Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Dzisiaj chciałabym zaproponować Wam książkę na długie jesienne czy zimowe wieczory - "Matki przodem. Jak wylądowałyśmy w ciemnej d***e" @joanna_mokosa_rykalska - nie tylko dla matek! 🤩 Lektura tej książki gwarantuje Wam świetną zabawę i oderwanie od rzeczywistości. Nie brak tu dziwnych zbiegów okoliczności, sytuacji niby niemożliwych, a jednak nam samym przydarza się coś takiego codziennie, tylko często nie zwracamy na to uwagi. Główna bohaterka, Joanna, to żona i matka dwójki dzieci. Coby odpocząć od codzienności razem z najlepszymi przyjaciółkami postanawia wyjechać na 5 dni, żeby od wszystkiego i wszystkich odpocząć. Wyjazd zapowiada się wspaniale, chociaż już od początku pojawiają się małe problemy. Ale to nie koniec, bo będzie się tu działo, oj będzie! Zwłaszcza jak relaksujące SPA w Budapeszcie okaże się być walką o przetrwanie... gdzieś indziej na mapie.🙈 Drugi tom przygód Joanny podobał mi się zdecydowanie bardziej, także zachęcam do lektury - nie tylko kobiety 😉

Dzisiaj chciałabym zaproponować Wam książkę na długie jesienne czy zimowe wieczory - "Matki przodem. Jak wylądowałyśmy w ciemnej d***e" @joanna_mokosa_rykalska - nie tylko dla matek! 🤩 Lektura tej książki gwarantuje Wam świetną zabawę i oderwanie od rzeczywistości. Nie brak tu dziwnych zbiegów okoliczności, sytuacji niby niemożliwych, a jednak nam samym przydarza się coś...

Króciutkie opowiadanie "The yellow wallpaper" czytałam po raz pierwszy na studiach, a teraz końcem roku zachciałam do niego wrócić, bo wtedy zrobiło na mnie duże wrażenie.
Jest to utwór z 1892 roku stanowiący początki amerykańskiej literatury feministycznej dzięki swojej symbolice: choroba psychiczna bohaterki jako bunt przeciwko patriarchalnemu społeczeństwu.

Główna bohaterka to kobieta pozbawiona decyzyjności, żyjąca zgodnie z rozpiską męża doktora, w okropnym pokoju z okratowanymi oknami i złażącą mdliście żółtą tapetą. Zgodnie z zaleceniami męża powinna tylko leżeć i odpoczywać, zdecydowanie nie wolno jej pisać (co oczywiście robi w ukryciu). Po pewnym czasie kobieta zaczyna dostrzegać coś na zmieniającej kształt tapecie i zatraca się w swoich wyobrażeniach.

Króciutkie opowiadanie "The yellow wallpaper" czytałam po raz pierwszy na studiach, a teraz końcem roku zachciałam do niego wrócić, bo wtedy zrobiło na mnie duże wrażenie.
Jest to utwór z 1892 roku stanowiący początki amerykańskiej literatury feministycznej dzięki swojej symbolice: choroba psychiczna bohaterki jako bunt przeciwko patriarchalnemu społeczeństwu.

Główna...

Charlie ma 17 lat i ciężkie przeżycia za sobą - jego mama zginęła tragicznie, a ojciec walczy z alkoholizmem. Pewnego dnia nastolatek fortunnym zbiegiem okoliczności uratował pewnego starszego pana Howarda, który zaufał mu i otworzył przed nim drzwi do największego sekretu - tajemniczej krainy Empis, w której ma towarzyszyć mu pies mężczyzny. Od tego momentu zaczyna się prawdziwa przygoda, niezwykle obrazowo opisana (typowy gawędziarski styl Kinga). Jest to historia o niezwykłych przyjaźniach, o zaufaniu drugiej osobie i o walce o wolność i szczęście.

