rozwińzwiń

Out of the Easy

Okładka książki Out of the Easy Ruta Sepetys
Okładka książki Out of the Easy
Ruta Sepetys Wydawnictwo: Philomel Books fantasy, science fiction
346 str. 5 godz. 46 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Wydawnictwo:
Philomel Books
Data wydania:
2013-02-12
Data 1. wydania:
2013-02-12
Liczba stron:
346
Czas czytania
5 godz. 46 min.
Język:
angielski
Średnia ocen

0,0 0,0 / 10
Ta książka nie została jeszcze oceniona NIE MA JESZCZE DYSKUSJI

Bądź pierwszy - oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
0,0 / 10
0 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
262
262

Na półkach:

Świetna, nietuzinkowa, oryginalna. Dużo się dzieje. Dodatkowo poznajemy Nowy Orlean, który tworzy klimat tej książki i czaruje.

Świetna, nietuzinkowa, oryginalna. Dużo się dzieje. Dodatkowo poznajemy Nowy Orlean, który tworzy klimat tej książki i czaruje.

Pokaż mimo to

avatar
449
449

Na półkach: , , ,

Josie mimo, że ma zaledwie 17 lat doświadczyła w życiu wiele zła i musi radzić sobie sama. Pracuje w księgarni w zamian za pokój, sprząta w domu uciech i marzy o studiowaniu w prestiżowym Collegu. Podejrzana śmierć jednego z klientów księgarni wywołuje lawinę wydarzeń, które zmuszają Josie do podjęcia tytułowych wyborów.
Świetna powieść, rozgrywająca się w latach 50- tych w Nowym Orleanie. Polecam, 😁

Josie mimo, że ma zaledwie 17 lat doświadczyła w życiu wiele zła i musi radzić sobie sama. Pracuje w księgarni w zamian za pokój, sprząta w domu uciech i marzy o studiowaniu w prestiżowym Collegu. Podejrzana śmierć jednego z klientów księgarni wywołuje lawinę wydarzeń, które zmuszają Josie do podjęcia tytułowych wyborów.
Świetna powieść, rozgrywająca się w latach 50- tych w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3762
3704

Na półkach:

Ta historia bardzo się ciągnie, początek jest zachęcający, a potem słabo.

Ta historia bardzo się ciągnie, początek jest zachęcający, a potem słabo.

Pokaż mimo to

avatar
606
316

Na półkach: ,

To moje drugie spotkanie z Sepetys - niestety nie tak udane jak poprzednio, przy okazji czytania "Soli morza". O ile sam pomysł na "Wybory" bardzo mi się podobał i wiele elementów książki wypadło bardzo dobrze, to w ostatecznym rozrachunku powieść okazała się zaledwie przeciętna.

"Wybory" to opowieść o osiemnastoletniej Josie, córce prostytutki, która dorasta w Dzielnicy Francuskiej w Nowym Orleanie w latach 50. ubiegłego wieku. Dziewczyna pracuje w księgarni i sprząta w domu publicznym, ale marzy o tym, by wyrwać się z miasta i wyjechać na uczelnię, która da jej szansę na zdobycie wykształcenia i gdzie nikt nie będzie wiedział, kim jest jej matka. Zupełnym przypadkiem zostaje zamieszana w morderstwo bogatego turysty i musi zmierzyć się z tego konsekwencjami dokonując wielu wyborów, które coraz bardziej odsuwają ją od marzeń o studiach.

Ta książka to trochę nieudany kryminał, trochę powieść sensacyjna o mafijnym półświatku, trochę obyczajówka, a wszystko przyprószone jeszcze romansem. I tu pojawia się problem, bo nie do końca jestem w stanie ocenić, czym tak naprawdę miała ona być. Łączy wiele gatunków, ale żaden nie wychodzi dobrze. Najmocniejszym elementem książki jest świat przedstawiony - czytając naprawdę czułam jakbym była w tym miejscu i przechadzała się tymi samymi ulicami, co bohaterowie. To największa zaleta tej powieści, a Sepetys ma niezwykły dar do wiarygodnego oddawania realiów, w których osadza wydarzenia.

