Muszę przyznać, że spodziewałem się powieści historycznej osadzonej w czasach epoki brązu i pierwszych cywilizacji. Dostałem jednak porządne fantasy, w którym jednak nie brakuje odniesień do historii. Wszak Hatwaret oraz Mesembria czyli państwa, których losy śledzimy w książce Michała Gołkowskiego nie są wytworem wyobraźni pisarza. Ponadto na każdym kroku można zauważyć odniesienia do starożytnych mitologii oraz historii. Trzeba przyznać, że autor solidnie „odrobił lekcje” i umiejętnie stopił (jak miedź z cyną) powyższe elementy w opowieść fantasy.

Fabuła książki nie jest zbyt skomplikowana - ot, dwa rywalizujące ze sobą od wieków królestwa, przed którymi rysuje się wreszcie szansa na rozejm, dzięki politycznemu małżeństwu. Historia stara jak świat. Gdy wydaje się, że sprawy biegną właśiwym torem i między obiema krainami zapanuje wreszcie zgoda, do akcji wkracza główny bohater „Spiżowego Gniewu”. Zahred bo takie nosi imię, jest chodzącą tajemnicą. Można śmiało również stwierdzić, że jest w każdym cal tak perfekcyjny, że aż nieludzki. Świetnie włada bronią, jest wytrawnym politykiem, strategiem i wodzem, zna się na rzemiośle, żeglarstwie, a nawet włada językami dawno zapomnianych cywilizacji. Ponadto mimo swojego bardzo szorstkiego usposobienia potrafi zjednać sobie niemalże każdego - od zwykłego świątynnego skryby po samego władcę. Natomiast z nieprzychylnymi mu ludźmi brutalnie rozprawia się bez mrugnięcia okiem. Jakby tego było mało zagadkowy przybysz jest niemalże nieśmiertelny. Jedno jest jednak pewne - na pewno nie jest zwykłym człowiekiem.

To właśnie chęć odkrycia sekretów Zahreda mobilizowała mnie do dalszej lektury, na dalszy tor spychając inne wydarzenia. Ukułem nawet kilka teorii kim jest główny bohater „Spiżowego Gniewu”. Niestety od autora dostajemy zaledwie garstkę i to bardzo tajemniczych wskazówek co do prawdziwej tożsamości Zahreda. Całą resztą musimy dopowiedzieć sobie sami.

Podsumowując „Spiżowy Gniew” mimo pewnych niedociągnięć jest solidną porcją rozrywki.

Muszę przyznać, że spodziewałem się powieści historycznej osadzonej w czasach epoki brązu i pierwszych cywilizacji. Dostałem jednak porządne fantasy, w którym jednak nie brakuje odniesień do historii. Wszak Hatwaret oraz Mesembria czyli państwa, których losy śledzimy w książce Michała Gołkowskiego nie są wytworem wyobraźni pisarza. Ponadto na każdym kroku można zauważyć...