rozwińzwiń

Srebro w kościach

Okładka książki Srebro w kościach Alexandra Bracken
Okładka książki Srebro w kościach
Alexandra Bracken Wydawnictwo: Jaguar Cykl: Srebro w kościach (tom 1) literatura młodzieżowa
Kategoria:
literatura młodzieżowa
Cykl:
Srebro w kościach (tom 1)
Tytuł oryginału:
Silver in the Bone
Wydawnictwo:
Jaguar
Data wydania:
2023-07-12
Data 1. wyd. pol.:
2023-07-12
Język:
polski
Tłumacz:
Michał Zacharzewski
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
130 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
333
129

Na półkach:

Długo się rozkręcała, ale koniec końców nie było źle. Tamsin mnie trochę wkurzała, ale nadrobiła. Emrys to jakaś porażka. Fajny plot twist na końcu, ale nie wiem czy sięgnę po drugą część.

Długo się rozkręcała, ale koniec końców nie było źle. Tamsin mnie trochę wkurzała, ale nadrobiła. Emrys to jakaś porażka. Fajny plot twist na końcu, ale nie wiem czy sięgnę po drugą część.

Pokaż mimo to

avatar
738
520

Na półkach:

Ciekawe ujęcie historii oraz wplecenie Legrand arturiańskich. Trochę magii w rzeczywistym świecie. Przygoda, która nie ma końca.

Ciekawe ujęcie historii oraz wplecenie Legrand arturiańskich. Trochę magii w rzeczywistym świecie. Przygoda, która nie ma końca.

Pokaż mimo to

avatar
253
246

Na półkach:

Tamsin jest śmiertelniczką bez talentu magicznego. Stoi przed zadaniem by znaleźć swojego dawnego opiekuna, który 10 lat wcześniej uciekł z potężnym pierścieniem. Klejnot ten może zdjąć klątwę z jej brata Cabella. Nie jest jednak jedyną osobą, która chce dopaść pierścień. Dziewczyna będzie musiała współpracować, by uratować życie brata.

Co mogę powiedzieć o książce?
To mroczna historia, z ciekawym systemem magicznym i motywem arturiańskim w tle oraz silną główną bohaterką.

Początkowo dość ciężko mi się to czytało, bo pierwsze 100-150 stron to wprowadzenie w świat przedstawiony oraz jego mechanizmy. Potem akcja nabiera dobrego tempa.

Glowna bohaterka jest charakterna, uparta w dążeniu do ratowania brata i nie boi się podjąć ryzyka. To mocna postać kobieca, którą bardzo polubiłam.

Mimo że nie jestem wielką fanką motywu legend arturiańskich to w tej powieści bardzo mi się podobało. Oprócz tego mamy wiele trupów i plot twisty na miarę Georgea R R Martin.

Zakończenie mnie zszokowało i wiem jedno - potrzebuje drugiego tomu!

Tamsin jest śmiertelniczką bez talentu magicznego. Stoi przed zadaniem by znaleźć swojego dawnego opiekuna, który 10 lat wcześniej uciekł z potężnym pierścieniem. Klejnot ten może zdjąć klątwę z jej brata Cabella. Nie jest jednak jedyną osobą, która chce dopaść pierścień. Dziewczyna będzie musiała współpracować, by uratować życie brata.

Co mogę powiedzieć o książce?
To...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2314
1185

Na półkach: , , ,

Tamsin Lark jest zgłębiającą – okrada krypty czarodziejów. Należy też do spadkobierców króla Artura i rycerzy Okrągłego Stołu. Jednak jej zdolności nie wystarczą, by ocalić od klątwy jej ukochanego brata Cabella. Aby mu pomóc, dziewczyna wraz ze swoim rywalem Emrysem, którego uważa za rozpuszczonego aroganta, udaje się do samego Avalonu.