Kuleją niestety pozostałe elementy książki. Akcja jest dość przewidywalna, nie trzyma w napięciu, choć to było chyba jej zadaniem. Zakończenie jest niezwykle wręcz sztampowe, w rodzaju typowego wyciskacza łez, a jedno wydarzenie z łatwością rozwiązuje wszystkie problemy głównej bohaterki, które narastały przez trzysta stron. Sama główna bohaterka niespecjalnie mnie do siebie przekonała i bardzo kłuło mnie w oczy nieustanne przedstawianie jej jako niemal jedynej dobrej i moralnej, mimo jej pochodzenia. Portret jej matki to jakaś kpina - rozumiem, że autorka koniecznie chciała ją potępić, ale choć prostytutek mamy w książce kilka, to matka Josie skupia w sobie całe zło tego świata, jest niewypowiedzianie głupia i naiwna, zależy jej tylko na pieniądzach i kompletnie nie przejmuje się własnym dzieckiem. W kontraście mamy córkę, która wyrasta wręcz na anioła, mimo brudu, który ją otacza i postawiona w sytuacji wyboru, czy zdecydować się na seks za pieniądze, wybiera oczywiście jedyną moralnie słuszną drogę i ucieka, strasząc faceta pistoletem. Trochę mi nie zagrało to ostateczne bardzo wyraźne potępienie prostytucji, zważając na to, że wszystkie pracownice Willie poza matką głównej bohaterki pokazane są jako silne kobiety, które świetnie sobie radzą i właściwie przez całą książkę nie czuło się, by narracja kierowana była na ich stygmatyzowanie. Przeciwnie, autorka celnie uderzała raczej w mężczyzn, którzy je odwiedzali.

Mam wrażenie, że autorka chciała zmieścić zbyt wiele na zbyt małej ilości stron. Książka powinna być albo dłuższa, z porządnym rozwinięciem niektórych wątków, albo trzeba było z niej kilka rzeczy zwyczajnie wyrzucić. Bo dostaliśmy niezły chaos. Zabrakło mi porządnej rozbudowy postaci Patricka (no hej! sygnalizujesz obecność homoseksualnego bohatera tylko po to, by wysłać go na Kubę i kompletnie o nim zapomnieć, tak się nie robi). Gubiłam się w lawinie imion postaci z trzeciego planu, zabrakło im cech charakteru, które pomogłyby czytelnikowi ich od siebie odróżnić. Zirytowało mnie też bardzo proste zakończenie. Ostatecznie więc książka jest zaledwie przeciętna, choć potencjał na wspaniałą historię był duży.

To moje drugie spotkanie z Sepetys - niestety nie tak udane jak poprzednio, przy okazji czytania "Soli morza". O ile sam pomysł na "Wybory" bardzo mi się podobał i wiele elementów książki wypadło bardzo dobrze, to w ostatecznym rozrachunku powieść okazała się zaledwie przeciętna.

"Wybory" to opowieść o osiemnastoletniej Josie, córce prostytutki, która dorasta w Dzielnicy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
538
515

Na półkach: , , , ,

Czy rodzina w której się urodziłeś na zawsze już definiuje Twoje miejsce na ziemi? Czy pochodząc z bogatej rodziny już zawsze będzie bogaty, a pochodząc z ubogiej rodziny już zawsze będziesz ubogi? A może to my sami kształtujemy swój los. Nasze wybory sprawiają, że możemy odmienić swój los.

