Jak Francuzi wygrali pod Waterloo (a przynajmniej tak im się wydaje)
- Kategoria:
- reportaż
- Tytuł oryginału:
- How the French Won Waterloo - or Think They Did
- Wydawnictwo:
- W.A.B.
- Data wydania:
- 2016-03-31
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-03-31
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328032408
- Tłumacz:
- Maria Jaszczurowska
Stephen Clarke bezpardonowo rozprawia się z mitem Napoleona.
Czy Napoleon na pewno przegrał pod Waterloo? Pytanie jest zasadne, biorąc pod uwagę, że nawet były premier Francji pisał o „jaśniejącej aurą zwycięstwa porażce Napoleona”. Owoce panowania cesarza do tej pory są dumą Francuzów, historycy nadal roztrząsają szczegóły jego życia, naukowcy biedzą się nad odkryciem przyczyny jego powodzenia i upadku – jeśli dopuszczamy możliwość upadku. Wszak Paryż do dziś zdobi jego łuk triumfalny, a w całej historii Francji darmo szukać drugiego imienia, które budziłoby taki szacunek i postrach zarazem.
Wierność Napoleonowi urosła w XIX wiecznej Europie do rangi swoistej religii, czego znakomite odbicie widzimy w literaturze. Zwolennikiem cesarza był stendhalowski Julian Sorel, a na polskim gruncie – „ostatni romantyk” Ignacy Rzecki. Heroiczny mit Napoleona – osamotnionego geniusza-samorodka, żyjącego jak prosty żołnierz „nowego Chrystusa”, trwa do dziś. Stephen Clarke przestudiował dokładnie „francuską wersję” Waterloo – wspomnienia weteranów, powieści, opinie historyków, a nawet wypowiedzi współczesnych polityków. We właściwy sobie, nieco ironiczny sposób pokazał jedno – wielka bitwa bynajmniej nie była końcem cesarza. To książka-klucz do zrozumienia Francji i Francuzów.
Jak w swej bezczelnej książce dowodzi Stephen Clarke, Francuzi poświęcili całe dwa stulecia skandalicznym zaprzeczaniu Waterloo – nawet w roku 2001 premier Francji twierdził, że „porażka Napoleona jaśnieje aurą zwycięstwa”.
– „Daily Mail”
Stephen Clarke (ur. 1959) – brytyjski dziennikarz i pisarz, na przekór odwiecznym anglo-francuskim animozjom mieszkający w Paryżu (sam autor tak tłumaczy ten stan rzeczy: „we Francji pracuje się aby żyć, a nie vice versa”). Znany przede wszystkim z serii Merde!, powieści w żartobliwy sposób opisujących życie Brytyjczyka Paula Westa we Francji (kolejne części ukazały się nakładem W.A.B. w Polsce w latach 2006, 2007, 2008, 2012),oraz książki Jak rozmawiać ze ślimakiem (W.A.B., 2008),Paryż na widelcu. Sekretne życie miasta (W.A.B., 2012) i 1000 lat wkurzania Francuzów (W.A.B
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 55
- 50
- 15
- 7
- 3
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
Cytaty
Decyzja bonapartystów, by określać zwłoki cesarza mianem cendres [prochy], wydaje się zatem zrozumiała, nawet jeśli w tym przypadku żadnych ...
RozwińFrancuscy historycy często dzielą kampanie na kilka bitew, co pozwala im pokazać światu dłuższą listę zwycięstw (przekonamy się, że robili t...
Rozwiń
OPINIE i DYSKUSJE
To książka na pewno dla fascynatów - albo historii francusko-angielskich potyczek, Napoleona czy Wellingtona, albo po prostu samego autora i jego uszczypliwego rodzaju humoru, tak charakterystycznego dla Brytyjczyków.
To książka na pewno dla fascynatów - albo historii francusko-angielskich potyczek, Napoleona czy Wellingtona, albo po prostu samego autora i jego uszczypliwego rodzaju humoru, tak charakterystycznego dla Brytyjczyków.
