Zaczęłam ją z dwa lata temu - wtedy nie mogłam się w nią wgryźć. Teraz postanowiłam w końcu skończyć tę historię, ponownie - bez skutku. Porzucam ją w ponad połowie, zwyczajnie nie chce mi się jej czytać, odbiera mi przyjemność z czytania oraz czas, który mogłabym poświęcić na inną książkę. Nudna, nieciekawa, nużąca, czytając czułam się, jakby przeczytane słowa spływały wodospadem i gubiły się od razu w mojej pamięci. Dla mnie ogromna średniawa i rozczarowanie.

Zaczęłam ją z dwa lata temu - wtedy nie mogłam się w nią wgryźć. Teraz postanowiłam w końcu skończyć tę historię, ponownie - bez skutku. Porzucam ją w ponad połowie, zwyczajnie nie chce mi się jej czytać, odbiera mi przyjemność z czytania oraz czas, który mogłabym poświęcić na inną książkę. Nudna, nieciekawa, nużąca, czytając czułam się, jakby przeczytane słowa spływały...

W książce pt. "Pasażerka" można natknąć się na jeden z tych bardzo często spotykanych scenariuszy, kiedy autor wpadnie na wspaniały i intrygując pomysł na fabułę powieści, ale jej potencjał nie zostanie w pełni wykorzystany. Sam pomysł był moim zdaniem bardzo dobry i oryginalny. Główna bohaterka nie była jakoś specjalnie irytująca, bardziej irytowała mnie postać Nicholasa, który najczęściej sam nie wiedział czego chcę i o ile dylematy postaci były całkowicie zrozumiałe, to na mój gust brakowało im pewnej głębi. Ogólnie książka miała dosyć skomplikowany wstęp, zwłaszcza jeśli chodzi o tunele między czasami, a następnie w dalszej części książki, nie ma nic na ich temat rozwiniętego. Książka całkiem ciekawa, nie jest to tzw. "perełka" ale na pewno warto ją przeczytać, bo mimo wszystko, bardzo spodobały mi się opisy danych czasów i muszę przyznać, że akurat jeśli chodzi o przenoszenie akcji pomiędzy różnymi miejscami i czasami to autorka zrobiła to w super sposób i bardzo klimatycznie. Wyraźnie zarysowała krawędzie pomiędzy przedstawionym w utworze Londynem, a chociażby Damaszkiem.
Wątek romantyczny jest raczej prosty, ale i delikatny. Ciekawie przedstawia postrzeganie miłości przez osoby z dwóch zupełnie różnych czasów, a także ogólnie przyjęte różnice w społeczeństwie. Bardzo mi się również podoba, że książka porusza temat praw kobiet we wcześniejszych czasach i jaką funkcję pełniły w danych realiach, co nadaje powieści realizmu.
Ogólnie mam nadzieję, że drugi tom utrzyma mimo wszystko poziom, a będę już bardzo zadowolona jak go podniesienie.

W książce pt. "Pasażerka" można natknąć się na jeden z tych bardzo często spotykanych scenariuszy, kiedy autor wpadnie na wspaniały i intrygując pomysł na fabułę powieści, ale jej potencjał nie zostanie w pełni wykorzystany. Sam pomysł był moim zdaniem bardzo dobry i oryginalny. Główna bohaterka nie była jakoś specjalnie irytująca, bardziej irytowała mnie postać Nicholasa,...

Dosyć średnia książka niestety. Największym problem standardowo są bohaterowie, do których nie potrafiłam zapałać sympatią. Główna bohaterka przez większość książki jest strasznie irytująca, a wątek romantyczny nie wzbudził we mnie większych emocji. Przez to, że rozdziały są niemiłosiernie długie, powoli czyta się tą książkę. Na plus dosyć ciekawa fabuła i interesujące zakończenie.