„Wybory” Ruty Sepetys zabierają nas do Nowego Orleanu lat 50tych XX. gdzie poznajemy niezwykle inteligentną Josie Moraine, córkę prostytutki, pracownicę księgarni i domu publicznego. Dziewczyna nie ma łatwego życia, zaniedbywana przez matkę, od najmłodszych lat musiała radzić sobie sama. Kiedy staje przed nią szansa wyjechania z Nowego Orleanu, rozpoczęcia studiów i nowego życia w innym mieście, los postanawia pokrzyżować jej plany. Tajemnicza śmierć klienta księgarni wciąga Josie w kryminalną intrygę. Czy wybory, które podejmie Josie zaprowadzą ją do nowego, lepszego życia, czy też na zawsze „uziemią” w Nowym Orleanie? Tego dowiecie się z lektury powieści.

„Wybory” to nie klasyczny kryminał, ale też nie standardowa powieść obyczajowa, to raczej wyważona mieszanka każdego z tych gatunków. Oprócz świetnie scharakteryzowanych postaci, z których cześć budzi mimowolną sympatię, jak np. burdelmama Willie, jak i czarnych charakterów, do których muszę zaliczyć m.in. matka Josie, w powieści jest jeszcze jeden główny bohater – samo miasto Nowy Orlean, z ciasnymi uliczkami wypełnionymi zapachami gotowanych potraw, z muzyką unoszącą się nad miastem.

„Wybory, to one kształtują nasz los” - może tym razem wybór Czytelników powinien paść na „Wybory” Ruty Sepetys? Myślę, że warto.

Czy rodzina w której się urodziłeś na zawsze już definiuje Twoje miejsce na ziemi? Czy pochodząc z bogatej rodziny już zawsze będzie bogaty, a pochodząc z ubogiej rodziny już zawsze będziesz ubogi? A może to my sami kształtujemy swój los. Nasze wybory sprawiają, że możemy odmienić swój los.

„Wybory” Ruty Sepetys zabierają nas do Nowego Orleanu lat 50tych XX. gdzie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2549
1978

Na półkach:

Każdego dnia podejmujemy steki różnych decyzji i wyborów. I o tym jest ta książka, o życiowych wyborach. Nie jest to arcydzieło, ale przyjemnie się czytało o kimś, kto postanowił zmienić swoje życie i los.

Każdego dnia podejmujemy steki różnych decyzji i wyborów. I o tym jest ta książka, o życiowych wyborach. Nie jest to arcydzieło, ale przyjemnie się czytało o kimś, kto postanowił zmienić swoje życie i los.

Pokaż mimo to

avatar
130
20

Na półkach:

Wspaniała powieść, która przenosi nas w lata 50. XX. wieku do kwitnącego życiem Nowego Orleanu. Głowna bohaterka to Josie, córka prostytutki. Jakby tego było mału jej życie usłane jest problemami. Ona sama nie chce podzielić losu swojej matki, ma o wiele ambitniejsze plany, aby studiować na uczelni Smitha w Massachusetts i w końcu uciec z tak znienawidzonego przez nią miasta. Jednak cały czas musi ona stawić czoło problemom, które torują jej drogę ku szczęściu.

Wspaniały warsztat Ruty Sepetys sprawia, że książke czyta się jednym tchem !

Po bardziej szczegółową recenzję zapraszam na bloga :)
https://biblioteka-na-poddaszu.blogspot.de/

Wspaniała powieść, która przenosi nas w lata 50. XX. wieku do kwitnącego życiem Nowego Orleanu. Głowna bohaterka to Josie, córka prostytutki. Jakby tego było mału jej życie usłane jest problemami. Ona sama nie chce podzielić losu swojej matki, ma o wiele ambitniejsze plany, aby studiować na uczelni Smitha w Massachusetts i w końcu uciec z tak znienawidzonego przez nią...

więcej Pokaż mimo to

avatar
227
84

Na półkach: ,

Pierwszy raz z tą autorką zetknęłam się 4 lata temu. Wtedy zachwyciła mnie powieść "Szare śniegi Syberii", dlatego, kiedy ostatnio byłam w bibliotece i zobaczyłam "Wybory", bez wahania po nią sięgnęłam. I się nie zawiodłam. Sepetys wie, jak pisać i robi to cholernie dobrze. Niespotykana bohaterka, trochę naiwna, ale polubiłam ją od pierwszej chwili. Niespotykane towarzystwo młodej dziewczyny. "Wybory" jest zaskakująca, czasem dołująca, ale w końcu dająca nadzieję. I takich powieści chcę czytać więcej!
Polecam!