,,Srebro w kościach” to kolejna powieść Alexandry Bracken, autorki ,,Lore”, które ogromnie mi się podobało. I tutaj jest sporo podobieństw – mamy bohaterkę żyjącą w naszym współczesnym świecie, która kontynuuje tradycje legendarne i musi wkroczyć do świata z mitów. I przyznam, że paradoksalnie to podobieństwo mi przeszkadzało, bo zamiast skupiać się na nowej fabule, szukałam powiązań ze starą. I jak w ,,Lore” bardzo zaangażowała mnie historia i każdy bohater w jakiś sposób skradł mi serce, tak tutaj wyróżniali się jedynie Emrys i Tamsin, a reszta była dla mnie tłem. Nie wiem dlaczego, bo chociażby kapłanki miały świetne backgroundy, ale z jakiegoś powodu nie wzbudziło to we mnie emocji.

Jednak jako całość powieść mi się podobała. Główny duet dobrze radzi sobie z prowadzeniem nas przez książkę. Tamsin swoją hardością i twardością przypominała mi Lore, co znowu nieco mi przeszkadzało, ale jej motywacja w postaci chęci ratowania brata oraz rodzinna przeszłość były dobrze rozpisane i naprawdę mnie zaangażowały. Z kolei Emrys to z pozoru typowy bohater z fantastyki bardziej dla młodzieży – przystojny, z bogatego domu, arogancki i pewny siebie, ale pociągający. Autorka jednak nie przesadziła i nie zrobiła z niego toksycznego bad boya, a bardzo ciekawie zaakcentowała różnice między nim a Tamsin wynikające z pochodzenia. Między tą dwójką jest naprawdę świetna chemia, czuć to napięcie i iskierki, a zarazem mamy tu typowy slow burn, gdzie wyczekujemy najmniejszego zbliżenia się do siebie. Bardzo podobało mi się też wykorzystanie legend, z czym Bracken zdecydowanie poradziła sobie lepiej niż autorki ,,Trzech sióstr” czy ,,Zrodzonych z legendy”. Czuć tę celtyckość, wykorzystanie tych mniej znanych motywów i mitów, naprawdę widać porządny research. Pisarka nie odnosi się tylko do najbardziej popularnych tropów, nie powiela chociażby kolejnych rozterek na temat trójkąta Artura, Ginewry i Lancelota. Nie idzie też w odtwarzanie ,,Mgieł Avalonu” i pokazuje kapłanki bardzo niejednoznacznie, a Tamsin jako tę, która nie chce podporządkować się żadnej stronie, co kojarzyło mi się nieco z Trylogią Zimowej Nocy.

Spodziewałam się, że ta książka wzbudzi we mnie wielką miłość, ale tak się nie stało. Natomiast na pewno wzbudziła sympatię i ugruntowała w przekonaniu, że Alexandra Bracken na pewno umie pisać o mitach i legendach i przykłada się do swojej pracy.

,, Kiedy pokazujesz, że zależy ci na czymś lub na kimś, stajesz się łatwiejszym celem, ponieważ świat zyskuje nowy sposób na zranienie cię. Jednak przychodzi czas, kiedy musisz zdecydować, czy pustka jest lepsza od ryzyka skaleczenia się.”

Tamsin Lark jest zgłębiającą – okrada krypty czarodziejów. Należy też do spadkobierców króla Artura i rycerzy Okrągłego Stołu. Jednak jej zdolności nie wystarczą, by ocalić od klątwy jej ukochanego brata Cabella. Aby mu pomóc, dziewczyna wraz ze swoim rywalem Emrysem, którego uważa za rozpuszczonego aroganta, udaje się do samego Avalonu.

,,Srebro w kościach” to kolejna...

więcej Pokaż mimo to

avatar
221
217

Na półkach:

W powieści Srebro w kościach popularna autorka fantastyki młodzieżowej, Alexandra Bracken, odkrywa przed czytelnikiem zmodyfikowany współczesny świat. Skrywa on tajemnice, które odkryć mogą jedynie Zgłębiający – obdarzeni magicznymi zdolnościami ludzie, poszukujący znanych z baśni i podań artefaktów. Autorka sięgnęła głównie po legendy arturiańskie, które stają się główną osią historii. Niestety, uległa również pokusie zamknięcia zbyt wielu pomysłów w mocno skondensowanej fabule, przez co książkę cechuje głównie chaos.

Książka rozpoczyna się całkiem interesującym wprowadzeniem głównych bohaterów i nakreśleniem miejsca akcji. Mamy do czynienia ze światem współczesnym, obok którego funkcjonują równolegle krainy znane nam z najróżniejszych legend czy baśni. Jest to przede wszystkim świat Króla Artura i magiczna kraina Avalon, wokół której skupia się fabuła.