Dosyć średnia książka niestety. Największym problem standardowo są bohaterowie, do których nie potrafiłam zapałać sympatią. Główna bohaterka przez większość książki jest strasznie irytująca, a wątek romantyczny nie wzbudził we mnie większych emocji. Przez to, że rozdziały są niemiłosiernie długie, powoli czyta się tą książkę. Na plus dosyć ciekawa fabuła i interesujące...

Książka na pewno miała potencjał, ale nie został on zrealizowany. Przyznam że trochę się z nią natrudziłam. A nawet bardziej niż trochę. Były momenty, gdy mi się coś podobało a fabuła szła w dobrą stronę, po czym znowu mnie denerwowała. Całe wyjaśnienie podróży w czasie było irytującym wywiadem pomiędzy głównymi bohaterkami - nie najlepsze rozwiązanie. Chemia między postaciami "love interest" była okej i nawet podwyższyła moją ocenę o 1 stopień. Mimo to jestem dość rozczarowana i żałuję, że ją kupiłam zamiast wypożyczyć.

Książka na pewno miała potencjał, ale nie został on zrealizowany. Przyznam że trochę się z nią natrudziłam. A nawet bardziej niż trochę. Były momenty, gdy mi się coś podobało a fabuła szła w dobrą stronę, po czym znowu mnie denerwowała. Całe wyjaśnienie podróży w czasie było irytującym wywiadem pomiędzy głównymi bohaterkami - nie najlepsze rozwiązanie. Chemia między...

Ta książka jest naprawdę kawałem dobrej lektury. Opisy nie są męczące, akcja nie dzieje się ani za szybko ani za wolno dając chwile również na opis myśli targających bohaterami i ten wątek miłosny, który jest dobry, nie jest wulgarny na co cierpi duża ilość współczesnej literatury, przyjemnie się go czyta, z resztą jak całą książkę. Przyjemnie i szybko, a co więcej są podczas czytania momenty płaczu i śmiechu, emocje które są tak istotne, kiedy czyta się dobrą powieść.

Ta książka jest naprawdę kawałem dobrej lektury. Opisy nie są męczące, akcja nie dzieje się ani za szybko ani za wolno dając chwile również na opis myśli targających bohaterami i ten wątek miłosny, który jest dobry, nie jest wulgarny na co cierpi duża ilość współczesnej literatury, przyjemnie się go czyta, z resztą jak całą książkę. Przyjemnie i szybko, a co więcej są...

11-26 sierpnia 2021r.

11-26 sierpnia 2021r.

Dużo akcji, ciekawie wykreowany świat oraz przyjemny wątek romantyczny. Szczerze polecam :)

Dużo akcji, ciekawie wykreowany świat oraz przyjemny wątek romantyczny. Szczerze polecam :)

Zastanawialiście się kiedyś jak to jest mieć pasję, dla której poświęca się wszystko inne? Na przykład porzuca się szkołę, by grać w piłkę czy skakać na nartach. Albo rezygnuje się z zakładania rodziny, by rzucić się w wir pisania książek. Etta Spancer zostawiła chłopaka, koleżanki i całe życie towarzyskie, żeby zrealizować się jako skrzypaczka. Grała bez przerwy i całkiem dobrze jej szło, aż do momentu jej debiutu w słynnym nowojorskim Mecie. Wtedy dowiedziała się, że posiada jeszcze jeden, zupełnie wyjątkowy talent.

Autorka przemyca w powieści ważne treści i zachęca do refleksji nad nimi.
Czy polecam "Pasażerkę"? Nie powiem, żeby była zła, bo to nieprawda. Myślę, że spokojnie można ją polecić tym, których fascynują podróże w czasie. Fani powieści przygodowych powinni być usatysfakcjonowani.

Zapraszam po więcej: https://czytelniawpustelni.blogspot.com/2021/09/pasazerka.html

Zastanawialiście się kiedyś jak to jest mieć pasję, dla której poświęca się wszystko inne? Na przykład porzuca się szkołę, by grać w piłkę czy skakać na nartach. Albo rezygnuje się z zakładania rodziny, by rzucić się w wir pisania książek. Etta Spancer zostawiła chłopaka, koleżanki i całe życie towarzyskie, żeby zrealizować się jako skrzypaczka. Grała bez przerwy i całkiem...