Pierwszy raz z tą autorką zetknęłam się 4 lata temu. Wtedy zachwyciła mnie powieść "Szare śniegi Syberii", dlatego, kiedy ostatnio byłam w bibliotece i zobaczyłam "Wybory", bez wahania po nią sięgnęłam. I się nie zawiodłam. Sepetys wie, jak pisać i robi to cholernie dobrze. Niespotykana bohaterka, trochę naiwna, ale polubiłam ją od pierwszej chwili. Niespotykane towarzystwo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
308
294

Na półkach:

Charakterystyczne, tajemnicze wątki zazębiają się za sobą jak elementy układanki. Cudownie oddana atmosfera Nowego Orleanu z lat pięćdziesiątych współgra z nimi, jak żywy organizm. Opis miasta działa na wyobraźnie, bez żadnego wysiłku możemy podróżować jego uliczkami razem z główną bohaterką, autorka ma świetny warsztat, niesamowicie płynną narracje.

Kolejne strony czyta się bardzo szybko, mnogość wydarzeń i wątków, bardzo napędza fabułę. Przez cały tekst natrafimy na wiele przełomowych sytuacji, które całkowicie zmieniają bieg głównego wątku. „Wybory” to rzeka nieustannie zmieniająca swój nurt, powieść zdecydowanie motywująca.

Charakterystyczne, tajemnicze wątki zazębiają się za sobą jak elementy układanki. Cudownie oddana atmosfera Nowego Orleanu z lat pięćdziesiątych współgra z nimi, jak żywy organizm. Opis miasta działa na wyobraźnie, bez żadnego wysiłku możemy podróżować jego uliczkami razem z główną bohaterką, autorka ma świetny warsztat, niesamowicie płynną narracje.

Kolejne strony czyta...

więcej Pokaż mimo to

avatar
426
266

Na półkach: , , , , , ,

Siedemnastoletnia mieszkanka Nowego Orleanu, Josie Moraine – pomimo dość młodego wieku – zdążyła już odczuć na własnej skórze trudy niemal samodzielnego życia. Od młodszych lat była prawie zdana tylko na siebie, kiedy jej samolubna matka zajmująca się prostytucją goniła za wyśnioną sławą i fortuną. Z tego powodu wiecznie wytykano dziewczynkę palcami, nie szczędząc także przykrych słów odbijających się na jej samopoczuciu. I właśnie w takich momentach mogła liczyć na wsparcie szorstkiej burdelmamy, Willie Woodley oraz pracowników kobiety, gotowych niemalże wejść za nastolatką w ogień.
Chociaż Josie doceniała ich dobroć, oddanie oraz wsparcie, to jednak pragnęła dla siebie czegoś znacznie więcej. Marząca o wyrwaniu się z Nowego Orleanu i rozpoczęciu studiów w nowym miejscu niemal zachłysnęła się wizją idealnej przyszłości. Niestety jeszcze wtedy nie przypuszczała, że musi odłożyć wszelkie plany na później.
W Dzielnicy Francuskiej doszło do tajemniczej śmierci Forresta L. Hearne'a Juniora. Nikt do końca nie wiedział, co stało się prawdziwą przyczyną zgonu silnego i zdrowego mężczyzny. W trakcie prowadzonego śledztwa okazało się, że siedemnastolatka jest jedną z nielicznych osób, które miały z nim jakikolwiek kontakt. Tym samym została wplątana w sieć policyjnego dochodzenia, gdzie w trakcie jego trwania dochodzi do wielu niespodziewanych sytuacji.
Jak z tym wszystkim poradziła sobie Josie? Czy ciężar spadający na jej barki przygniótł ją do tego stopnia, że przestała ona walczyć o swoje marzenia? A może to wszystko stało się wręcz dopingiem w dążeniu do dostania się w szeregi studentów elitarnej uczelni? I co, jeśli w drodze po lepsze jutro los wystawił ją na ciężką próbę, jaką będzie chwila zwątpienia w tych, którym tak niezmiernie ufała?

