Cytując jednego z głównych bohaterów – Wilt to cholerny rajfur słów, werbalny akrobata, pieprzony zabójca logiki, lingwistyczny Houdini oraz encyklopedia niechcianych informacji. Ten krótki fragment to dość dobra próbka tego, co możemy znaleźć w książce. Przede wszystkim żart. Zarówno sytuacyjny, jak i słowny, niestroniący od wulgaryzmów. Ale również wykpiwanie głupoty i absurdów, satyrę na współczesną edukację, wyzwolony feminizm, a także refleksje na temat wpływu na psychikę człowieka jaki ma zbyt długie nauczanie literatury na podstawie „Władcy much” czy „Jeźdźca znikąd” w klasach „pierwszej mięsnej” czy „drugiej tokarskiej”. Jednym słowem książka obrazoburcza, nieobawiająca się skandalu, nawet takiego z gumową lalką, posiadającą niemalże prawdziwą waginę, w roli głównej. Intrygująca jest również przemiana głównego bohatera z potulnego pantoflarza, obmyślającego na spacerach z psem najlepszy sposób na zgładzenie żony, w człowieka sukcesu, potrafiącego zadbać o swój interes.

Cytując jednego z głównych bohaterów – Wilt to cholerny rajfur słów, werbalny akrobata, pieprzony zabójca logiki, lingwistyczny Houdini oraz encyklopedia niechcianych informacji. Ten krótki fragment to dość dobra próbka tego, co możemy znaleźć w książce. Przede wszystkim żart. Zarówno sytuacyjny, jak i słowny, niestroniący od wulgaryzmów. Ale również wykpiwanie głupoty i...