Niestety, autorka wprowadza ten świat bardzo chaotycznie. Aby pokazać złożoność folkloru, z którego czerpie, zapomina, że czytelnik będzie obcował z jej interpretacją po raz pierwszy. Gubiony jest ciąg przyczynowo-skutkowy, a pewne wątki nakreślane są bardzo powierzchownie. Potem odnosi się wrażenie, że autorka nagle sobie o nich przypomina i szuka miejsca w fabule, gdzie mogłaby włożyć wyjaśnienia w usta bohaterów. Jeśli taki był pomysł na trzymanie czytelników w niepewności, to nie wyszło to dobrze. W momencie, gdy pewne wątki wracały nagle w połowie książki, fabuła była skupiona na zupełnie innych wydarzeniach. Powrót tematu z początku opowieści mało mnie interesował, ponieważ historia toczyła się dalej i była w innym, ciekawszym miejscu.

Narracja jest pierwszoosobowa, przez co całą historię poznajemy z perspektywy Tamsin. Pomysł na tę postać byłby dobry, gdyby autorka trzymała się go konsekwentnie, rozbudowując postać o kluczowe doświadczenia. Najważniejsza dla mnie była osobista droga bohaterki oraz to, że dopuściła do siebie nowe, ważne wartości, o które chciała walczyć. Rozbudowywanie charakteru tej postaci udawało się do pewnego momentu. W narracji Tamsin wałkowane są jej traumy z dzieciństwa oraz sny, które wprowadzają niepotrzebny bałagan. Wkrada się tu sprzeczna narracja – podkreślanie normalności postaci, która nie posiada mocy, a jednocześnie obdarowywanie jej wizjami, proroctwami i innymi dziwnymi wspomnieniami od czapy. Moim zdaniem jest to po prostu zła decyzja w trakcie budowania postaci – albo trzymamy się tego, że mocą zwykłej dziewczyny jest jej spryt i determinacja, albo dopisujemy jej na siłę magiczne wątki.

Pełną recenzję znajdziecie pod tym linkiem: https://popkulturowcy.pl/2023/09/09/srebro-w-kosciach/

W powieści Srebro w kościach popularna autorka fantastyki młodzieżowej, Alexandra Bracken, odkrywa przed czytelnikiem zmodyfikowany współczesny świat. Skrywa on tajemnice, które odkryć mogą jedynie Zgłębiający – obdarzeni magicznymi zdolnościami ludzie, poszukujący znanych z baśni i podań artefaktów. Autorka sięgnęła głównie po legendy arturiańskie, które stają się główną...

więcej Pokaż mimo to

avatar
305
80

Na półkach: , , , ,

Pochłonęła, przeżuła, zmaltretowała i zostawiła na śmierć mnie ta książka. Ale choć biedne moje na wpół martwe, serduszko nie podda się dopóki nie pozna reszty tej historii. Jak zwykle Ola Bracken stworzyła nietuzinkowych bohaterów, nie są idealnie, ale są swojscy, tacy "nasi". Mają swoje ambicje, cele da których dążą. Moją umiejętności, ale też wady i niedoskonałości. Uwielbiam przeżywać razem z nimi przygody, cieszyć się ich szczęściem. To nie jest łatwa historia, jest brutalna i krwawa, nie przedstawia "tęczy i jednorożców" jakby stawianie swojego życia było jedynie zabawą, grą którą można zacząć jeszcze raz. Może dlatego jej książki potrafią do mnie dotrzeć, fabuła fantastyczna, ale sens jak najbardziej realny. Jednak nawet w beznadziejnej sytuacji wciąż mamy dla kogo i razem z kim walczyć o lepsze jutro.