Pomimo narastającej z minuty na minutę ciekawości strasznie obawiałam się przeniknięcia w brudne i oślizgłe kręgi istniejące w Nowym Orleanie w latach pięćdziesiątych dwudziestego wieku. Nie jestem jakoś obeznana w tychże strukturach społecznych (to dobrze czy źle?),przez co nie wiedziałam, czego tak naprawdę mam się spodziewać. Mój lęk okazał się bezpodstawny. Autorka w dosyć łagodny sposób wprowadziła mnie do tej sfery świata, gdzie prostytucja oraz nielegalne interesy stoją na porządku dziennym, a uczciwe i czyste jak łza życie umyka gdzieś bokiem. To właśnie jego pragnęła Josie, aby móc wyrwać się z tego bagna, co – niestety – przychodziło z trudem. Naprawdę nie zazdrościłam głównej bohaterce tego, jak wiele czynników potrafiło stanowić odpowiednik kłód rzucanych pod nogi. I może wsparcie ze strony ludzi siedzących po uszy w szambie pokazywało, że nie każdy, kto sprzyja szerzeniu się przestępstw bywa bez serca, jednakże nic to nie zmieniało. Oczywiście warto również wspomnieć o tajemniczej śmierci turysty, gdzie w tę sprawę wplątuje się przez przypadek siedemnastolatka. Ten wątek także wydawał mi się ciekawy, jednakże kiedy przyszło mi się z nim zmierzyć, to nie odczułam tutaj aż tak ogromnej kryminalnej woni. Owszem, stanowił on jeden z głównych elementów fabuły, ale nie obraziłabym się, gdyby pani Sepetys poświęciła mu znacznie więcej uwagi. Odczuwam po nim ogromny niedosyt. Już nawet sprawy sercowe Josie czy też sieć kłamstw produkowanych przez nią wydawały mi znacznie lepiej skonstruowane, choć przy tym pierwszym nieraz chciałam zawyć. Autorka nie narzucała mi się aż nadto z rozterkami uczuciowymi głównej bohaterki, ale zalatywało tutaj przetartym i wiecznie odgrzewanym schematem trójkąta miłosnego. Ja naprawdę czekam na taką książkę, gdzie ktoś wyłamie się z ciągnących się za nim stereotypów i zaskoczy mnie czymś świeżym, czymś, co nie będzie aż tak mi wadzić!

„Wybory, to one kształtują nasz los”.

