Opinie użytkownika
Pierwszy "Życiorysta" to było coś. Błyskotliwe recenzje, bardzo wciągające.
"Życiorystwa dwa" to taki miks - trochę życioryzmów, trochę recenzji, trochę prozy własnej. Nie, że nie lubię - bo lubię. Ale jakoś tak albo życioryzmy albo proza.
Niemniej - czytało się z przyjemnością i mimo wszystko polecam!
Opowiadania są dość nierówne, niektóre świetne, inne się ciągną. Łączy je jedno - rozgrywają się w alternatywnej rzeczywistości z elementami paranormalnymi. I bohaterkami są kobiety będące w związkach homoseksualnych. Czyta się szybko i dla mnie takie pisanie jest odświeżające, feministyczne, inne. Fajna rzecz, ale nie wybitna. Mimo to polecam.
Pokaż mimo toCóż można powiedzieć - prawda, sama prawda. Opisana lekko, z ironią. Matki w parkach i na matach edukacyjnych - czytajcie!
Pokaż mimo to
Uwielbiam podróże i kocham o nich czytać. Z dużą przyjemnością sięgam po relacje z wypraw szczególnie jesienią i zimą. Sama jestem ciekawa świata, ale trochę podróżniczych jaj mi brakuje, dlatego w zimne, ciemne wieczory fajnie jest poczytać o tym, co można zobaczyć na drugim końcu świata.
Bywają takie relacje, które mnie irytują (pisałam o tym przy okazji "Mojej...
Moje zainteresowanie Turcją nie jest dla uważnych czytelników mojego bloga żadnym zaskoczeniem. Mogę tym samym potwierdzić, że temat Ormian w dawnym Imperium Osmańskim jest pomijany milczeniem. Tylko ciekawski czytelnik/turysta może dotrzeć w swoich dociekaniach do tego zagadnienia. Użycie określenia "ludobójstwo" niesie za sobą wiele konsekwencji w prawie międzynarodowym,...
więcej Pokaż mimo toO Katarzynie Bondzie słyszał chyba każdy. I tyle samo osób polecało mi jej książki. Jako, że ja akurat z kryminałami obeznana jestem słabo, jeśli już sięgam po ten gatunek, naprawdę zależy mi, aby przeczytać petardę. Jako licealistka zaczytywałam się w powieściach Christie i przyznam, że najbardziej lubię ten stary klimat i zabawę z czytelnikiem w "kto zabił?". Trudno...
więcej Pokaż mimo toNie ominął mnie szał związany z Eleanor Catton, jednak jej "Wszystko, co lśni" nadal czeka na swoją kolej. Dało mi to jednak pewien dystans podczas czytania "Próby" - nie czułam się skażona zachwytem powieścią, która zdobyła Bookera. "Próbie" towarzyszyły z jednej strony bardzo zachowawcze opinie, z drugiej - entuzjastycznie - jak choćby ulubionego redaktora Nogasia z PR3....
więcej Pokaż mimo toPojawiająca się tutaj opinia o książeczce dla dzieci musi mieć swoje wyjaśnienie. Ma to związek z pewnym projektem, który się dzieje i zwie Biblioteką Małego Człowieka. Projekt jest domowy i polega z grubsza na tym, żeby skompletować biblioteczkę dla potomnych. Na razie owi są w planach, zapas książek jednak się dzieje. Wciągnęły mnie te cudowności, od "Map"...
więcej Pokaż mimo toMam sporo takich powieści, które chciałam przeczytać od bardzo dawna. Znajdują się one na wszelkiej maści listach "do przeczytania" albo "100 najlepszych książek według Amazona". Powieść Raya Bradburego była w "takich moich" zestawieniach od zawsze, dopiero jednak wskazanie tej lektury jako obowiązującej podczas grudniowego spotkania dyskusyjnego klubu książki zmobilizowało...
więcej Pokaż mimo toPrzyznaję - mam skłonności do moralizowania i przypisywania literaturze wielkich zasług. Ale to nie ja udowodniłam, że czytanie zwiększa empatię, łagodzi obyczaje, pozwala świadomie śledzić debatę publiczną i czynnie w niej uczestniczyć. Unikanie książek jest po prostu zagrożeniem dla demokracji. Ten blog jest o czytaniu i literaturze, a nie o polityce, ale powyższe słowa...
więcej Pokaż mimo toZ Januszem Rudnickim to była ciekawa sprawa. Wybraliśmy się z Kotem na spotkanie autorskie z Michałem "Michaśką" Witkowską podczas Festiwalu Fabuły w październiku 2014 roku. Potem było książek fragmentów czytanie. Michaśka czytał w drugiej kolejności, po tajemniczym dla nas Januszu Rudnickim. To chyba najbardziej magiczny sposób poznawania nowego nazwiska, kiedy ów osoba po...
więcej Pokaż mimo to
Czesi, naród czterokrotnie mniej liczny niż Polacy i czytający trzy razy więcej niż my. Zawsze bardzo chciałam poznać ich literaturę, jednak okazało się, że swój debiut w tym temacie miałam raptem trzy miesiące temu. "Lucynka, Macoszka i ja" zauroczyła mnie. To naprawdę kawał dobrej literatury, świetnie przetłumaczonej i bardzo poruszającej.
