Bez Jana Pawła II, ale z Tokarczuk. Zmiany na liście lektur
Z listy lektur znikną utwory Sienkiewicza, Żeromskiego czy Jana Pawła II. W szkołach średnich pojawi się za to Olga Tokarczuk. Oto propozycje Ministerstwa Edukacji Narodowej, które pracuje nad nową, okrojoną podstawą programową.
Ministerstwo Edukacji Narodowej rozpoczęło konsultacje dotyczące zmian w podstawie programowej. Ta ma zostać odchudzona. Resort zachęca, by rodzice, nauczyciele i eksperci przesyłali swoje sugestie, korzystając z dostępnego na rządowych stronach formularza. MEN przedstawiło też własne propozycje zmian. Tradycyjnie najwięcej emocji budzą korekty listy lektur.
Barbara Nowacka: Brakuje współczesnej literatury
Już na początku tygodnia ministra edukacji Barbara Nowacka poinformowała, że nad uszczupleniem podstawy programowej z języka polskiego pracuje zespół ekspercki. – I przygląda się również liście lektur – powiedziała w rozmowie z „Super Expressem”.
Szefowa resortu zwróciła uwagę, że na obecnej liście nie ma żadnej książki, która powstała w XXI wieku. Wskazała między innymi na brak książek Olgi Tokarczuk. I dodała: – Warto się zastanowić nad tym, że jak chcemy mieć młodzież z wiedzą, otwartą na świat, to muszą też czytać literaturę współczesną.
W tym tygodniu poznaliśmy rekomendacje ministerstwa. Co zniknie z programu nauczania? Sprawdzamy.
Nowa lista lektur. Co wypada?
Ograniczona zostanie między innymi obecność Henryka Sienkiewicza, który od lat jest przedmiotem żarliwej debaty, zwłaszcza lektura „W pustyni i w puszczy”, która zdaniem części ekspertów wymagałaby dyskusji na temat realiów kolonializmu. Książka co prawda zostanie na liście, jednak jedynie we fragmentach. Całkowicie znikną za to „Quo vadis” i „Janko Muzykant”. Z listy lektur obowiązkowych dla klas 4–6 miałyby ponadto zostać usunięte utwory: „Powrót taty” Adama Mickiewicza (z tomu „Ballady i romanse”), „Katarynka” Bolesława Prusa czy „W pamiętniku Zofii Bobrówny” Juliusza Słowackiego. Przypowieści ewangeliczne nadal będą omawiane, zabraknie jednak tych o siewcy i o pannach roztropnych. Znikną też niektóre pieśni i piosenki patriotyczne i wybrane mity greckie – mit o Orfeuszu i Eurydyce.
Z listy obowiązkowych lektur klas wyższych, VII–VIII, wykreślone zostaną „Syzyfowe prace” Stefana Żeromskiego. Nie będzie poezji Norwida, Lechonia czy Rymkiewicza. Z czterech trenów Jana Kochanowskiego zostaną dwa, zniknie „Żona modna” Krasickiego, „Reduta Ordona” i „Śmierć Pułkownika” Adama Mickiewicza. Zamiast całości „Pana Tadeusza” zaproponowano zaś analizę wybranych fragmentów.
Zaproponowano, by w zamian uczniowie przeczytali m.in. „Wrońca” Jacka Dukaja czy „Złodziejkę książek” Markusa Zusaka.
Zmiana na liście lektur z języka polskiego. Będzie Tokarczuk
Zmiany nie ominą też szkół średnich. Zdaniem ekspertów MEN z listy lektur obowiązkowych dla zakresu podstawowego powinny zniknąć biblijne „Pieśni nad Pieśniami”, fragmenty „Kroniki polskiej” Galla Anonima, „Legendy o św. Aleksym” czy „Pamiętników” Jana Chryzostoma Paska. Obowiązkowe nie byłyby też „Konrad Wallenrod” Mickiewicza, „Romeo i Julia” Szekspira, „Hymn do miłości ojczyzny” Ignacego Krasickiego czy „Rozdziobią nas kruki, wrony…” Stefana Żeromskiego.