Która normalna matka zaniedbywałaby swoje dziecko do tego stopnia, że to musiałoby znaleźć w wieku dziesięciu czy jedenastu lat własne lokum, aby się od niej w jakimś stopniu uwolnić? Właśnie do takiego czynu przyczyniła się kobieta odpowiedzialna za istnienie Josie. A to jeszcze nie koniec. Z jej powodu nastolatka musiała znosić wiele okrutnych żartów, ale ta udowodniła wszystkim, że potrafi być twarda. I chociaż w pewnym momencie zagubiła się i ciężko jej było odnaleźć właściwą drogę, to jednak ta postać jest godna podziwu. Wielu mogłoby pozazdrościć tej nastolatce sprytu i zaradności, gdzie te cechy są naprawdę pożądane. Jednakże nie nauczyłaby się tej sztuki, gdyby na drodze Josie nie stanęła Willie – dość surowa burdelmama. To właśnie ona stała się największym oparciem dziewczyny oraz odpowiednikiem „mamy”, choć gdyby ktoś powiedział coś takiego w obecności tej kobiety... oj, nie chciałabym być w jego skórze! Może miała ona swoje lata, ale nie dawała sobie w kaszę dmuchać! Właśnie to one królowały w tej książce i dodawały jej atrakcyjności. Niestety szpetną blizną [Wyborów] okazała się starsza z pań Moraine. Zepsuty od środka babsztyl (wybaczcie – nie jestem w stanie inaczej ją określić) zatruwał życie wszystkim dokoła, w tym mnie samej. Aż się dziwiłam, że główna bohaterka jest jeszcze w stanie z nią normalnie rozmawiać! Zapewne Josie nadal żywiła nadzieję, iż ta kiedykolwiek potraktuje ją jak córkę, a nie zbędny balast. Tylko czy tak się stało? Na to pytanie już nie mogę odpowiedzieć. A co się tyczy pozostałych postaci...
Przez [Wybory] przewija się wiele osobistości, gdzie nie każda z nich zasługiwała na szacunek. Ale cóż się dziwić, skoro fabuła jest powiązana z taką, a nie inną społecznością. Pojawiały się również iskierki z wyższych sfer czy wyjątki wywodzące się z tych nieprzyjemnych okolic Dzielnicy Francuskiej, co także nadawało smaku i tworzyło ciekawą mieszankę towarzyską. Co do kreacji bohaterów to naprawdę nie mam żadnych zastrzeżeń, bo każda osoba wyróżniała się na tle innych nie tylko pozytywami, ale również wadami. Aż chce się zaśpiewać pieśń pochwalną! I chyba to zrobię, ale – uwaga – proszę o zatkanie uszu. Nie chcę później płacić zbiorowych odszkodowań za całkowitą utratę słuchu!
Styl Ruty Sepetys nie wyróżnia się niczym szczególnym, mogę śmiało powiedzieć, że jest zwyczajny. Proste w odbiorze opisy, niezamęczające oczu i umysłu, pozwolą bezproblemowo przeniknąć do wykreowanego przez tą panią świata, a nawet się nim delektować, co w tym przypadku to może brzmieć nieco dziwnie. Ściśle trzymała się ona faktów powiązanych z tamtymi realiami i nie przyuważyłam, by kiedykolwiek autorka zagalopowała się i zapomniała o tym, że [Wybory] dzieją się kilkadziesiąt lat wstecz! A to się ceni.

Podsumowując:
Po [Wyborach] nie oczekujcie obfitych rozlewów krwi oraz rozległych scen łóżkowych, bo takowych tutaj nie znajdziecie. Za to będziecie mogli poznać losy Josie, która oprowadza czytelników po swym niezbyt obfitym w cudowności życiu, gdzie pokazuje, że trzeba podjąć się walki o lepsze jutro. Dlatego nie zastanawiaj się zbyt długo i daj się porwać jej historii. Gwarantuję, że dość szybko się od niej nie oderwiesz!

Siedemnastoletnia mieszkanka Nowego Orleanu, Josie Moraine – pomimo dość młodego wieku – zdążyła już odczuć na własnej skórze trudy niemal samodzielnego życia. Od młodszych lat była prawie zdana tylko na siebie, kiedy jej samolubna matka zajmująca się prostytucją goniła za wyśnioną sławą i fortuną. Z tego powodu wiecznie wytykano dziewczynkę palcami, nie szczędząc także...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    296
  • Przeczytane
    190
  • Posiadam
    55
  • Ulubione
    13
  • 2014
    9
  • 2020
    4
  • 2019
    4
  • Literatura piękna
    3
  • Kolejka
    3
  • Teraz czytam
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Out of the Easy


Podobne książki

Przeczytaj także