Tytułowy "ja" to Tomasz, który...
Dobrze dzieje się w literaturze polskiej. Nie zaskakuje mnie bynajmniej ta sytuacja, czasami odnoszę jednak wrażenie, że cały czas czytam tylko polskie powieści, nie poświęcając odpowiedniej uwagi nowościom zagranicznym. Ziemowita Szczerka przeczytałam spory czas temu, zdążył nieco sfermentować w głowie, a nawet nieco z niej wywietrzeć. Pomyślałam jednak, że warto odświeżyć...
więcej Pokaż mimo toZnalazłam kiedyś listę książek, które każdy powinien przeczytać przed trzydziestką. Wiem, że tych list jest mnóstwo, często propagują określony rodzaj literatury, jednak zupełnie szczerze - uwielbiam je. Polecają przeważnie ciekawe i warte przeczytania tytuły, nadają jasny kierunek czytaniu. Do 30. urodzin brakuje mi nieco ponad dwóch miesięcy - dobry więc czas na...
więcej Pokaż mimo to
To miejsce prowadzę z krótkimi przerwami od ośmiu lat. Przez ten czas na blogach literacko-książkowych pojawiło się pewnie niemal wszystko. Są jednak tacy autorzy, którzy będą się pojawiać zawsze w rekomendacjach. Jednym z nich jest właśnie Eric-Emmanuel Schmitt. Jest wiele bardziej oczywistych tytułów jego autorstwa , ja jednak rozpoczęłam od zbioru opowiadań.
Ta forma...
Twórczości Jacka Dehnela wcześniej nie znałam, ale nie sposób było o nim nie słyszeć. Niezwykle interesująca osobowość, ambitne teksty, tłumy fanów. I dobry temat, bo Francisco de Goya i jego intymne relacje rodzinne to nie lada gratka dla wielbicieli malarstwa i biografii.
To przede wszystkim historia ojców i synów o odmiennych usposobieniach, to opowieść o oczekiwaniach,...
Tak, tak... literackiej Ameryki zapewne nie odkryję polecając Wam Jo Nesbo. Mam jednak swoje nowe (trwa od dwóch lat ;) ) zafiksowanie, kiedy to podczas dojazdów samochodem do pracy, słucham audiobooków. Pozwalam sobie wtedy na najprzeróżniejsze gatunki literackie i czasem nieco ryzykuję. Z Norwegiem piszącym kryminały też obawiałam się, że nieco "wtopię". Bo to jednak taki...
więcej Pokaż mimo to
Przepis na udaną podróż służbową do Berlina:
1 wagon PKP Intercity, nieco starty i przykurzony
Amerykanie w podróży po Europie Środkowo-Wschodniej zdziwieni systemem numerowania siedzeń okno-korytarz i rozwojem regionu
rodzina 2+1+tablet zmierzająca na Schonefeld celem udania się na Islandię, co wielokrotnie podkreśla
wielka dziura pomiędzy peronem a wagonem, strasząca...
Kiedy człowiek naczyta się poważnych książek, przychodzi taki czas, że dostaje się ochoty na coś lekkiego, śmiesznego, ale nie głupiego. Nie ma to być romans ani kryminał, ale zwykła, fajna powieść. Szukałam i znalazłam „Ostatnią arystokratkę” Evžena Bočka.
Jest to historia czeskiej rodziny, która przybywa ze Stanów do ojczyzny, aby przejąć majątek w postaci posiadłości...
Zapytacie - co mnie podkusiło? Ciekawość. To na pewno. Bo, że "Hiszpanka" jest zła to się nieco spodziewałam. Dostałam książkę w prezencie, jest skromnych rozmiarów - ryzykowałam co najwyżej zmarnowanie popołudnia. Temat interesował mnie też lokalnie, jestem poznanianką, interesuję się historią i sposobem wydawania publicznych pieniędzy (film, jak i konkurs na nowelę,...
więcej Pokaż mimo to