Silos

Okładka książki Silos
Hugh Howey Wydawnictwo: Papierowy Księżyc Cykl: Silos (tom 1) Ekranizacje: Silos (2023) fantasy, science fiction
650 str. 10 godz. 50 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Silos (tom 1)
Tytuł oryginału:
Wool
Wydawnictwo:
Papierowy Księżyc
Data wydania:
2013-12-05
Data 1. wyd. pol.:
2013-12-05
Liczba stron:
650
Czas czytania
10 godz. 50 min.
Język:
polski
ISBN:
9788361386414
Tłumacz:
Marcin Kiszela
Ekranizacje:
Silos (2023)
Tagi:
postapokalipsa zagłada
Średnia ocen

                7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i



Przeczytane 449 Opinie 64 Oficjalne recenzje 67

Wyróżniona opinia i



Książki 669 Opinie 26

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
579 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
170
156

Na półkach:

Stracone złudzenia, nietrafiona nadzieja…

Kiedy dostałem przed świętami paczkę od wydawnictwa Papierowy Księżyc, to z lekka się jej przestraszyłem. Bo duża była, nie taka jak ja, ale jak na paczkę z książkami (bo tego spodziewałem się w przesyłce) duża. W końcu zawierała trzy książki, a w nich ponad 1700 stron do przeczytania. Zastanawiałem się, kiedy ja to przeczytam. Ale jak widzicie, nie minął nawet miesiąc, a już trzecia pozycja przeczytana. Omówienie dwutomowego „Łabędziego śpiewu” przeczytaliście tydzień temu, dzisiaj nadszedł czas na omówienie trzeciej książki.

Zacznę od informacji technicznych: 656 stron, pięć części, wydanie w formacie McCammona (musiałem coś o Nim napisać, normalnie tak mnie skręcało i musiałem), ale mniej światła niż w „Łabędzim śpiewie” (i znowu musiałem, od razu się lepiej poczułem, spełniony taki). Książka jest ładnie wydana edytorsko, jak to zwykle w tym wydawnictwie. Tym razem jednak nie popisał się korektor. Pierwszy raz spotkałem u nich dużo literówek i błędów. W poprzednich książkach PK właściwie nic nie zauważyłem, a tutaj parę rzeczy rzuciło mi się w oczy.

Książka ma swoją ciekawą historię. Nieznany autor zaczyna publikować swoje utwory w self-publishingu na Amazonie. Opowieść przyjmuje się wśród czytelników, więc autor pisze następne części. Każda z nich stanowi oddzielną część. Ostatecznie całość składa się z pięciu części, W wydaniu książkowym zostały połączone w omnibus (to słowo po ostatnich książkach Maga w UW robi oszałamiającą karierę, jakbyście nie wiedzieli, to w ten sposób pokazuję Wam, że jestem na czasie). Kiedy autorem zaczyna się interesować świat wydawniczy, sprzedaje on prawa do wydania papierowego (prawo do publikacji w internecie pozostawił sobie), które to wydanie trafia na listę bestsellerów New York Timesa. Prawa wydawnicze zostają sprzedane do ponad 20 krajów świata. Na koniec prawa do sfilmowania powieści kupuje Ridley Scott. Brzmi niewiarygodnie, prawda? U nas to jeszcze nie do pomyślenia, ale w Ameryce, tej pięknej Ameryce, gdzie każdy mocno śniony sen się spełnia to jak najbardziej możliwe. Ameryka to przecież kraina mlekiem i miodem płynąca, tam wystarczy chcieć, żeby móc, u nas na odmianę wystarczy móc, żeby chcieć. Nic, tylko jechać do USA i spać, znaczy się spać i śnić, bo to jest najważniejsze. Tylko nie wiem, co z tymi, którzy nie umieją śnić, albo nie pamiętają snów, to znaczy, że nie zrobią kariery na zachodzie? To może w ogóle nie powinni spać, bo to im i tak nic nie da? Może powinni robić od rana do nocy, bo przecież praca uszlachetnia i przynosi kokosy (bo wszyscy wiedzą, że tylko w niektórych krajach kokosy same spadają na głowę). Zastanowię się nad tym i może dam Wam odpowiedź w następnym odcinku.

Powieść (no niby to pięć części, ale ładnie połączonych w całość, więc możemy mówić o powieści) została opisana na okładce (posiłkuję się okładką, a co mi tam!, nabiję parę znaków więcej, Hubert nie zauważy), jako rzecz łącząca elementy science fiction, dystopii, postapokalipsy i literatury sensacyjnej w ultra wybuchową mieszankę, która trzyma w napięciu do ostatniej strony. Wiecie, że co jakiś czas lubię się pośmiać z blurbów, bo z reguły śmieszne są, takie nadymane, ale tym razem w większości jest to prawda. Dalej sprecyzuję co prawdą jest, a co nie.

Przejdźmy już jednak do książki, żeby na koniec można było ją ocenić. Opowiada ona o ludziach, którzy na skutek ogromnej katastrofy żyją w potężnym silosie - sto trzydzieści pięter. Katastrofa ta nie jest dokładnie opisana. Wiemy tylko, że była straszna i zmusiła ludzi do zamieszkania w Silosie. Ziemia na zewnątrz jest wypalona jak pustynia, możemy ją zobaczyć przez obrazy wyświetlane na najwyższych piętrach (czyli w nomenklaturze Silosu, na tych o najniższych numerach). Mamy tu opis życia w społeczeństwie zamkniętym, istniejącym według ściśle przestrzeganych reguł i nakazów. Kto się nie stosuje zostaje natychmiast osądzony i skazany. Jednym z podstawowych zakazów jest zakaz mówienia o tym, co jest na zewnątrz, a wypowiedzenie na głos życzenia, że chce się wyjść na zewnątrz skutkuje natychmiastowym wydaleniem, które nazywane jest ‘czyszczeniem’. Bo dany osobnik zostaje wypuszczony na zewnątrz, gdzie po krótkiej chwili umiera. Jedyne co zdoła wykonać, tak jakby ostatnie zadośćuczynienie za popełnione winy, to czyszczenie obiektywów kamer, z których obraz przekazywany do Silosu umożliwia oglądanie tego, co się dzieje na zewnątrz. Tutaj mamy bardzo ładne klisze postapokalipsy, dobrze opisane, wciągające.

ciąg dalszy na stronie:
http://szortal.com/node/4369

Stracone złudzenia, nietrafiona nadzieja…

Kiedy dostałem przed świętami paczkę od wydawnictwa Papierowy Księżyc, to z lekka się jej przestraszyłem. Bo duża była, nie taka jak ja, ale jak na paczkę z książkami (bo tego spodziewałem się w przesyłce) duża. W końcu zawierała trzy książki, a w nich ponad 1700 stron do przeczytania. Zastanawiałem się, kiedy ja to przeczytam. Ale...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    3 172
  • Przeczytane
    1 842
  • Posiadam
    461
  • Teraz czytam
    101
  • Ulubione
    52
  • Fantastyka
    45
  • 2023
    44
  • Chcę w prezencie
    32
  • 2024
    27
  • 2018
    19

Cytaty

Więcej
Hugh Howey Silos Zobacz więcej
Hugh Howey Silos Zobacz więcej
Hugh Howey Silos Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także