Na liście lektur obowiązkowych znalazłoby się za to opowiadanie Olgi Tokarczuk „Profesor Andrews w Warszawie” z tomu „Gra na wielu bębenkach” czy „Miejsce” Andrzeja Stasiuka z tomu „Opowieści galicyjskie”.
Ze spisu lektur obowiązkowych dla zakresu rozszerzonego w liceum mają zniknąć „Chmury” Arystofanesa, fragmenty „Eneidy” Wergiliusza, fragmenty „Wyznań” św. Augustyna i „Summa teologiczna” (fragmenty) św. Tomasza z Akwinu, a także wybrane opowiadania Borgesa czy Mrożka.
Duże zmiany objęły też zestaw lektur uzupełniających. Z tej listy lektur eksperci zaproponowali usunięcie m.in. fragmentów tekstów Jana Pawła II, „Zapisków więziennych” Stefana Wyszyńskiego i książki „Ojciec wolnych ludzi. Opowieść o prymasie Wyszyńskim” Pawła Zuchniewicza.
Pełna lista propozycji zmian na liście lektur dostępna jest na stronie Ministerstwa Edukacji Narodowej.
Projekty rozporządzeń dopiero po analizie uwag
Proponowane przez MEN zmiany towarzyszą etapowi prekonsultacji, które potrwają do 19 lutego. Resort zapewnił, że projekty rozporządzeń zostaną przygotowane po dokładnej analizie uwag nadesłanych za pomocą wspomnianego formularza.
‼️Zapraszamy do wzięcia udziału w prekonsultacjach przedstawicieli organizacji zrzeszających nauczycieli, dyrektorów szkół oraz przedstawicieli organizacji pozarządowych zajmujących się oświatą. Od 19 do 21 lutego br. organizujemy spotkania online.
— Ministerstwo Edukacji Narodowej (@MEN_GOVPL) February 12, 2024
Więcej informacji na temat… pic.twitter.com/hMy6tGCjSd
Konsultacje społeczne i uzgodnienia międzyresortowe miałyby rozpocząć się w kwietniu. W czerwcu zaś projekty mają zostać podpisane przez ministrę edukacji.
– Nauczyciele nie mają obowiązku trzymać się tego kanonu lektur i tylko tego, co jest obowiązkowe. Naprawdę mamy mądrych nauczycieli i mądre nauczycielki – mówiła na antenie TVN24 Barbara Nowacka.
– Uważam, że im (uczniom – red.) trzeba w dużej mierze zaufać, ale też dać wyraźny sygnał, że widzimy ich problemy, że ich słuchamy i wiemy, że są przemęczeni i przeuczeni – dodała. – Wiemy, że ta wiedza, którą mają, potem nie przekłada się na ich sukcesy, a chcemy, żeby tak było. To jest wielkie wyzwanie, żeby młodzież w Polsce w XXI wieku uczyła się w szkole z XXI wieku.
komentarze [454]
Kurde, naprawdę to jest taka rewolucja? skreślenie kilku pozycji? Straszna rzecz, dodanie kobiety-noblistki i skreślenie legend dawnego Egiptu czy Quo vadis(które skądinąd są fajną książką, a film był najlepszą rzeczą do beki w liceum). Moje propozycje:
1.Ogólnie skracanie jest oznaką myślenia, bo przeładowanie treścią jest chorobą naszych czasów. Zob. Byung Chul-Han...
O ile gorąco popieram zarówno odchudzenie, jak i - zwłaszcza - uwspółcześnienie listy lektur szkolnych, to uważam, że akurat "W pustyni..." może być świetnym wstępem do dyskusji o kolonializmie (może nie od razu trzeba zaczynać od biografii Leopolda II).
Jakoś trudno mi też rozstać się w głowie z wierszami Norwida, Gałczyńskiego (tego, jak widzę nikt jednak nie wyrzuca), a...