Pokaż mimo toKupiłem tę książkę przez pomyłkę, kolejną pomyłką było to, że zacząłem ją czytać. Niestety zadziałało prawo serii i największą pomyłką, w moim odczuciu, okazała się sama książka.
Autor opiera się na założeniu o permanentnym fałszowaniu przeszłości i swoistym rewizjonizmie historycznym, za którym stoją niepogodzeni z klęską pod Waterloo bonapartyści. Jako przykład przytacza głównie jednego z francuskich historyków (nie podam nazwiska bez ponownego zajrzenia do książki, a przed tym się wzdragam) i fragmenty „Nędzników” (tak, właśnie) Wiktora Hugo. Dopełnieniem tej wymierzonej w prawdę i brytyjskość układanki są pamiętniki weteranów przychylnych cesarzowi, relacje, zdaniem autora, celowo unikające słowa Waterloo, urywki przemówień bądź wypowiedzi podyktowanych potrzebą chwili czy wreszcie belgijski sklep z pamiątkami, w którym więcej jest figurek Napoleona niż Wellingtona, a temu z przyczyn oczywistych należy się więcej przestrzeni na sklepowych półkach.
Książka napisana jest w sposób chaotyczny, a przy tym skrajnie subiektywny i tendencyjny. Autor traktuje historię niezwykle wybiórczo, w książce roi się od błędów i manipulacji, częściowo punktowanych przez historycznego konsultanta z ramienia wydawnictwa.
Pozycja zdecydowanie nie broni się jako źródło wiedzy czy inne, niezależne spojrzenie na historię. Czy wypada lepiej jako satyryczna rozprawa czy lekki traktat? To już każdy sam oceni.
Przeczytałem uważnie do połowy, dalej na wyrywki. Aż nadto. Wg mnie zdecydowanie szkoda na to czasu.
Kupiłem tę książkę przez pomyłkę, kolejną pomyłką było to, że zacząłem ją czytać. Niestety zadziałało prawo serii i największą pomyłką, w moim odczuciu, okazała się sama książka.
więcej Pokaż mimo toAutor opiera się na założeniu o permanentnym fałszowaniu przeszłości i swoistym rewizjonizmie historycznym, za którym stoją niepogodzeni z klęską pod Waterloo bonapartyści. Jako przykład przytacza...
eng
eng
Pokaż mimo to"Oskarżają [o klęskę] Boga, pogodę, przeznaczenie, historię, zdrajców, dezerterów, generałów, kontury pola bitwy, rodzaj podłoża, gęsty dym, jedzenie, hemoroidy, infekcje dróg moczowych, syfilis oraz - rzecz jasna - oszustwa Brytyjczyków."
I dodając z Asteriksa "bo dziki nażarły się jakiegoś świństwa!".
W zasadzie to nie była klęska, tylko remis, tzn. Francuzi wygrali bitwę w pierwszej połowie, a w drugiej z różnych przyczyn musieli się wycofać, ale w sumie to nie przegrali całości, tylko część, a to i też jest dyskusyjne. W każdym razie wygrali pierwszą połowę z Anglikami i Wellingtonem, czyli w gruncie rzeczy jest to zwycięstwo. Niewątpliwie też, choć może nie było to największe zwycięstwo Napoleona, to jednak propagandowo zatriumfował nad pokonanymi zwycięzcami, bo to o nim się teraz pisze, a kto pamięta o Blucherze, czy Wellingtonie? Czyli Cesarz wygrał i wtedy (bezapelacyjnie w pierwszej połowie),a potem to już uciekł peletonowi i jest największym wodzem ewer. I merde! wszystkim, którzy w to nie wierzą.
