmy czytali adnotację od redaktora, a nie kwestię wypowiadaną przez bohatera. To samo tyczy się niefortunnych powtórzeń - miejscami można odnieść wrażenie, że kilka właśnie przeczytanych zdań pojawiło się parę stron temu. Niemniej jednak feeria postaci dostarcza zróżnicowane charaktery i poznawanie ich bliżej jest jak najbardziej ciekawe.

Nie jest to może "Diuna" Franka Herberta, ale "Książę Kaladanu" całkiem godnie dźwiga dziedzictwo wcześniejszych książek. Gdyby oceniać ją nie mając świadomości istnienia "Kronik" to byłaby naprawdę solidną pozycją na rynku i chociaż nie pozbawiona drobnych mankamentów - dalej byłaby satysfakcjonującą lekturą. Osobiście się nie zawiodłem.

PS: Wydanie jak zwykle fenomenalne.

https://www.facebook.com/gniazdoszeptunow

"Kto kontroluje przyprawę, kontroluje wszechświat". Oh wait, nie ta książka. Chociaż uniwersum dobre. To może inaczej - "kto kontroluje Kaladan, zacnym księciem jest". Tak, teraz pasuje.

Problemem prequeli jest oczywiście ich pewna przewidywalność - wiemy, kto przeżyje wszystkie kabały, więc sceny akcji i zagrożenia tracą na intensywności, a Herbert junior i Anderson mocno...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    155
  • Przeczytane
    93
  • Posiadam
    50
  • Diuna
    10
  • 2022
    4
  • Fantastyka
    4
  • Teraz czytam
    4
  • Przeczytane 2022
    3
  • 2023
    3
  • Chcę w prezencie
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Diuna. Książę Kaladanu


Podobne książki

Przeczytaj także