Poznawanie cierpienia

Okładka książki Poznawanie cierpienia Carlo Emilio Gadda
Okładka książki Poznawanie cierpienia
Carlo Emilio Gadda Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy Seria: Współczesna Proza Światowa literatura piękna
191 str. 3 godz. 11 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Współczesna Proza Światowa
Tytuł oryginału:
La cognizione del dolore
Wydawnictwo:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania:
1980-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1980-01-01
Liczba stron:
191
Czas czytania
3 godz. 11 min.
Język:
polski
ISBN:
8306002261
Tłumacz:
Halina Kralowa
Tagi:
literatura włoska
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
10 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
162
65

Na półkach:

Trudna, momentami obrzydliwa i intrygująca.

Trudna, momentami obrzydliwa i intrygująca.

Pokaż mimo to

avatar
312
35

Na półkach:

Książka bardzo dla mnie trudna w odbiorze, wielokrotnie musiałam się cofać, żeby znaleźć zgubiony sens. Konstrukcja mnie przerosła, mam poczucie klęski, że nie udało mi się wejść w rytm, bo językowo jest to bardzo dobre, a i poczucie humoru, które wyzierało z każdej strony dawało mi dużo radości. Zmęczona jestem po tej książce, odbębniłam ją i wiem, że przez takie czytanie straciłam coś dużego. Przeczuwam urodę i wartość tej literatury, ale kapituluję. Pierwszy i ostatni Gadda.

Książka bardzo dla mnie trudna w odbiorze, wielokrotnie musiałam się cofać, żeby znaleźć zgubiony sens. Konstrukcja mnie przerosła, mam poczucie klęski, że nie udało mi się wejść w rytm, bo językowo jest to bardzo dobre, a i poczucie humoru, które wyzierało z każdej strony dawało mi dużo radości. Zmęczona jestem po tej książce, odbębniłam ją i wiem, że przez takie czytanie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2744
74

Na półkach: ,

Książka dobra. Napisana dość awangardowo, bo autor snuje wątki, przechodzi w ubocze sprawy. Przez to trudno załapać konkretną akcję.

Książka dobra. Napisana dość awangardowo, bo autor snuje wątki, przechodzi w ubocze sprawy. Przez to trudno załapać konkretną akcję.

Pokaż mimo to

avatar
746
700

Na półkach: ,

Pozostaję zawieszony, gdzieś pomiędzy niezrozumiałymi dla mnie i samotnymi drogami pokrętnej psychiki bohaterów a jednocześnie zafascynowany słownymi igraszkami ogromnego erudyty. Jestem znużony błądzeniem pośród niewidzialnych chorób, stworzonych przez niezwykle pracowite wyobraźnie a jednak coś nie pozwala mi się oderwać od pogrążonych w mroku dusz. Coś mnie trzyma obok jaźni, nad którymi ciąży widmo nienaprawialnych stanów umysłowych. Coś przyciąga i odpycha. Przyglądając się samotności, którą Carlo Emilio Gadda postawił na piedestale swoich dociekań, odczuwam możliwość sięgania do elity literatury światowej. Jednak podświadomie męczę się tym wchodzeniem na szczyty artyzmu, wytyczone przez pisarza zbyt trudnego w odbiorze. Nachodzą mnie wtedy ponure myśli, czy aby przypadkiem dobrze zrozumiałem "Poznawanie cierpienia".

Być może szaleństwem jest próba pojęcia zarządzenia numer 5888, którego konsekwencjami obdarzył Gadda mieszkańców położonej na wzgórzach willi. Węzeł przez niego zawiązany to mieszanka miłości i nienawiści matki i syna, których zachowanie świadczy o wielkich problemach, żywcem wyjętych z życia włoskiego pisarza. W metafizyczny klimat Maradagalu wlał swoje kompleksy, które wręcz wibrują prozą o bardzo misternej konstrukcji. Okraszone szczyptą melancholii, pławią się w goryczy, która obok szyderczej ironii wyznacza rytm powieści. Neurotyczne stany emocjonalne to clou opowieści bez zakończenia. To jak bezradne stanie pośród tłumu umysłowych obrazów, wśród których meandruje udręka i niepokój.