"Baśniowa opowieść" to idealne podsumowanie tego, co czeka Was w tej książce Kinga. Jest to idealna pozycja zarówno dla nastolatków jak i dorosłych. Nie brak tu magii, tajemniczych stworów i niesamowitego świata. Bohaterowie są dobrze nakreśleni, a fabuła wciągająca - także polecam, zwłaszcza na świąteczne wieczory!

Charlie ma 17 lat i ciężkie przeżycia za sobą - jego mama zginęła tragicznie, a ojciec walczy z alkoholizmem. Pewnego dnia nastolatek fortunnym zbiegiem okoliczności uratował pewnego starszego pana Howarda, który zaufał mu i otworzył przed nim drzwi do największego sekretu - tajemniczej krainy Empis, w której ma towarzyszyć mu pies mężczyzny. Od tego momentu zaczyna się...

Krótkie opowiadanie "Galatea" to odwrócona historia mitu o Pigmalionie Owidiusza - główną bohaterką jest ożywiona kobieta posąg, która nie godzi się ze swoim losem będąc uwięziona w szpitalu, odseparowana od córki i stale wykonująca żądania męża.

Mimo krótkiej formy "Galatea" zrobiła na mnie duże wrażenie przede wszystkim pod względem swojego feministycznego przekazu - dlaczego mamy akceptować mit chwalący mizoginizm i wyidealizowany wizerunek kobiet? Dlaczego mamy zadowalać się mitem, w którym czystość seksualna i pruderyjność kobiet stanowi fetysz mężczyzn?

Na pewno nie kupiłabym tej książki, bo nie lubię tak krótkich opowiadań, ale czytałam z zainteresowaniem dzięki Legimi i polecam!

Krótkie opowiadanie "Galatea" to odwrócona historia mitu o Pigmalionie Owidiusza - główną bohaterką jest ożywiona kobieta posąg, która nie godzi się ze swoim losem będąc uwięziona w szpitalu, odseparowana od córki i stale wykonująca żądania męża.

Mimo krótkiej formy "Galatea" zrobiła na mnie duże wrażenie przede wszystkim pod względem swojego feministycznego przekazu -...

"Może losy na­szych ro­dzi­ców są w nas od­ci­śnię­te, może na­szym je­dy­nym prze­zna­cze­niem jest po­ku­sa po­wtó­rze­nia ich błę­dów. Może – choć­by­śmy nie wia­do­mo jak się sta­ra­li – nigdy nie uciek­nie­my krwi pły­ną­cej w na­szych ży­łach. A może. A może je­ste­śmy wolni w chwi­li, gdy się ro­dzi­my. Może wszyst­ko, co kie­dy­kol­wiek zro­bi­li­śmy, jest dzie­łem na­szych wła­snych rąk."

Nina Riva, jak co roku, urządza wielką imprezę w swojej posiadłości na klifie w urokliwym Malibu. Jednakże będzie to impreza jedyna w swoim rodzaju...

Historia prowadzona jest dwutorowo - z punktu widzenia Niny i jej czwórki rodzeństwa oraz poprzez retrospekcje - także ich rodziców - June i Micka. To właśnie historia ich życia podobała mi się w tej książce najbardziej. Całość jest wciągająca, ale też dość przewidywalna. Dużym plusem jest kreacja głównych bohaterów - wszyscy są wyjątkowi i starają się podążać za głosem swojego serca. Podsumowując: nie jest to żadne odkrycie roku, ale polecam na jesienne wieczory, jak ktoś nie ma pomysłu na lekturę.

"Może losy na­szych ro­dzi­ców są w nas od­ci­śnię­te, może na­szym je­dy­nym prze­zna­cze­niem jest po­ku­sa po­wtó­rze­nia ich błę­dów. Może – choć­by­śmy nie wia­do­mo jak się sta­ra­li – nigdy nie uciek­nie­my krwi pły­ną­cej w na­szych ży­łach. A może. A może je­ste­śmy wolni w chwi­li, gdy się ro­dzi­my. Może wszyst­ko, co kie­dy­kol­wiek zro­bi­li­śmy, jest dzie­łem...