Kolejna świetna książka Anglika w Paryżu i kolejna szpila wbita Francuzom. Tym razem na temat ich największej bolączki i zarazem największego triumfu propagandowego, czyli bitwy pod Waterloo. Jak większość bitew napoleońskich, była głównie wielką rzezią (ocenia się, że 30% mężczyzn we Francji zginęło lub odniosło rany wskutek wojen małego Cesarza). Autor znakomicie opisuje tło, samą bitwę i okoliczności, które doprowadziły do wyniku, analizując każdą z przyczyn, jakie wyznawcy Napoleona uznają za główny powód "remisu ze wskazaniem na Francję", a także późniejsze konsekwencje, włącznie z propagandową akcją zacierania śladów i tworzenia zupełnie nowego obrazu.
Lekkie pióro, cięty humor, dobre obycie historyczne, a w polskim wydaniu także na plus redakcja merytoryczna, która celnie wskazuje, gdzie autor trochę "pojechał i rozminął się z prawdą". Clarke w fascynujący sposób opisuje jeden z nielicznych przypadków, gdy historię napisali pokonani, tzn. naturellement zwycięzcy. A jak powiedział po bitwie sam Cambronne, autor rzekomo wypowiedzianych słów "Gwardia umiera, ale się nie poddaje" -> "Nie poddałem się, a jednak przeżyłem bitwę, więc nie mogłem tak powiedzieć." Od tego się zaczęło, a zamiast tych poetyckich słów była pewnie krótka żołnierska... "merde!".
"Oskarżają [o klęskę] Boga, pogodę, przeznaczenie, historię, zdrajców, dezerterów, generałów, kontury pola bitwy, rodzaj podłoża, gęsty dym, jedzenie, hemoroidy, infekcje dróg moczowych, syfilis oraz - rzecz jasna - oszustwa Brytyjczyków."
więcej Pokaż mimo toI dodając z Asteriksa "bo dziki nażarły się jakiegoś świństwa!".
W zasadzie to nie była klęska, tylko remis, tzn. Francuzi wygrali...
Ciekawa książka nawet dla osób, które nie kochają przesadnie historii. Pokazuje Napoleona z innej, brytyjskiej strony, która różni się znacząco od tego czego uczą nas w polskich szkołach. Jak od dawna wiadomo- punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Jednak wielki Empereur nie był wcale pozbawiony wad. Książkę czyta się szybko i przyjemnie.
Ciekawa książka nawet dla osób, które nie kochają przesadnie historii. Pokazuje Napoleona z innej, brytyjskiej strony, która różni się znacząco od tego czego uczą nas w polskich szkołach. Jak od dawna wiadomo- punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Jednak wielki Empereur nie był wcale pozbawiony wad. Książkę czyta się szybko i przyjemnie.
Pokaż mimo toJeśli lubicie złośliwy humor Stephena Clarke'a i jego docinki pod adresem Francuzów, a dodatkowo interesujecie się historią, ta książka będzie idealna dla Was. W całości poświęcona jest klęsce Napoleona pod Waterloo oraz temu jak ta bitwa wpłynęła na dalsze losy Cesarza Francuzów, ale i na cały kraj. Warto przeczytać dla ciekawych faktów historycznych ubranych w bardzo przystępny język okraszony dobrym humorem. Clarke wytyka Francuzom ich przywary, ale w bardzo zabawny sposób. Szczerze się uśmiałam kilka razy podczas lektury. Ponadto wykonał kawał dobrej roboty zbierając te wszystkie anegdotki i fakty. Polecam.
Jeśli lubicie złośliwy humor Stephena Clarke'a i jego docinki pod adresem Francuzów, a dodatkowo interesujecie się historią, ta książka będzie idealna dla Was. W całości poświęcona jest klęsce Napoleona pod Waterloo oraz temu jak ta bitwa wpłynęła na dalsze losy Cesarza Francuzów, ale i na cały kraj. Warto przeczytać dla ciekawych faktów historycznych ubranych w bardzo...
więcej Pokaż mimo to