Czy miałaś kiedyś rodzinę?

Okładka książki Czy miałaś kiedyś rodzinę? Bill Clegg
Okładka książki Czy miałaś kiedyś rodzinę?
Bill Clegg Wydawnictwo: W.A.B. literatura piękna
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Did You Ever Have A Family
Wydawnictwo:
W.A.B.
Data wydania:
2016-09-30
Data 1. wyd. pol.:
2016-09-30
Data 1. wydania:
2015-10-01
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328027503
Tłumacz:
Maciej Płaza
Tagi:
debiut literacki literatura amerykańska poszukiwanie prawdy pożar rozpacz samotność śmierć tajemnica thriller ucieczka od życia uczucie żałoba
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
183 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
976
430

Na półkach:

Świetna, z każdą nową relacją kolejnej osoby, gdy puzzle powoli zaczynają wskakiwać na swoje miejsce, coraz bardziej poruszająca i wciągająca. Mocno zarysowani bohaterowie, każdy inny, i każdy ma swoją historię i swój punkt widzenia. Pożar, wybuch, giną osoby, niedoszłe młode małżeństwo, Lissi i Will, następnego dnia miał być ich ślub, Luke , młody chłopak, wrobiony w handel narkotykami, którego nie broni własna matka Lydia, po czasie spętana poczuciem winy. Przeżywa też Jude, której to dom wybucha, i którą to Luke prosił o rękę a która wreszcie, zdruzgotana rezultatem swojej odmowy chce mu powiedzieć tak. No a pod koniec dowiadujemy się co się stało.... Mocne. Do zapamiętania. Polecam.
Dla osób, które nie rozumieją niektórych wątków: proponuję nieco głębiej się zastanowić. Wszystko jest ważne. Telefon nękający Lydię? By zrozumiała, że ludzie o siebie potrafią zawalczyć, a ona zostawiła w potrzebie syna.... By nauczyła się mieć odwagę mówienia nie, mężczyznom, których tłumaczenia brała za dobrą monetę. By potrafiła odczuć poczucie winy, na fali którego postanowiła odpuścić Silasowi. George? Przecież to ojciec Luke. A informacja o "dwóch lesbijkach", cóż, wreszcie i Ona i Jude pozwoliły sobie na szczęście. Na szczęście.

Świetna, z każdą nową relacją kolejnej osoby, gdy puzzle powoli zaczynają wskakiwać na swoje miejsce, coraz bardziej poruszająca i wciągająca. Mocno zarysowani bohaterowie, każdy inny, i każdy ma swoją historię i swój punkt widzenia. Pożar, wybuch, giną osoby, niedoszłe młode małżeństwo, Lissi i Will, następnego dnia miał być ich ślub, Luke , młody chłopak, wrobiony w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Tę książkę całkiem dobrze się czyta - język to chyba jej jedyna mocna strona. Nie ma tu prawie żadnej akcji, prawie żadnych wydarzeń - czytamy głównie przemyślenia bohaterów, opis ich uczuć lub wspomnień. Nie jest to minus - ta książka na tym właśnie polega, ma być opowieścią o uczuciach. Fabuła niestety pozostawia wiele do życzenia. Książka napisana jest z perspektywy kilku osób - doliczyłam się 8 (Lydia, June, obie właścicielki motelu, sprzątaczka z motelu, ojciec Luka, ojciec Willa, Silas). Część z nich w ogóle nie jest istotna i nie wnosi niczego do historii (ojciec Willa, panie z motelu - zamiast trzech wystarczyłaby jedna, ojciec Luka). Wątek z mężczyzną który dzwoni do Lydii w ogóle nie miał sensu, a już z pewnością nijak miał się do informacji z okładki - że mężczyzna ten przyszedł Lydii z pomocą w ustaleniu przyczyny tragedii. Jedyną osobą która się do tego przyczyniła, był Silas - i to tylko dlatego, że nagle pojawił się z nikąd i powiedział prawdę XD Ani Lydia, ani tajemniczy pan z telefonu nie mieli na to wpływu. Szkoda też, że ta książka nie ma żadnego zamknięcia - w ostatnim rozdziale dowiadujemy się głównie tego, że Pani Sprzątaczka z Motelu udzieliła ślubu swoim dwóm znajomym lesbijkom (kto pytał? to nawet nie było związane z fabułą). Nie poznaliśmy odpowiedzi na najbardziej tajemnicze pytanie, tj. kto nakazał rozebranie budynku kilka dni po pożarze, przez co policja nie mogła ustalić przyczyn katastrofy. Ogólnie nie polecam czytania tej książki, chyba, że komuś bardzo się nudzi i akurat ma ją pod ręką.