Cass Anderson po spotkaniu ze znajomymi wraca do domu leśną drogą na skróty, mijając stojący na ulicy samochód w którym siedzi jakaś kobieta. Z powodu burzy i braku sygnałów z prośbą o pomoc Cass rusza dalej. Na drugi dzień okazuje się, że kobieta nie żyje - została zamordowana. Cass jest w ciągłym stresie
i obawia się o własne życie, zaczyna miewać zaniki pamięci, a na dodatek otrzymuje tajemnicze głuche telefony...
Czyżby od mordercy, który widział ją na miejscu?

Mimo że domyśliłam się pewnych elementów układanki szybko, to całość czytało się bardzo szybko. Książka wciąga od pierwszych stron i do samego końca trzyma w napięciu. Moim zdaniem lepsza niż "Za zamkniętymi drzwiami".

Cass Anderson po spotkaniu ze znajomymi wraca do domu leśną drogą na skróty, mijając stojący na ulicy samochód w którym siedzi jakaś kobieta. Z powodu burzy i braku sygnałów z prośbą o pomoc Cass rusza dalej. Na drugi dzień okazuje się, że kobieta nie żyje - została zamordowana. Cass jest w ciągłym stresie
i obawia się o własne życie, zaczyna miewać zaniki pamięci, a na...

Seria książek o Joannie Chyłce zdobyła dużą popularność za sprawą serialu, którego jeszcze nie widziałam, więc czas zacząć od książek.

Chyłka jest bardzo specyficzną prawniczką i mentorką - lubi szybką jazdę w swoim wypasionym BMW, słucha metalu, nie przebiera w słowach, a jednocześnie zna na pamięć wszystkie prawnicze podręczniki i ustawy. Pod jej skrzydła trafia aplikant Kordian Oryński i od razu dostają dość intrygującą sprawę - syn znanego biznesmena zostaje oskarżony o morderstwo dwóch osób, z których ciałami był zamknięty 10 dni w swoim mieszkaniu...

Całość oceniam pozytywnie - cięty język, momentami śmieszne dialogi, dużo prawniczego żargonu (dla mnie na plus) oraz niespodziewane zwroty akcji. Na pewno sięgnę po kolejny tom.

Seria książek o Joannie Chyłce zdobyła dużą popularność za sprawą serialu, którego jeszcze nie widziałam, więc czas zacząć od książek.

Chyłka jest bardzo specyficzną prawniczką i mentorką - lubi szybką jazdę w swoim wypasionym BMW, słucha metalu, nie przebiera w słowach, a jednocześnie zna na pamięć wszystkie prawnicze podręczniki i ustawy. Pod jej skrzydła trafia...

Opublikowana po śmierci autorki książka jest bardzo dobrze skonstruowanym kryminałem (takim w typie Agathy Christie). Mamy tajemniczą śmierć, wiele mylących tropów, mnogość wątków i zagadkowego mordercę, który nie poprzestaje na jednej zbrodni...

Bardzo starałam się odgadnąć kto za tym wszystkim stoi, niestety nie udało mi się, także choćby dlatego zachęcam do lektury.

Opublikowana po śmierci autorki książka jest bardzo dobrze skonstruowanym kryminałem (takim w typie Agathy Christie). Mamy tajemniczą śmierć, wiele mylących tropów, mnogość wątków i zagadkowego mordercę, który nie poprzestaje na jednej zbrodni...

Bardzo starałam się odgadnąć kto za tym wszystkim stoi, niestety nie udało mi się, także choćby dlatego zachęcam do lektury.

"Mentalista" to pierwsza część nowej serii kryminałów napisanej przez mocny duet - Camillę Läckberg i Henrika Fexeusa.

Zaczyna się bardzo ciekawie - w centrum Sztokholmu pojawia się zagadkowa skrzynia przebita mieczami... Niestety, w środku znajdują się zwłoki młodej kobiety. Ponieważ zbrodnia przypomina nieudana sztuczkę iluzjonisty policjantka Mina wprowadza do śledztwa mentalistę świetnie znającego się na sztuczkach magicznych i ludzkich emocjach - Vincenta.

