rozwińzwiń

Chmury

Średnia ocen

5,9 5,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,9 / 10
298 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
53
47

Na półkach:

Ależ się zmęczyłam! Musiałam czytać ten utwór na raty, bo na raz był dla mnie zupełnie nie do przejścia. Być może powinnam przeczytać w nowym tłumaczeniu, ale w najbliższym czasie chyba nie dam rady.

"Chmury" to antyczna komedia, w której wyśmiani zostają sofiści, a wraz z nimi Sokrates, bo Arystofanes zrównuje ich ze sobą. Czy słusznie? Klasycznie filozofia Sokratesa nie jest tożsama z sofistami, ale w pewnych aspektach rzeczywiście są podobne. I Sokrates (znany nam właściwie tylko z pism Platona) i sofiści za cel nadrzędny obierają udowodnienie adwersarzom swoich racji. Tutaj jednak pojawia się zasadnicza różnica: ten pierwszy poszukuje prawdy, nie zakłada z góry tezy, ci drudzy odwrotnie, dowodzenie traktują użytkowo, jako narzędzie do przekonania przeciwników do swoich, nie zawsze szczytnych, celów. Pytanie, jakie mi się nasuwa: kto miał rację - Platon czy Arystofanes?

Tyle o "czystej" filozofii, teraz o literaturze. Arystofanes pisał "Chmury" w obronie tradycyjnej sztuki greckiej, pełnej emocji i nierozwiązywalnych sprzeczności jak w tragediach Sofoklesa. Dla autora sztuki Sokrates był przedstawicielem nowego, racjonalnego podejścia, które zagrażało tak rozumianej sztuce. Dla mnie dziś tragedia antyczna tworzy spójną całość z filozofią Sokratesa, a przede wszystkim Arystotelesa, ale okazuje się, że ludzie żyjący w tamtych czasach wcale tak nie uważali. Bardzo to interesujące, że spór tradycji z nowoczesnością to nie jest żaden romantyczny wymysł.

Jeśli więc chodzi o tę warstwę - ważny i ciekawy tekst. Zatem kilka słów o fabule. Utwór opowiada o pewnym miłośniku koni, który postanawia wykpić się od długów, wysyłając swojego syna na naukę do szkoły Sokratesa. Chce, by tam nauczył się sztuki żonglowania argumentami tak, aby przekonał wierzycieli do odstąpienia od roszczeń. Wychodzi z tego dość ciekawa, trochę absurdalna historia. Tak więc fabuła owszem, całkiem zręczna. Za to zupełnie nie przemawia do mnie jej realizacja. Okazuje się bowiem, że prostackie żarty rodem z amerykańskich komedii wcale nie są wymysłem postmodernistów, łamiących wszelkie tabu, są stare jak świat. I to one spowodowały, że tekst mnie zmęczył niemiłosiernie. One i tłumaczenie. Na wolnelektury.pl dostępny jest tekst w tłumaczeniu Edmunda Cięglewicza sprzed 100 lat. Trudny, miejscami niezrozumiały (zwłaszcza dla uczniów) język i pojawiające się w tekście nawiązania do modernistów spowodowały, że tekst poza ciężkim żartem, ciężko się też czyta.

Na koniec refleksja a propos nowej listy lektur. "Chmury" w nowej propozycji oczywiście wyleciały. Tak, jak i połowa innych lektur (oczywiście tych patriotycznych). Ale tak jak uważam, że nowa propozycja jest skandaliczna, tak umieszczenia poprzednio Arystofanesa na liście lektur w 1 klasie rozszerzonego języka polskiego w liceum również nie rozumiem. Bardzo jestem ciekawa, skąd, na Zeusa, taki absurdalny pomysł w ogóle się wziął. Czy sądzimy, że licealiści będą się śmiali z żartów toaletowych? Może będą. A czy zrozumieją także filozoficzny spór o tradycję? Odpowiem jak sceptycy - wątpię.

Ależ się zmęczyłam! Musiałam czytać ten utwór na raty, bo na raz był dla mnie zupełnie nie do przejścia. Być może powinnam przeczytać w nowym tłumaczeniu, ale w najbliższym czasie chyba nie dam rady.