Gadda mnie zmęczył. Sprzykrzył się bezmiarem abstrakcyjnej przestrzeni i czasu, w których cienie i lęki są takimi samymi bohaterami jak ludzie. Mam wrażenie, że podczas lektury znalazłem się w opuszczonym świecie wydanych na łup cierpienia postaci, zawieszonych pomiędzy dumą a tłumiącą wszystkie pozytywne aspekty życia rozpaczą. Jak bezsilny staje się wtedy ludzki gniew. Jak strasznym widokiem może być atmosfera pozbawiona wszelkiej radości, kiedy widać ręce matki złożone na podołku i jej syna, szukającego tysiąca powodów aby sprawić jej przykrość. W takich warunkach życie to zniewaga, podana przez Gaddę z barokowym rozmachem. "Poznawanie cierpienia" urasta wtedy do rangi problemu szachowego lub do zabawy w rozwiązywanie skomplikowanych aforyzmów.

Spróbujcie wciągać prozę Gaddy pełnymi haustami i udowodnijcie, że się przy tym nie udusicie. Poruszcie niebo i piekło aby zrozumieć idée fixe opowieści z setkami wariantów zakończenia. Czy jednak przebywanie pośród tak wielu literackich rebusów okaże się tym, co utrafi w Wasze gusta? Tego nie wiem. Carlo Emilio Gadda jest dosyć mocno zatruty dobrymi manierami, aby Was w drastyczny sposób zniechęcić do swojej powieści. To, czy Wasz sceptycyzm wygra z euforią, zależy od wytrzymałości umysłu na chwilowe ale intensywne urojenia, którymi zarzuci Was włoski twórca. Ze swojej strony mogę pobudzić apetyt wszystkich chętnych na czytanie Gaddy przeświadczeniem, że posiada on umysł odznaczający się niezwykłą ciekawością wobec otaczających go zdarzeń. Jednak trzeba pamiętać też o tym, że nastrój w którym tworzy, będzie pełen smutku i cierpienia.

Pozostaję zawieszony, gdzieś pomiędzy niezrozumiałymi dla mnie i samotnymi drogami pokrętnej psychiki bohaterów a jednocześnie zafascynowany słownymi igraszkami ogromnego erudyty. Jestem znużony błądzeniem pośród niewidzialnych chorób, stworzonych przez niezwykle pracowite wyobraźnie a jednak coś nie pozwala mi się oderwać od pogrążonych w mroku dusz. Coś mnie trzyma obok...

więcej Pokaż mimo to

avatar
557
105

Na półkach: , , ,

To nie będzie łatwa lektura - zdaje się mówić tytuł tej powieści. Bo cierpienie, czy to psychiczne, czy fizyczne, to, nie ma co ukrywać, temat raczej trudny. Tym bardziej zaskoczona byłam, gdy na 30 stronie natrafiłam na cytat porównujący kształt willi do dwóch żyraf połączonych zadkami… Który nie okazał się jednak kwintesencją tego niewielkiego dziełka.

„Poznawanie cierpienia” to opowieść o relacjach między dwójką ludzi - matce i synu mieszkających w willi na skraju małego miasteczka w Maradagalu, fikcyjnym państwie będącym hybrydą włosko-argentyńską. Relacjach, dodajmy, skomplikowanych i zawierających w sobie sporo tytułowego cierpienia, przeładowanych wzajemnym brakiem zrozumienia i żalem. Cała akcja, która gdzieś się tam toczy to tak naprawdę próby pokazania tej dwójki z różnych perspektyw - a to oczami postronnych mieszkańców miasta, a to od strony syna, a w końcu - matki.

Głównych bohaterów nie poznajemy jednak, jak to się przyjęło, na samym początku - najpierw czeka nas kilkadziesiąt stron dygresji rozmaitych - od historii najnowszej Maradagalu począwszy, a na opisach architektury (w tym właśnie tym z żyrafami) skończywszy... Trudno powiedzieć tak naprawdę na co to komu - celem było być może wprowadzenie czytelnika w klimat powieści, ja jednak czułam się raczej zasypana nie do końca potrzebnymi informacjami... A potem znienacka nastąpiło przejście do właściwej akcji powieści.

I tu także nie obyło się niestety bez zastrzeżeń. Choć trudno nie docenić rozmiaru tragedii rozgrywającej się między bohaterami i nie podziwiać precyzji, z jaką Gadda uzewnętrznia bolączki swoich postaci, we wczuwaniu się w to wszystko przeszkadzał mi język - wyjątkowo niejednolity, przeskakujący nagle od tonu kpiarskiego, wręcz wesołego do neurotycznych wybuchów gniewu czy przejmującego smutku. Te zmiany nastroju, choć podobne skądinąd do zachowania jednego z głównych bohaterów i z tego powodu pozwalające zbliżyć się nieco do zrozumienia go, są równocześnie tak denerwujące i dezorientujące, że skutecznie pozbawiły mnie przyjemności z lektury.

