Cóż, między mną a tą książką nie ma nawet grama miłości. Mam z nią ten sam problem, co w wielu przypadkach z innymi historiami. Mianowicie: pomysł i świat przedstawiony są fajne, ale nie udało się z bohaterami. Miałam też pewien dysonans z infantylnym budowaniem tej powieści jakby kierowanej pod bardzo młodą młodzież, a bardzo odważnymi scenami erotycznymi. Sprawiło to, że tak naprawdę nie wiem, gdzie zaklasyfikować "Wybraną".
Ale przejdźmy do bohaterów.
Agnieszka to typowa Mary Sue, dziewczyna inna, niż wszystkie, ponadto wykazująca się zdolnościami, jakie zaskakują nawet największego maga. Żeby tego było mało, to właśnie ona ma zadatki na to, aby pokonać przedwieczne zło. Nic nowego. Wieje nudą.
Sarkan — jak dobrze to określiła zagraniczna czytelniczka — jest zły tylko po to, żeby być złym. Nie ma żadnego konkretnego uzasadnienia dla jego podłych odzywek i gburowatej osobowości. Przez to wydał mi się żałosnym gnojkiem, a nie pociągającym typem modnego bad boya.
No cóż, dałam trochę gwiazdek tej książce za to, że autorka wysiliła się z napisaniem scen walki, no i romans sam w sobie nie był cukierkowy, lecz poza tym, Wybraną oceniam na bardzo słabą pozycję.

Cóż, między mną a tą książką nie ma nawet grama miłości. Mam z nią ten sam problem, co w wielu przypadkach z innymi historiami. Mianowicie: pomysł i świat przedstawiony są fajne, ale nie udało się z bohaterami. Miałam też pewien dysonans z infantylnym budowaniem tej powieści jakby kierowanej pod bardzo młodą młodzież, a bardzo odważnymi scenami erotycznymi. Sprawiło to, że...