Pochłonęła, przeżuła, zmaltretowała i zostawiła na śmierć mnie ta książka. Ale choć biedne moje na wpół martwe, serduszko nie podda się dopóki nie pozna reszty tej historii. Jak zwykle Ola Bracken stworzyła nietuzinkowych bohaterów, nie są idealnie, ale są swojscy, tacy "nasi". Mają swoje ambicje, cele da których dążą. Moją umiejętności, ale też wady i niedoskonałości....

więcej Pokaż mimo to

avatar
242
181

Na półkach:

Tamsin i jej brat Cabell nie mieli łatwego startu. Obydwoje porzuceni zostali przygarnięci przez Nasha - poszukiwacza artefaktów. Sporo ich nauczył, jednak w pewnym momencie również ich zostawił, skazując na niepewną przyszłość. Jakby tego było mało Cabell musi mierzyć się z klątwą, z którą coraz gorzej sobie radzi. Zdesperowana Tamsin przyjmuje zlecenie na odszukanie artefaktu od cieszącej się złą sławą czarownicy. Nawet w tym celu sprzymierza się ze swoim znienawidzonym kolegą po fachu - Emrysem. Reprezentuje on wszystko czego Tamsin nie miała - przyszłość, pieniądze i sławę. Razem trafiają do Avalonu, ale nie jest on taki jaki sobie wyobrażali. Krainę toczy klątka i skutecznie zabija wszystko na swojej drodze.
Przyznam szczerze, początkowo pierwsze 150 stron czytało mi się topornie. Akcja powoli się rozkręcała, autorka powoli przybliżała sposób działania świata. Jednak im dalej, tym lepiej.
Symbole znane z legend arturiańskich oraz postacie są dobrze wkomponowane w fabułę.
Tamsin jest uparta, nie boi się ryzyka, żeby tylko uratować brata. Pomimo że Cabell nie jest jej rodzonym bratem, to ich wieź jest silna i widoczna.
Zakończenie mnie zbiło z tropu. Wiele zdrad, zwrotów akcji, trup ścieli się gęsto. Pojawia się również jedna postać, którą szczerze obstawiałam od początku, że się pojawi.
Będę wypatrywać drugiego tomu!

Tamsin i jej brat Cabell nie mieli łatwego startu. Obydwoje porzuceni zostali przygarnięci przez Nasha - poszukiwacza artefaktów. Sporo ich nauczył, jednak w pewnym momencie również ich zostawił, skazując na niepewną przyszłość. Jakby tego było mało Cabell musi mierzyć się z klątwą, z którą coraz gorzej sobie radzi. Zdesperowana Tamsin przyjmuje zlecenie na odszukanie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
496
405

Na półkach:

Ostatnio zafascynował mnie wątek legend arturiańskich w książkach. Znacie takie książki? Lubicie ten wątek? Do niedawna nie mogłam się nazwać wielką fanką Legendy o Królu Arturze, oczywiście znam ją, oglądałam filmy i seriale nawiązujące do niej, jednak nie wybierałam książki ze względu na ten wątek, teraz wiem, że muszę przeczytać kolejny tytuł, w którym w nowy sposób zostanie przedstawiona ta legenda. "Srebro w kościach" Alexandra Bracken to nowa książka, w której można się zatopić w całkiem nowy świat, którego filary są oparte na owej historii o Królu Arturze. Od samego początku nie można zapomnieć, że to wprowadzenie w nowy świat i trochę musimy się przebić przez książkę, by w końcu przestać się gubić w tym świecie, jednak jak już się wciągniemy to ciężko się oderwać od niego. Jestem niezmiernie ciekawa, co autorka nam przygotuje w kolejnym tomie, ponieważ historia jest bardzo ciekawa i czekam na dalsze jej rozwinięcie.

