rozwińzwiń

Jak Francuzi wygrali pod Waterloo (a przynajmniej tak im się wydaje)

Okładka książki Jak Francuzi wygrali pod Waterloo (a przynajmniej tak im się wydaje) Stephen Clarke
Okładka książki Jak Francuzi wygrali pod Waterloo (a przynajmniej tak im się wydaje)
Stephen Clarke Wydawnictwo: W.A.B. reportaż
Kategoria:
reportaż
Tytuł oryginału:
How the French Won Waterloo - or Think They Did
Wydawnictwo:
W.A.B.
Data wydania:
2016-03-31
Data 1. wyd. pol.:
2016-03-31
Język:
polski
ISBN:
9788328032408
Tłumacz:
Maria Jaszczurowska
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
1 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
775
725

Na półkach: ,

To książka na pewno dla fascynatów - albo historii francusko-angielskich potyczek, Napoleona czy Wellingtona, albo po prostu samego autora i jego uszczypliwego rodzaju humoru, tak charakterystycznego dla Brytyjczyków.

To książka na pewno dla fascynatów - albo historii francusko-angielskich potyczek, Napoleona czy Wellingtona, albo po prostu samego autora i jego uszczypliwego rodzaju humoru, tak charakterystycznego dla Brytyjczyków.

Pokaż mimo to

avatar
564
135

Na półkach:

Kupiłem tę książkę przez pomyłkę, kolejną pomyłką było to, że zacząłem ją czytać. Niestety zadziałało prawo serii i największą pomyłką, w moim odczuciu, okazała się sama książka.
Autor opiera się na założeniu o permanentnym fałszowaniu przeszłości i swoistym rewizjonizmie historycznym, za którym stoją niepogodzeni z klęską pod Waterloo bonapartyści. Jako przykład przytacza głównie jednego z francuskich historyków (nie podam nazwiska bez ponownego zajrzenia do książki, a przed tym się wzdragam) i fragmenty „Nędzników” (tak, właśnie) Wiktora Hugo. Dopełnieniem tej wymierzonej w prawdę i brytyjskość układanki są pamiętniki weteranów przychylnych cesarzowi, relacje, zdaniem autora, celowo unikające słowa Waterloo, urywki przemówień bądź wypowiedzi podyktowanych potrzebą chwili czy wreszcie belgijski sklep z pamiątkami, w którym więcej jest figurek Napoleona niż Wellingtona, a temu z przyczyn oczywistych należy się więcej przestrzeni na sklepowych półkach.
Książka napisana jest w sposób chaotyczny, a przy tym skrajnie subiektywny i tendencyjny. Autor traktuje historię niezwykle wybiórczo, w książce roi się od błędów i manipulacji, częściowo punktowanych przez historycznego konsultanta z ramienia wydawnictwa.
Pozycja zdecydowanie nie broni się jako źródło wiedzy czy inne, niezależne spojrzenie na historię. Czy wypada lepiej jako satyryczna rozprawa czy lekki traktat? To już każdy sam oceni.
Przeczytałem uważnie do połowy, dalej na wyrywki. Aż nadto. Wg mnie zdecydowanie szkoda na to czasu.

Kupiłem tę książkę przez pomyłkę, kolejną pomyłką było to, że zacząłem ją czytać. Niestety zadziałało prawo serii i największą pomyłką, w moim odczuciu, okazała się sama książka.
Autor opiera się na założeniu o permanentnym fałszowaniu przeszłości i swoistym rewizjonizmie historycznym, za którym stoją niepogodzeni z klęską pod Waterloo bonapartyści. Jako przykład przytacza...

więcej Pokaż mimo to

avatar
520
80

Na półkach: , ,


avatar
656
144

Na półkach: ,

"Oskarżają [o klęskę] Boga, pogodę, przeznaczenie, historię, zdrajców, dezerterów, generałów, kontury pola bitwy, rodzaj podłoża, gęsty dym, jedzenie, hemoroidy, infekcje dróg moczowych, syfilis oraz - rzecz jasna - oszustwa Brytyjczyków."

I dodając z Asteriksa "bo dziki nażarły się jakiegoś świństwa!".

W zasadzie to nie była klęska, tylko remis, tzn. Francuzi wygrali bitwę w pierwszej połowie, a w drugiej z różnych przyczyn musieli się wycofać, ale w sumie to nie przegrali całości, tylko część, a to i też jest dyskusyjne. W każdym razie wygrali pierwszą połowę z Anglikami i Wellingtonem, czyli w gruncie rzeczy jest to zwycięstwo. Niewątpliwie też, choć może nie było to największe zwycięstwo Napoleona, to jednak propagandowo zatriumfował nad pokonanymi zwycięzcami, bo to o nim się teraz pisze, a kto pamięta o Blucherze, czy Wellingtonie? Czyli Cesarz wygrał i wtedy (bezapelacyjnie w pierwszej połowie),a potem to już uciekł peletonowi i jest największym wodzem ewer. I merde! wszystkim, którzy w to nie wierzą.