Bezsprzecznym faktem jest że program edukacyjny jest przeładowany niepotrzebną, niepraktyczną, często archaiczną wiedzą. Wiedzą którą każdy zainteresowany danym zagadnieniem może znaleźć w mniej inż minutę wyciągając smartfona. Czy faktycznie zamiana Mickiewicza na Tokarczuk wprowadzi młodzież w inny świat i otworzy im oczy na nowe horyzonty? Wątpię. Raczej po prostu...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejLudzie dostali smartfony, ale wydaje się, że są coraz głupsi.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postSmartfon to tylko narzędzie. Dzięki niemu mamy dostęp do wiedzy niemal całego świata, niestety też do całej głupoty świata. Może właśnie od nauki korzystania z tego narzędzia powinno się zaczynać edukację.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postWłaściwie to program nauczania, aby był kompletny musi obejmować ileś książek. Tylko iż wyrzucanie pozycji ważnych dla danej epoki, jak np. Kronika Galla Anonima to fatalny pomysł.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postE tam fatalny, ja bym po prostu odebrała smartfon i nie marnowała czasu na naukę obsługi Galla Anonima.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postNo dobrze, znormalizujmy to. Mowa jest o prototypowym, ściśle tajnym projekcie wirtualnego smartfona Pixara, o kodowej nazwie Galla Anonima, do którego wkradły się pewne nieścisłości, w związku z czym wszystkie powstałe modele testowe powinny zostać zezłomowane, gdyż stanowią poważne zagrożenie dla życia i zdrowia braci szkolnej.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postjakby był Sapkowski i Heniek Portier to był uwierzył, że szkolniki cokolwiek przeczytają, a tak - czysta kosmetyka
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postBTW - jak Wam się nie podobają korekty w lekturach, to poczytajcie o korektach w programie historii. Nawet hołd pruski wyleciał. :) O Pileckim czy Kolbe nie wspomnę.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postW propozycjach usunięto z podstawy programowej konkretne wydarzenia, ale w większości wypadków zagadnienia ogólne zostały. W związku z tym te treści i tak będą się pojawiać w podręcznikach i będą o nich mówić nauczyciele. Z tą różnicą, że nauczyciele historii będą decydować, na czym się skupić. Ale żeby spełnić wymagania z podstawy, uczeń będzie musiał umieć opowiedzieć o...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejNiby tak, ale nie mam wiary w ogół nauczycielski. Sytuacja, w której obowiązkowy program jest okrojony do szkieletu, a o reszcie decydują nauczyciele, skończyłby się marnie - wolałbym raczej, żeby ktoś z pasją rozpisał wszystkim dokładnie, co robić przez cały rok i nie kombinować. Zresztą, myślę, że nauczycielom odpowiada wariant, kiedy są prowadzeni po sznurku - tak jest...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejIndoktrynowanie boli, ale nie znam osoby, która naprawdę interesując się książkami i czerpiąc z nich wzorce, miałaby się zatrzymać jedynie na obowiązkowych lekturach. Jak ktoś czyta, to czyta też inne książki dla przeciwwagi. Jak nie czyta innych, to też nie weźmie na poważnie lektur w szkole. Poza tym, powtórzę to co zawsze mówię - nikt o mnie nie zadba lepiej niż ja sam,...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejOd czasu kiedy z kanonu wyrzucono Gombrowicza, to ta lista lektur nie ma żadnego znaczenia. Wszystkie idee, historie, perspektywy, które z książek objętych ww. listą wyziewają, są wtórne: w takim znaczeniu, że można je zastąpić filmem, inną lekturą, mądrym komiksem czy nawet rozmową z dziadkiem. Ale gombrowiczowskiej formy nigdzie indziej niż u samego Gombro się nie...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejCiekawy punkt widzenia. Z mojej perspektywy akurat Gobrowicz nie przedstawia żadnej ciekawej/wartościowej treści, z kolei forma jest nadęta. Być może oryginalna, ale nie niezwykła, czy szalenie odkrywcza. Nie upierałbym się przy wycinaniu go z kanonu, ale problem jest znacznie głębszy: bo co z tego, że Gombrowicza zachowamy, jeśli sposób przekazu i interpretacji jego...