Tę książkę całkiem dobrze się czyta - język to chyba jej jedyna mocna strona. Nie ma tu prawie żadnej akcji, prawie żadnych wydarzeń - czytamy głównie przemyślenia bohaterów, opis ich uczuć lub wspomnień. Nie jest to minus - ta książka na tym właśnie polega, ma być opowieścią o uczuciach. Fabuła niestety pozostawia wiele do życzenia. Książka napisana jest z perspektywy...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
169
117

Na półkach:

W pożarze giną narzeczeni , którzy następnego poranka mieli wziąć ślub oraz ukochany matki panny młodej. Ona uchodzi z życiem. bo jako jedyna przebywała poza domem.
Kto spowodował pożar? Czy się tego dowiemy? I czy wogóle ma to jakieś znaczenie?
Trudno było mi się wciągnąć w tę historię bo wyłania się ona z odrębnych opowieści wielu biorących w niej udział postaci.
Ostatecznie uważam, że było warto.
I nie, to wcale nie jest kryminał, raczej dramat psychologiczny.

W pożarze giną narzeczeni , którzy następnego poranka mieli wziąć ślub oraz ukochany matki panny młodej. Ona uchodzi z życiem. bo jako jedyna przebywała poza domem.
Kto spowodował pożar? Czy się tego dowiemy? I czy wogóle ma to jakieś znaczenie?
Trudno było mi się wciągnąć w tę historię bo wyłania się ona z odrębnych opowieści wielu biorących w niej udział...

więcej Pokaż mimo to

avatar
151
44

Na półkach: , ,

Duże zaskoczenie! Spodziewałam się zwykłego kryminału, a dostałam coś zupełnie innego. To powieść o radzeniu sobie z bólem, o trudzie wybaczania samemu sobie i o tym jak relacje z drugą osobą potrafią leczyć. Bardzo spokojna i delikatna powieść. Wciąga!

Duże zaskoczenie! Spodziewałam się zwykłego kryminału, a dostałam coś zupełnie innego. To powieść o radzeniu sobie z bólem, o trudzie wybaczania samemu sobie i o tym jak relacje z drugą osobą potrafią leczyć. Bardzo spokojna i delikatna powieść. Wciąga!

Pokaż mimo to

avatar
149
105

Na półkach:

Tempo historii powolne, ale czyta się bardzo dobrze, a sama fabuła dość ciekawa.

Tempo historii powolne, ale czyta się bardzo dobrze, a sama fabuła dość ciekawa.

Pokaż mimo to

avatar
60
13

Na półkach:

Na początku wydaje się jakby była o niczym, trzeba trochę czasu żeby połączyć osoby i różne wątki, ale pod koniec zaczynamy to rozumieć. Warto przeczytać.

Na początku wydaje się jakby była o niczym, trzeba trochę czasu żeby połączyć osoby i różne wątki, ale pod koniec zaczynamy to rozumieć. Warto przeczytać.

Pokaż mimo to

avatar
386
285

Na półkach:

Książka trochę z gatunku nie wiem o czym jest. Brakuje mi w niej akcji, trochę za wolne tempo. Ale podoba mi się narracja i spojrzenie na tragedie z wielu perspektyw.

Książka trochę z gatunku nie wiem o czym jest. Brakuje mi w niej akcji, trochę za wolne tempo. Ale podoba mi się narracja i spojrzenie na tragedie z wielu perspektyw.

Pokaż mimo to

avatar
495
339

Na półkach: ,

Pewnego dnia w domu June Reid tuż przed ślubem jej córki wybucha pożar, w którym giną młodzi narzeczeni, jej były mąż oraz obecny partner Luke. W jednej chwili June traci dom i wszystkich najbliższych. Zrozpaczona wyjeżdża na drugi koniec kraju, zamieszkując samotnie w nadmorskim pensjonacie.