Kolejna świetna książka Anglika w Paryżu i kolejna szpila wbita Francuzom. Tym razem na temat ich największej bolączki i zarazem największego triumfu propagandowego, czyli bitwy pod Waterloo. Jak większość bitew napoleońskich, była głównie wielką rzezią (ocenia się, że 30% mężczyzn we Francji zginęło lub odniosło rany wskutek wojen małego Cesarza). Autor znakomicie opisuje tło, samą bitwę i okoliczności, które doprowadziły do wyniku, analizując każdą z przyczyn, jakie wyznawcy Napoleona uznają za główny powód "remisu ze wskazaniem na Francję", a także późniejsze konsekwencje, włącznie z propagandową akcją zacierania śladów i tworzenia zupełnie nowego obrazu.

Lekkie pióro, cięty humor, dobre obycie historyczne, a w polskim wydaniu także na plus redakcja merytoryczna, która celnie wskazuje, gdzie autor trochę "pojechał i rozminął się z prawdą". Clarke w fascynujący sposób opisuje jeden z nielicznych przypadków, gdy historię napisali pokonani, tzn. naturellement zwycięzcy. A jak powiedział po bitwie sam Cambronne, autor rzekomo wypowiedzianych słów "Gwardia umiera, ale się nie poddaje" -> "Nie poddałem się, a jednak przeżyłem bitwę, więc nie mogłem tak powiedzieć." Od tego się zaczęło, a zamiast tych poetyckich słów była pewnie krótka żołnierska... "merde!".

"Oskarżają [o klęskę] Boga, pogodę, przeznaczenie, historię, zdrajców, dezerterów, generałów, kontury pola bitwy, rodzaj podłoża, gęsty dym, jedzenie, hemoroidy, infekcje dróg moczowych, syfilis oraz - rzecz jasna - oszustwa Brytyjczyków."

I dodając z Asteriksa "bo dziki nażarły się jakiegoś świństwa!".

W zasadzie to nie była klęska, tylko remis, tzn. Francuzi wygrali...

więcej Pokaż mimo to

avatar
270
8

Na półkach: ,

Ciekawa książka nawet dla osób, które nie kochają przesadnie historii. Pokazuje Napoleona z innej, brytyjskiej strony, która różni się znacząco od tego czego uczą nas w polskich szkołach. Jak od dawna wiadomo- punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Jednak wielki Empereur nie był wcale pozbawiony wad. Książkę czyta się szybko i przyjemnie.

Ciekawa książka nawet dla osób, które nie kochają przesadnie historii. Pokazuje Napoleona z innej, brytyjskiej strony, która różni się znacząco od tego czego uczą nas w polskich szkołach. Jak od dawna wiadomo- punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Jednak wielki Empereur nie był wcale pozbawiony wad. Książkę czyta się szybko i przyjemnie.

Pokaż mimo to

avatar
928
805

Na półkach:

Jeśli lubicie złośliwy humor Stephena Clarke'a i jego docinki pod adresem Francuzów, a dodatkowo interesujecie się historią, ta książka będzie idealna dla Was. W całości poświęcona jest klęsce Napoleona pod Waterloo oraz temu jak ta bitwa wpłynęła na dalsze losy Cesarza Francuzów, ale i na cały kraj. Warto przeczytać dla ciekawych faktów historycznych ubranych w bardzo przystępny język okraszony dobrym humorem. Clarke wytyka Francuzom ich przywary, ale w bardzo zabawny sposób. Szczerze się uśmiałam kilka razy podczas lektury. Ponadto wykonał kawał dobrej roboty zbierając te wszystkie anegdotki i fakty. Polecam.

Jeśli lubicie złośliwy humor Stephena Clarke'a i jego docinki pod adresem Francuzów, a dodatkowo interesujecie się historią, ta książka będzie idealna dla Was. W całości poświęcona jest klęsce Napoleona pod Waterloo oraz temu jak ta bitwa wpłynęła na dalsze losy Cesarza Francuzów, ale i na cały kraj. Warto przeczytać dla ciekawych faktów historycznych ubranych w bardzo...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    55
  • Przeczytane
    50
  • Posiadam
    15
  • Historia
    7
  • 2019
    3
  • Kindle
    2
  • E-book
    2
  • 2020
    2
  • Z_2023
    1
  • Teraz czytam
    1

Cytaty

Więcej
Stephen Clarke Jak Francuzi wygrali pod Waterloo (a przynajmniej tak im się wydaje) Zobacz więcej
Stephen Clarke Jak Francuzi wygrali pod Waterloo (a przynajmniej tak im się wydaje) Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także