Z drugiej strony konstrukcja bohaterów to w "Poznawaniu cierpienia" mistrzostwo - Gadda niczego nie uładza, nie ukrywa, sprawia, że nie jesteśmy w stanie polubić jego postaci, a jednocześnie nie jesteśmy też w stanie im nie współczuć. W zrozumieniu tła tej tragedii bardzo pomaga posłowie autorstwa Haliny Kralowej, dzięki któremu dowiadujemy się, jak wiele wspólnego miał Gonzalo Pirobuttiro - powieściowy syn - z samym Gaddą; kontekst autobiograficzny nadaje „Poznawaniu cierpienia” kolejny, jeszcze bardziej tragiczny wymiar.

Rzadko zdarza mi się męczyć 260 stron przez ponad tydzień, ale nie jestem w stanie z czystym sumieniem Wam tej książki odradzić. Nie przekonał mnie styl Gaddy, nie dałam się wciągnąć dziwacznej atmosferze Maradagalu, ale, kto wie – być może Was ta wyjątkowa zmienność nastroju przekona, być może lepiej zrozumiecie pełną cierpienia opowieść o dwojgu tak bliskich, a jednocześnie tak dalekich sobie ludzi, być może to właśnie medytacji o cierpieniu potrzebujecie jesienną porą? Nie jest to jedna z tych rzeczy, które absolutnie trzeba przeczytać, ale – bo w zasadzie czemu nie – można spróbować.

To nie będzie łatwa lektura - zdaje się mówić tytuł tej powieści. Bo cierpienie, czy to psychiczne, czy fizyczne, to, nie ma co ukrywać, temat raczej trudny. Tym bardziej zaskoczona byłam, gdy na 30 stronie natrafiłam na cytat porównujący kształt willi do dwóch żyraf połączonych zadkami… Który nie okazał się jednak kwintesencją tego niewielkiego dziełka.

„Poznawanie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
270
3

Na półkach:

Książka przez swoich pierwszych 40 stronnic jest zupełnie nie wiadomo o czym i narracja nie wprowadza stopniowo w malowniczo skonstruowany świat wyżyn Maradagalu, ale chaotycznie bombarduje czytelnika rozmaitymi, nie zawsze interesującymi informacjami. Dopiero po przebrnięciu tej bariery, zaczynamy mniej więcej poznawać jej głównych bohaterów i fabułę. Przez tak skonstruowaną narracje ciężko jest się zagłębić w klimat powieści i poczuć jakąś większą więź z jej poniekąd intrygującym bohaterem don Gonzalo, oraz jego matką. Szkoda bo w sumie temat ktory ta książka porusza, jest bardzo interesujący i ponadczasowy. Gdyby nie obsesyjne rozwodzenie się autora nad zupełnie nieistotnymi szczegółami, byłaby to bardzo wciągająca powieść, tym niemniej warto poznać cierpienie i przedrzeć się przez gąszcz żywiołowych ( i niekoniecznie potrzebnych) opisów w iście południowym stylu, aby na końcu ujrzeć coś zupelnie innego, od sielankowego zatopionego w sierpniowym słońcu świata, ale o tym już w książce.

Książka przez swoich pierwszych 40 stronnic jest zupełnie nie wiadomo o czym i narracja nie wprowadza stopniowo w malowniczo skonstruowany świat wyżyn Maradagalu, ale chaotycznie bombarduje czytelnika rozmaitymi, nie zawsze interesującymi informacjami. Dopiero po przebrnięciu tej bariery, zaczynamy mniej więcej poznawać jej głównych bohaterów i fabułę. Przez tak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1633
453

Na półkach:

może nie trafiłem z właściwym nastawieniem, po przeczytani 1/3 książki raczej się męczyłem niż przeżywałem przygodę. A dlaczego człowiek ma się męczyć. Może przechodząc jakoś przez te książkę Poznałbym cierpienie, ale są wakacje wole coś innego

może nie trafiłem z właściwym nastawieniem, po przeczytani 1/3 książki raczej się męczyłem niż przeżywałem przygodę. A dlaczego człowiek ma się męczyć. Może przechodząc jakoś przez te książkę Poznałbym cierpienie, ale są wakacje wole coś innego

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    166
  • Przeczytane
    68
  • Posiadam
    33
  • Teraz czytam
    3
  • Literatura włoska
    3
  • Literatura włoska
    2
  • Do kupienia
    2
  • Poszukiwane
    2
  • Biblioteka
    2
  • 2 kategoria
    1

Cytaty

Więcej
Carlo Emilio Gadda Poznawanie cierpienia Zobacz więcej
Carlo Emilio Gadda Poznawanie cierpienia Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także