Jesteśmy społecznością, która kocha książki

W powieści Briana Aldissa da się odczuć, że autor miał wizję i potrzebował sobie ulepić kukiełki, które ją wyrażą. O ile świat przedstawiony budzi niepokój i powoduje nasuwanie się coraz większej liczby pytań o tyle kreacja postaci jest dość prosta. Głównym bohaterem jest Complain i to on stoi w centrum wydarzeń, ale czytelnik obserwujący perspektywę tej postaci wie niewiele więcej niż ona sama. W Non stop jest wiele elementów, które kocham w science fiction (niewiedza, mnożące się zagadki, motyw „otwierania oczu” naprawdę, manipulowanie jednostką),ale całokształt powieści Aldissa był dla mnie ciężkostrawny. Styl autora jest bardzo chaotyczny i mam wrażenie, że wiele elementów i wątków, które wymagałyby rozwinięcia zostało pominiętych bądź wyjaśnienia podano czytelnikowi na odwal się. Doceniam wartką akcję i budzące strach sceny. Uważam, że science fiction potrafi nie raz przerazić lepiej i skuteczniej niż typowe horrory, ale to już kwestia, co tak naprawdę na odbiorcę działa. Najlepszym połączeniem jest science fiction i groza w mojej subiektywnej ocenie, ale to nie u Aldissa – tutaj nie było zamysłu straszenia czytelnika w taki sposób jak robi drugi wspomniany gatunek. Mimo wszystko powieść zostanie ze mną na dłużej i możliwe, że kiedyś skuszę się na powtórkę.