"Chmury" to antyczna komedia, w której wyśmiani zostają sofiści, a wraz z nimi Sokrates, bo Arystofanes zrównuje ich ze sobą. Czy słusznie? Klasycznie filozofia Sokratesa nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
253
79

Na półkach:

Komedia gówniana... i nawet nie wiem, czy to dla autora byłaby obelga czy komplement. Humor w większości wypadków jest okropny i wyjątkowo nieśmieszny. W całej "komedii" natrafiłem na jeden żart, który faktycznie był sensowny i nawet inteligentny. Cała reszta to ściek.

Jedyna wartość tego tekstu to to, iż autor znał Sokratesa. Chociaż praktycznie nic nam z jego myśli nie przekazał i wszystko wypaczył.

Komedia gówniana... i nawet nie wiem, czy to dla autora byłaby obelga czy komplement. Humor w większości wypadków jest okropny i wyjątkowo nieśmieszny. W całej "komedii" natrafiłem na jeden żart, który faktycznie był sensowny i nawet inteligentny. Cała reszta to ściek.

Jedyna wartość tego tekstu to to, iż autor znał Sokratesa. Chociaż praktycznie nic nam z jego myśli nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
635
243

Na półkach:

No OK. Uprzedziłem się do tej komedii tak bardzo, że "Chmury" nazywałem "komedią". Dodatkowo odrzucał mnie archaiczny przekład, który jest w stanie położyć absolutnie każdy klasyczny tekst.

Przeczytałem jednak w jeden dzień i nawet momentami robiło się zabawnie. Oczywiście tylko tam, gdzie nie było tych długaśnych wypowiedzi, monologów, rozwlekłych przemów. To w sumie zbyteczne w ogólnym rozrachunku.

Stary głupi ojciec chce się od groteskowo przedstawionego Sokratesa dowiedzieć, jak można wykręcić się od spłacania długów, a te rosną za sprawą bananowego synalka zafascynowanego końmi. Typowy koniarz... Sokrates uczy kombinowania, żonglowania słowami, ale ojciec jest na tyle ograniczony, że niewiele ta nauka mu daje. Za to młody uczy się tych sztuczek w ekspresowym tempie i spuszcza manto ojcu, dowodząc zgodnie z zasadami logiki, że dzieci mogą (a nawet powinny) bić rodziców.

To tak w skrócie.

Ma to wszystko bardzo oczywistą wymowę, w sumie uniwersalną problematykę. Komediowe elementy są dość proste (na przykład jaszczurka nasikała do rozdziawionej gęby Sokratesa),ale mnie to śmieszy, więc pewnie biłbym Arystofanesowi brawo. Oszczędnie ale jednak.

No OK. Uprzedziłem się do tej komedii tak bardzo, że "Chmury" nazywałem "komedią". Dodatkowo odrzucał mnie archaiczny przekład, który jest w stanie położyć absolutnie każdy klasyczny tekst.

Przeczytałem jednak w jeden dzień i nawet momentami robiło się zabawnie. Oczywiście tylko tam, gdzie nie było tych długaśnych wypowiedzi, monologów, rozwlekłych przemów. To w sumie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
101
56

Na półkach: ,

Tragedie o wiele lepsze, zgadzam się z "Małą_Mi", nie wiem kto wymyślił że to lektura I klasy liceum na rozszerzeniu.

Tragedie o wiele lepsze, zgadzam się z "Małą_Mi", nie wiem kto wymyślił że to lektura I klasy liceum na rozszerzeniu.

Pokaż mimo to

avatar
117
75

Na półkach:

Cóż, moim zdaniem po prostu głupia. Nie rozbawiła mnie w ogóle, waloru edukacyjnego też nie dostrzegłam (może to moja ignorancja, a może zwyczajnie gust). Prawdę mówiąc, jeśli to były komedie w starożytnej Grecji, to też chętniej oglądałabym tragedie. Dla mnie humor „Chmur” jest przyrównywalny do humoru dziewięciolatka, który myśli, że jeśli przeklina, to jest fantastyczny. Otóż, niespodzianka, nie, nie jest. Mogę jedynie współczuć Sokratesowi, że został w to wątpliwe dzieło wplątany- nie chciałabym się znaleźć na jego miejscu. A to, czemu komedia Arystofanesa została jakiś czas temu dołączona do kanonu lektur na licealnym profilu z rozszerzonym językiem polskim, pozostaje dla mnie zagadką.

