Nowa Fantastyka 467 (08/2021) Zbigniew Wojnarowski 6,7
ocenił(a) na 618 tyg. temu Nakarmić kruki - Agnieszka Fulińska
Rzecz napisana dość zgrabnie. Fabularnie to podbarwiona opowieść o głupim i poczciwym Jasiu, umieszczona w mitologicznym anturażu czyli brak tu zasad logiki, prawdopodobieństwa czy przyczynowości. Trudno w takiej sytuacji mówić o dziurach logicznych czy uproszczeniach bo to sedno takiej narracji. Albo ktoś to lubi albo nie. Ja niespecjalnie.
5/10
Ruiny Sodomy - Zbigniew Wojnarowski
Początkowo brzmi to jak gra komputerowa, rzeczy nie pasują, zgrzytają wciskane na siłę, po chwili jednak sprawy się wyjaśniają i jednak dostajemy fabułę nawet pomysłową (jeśli przyjmiemy założenia autora co do ram i mechaniki świata). Niestety, owe założenia są niezbyt sensowne. To co autor przedstawia jako pewien ewenement, w rzeczywistości byłoby powszechną praktyką i system nie spełniałby założeń. Krótko mówiąc, był pomysł, brakło jednak przemyślenia konsekwencji. Do tego religijne wstawki kompletnie z doopy, z jednej strony nie pasujące do fabuły, z drugiej, poprzez brak umocowania, nie dające żadnej dodatkowej wartości. Napisane przyzwoicie, czytanie nie boli.
6/10
Rubin z Letniego Dworu - Mari Ness
I znów narracja baśniowego typu, trochę gierek słownych i skojarzeniowych plus zero sensu. Autorka postawiła na estetykę, która nie zachwyca bo nie jest w żaden sposób oryginalna ani wybitna.
4/10
Na czym polega sztuczka - A. C. Wise
I znów to samo, czyli baśń ale tym razem w sztafażu urban fantasy. Trochę braku logiki, trochę romansu i dramatu społecznego. Warsztat ok. Kolejny średniak w podobnym nastroju. Czuje się zmęczony.
4/10
Gwiazdka za każde niewypowiedziane słowo - Kai Hudson
Fantastyka bardzo "wewnętrzna", bo choć pozuje na twardą SF, to mamy głównie rozterki wewnętrzne wynikające z dramatów psychologicznych. W sumie w porządku, choć napisane tak jakby autorka chciała lekturę mocno utrudnić. Z drugiej strony, w kontekście tego akurat opowiadania, ma to pewien sens.
6/10
Publicystyka:
Na początek mamy felietony o naukowym nadgryzaniu UFO przez US Army oraz o mitologicznych Bełtach :). Później rozczarował mnie artykuł Artura Nawrota o portalach międzyświatowych. Temat ciekawy i zaczęło się ciekawie ale z każdym kolejnym akapitem wkradał się jakiś chaos, dziwne interpretacje, niedopracowanie redaktorskie, w pewnym momencie przestałem nadążać za autorem. Nie pamiętam czy dotrwałem do ostatniego akapitu. Szkoda. Dalej Pan Kleks w kinie, interesująco, zwłaszcza w kontekście reżyserii Krzysztofa Gradowskiego. Wywiad z jakimś komiksiarzem ominąłem, nie dla mnie. Sympatyczne było kilka słów Karoliny Fedyk o poezji w kontekście fantastycznym. Wywiad z Chiangiem marny ze względu na marne przygotowanie wywiadowcy, cześć pytań jak do gazetki szkolnej. W felietonach Kosik rozważa transformację umysłu do postaci cyfrowej, Kurasiński jakoś tak nie wiem o czym. Wywiad z Bagińskim to już całkiem nie dla mnie, ominąłem. Orbitowskiemu wraca forma i przy okazji Miasta żywych trupów rozważa wartościowanie życiowych priorytetów.
Recenzje:
Coraz lepsze, nawet jedna czy dwie rzeczywiście coś mi dały. Dawno tak nie bywało.
Komiks:
Kur i Bednarczyk, Lil i Put. Ostatnimi czasy niebywale równy poziom 2/10, estetycznie jakby lepiej. 6/10
Literacko średniak, może z plusem, publicystyka za to wahliwa.
5,5/10