Tamsin Lark jest Zgłębiającym, jednak nie jest to coś, co jej by się podobało. Zawsze chciała jednego, nie być wplątywana w niebezpieczne poszukiwania artefaktów, w końcu co ona mogła. Jako śmiertelniczka, która nie włada magią, nie miała zamiaru rywalizować z Oświeconymi o artefakty. Jak wiemy, w chwili kiedy się znajdziemy pod ścianą, jesteśmy w stanie zrobić wiele, i wiele jesteśmy zapomnieć. Tak samo było z Tamsin, chcąc ochronić brata przed śmiercią głodową, zakasała rękawy i przełamała się w swoim postanowieniu. Wiele lat później zdarza się okazja, nie tylko wyrównać rachunki z pewnym osobnikiem, ale również uratować swojego brata przed klątwą. Wolicie gdy fabuła od samego początku książki pędzi, czy wolicie powolne wprowadzenie w nią? Odkąd poznałam autorkę Alexandrę Bracken zakochałam się w jej stylu pisania, bardzo wysoko umieściłam ją na swojej prywatnej liście autorów. Jednak jak to ja zawsze mam jakieś "ale". Tym razem, czyli podczas lektury książki "Srebro w kościach" po raz kolejny zauważyłam schemat, który powtarza się w jej książkach. Powolne wprowadzenie do historii, szczegółowe opisywanie nowego świata, lekko zaskakujące zakończenie pierwszego tomu, to wszystko, co już znam z książek autorki.
Bardzo polubiłam się z krótkimi rozdziałami, oprószonymi licznymi zwrotami akcji, które w miarę czytania i zagłębiania się w fabułę, zacierają początkową dezorientację. Jest to, kawał dobrej fantastyki.
Jednocześnie muszę ją pochwalić za całkiem nowe i dość świeże pomysły na fabułę. Jako "okładkowa sroka" zachwyciłam się okładką, jej prostotą oraz elementem, który od razu przywodzi na myśl legendę o Królu Arturze, oprawa zachwyciła mnie tak samo jak treść książki, która dodatkowo mnie porwała.
Nie można również zapomnieć o genialnym budowaniu napięcia przez autorkę. To wszystko zapewniło mi świetną lekturę, za którą dziękuję bardzo wydawnictwu Jaguar.

Ostatnio zafascynował mnie wątek legend arturiańskich w książkach. Znacie takie książki? Lubicie ten wątek? Do niedawna nie mogłam się nazwać wielką fanką Legendy o Królu Arturze, oczywiście znam ją, oglądałam filmy i seriale nawiązujące do niej, jednak nie wybierałam książki ze względu na ten wątek, teraz wiem, że muszę przeczytać kolejny tytuł, w którym w nowy sposób...

więcej Pokaż mimo to

avatar
251
128

Na półkach:

Inspirowana legendami arturiańskimi, mroczna i naszpikowana przygodami urban fantasy. Nie wahałam się ani chwili, by zasilić tą książką swoją listę TBR. Opis zasugerował, że w tłuściutkiej powieści amerykańskiej pisarki, znajdę całą masę wątków, które zaliczam do swoich ulubionych w fantastycznych YA i młodzieżówkach. Nie zawiodłam się.

Tamsin i jej przyrodni brat – Cabell są poszukiwaczami zaginionych, mitycznych przedmiotów. Opuszczeni przez swojego opiekuna, muszą radzić sobie sami, przyjmując rozmaite, często niebezpieczne zlecenia. Ich celem nie są jedynie pieniądze, ale także odnalezienie sposobu na zdjęcie z Cabella uciążliwej, złowrogiej klątwy. Los wydaje się do nich uśmiechnąć i za sprawą enigmatycznej czarodziejki wpadają na trop magicznego pierścienia. Droga do sukcesu wiedzie, aż do ukrytego w innym wymiarze świata – samego legendarnego Avalonu. Nie tylko rodzeństwo poszukuje pierścienia, a to co odkryje na miejscu, na zawsze zmieni ich przyszłość oraz… odsłoni tajemnice przeszłości. Co skrywa trawiona śmiertelną zarazą wyspa? Czy dawni wrogowie staną się sojusznikami? Co jeszcze ukrywał Nash – przybrany ojciec bohaterów?

To zróżnicowana, wielowątkowa „podróż w czasie”: ze współczesnego Bostonu, w sam środek baśniowej krainy, gdzie ożywa średniowieczna legenda o czarodziejkach, druidach, rycerzach, przeklętych bóstwach i strażnikach wiedzy o pradawnej magii. Autorka pracowicie wycisnęła wszystko co najlepsze z celtyckich wierzeń i najpopularniejszego europejskiego mitu. Połączenie zamierzchłych czasów ze współczesnością, także wypadło znakomicie. Dla miłośników przedziwnych przedmiotów (nawet tych nieco obrzydliwych) i skrywających tajemne moce artefaktów – zabawa jest gwarantowana. Również zwolennicy tlącego się na dalszym planie wątku miłosnego nie powinni poczuć zawodu, chociaż ta relacja to typowe „slow burn”, z dodatkowym naciskiem na „slow”. Nie spodziewajmy się jednak uroczej bajki. Momentami jest brutalnie, krwawo i przerażająco. Dodatkowo, to chyba pierwsza książka fantasy, w której postacie kobiecie liczebnie dominują nad męskimi (nie biorę pod uwagę armii umarlaków 😉). Co oczywiście nie znaczy, że Bracken nie stworzyła intrygujących męskich bohaterów. O dziwo, to właśnie ich decyzje okażą się najbardziej zaskakujące.