Autor oddaje głos bohaterom. Ich narracje odsłaniają sieć uczuciowych powiązań ludzi, których bliscy zginęli w tragedii: rodziców i dzieci, kochanków, przyjaciół i wrogów. To opowieść o tym, jak momenty krytyczne w życiu każdego człowieka odsłaniają to, co narasta przez lata.

Ta książka była fenomenalna pod wieloma względami. Historia naprawdę mi się podobała, zakończenie – choć nie oszałamiające ani szczególnie szokujące – przyprawiało o dreszcze. To taka książka, której nie możesz odłożyć, która doprowadza cię do łez lub głęboko w tobie zostaje. W czasie czytania jesteś wdzięczny za osoby, które są wokół ciebie: przyjaciół, rodzinę, a nawet ludzi, o których nie myślisz, że mają wpływ na twoje życie, ale ostatecznie wszyscy są częścią twojej historii.

Pewnego dnia w domu June Reid tuż przed ślubem jej córki wybucha pożar, w którym giną młodzi narzeczeni, jej były mąż oraz obecny partner Luke. W jednej chwili June traci dom i wszystkich najbliższych. Zrozpaczona wyjeżdża na drugi koniec kraju, zamieszkując samotnie w nadmorskim pensjonacie.

Autor oddaje głos bohaterom. Ich narracje odsłaniają sieć uczuciowych powiązań...

więcej Pokaż mimo to

avatar
351
258

Na półkach:

Jest to zdecydowanie wielowątkowa książka z gatunku literatury pięknej. Opowiada ona o zawiłych relacjach rodzinnych, samotności oraz radzeniu sobie ze stratą bliskich osób. Znajdziemy w niej również wątek LGBT i postrzeganie go przez osoby z zewnątrz, jak i osoby w nim będące. Dostajemy też rozwiązanie zagadki i dowiadujemy się kto stał za pożarem, w którym zginęły 4 osoby.

Książka nie była napisana stylem najłatwiejszym do czytania, bo zawierała bardzo dużo opisów, zarówno miejsc, przeżyć, jak i przemyśleń. Mam wrażenie, że momentami było ich trochę za dużo, przez co książka chwilami się dłużyła. Nie mniej jednak, uważam że warto przeczytać tę książkę, bo bardzo dobrze ukazuje ona co dzieje się z człowiekiem w momencie straty kogoś bardzo bliskiego. Rozwiązanie zagadki pożaru, było dość przewidywalne, po wcześniejszym poznaniu postaci łatwo było się domyślić kto za tym stał.

Jest to zdecydowanie wielowątkowa książka z gatunku literatury pięknej. Opowiada ona o zawiłych relacjach rodzinnych, samotności oraz radzeniu sobie ze stratą bliskich osób. Znajdziemy w niej również wątek LGBT i postrzeganie go przez osoby z zewnątrz, jak i osoby w nim będące. Dostajemy też rozwiązanie zagadki i dowiadujemy się kto stał za pożarem, w którym zginęły 4...

więcej Pokaż mimo to

avatar
628
118

Na półkach: ,

Miał być ślub a doszło do tragedii. Narracja prowadzona przez kilka osób (moja ulubiona!) mniej lub bardziej związanych z tymi, którzy zginęli w pożarze. O roli przypadku, o naprawianiu relacji, o smutku po stracie najbliższych i o ulotości życia.

Miał być ślub a doszło do tragedii. Narracja prowadzona przez kilka osób (moja ulubiona!) mniej lub bardziej związanych z tymi, którzy zginęli w pożarze. O roli przypadku, o naprawianiu relacji, o smutku po stracie najbliższych i o ulotości życia.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    437
  • Przeczytane
    239
  • Posiadam
    76
  • Teraz czytam
    7
  • Ulubione
    7
  • 2021
    7
  • 2019
    6
  • 2018
    5
  • 2023
    3
  • Do kupienia
    3

Cytaty

Więcej
Bill Clegg Czy miałaś kiedyś rodzinę? Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także