Uwielbiam Kroki w nieznane, jest to jeden z lepszych almanachów sf, dzięki któremu oprócz dobrych opowiadań możemy poznać nowych pisarzy z którymi do tej pory nie mieliśmy do czynienia, a jednakale po ich prozie nabraliśmy na to ochoty. Lubię czytać opowiadania bo czasem w małej formie kryje się więcej niż w niektórych opasłych tomiszczach. Jak do tej pory ten tom jest najgorszy ze wszystkich jakie czytałam ale i tak o niebo lepszy niż większość obecnie wychodzących sf-ów. Niektóre opowiadania były bardzo dobre jak Śmiercionauci, Memorate, Akcja prewencyjna, Poza konstelacją orła czy Ostatnia z form p. Ostatnie opowiadanie czyli Ostatni kontakt był bardzo, bardzo dobry lekko mną wstrząsnął i okropnie wzruszył. Kilka opowiadań było słabych i mało s-fowych, bardziej przypominały mroczne opowiadania fatasy, dlatego jak do tej pory właśnie z tego powodu jest to najsłabszy tom, ale i tak wart przeczytania. Polecam.
Artykuly w publicystyce dobrze mi sie czatalo. Z prawdziwym zainteresowaniem przeczytalam wywiad z Arturem Chmielewskim oraz "W pogodni za niesmiertelnoscia", przy tym artykule usmielam sie.
Polskie opowiadania dobrze mi sie czytalo, ale szalu nie bylo. Raczej szybko je zapomne.
Zagraniczne opowiadania podobaly mi sie zdecydowanie bardziej. Czytalam je z prawdziwym zainteresowaniem, sa bardzo dobre.
Numer przeczytalam praktycznie od deski do deski i sie nie nudzilam.