Akcję można uznać za leniwą i chwilami melancholijną, ale to co zostało naszykowane w finałowych rozdziałach śmiało porównuję do serii wybuchających fajerwerków. Warto zatem czytać do końca i nie zniechęcać się dłużyznami, które w postaci opisów czy dodatkowych opowieści przemycanych do fabuły, mogą zniechęcić czytelników preferujących szybsze tempo. Zakończenie pozostawia kuszącą obietnicę, że drugi tom zagwarantuje jeszcze większe emocje. Nie pozostaje mi nic innego, jak w czasie oczekiwania, sięgnąć po inne pozycje autorki.

Inspirowana legendami arturiańskimi, mroczna i naszpikowana przygodami urban fantasy. Nie wahałam się ani chwili, by zasilić tą książką swoją listę TBR. Opis zasugerował, że w tłuściutkiej powieści amerykańskiej pisarki, znajdę całą masę wątków, które zaliczam do swoich ulubionych w fantastycznych YA i młodzieżówkach. Nie zawiodłam się.

Tamsin i jej przyrodni brat – Cabell...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1031
897

Na półkach: , , , ,

„Bez względu na to, co mówią ludzie, nie chcą znać prawdy i sami się w tej kwestii okłamują.”

Fantastyka nie jest tym gatunkiem, po który sięgam w pierwszej kolejności, ale czasami skuszę się na jakąś powieść w tym klimacie, jeżeli tematyka mnie zaintryguje, a tak się stało w przypadku pierwszego tomu serii pt.: „Srebro w kościach”. Przede wszystkim moją uwagę przyciągnęła swoją nieziemską okładką budzącą skojarzenia z Panią Jeziora z legend o królu Arturze. Po przeczytaniu notki redakcyjnej okazało się, że się nie myliłam, gdyż historia napisana przez panią Alexandrę Bracken została zainspirowana arturiańskimi mitami.

Tamsin Lark urodziła się bez magicznych mocy, więc nie czuje się z tym dobrze. Jako zwykła śmiertelniczka nie jest też doceniana przez innych Poszukiwaczy, do których należy razem z bratem Cabellem. Z kolei on jest wyjątkowy, gdyż jako obdarzony silną magią jest pierwszym od lat Niwelatorem – Oświeconym, który potrafi zniwelować wszelkie klątwy. Nie jest jednak w stanie usunąć klątwy, która nim zawładnęła w dzieciństwie. Poznajemy ich najpierw w prologu, który dzieje się w Lancashire w Anglii, siedem lat przed wydarzeniami z dalszych rozdziałów. Razem ze swoim opiekunem, Nashem zdobywają pewien ważny artefakt ze skarbca dawno zmarłej czarodziejki, ale tuż po tej wyprawie Nash znika. Siedem lat później rodzeństwo radzi sobie we dwójkę w niełatwej rzeczywistości. Tamsin wróży z Tarota, a Cabell zarabia pracując w salonie tatuażu.

Zaczynając tę książkę miałam mieszane uczucia, gdyż nie od razu potrafiłam odnaleźć się w tej historii. Wprowadzenie niewiele wyjaśnia, więc powoli odkrywałam, kto jest kim i o co tu chodzi. Autorka wykorzystała w swej opowieści niektóre elementy wzięte z podań o królu Arturze i Avalonie, a jednym z artefaktów, które się z tym wiążą, jest pierścień zwany Pierścieniem Rozproszenia podarowany dawno temu przez Najwyższą Kapłankę Lancelotowi. Ów pierścień ma moc złamania każdej klątwy, więc Tamsin pragnie go odnaleźć i zdobyć, by pomóc bratu. Niestety, jest jeden warunek: trzeba go zdobyć siłą, czyli zabić obecnego właściciela pierścienia i mieć świadomość, że prędzej lub później może ją spotkać ten sam los.