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejLudzie dajcie sobie spokój. To artykuł o lekturach szkolnych. Ich i tak prawie nikt nie czyta. Dajecie się autorowi artykułu szczuć jedno na drugie podczas kiedy on czy tam ona, nie wiem, nie będę tego czytać, zaciera ręce z radości. Robicie dokładnie to czego się od was oczekuje. Jesteście polaryzowani tak samo jak opinia publiczna. Znajdźcie wspólny temat i się...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej,,i tak prawie nikt nie czyta" - ale program nauczania powinien je obejmować. Natomiast pozostaje kwestia w jaki sposób je się omawia. Z drugą częścią komentarza zdecydowanie się zgadzam.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postOk ale żadna z wypowiadających się tu osób nie ma na ten program realnego wpływu, to nie referendum. Ci co podejmują takie decyzje po prostu je podejmą jak zawsze a uczniowie będą się migac od czytania jak zawsze. Zmiany wprowadzić trzeba i choć ja bardzo sobie naszych klasyków cenię to mam świadomość że nasza historia w zasadzie jest taka sama od początku istnienia...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejA to nie jest tak, że że artykuł jest zwyczajnie na miejscu, a tworzącymi problem i polaryzujący ludzi jesteśmy my sami? Jeżeli zapytasz który kolor jest ładniejszy: czarny czy czerwony, i wyniknie z tego kłótnia, to problem nie leży w kolorach tylko w ludziach.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
@Moki ,,nie ma realnego wpływu" - primo: każdy ma prawo się wypowiedzieć i podzielić się swoją opinią na ten temat, secundo: co to za postęp, jeśli usuwa się ważne dzieła z danej epoki, np. Kronikę Galla Anonima, czy Pamiętniki Paska. To jest ogłupianie, cofanie rozwoju, aniżeli postęp.
@Coldy Widziałem inne artykuły p. Wrzesińskiego, widziałem jak prowadzi ,,dyskusję" z...
Rozumiem tę perspektywę, i tak, w ludziach leży ten problem bo każdy chce wyrazić swoje poglądy i znaleźć takich którzy je poprą. Są ludzie dla których nie jest ważna prawda a racja i takich ludzi jest większość. I teraz powiedzmy ja wiedząc że taka już ludzka natura mogę napisać artykuł który tych ludzi od razu postawi w stan gotowości. Znając tę naturę mogę wyprodukować...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej@Marcin taka jest Twoja opinia i ją ją szanuję. Nie zamierzam dyskutować aby przekonać Cię do czegokolwiek. Ja myślę trochę inaczej ale jesteśmy kompletnie różnymi osobami i to jest jasne że nasze poglądy są różne.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postLewica wypali edukację do gołej ziemi! Nowacka to karykatura, którą w cyrku powinni pokazywać, ze szkół zrobi fabrykę lewackich idiotów.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postWe mnie tylko miłość, ale to nie oznacza, że nie dostrzegam patologii i upadku.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post3,2,1, start komentarze wszystkich "ekspertów", którzy przecież najlepiej znają się na tym, co dzieci w szkole powinny czytać, a co nie, na pewno lepiej od nauczycieli i ministrów. Chciałam tylko zauważyć, że nawet jak co usuną, to nie ma zakazu, żeby sobie to z dzieckiem poczytać w domu. Czytajcie zatem te Katarynki i Syzyfowe prace... Druga rzecz: milion godzin w szkole -...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejJeżeli z kanonu lektur usuwa się tak ważne dzieła jak Kronika Galla Anonima, czy Pamiętniki Paska, to wnioski dla każdego powinny nasuwać się same, ,,ekspertko". ;)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postPrzepraszam, już milczymy. Wrócimy jak przeczytamy wszystkie książki i zrobimy habilitację z literatury polskiej.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post