Cóż, moim zdaniem po prostu głupia. Nie rozbawiła mnie w ogóle, waloru edukacyjnego też nie dostrzegłam (może to moja ignorancja, a może zwyczajnie gust). Prawdę mówiąc, jeśli to były komedie w starożytnej Grecji, to też chętniej oglądałabym tragedie. Dla mnie humor „Chmur” jest przyrównywalny do humoru dziewięciolatka, który myśli, że jeśli przeklina, to jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
125
51

Na półkach:

na zajęcia

na zajęcia

Pokaż mimo to

avatar
97
97

Na półkach:

Arystofanes tworzył piękne, musujące i frenetyczne dzieła. Ani przyzwoite, ani moralne, czy choćby stosowne; i dlatego wspaniałe.

Arystofanes tworzył piękne, musujące i frenetyczne dzieła. Ani przyzwoite, ani moralne, czy choćby stosowne; i dlatego wspaniałe.

Pokaż mimo to

avatar
2945
330

Na półkach:

Zaskakująco lekko napisana ponadczasowa komedia, która dobitnie krytykuje system nauki sofistów. W wielu momentach absurdalna, ale takie powinny być satyry.

9.5/10

Zaskakująco lekko napisana ponadczasowa komedia, która dobitnie krytykuje system nauki sofistów. W wielu momentach absurdalna, ale takie powinny być satyry.

9.5/10

Pokaż mimo to

avatar
83
67

Na półkach:

Nie jest to łatwa lektura , albowiem , jak wiadomo tragedie greckie , ogólnie trudne są w czytaniu .Ale tu mamy cudowną przedmowę z komentarzem , który objaśnia czytelnikowi rodzaj sporu , pomiędzy bohaterami .Poszło o wyścigi i stawianie kasy i wyrok .Mamy tu również Sokratesa , jako mimowolnego bohatera .

Nie jest to łatwa lektura , albowiem , jak wiadomo tragedie greckie , ogólnie trudne są w czytaniu .Ale tu mamy cudowną przedmowę z komentarzem , który objaśnia czytelnikowi rodzaj sporu , pomiędzy bohaterami .Poszło o wyścigi i stawianie kasy i wyrok .Mamy tu również Sokratesa , jako mimowolnego bohatera .

Pokaż mimo to

avatar
192
177

Na półkach:

Arystofanes przydziela Sokratesa do ciemnego szeregu sofistów. Według wielu niesłusznie, choć osobiście polemizowałbym, gdyż metody dowodzenia filozofa (opisane przez Platona) wydawały mi się nierzadko prędzej drogami obrazowania, niż udowadniania. Ostatnie subiektywne zdanie: zapewne komediant zaatakowałby i tak każdego proweniencji filozoficznej – jest stwardniałym konserwatystą, pragmatykiem, mimo maskujących go juwenilnych humorów. Na takim gruncie opinii „Chmury” zaczynają zerkać z góry groźnie na „bujających w obłokach” filozofów.

Strepsjades, okazując się nadto przygłupim, do szkoły filozoficznej posyła syna, Fejdippidesa. W międzyczasie zapoznajemy się z sofizmatami rzekomych przyjaciół mądrości, słyszymy rubaszne żarty o gazach (chmurach-nie chmurach),czasem konserwatywne podmuchy, wychwalanie przeszłości.

Ta staroattycka komedia nie bawi dość wiele, zdaje się też tak złożony temat wykorzystywać ubogimi metodami, jak mniej atrakcyjnego chłopca. Z perspektywy czasu, śledząc fabułę ogólnikami, wspominam ją jako cieplutką. Mimo wad należy do przyjemnych, w końcu to dzieło mające nieść rozrywkę.

Arystofanes przydziela Sokratesa do ciemnego szeregu sofistów. Według wielu niesłusznie, choć osobiście polemizowałbym, gdyż metody dowodzenia filozofa (opisane przez Platona) wydawały mi się nierzadko prędzej drogami obrazowania, niż udowadniania. Ostatnie subiektywne zdanie: zapewne komediant zaatakowałby i tak każdego proweniencji filozoficznej – jest stwardniałym...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    462
  • Chcę przeczytać
    141
  • Posiadam
    26
  • Lektury
    21
  • 2022
    9
  • Dramat
    8
  • Dramaty
    6
  • Teraz czytam
    6
  • Starożytność
    6
  • 2019
    5

Cytaty

Więcej
Arystofanes Chmury Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także