Fabuła osadzona jest w czasach nam współczesnych, takie przynajmniej robi wrażenie, ale wydarzenia i postacie wybiegają swoim charakterem w świat magii, klątw, czarownic, czyli w fantasy. To rodzaj bajki, która została oparta na legendach arturiańskich związanych z królem Arturem, Merlinem i związanymi z nimi legendami. Główny wątek oparty został na poszukiwaniu artefaktu, który zdjąłby klątwę z brata Tamsin. Zaznacza się tutaj klasyczny motyw obecny w baśniach, czyli ktoś pozornie najsłabszy z rodziny, klanu czy danej społeczności podejmuje się zadania odnalezienia jakiegoś przedmiotu o niesamowitej mocy, która ma przynieść bohaterom uwolnienie od złego wpływu, czarnej magii czy mrocznych sił. I tego rodzaju klimat można wyczuć właśnie w tej powieści.

„Srebro w kościach” jest, więc powieścią fantasy, w którą wplecione zostały znane motywy oraz problemy obecne też w naszym współczesnym świecie. To pełna przygód opowieść skierowana przede wszystkim do młodych czytelników, gdyż główni bohaterowie są nastolatkami, ale ich działania i decyzje wymagają dorosłego podejścia. Głowni bohaterowie mają do wykonania pewne zadania, a do ich wykonania wiedzie długa droga naznaczona strachem, lękiem, obawami o życie, bólem, startami, walką o swoje bezpieczeństwo, ale też bardziej lub mniej realistycznymi scenami.

Momentami, zwłaszcza w pierwszej z trzech części tego tomu, można się poczuć, jak w naszej rzeczywistości, gdyż obecne są na przykład komórki, telewizory, pociągi i inne przedmioty, których każdy z nas używa. Jednak magia i związane z nią sytuacje coraz bardziej daje znać o sobie i w efekcie fabuła wciąga nas w klimaty typowe dla powieści fantasy.

W niektórych przypadkach miałam skojarzenia z Tolkienem i jego Drużyną Pierścienia, gdyż jednym z artefaktów, na którym wszystkim zależy jest też pierścień, z tym, że ma on nieco inne właściwości, niż ten wymyślony przez Tolkiena.

Pomimo wielu stron powieści, bo ma ona ponad 500 stron, to dosyć szybko minął mi przy niej czas. Wciągnęła mnie akcja, która ma tendencję wzrastającą, a wiele sytuacji trudno było mi przewidzieć, więc nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy, zwłaszcza w jej końcowych akapitach. Autorka świetnie połączyła realia z fantazyjnymi elementami, wtrącając w to mistyczno-magiczną aurę, wypełnioną tajemnicami, poczuciem zagrożenia, napięciem. Sprytnie wplotła w nią znane mity i legendy, wykorzystując ich niektóre elementy i nadając im zupełnie nowe brzmienie. W ten sposób opowiada o akceptacji siebie, swoich talentów i darów, a także o przyjaźni, więzi bratersko-siostrzanej, uczuciach, które budzą się na dnie serca.

To bogata w wydarzenia, charakterystyczne postacie, a przede wszystkim magię i cechy charakterystyczne dla literatury fantasy powieść młodzieżowa, która z pewnością usatysfakcjonuje miłośników tego gatunku. Polecam!

„Bez względu na to, co mówią ludzie, nie chcą znać prawdy i sami się w tej kwestii okłamują.”

Fantastyka nie jest tym gatunkiem, po który sięgam w pierwszej kolejności, ale czasami skuszę się na jakąś powieść w tym klimacie, jeżeli tematyka mnie zaintryguje, a tak się stało w przypadku pierwszego tomu serii pt.: „Srebro w kościach”. Przede wszystkim moją uwagę przyciągnęła...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    283
  • Przeczytane
    147
  • Posiadam
    42
  • 2023
    18
  • Ulubione
    8
  • Legimi
    8
  • Do kupienia
    6
  • Fantastyka
    6
  • Ebook
    4
  • Fantasy
    4

Cytaty

Więcej
Alexandra Bracken Srebro w kościach Zobacz więcej
Alexandra Bracken Srebro w kościach Zobacz więcej
Alexandra Bracken Srebro w kościach Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także