Cztery łabędzie

Okładka książki Cztery łabędzie
Winston Graham Wydawnictwo: Czarna Owca Cykl: Dziedzictwo rodu Poldarków (tom 6) powieść historyczna
604 str. 10 godz. 4 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Cykl:
Dziedzictwo rodu Poldarków (tom 6)
Tytuł oryginału:
Four swans
Wydawnictwo:
Czarna Owca
Data wydania:
2017-05-24
Data 1. wyd. pol.:
2017-05-24
Data 1. wydania:
2008-06-06
Liczba stron:
604
Czas czytania
10 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380154643
Tłumacz:
Tomasz Wyżyński
Tagi:
Poldark XVIII w. saga Tomasz Wyżyński
Średnia ocen

                7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
409 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
2314
1185

Na półkach: , , ,

,,Cztery Łabędzie” to szósta część serii o rodzinie Poldarków. Poprzedni tom(,,Czarny Księżyc”) podobał mi się nieco mniej niż wcześniejsze książki, natomiast ten ponownie mnie zachwycił, choć nie obyło się bez wściekłości na autora. Nie mogę się doczekać kolejnego tomu.

Ross Poldark nareszcie może nacieszyć się stabilizacją. Jego kopalnia cyny przynosi dochody, a Poldark cieszy się szacunkiem i podziwem sąsiadów, dostaje też ciekawą propozycję działalności politycznej. Jednak jego życie osobiste znów się komplikuje. W jego żonie Demelzie zakochuje się młody oficer, Hugh, a Demelza z przerażeniem odkrywa, że mężczyzna też nie jest jej obojętny. Z problemami mierzą się także Dwight i Caroline Enys, którzy mimo zawarcia małżeństwa wciąż się docierają, a stan zdrowia mężczyzny komplikuje ich życie małżeńskie. Drake, brat Demelzy, nie może zapomnieć o Morwennie, która dosłownie więdnie w małżeństwie z pastorem – nimfomanem(nie da się go inaczej określić), a Sam zakochuje się w Emmie, dziewczynie cieszącej się nienajlepszą opinią. Natomiast George Warleggan zaczyna wątpić w wierność swojej żony, Elizabeth.

Cudownie było znowu powrócić do tak pięknie opisanej przez Grahama Kornwalii i do bohaterów, których zdążyło się polubić. Chyba najbardziej zainteresował mnie wątek Morwenny Chynoweth, opisany trochę przekornie, bo z perspektywy jej męża. To ciekawy zabieg, chociaż sprawiło to, że Morwenna wydaje się lekko bierna, ale pod koniec pokazała pazurki i nie mogę się doczekać, by zobaczyć, jak dalej ułoży się jej życie. Żal mi jej, a Osborne to najbardziej odrażająca postać w tej serii. George to w porównaniu z nim ideał mężczyzny, nie mówiąc już o Rossie czy doktorze Enys! Gorąco współczułam Morwennie życia z kimś takim, chociaż trochę smuci mnie jej stosunek do synka, który przecież jest niewinny, ale szanuję to, że autor stara się przedstawiać wszystko z realizmem, u Grahama nie ma idealnych postaci ani jednoznacznej moralności, wszystko jest skomplikowane, czasem coś wydaje się dobre, a czasami złe. Jak w życiu.

Nie ma tu też bajkowej miłości. Owszem, ona jest i pozostaje wartością, ale jest też trudna, trzeba o nią walczyć i budować każdego dnia. Dobry związek wymaga wyrozumiałości i tolerancji dla drugiej osoby, ale też szacunku do siebie, i tego uczą się bohaterowie, zwłaszcza Caroline i Dwight. Natomiast nad małżeństwem Rossa i Demelzy znowu zbierają się czarne chmury. Tak, to był ten wątek, który sprawił, że miałam ochotę nawrzeszczeć na Grahama, że zniszczył tak piękną miłość i wizerunek idealnej żony Demelzy. Ale w Poldarku nie ma idealnych ludzi, Demelza za długo była wzorem kochającej, lojalnej żony i to się musiało zmienić. Byłam na nią zła, ale nadal ma wiele mojej sympatii, a Ross podjął dobra decyzję, bo sam nie był wzorowym mężem. I nawet dałoby się znieść ten wątek, gdyby nie Hugh. Dawno żadna postać mnie tak nie irytowała. Ja nie widziałam w nim romantycznego i tragicznego młodzieńca, tylko jakiegoś słabego klona cierpiącego Wertera, który nie żyje zwykłym życiem, tylko fantazją, odrzuca to co nie pasuje do jego wyobrażeń, a jego przemowa nakłaniająca Demelzę do zdrady niebezpiecznie zajeżdżała mi Eleną z ,,Pamiętników wampirów”(chyba nigdy się od tego nie uwolnię, ech). A te jego wiersze wcale nie były jakieś piękne, bardzo przesłodzone, mnie by taka poezja nie uwiodła. Naprawdę nie znosiłam tej postaci i nawet pod koniec mu nie współczułam. Boję się teraz o Rossa i Demelzę, bo zakończenie wcale wszystkiego nie wyjaśniło. Jak wspomniałam, jestem wściekła na Grahama za wprowadzenie takiego wątku, ale jednak pokazuje on, że nawet największa miłość czasem może się zachwiać, ale mimo wszystko nie umrzeć.

Ale ,,Dziedzictwo rodu Poldarków”(tak, polski tytuł jest świetny) to nie tylko historie wielkich namiętności, ale również doskonałe tło społeczne, historyczne i polityczne. Tym razem na pierwszym miejscu jest sytuacja polityczna w Anglii, konflikt wigów i torysów, oraz pierwsze wystąpienie robotnicze. Wiadomości historyczne zostały świetnie wplecione w fabułę, poprzez krótkie opisy czy rozmowy bohaterów, dzięki czemu czyta się je z ogromnym zainteresowaniem. Mamy tu także początki działalności Napoleona, co z pewnością zostanie rozwinięte w kolejnych tomach na co czekam z niecierpliwością.

Mimo że to już kolejny tom sagi, wcale nie mam wrażenia, że coś jest dopisywane na siłę i to chyba świadczy o sile Poldarku. Może próby streszczania tej historii przypominają słabe telenowele, ale uwierzcie mi na słowo – książki Grahama nie mają z nimi nic wspólnego. Wszystko jest tu prawdziwe, poruszające, naturalne. Dlatego polecam tą serię każdemu, nawet tym, którzy na co dzień gustują w innej literaturze. Jedynym minusem jest to, że znowu trzeba czekać na kolejny tom.

,, Ważne, czego chce mężczyzna i czego chce kobieta. Reszta nie ma znaczenia.”

,,Cztery Łabędzie” to szósta część serii o rodzinie Poldarków. Poprzedni tom(,,Czarny Księżyc”) podobał mi się nieco mniej niż wcześniejsze książki, natomiast ten ponownie mnie zachwycił, choć nie obyło się bez wściekłości na autora. Nie mogę się doczekać kolejnego tomu.

Ross Poldark nareszcie może nacieszyć się stabilizacją. Jego kopalnia cyny przynosi dochody, a Poldark...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    561
  • Chcę przeczytać
    399
  • Posiadam
    171
  • Ulubione
    26
  • 2018
    24
  • 2019
    13
  • 2021
    9
  • Teraz czytam
    8
  • 2020
    7
  • 2020
    7

Cytaty

Więcej
Winston Graham Cztery łabędzie Zobacz więcej
Winston Graham Cztery łabędzie Zobacz więcej
Winston Graham Cztery łabędzie Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także