Etta, utalentowana skrzypaczka zostaje przeniesiona w czasie ze współczesnego Nowego Jorku na sam środek Atlantyku w XVIII wieku. Dziewczyna odkrywa także, że jej dotychczasowe życie było tylko stekiem bzdur, przez co zostaje wplątana się w sieć intryg rodziny, która za wszelką cenę chce uzyskać władzę w świecie podróżników.

Książkę wypatrzyłam w jednej z księgarń w moim mieście i po przeczytaniu opisu kupiłam ją bez wahania. Jednak podczas lektury doznałam trochę rozczarowania.

Moim zdaniem sam początek książki jest dość nudny i zdecydowanie zniechęca czytelnika. Fakt, byłam urzeczona milionem opisów, ale i one z czasem sprawiały, że miałam chęć odłożenia książki. Akcja po prostu stała.

Trochę pozytywów, czyli bohaterowie. Może nie od początku, ale zapałałam sympatią do głównej bohaterki - za jej spryt i odwagę, a także do jej partnera Nicka. Ten duet czasem mnie irytował, by po chwili zachwycić i rozśmieszyć.

Książka jest typowo młodzieżowa, jednak niestety nie mogę polecić jej każdemu. Początkowo akcja wlecze się niemiłosiernie, później stoi w miejscu, ale... końcówka zaskakuje.

Etta, utalentowana skrzypaczka zostaje przeniesiona w czasie ze współczesnego Nowego Jorku na sam środek Atlantyku w XVIII wieku. Dziewczyna odkrywa także, że jej dotychczasowe życie było tylko stekiem bzdur, przez co zostaje wplątana się w sieć intryg rodziny, która za wszelką cenę chce uzyskać władzę w świecie podróżników.

Książkę wypatrzyłam w jednej z księgarń w moim...

Ta książka zdecydowanie nie była tym, co chciałam dostać i gdyby nie ostatnie 50 stron, które trochę podniosło mnie na duchu, kierowałabym się ku max 2 gwiazdkom...

Bo przede wszystkim była koszmarnie nudna. Pierwsza połowa książki równie dobrze mogłaby nie istnieć, bo kompletnie się nie działo. Akcja stała w miejscu, na, tej akcji praktycznie nie było, a ja zostałam uraczona milionem opisów i gadki, której miałam serdecznie dosyć. I naprawdę żałowałam, że tą książkę zaczęłam. Dawno już się tak nie wynudziłam podczas słuchania jakiejkolwiek książki.

Postacie? Nie wiem, co mam na ich temat powiedzieć, bo nie porwały mnie kompletnie, ich relacja była drętwa, nie zapalałam miłością do żadnego z nich. W ogóle jedyne określenie, jakie mi przychodzi na myśl bo po tej książce to drewno. Drewniana akcja, drewniane postacie, nuda, nuda, nuda.

Dobre 40% fabuły zajęło autorce dojście do sedna sprawy, a mianowicie po co w ogóle to wszystko i dlaczego Etta znalazła się w innym wieku o co ją łączy z tym wszystkim. Szczerze? Ja już miałam to w nosie, bo tak mnie wynudziła, ze kompletnie straciłam zainteresowanie bohaterami, a och losy były mi obojętne.

Ale co jest śmieszne? Końcówka tak mnie zaintrygowała, że przeczytam ten drugi tom.

Ta książka zdecydowanie nie była tym, co chciałam dostać i gdyby nie ostatnie 50 stron, które trochę podniosło mnie na duchu, kierowałabym się ku max 2 gwiazdkom...

Bo przede wszystkim była koszmarnie nudna. Pierwsza połowa książki równie dobrze mogłaby nie istnieć, bo kompletnie się nie działo. Akcja stała w miejscu, na, tej akcji praktycznie nie było, a ja zostałam...