Książka nie spełniła moich oczekiwań w kwestii zagadki kryminalnej, od pierwszych stron miałam swój typ, który okazał się poprawny, a tego w kryminałach nie lubię. Dodatkowo główni bohaterowie nie zdobyli mojego serca, a nawet byli irytujący. Raczej nie sięgnę po kolejne tomy z tej serii.

"Mentalista" to pierwsza część nowej serii kryminałów napisanej przez mocny duet - Camillę Läckberg i Henrika Fexeusa.

Zaczyna się bardzo ciekawie - w centrum Sztokholmu pojawia się zagadkowa skrzynia przebita mieczami... Niestety, w środku znajdują się zwłoki młodej kobiety. Ponieważ zbrodnia przypomina nieudana sztuczkę iluzjonisty policjantka Mina wprowadza do śledztwa...

Prokurator Leopold Bilski jest jedyny w swoim rodzaju, gdyż bardzo osobiście podchodzi do każdej sprawy ogromnie się w nią angażując. Tak samo staje się w przypadku morderstwa młodej kobiety, której ciało znaleziono na brzegu sopockiej plaży. Niby nic takiego, gdyby nie to, że została pozbawiona czerwieni wargowej, a podobna zbrodnia miała miejsce 17 lat wcześniej. Mordercy nigdy nie odnaleziono.

Ten kryminał wciąga od pierwszych stron. Autorka świetnie kreuje suspens, nie brak tu zwrotów akcji, fabuła jest wciągająca, a bohaterowie są wielowymiarowi. Zakończenie dość ciekawe, chociaż dało domyślić się, kto stoi za zbrodnią.

Jedyne, co powodowało u mnie lekki dysonans to emocjonalność prokuratora, który sam nie wiedział, co do kogo czuje oraz to, że wychodził poza swoje obowiązki, ale to był akurat celowy zabieg autorki, który wyjaśniła końcem książki.

"Czerwień" to pierwszy tom trylogii "Kolorów zła", z pewnością sięgnę po kolejne.

Prokurator Leopold Bilski jest jedyny w swoim rodzaju, gdyż bardzo osobiście podchodzi do każdej sprawy ogromnie się w nią angażując. Tak samo staje się w przypadku morderstwa młodej kobiety, której ciało znaleziono na brzegu sopockiej plaży. Niby nic takiego, gdyby nie to, że została pozbawiona czerwieni wargowej, a podobna zbrodnia miała miejsce 17 lat wcześniej. Mordercy...

Nie spodziewałam się, że ta książka wciągnie mnie tak bardzo - jest to thriller osadzony w obecnych czasach i pokazujący jaką siłę ma internet (niestety tu tę negatywną).

Sandra postanawia ukarać w internecie szkolnego łamacza serc wrzucając na swoje Instagramowe stories relację z ich spotkania, która staje się viralem. Leon zaskoczony i upokorzony próbuje walczyć z hejtem, na szczęście ma bogatych rodziców dla których takie coś to nie problem. Maks, miłośnik operacji plastycznych i luksusu idzie na łatwiznę nawet w pracy, zadając się z niebezpiecznymi ludźmi. To tylko początek tej historii w której nie brak zaskakujących i tragicznych wydarzeń.

Nie spodziewałam się, że ta książka wciągnie mnie tak bardzo - jest to thriller osadzony w obecnych czasach i pokazujący jaką siłę ma internet (niestety tu tę negatywną).

Sandra postanawia ukarać w internecie szkolnego łamacza serc wrzucając na swoje Instagramowe stories relację z ich spotkania, która staje się viralem. Leon zaskoczony i upokorzony próbuje walczyć z...

"Przygodne rozważania" to zbiór felietonów napisanych przez Ferrante głównie w 2018 roku, które ukazywały się na łamach "Guardiana", a w książce wzbogacono o fan­ta­zyj­ne ilu­stra­cje An­drei Uci­nie­go.

Nie wszystkie felietony mnie zaciekawiły, ale są tak krótkie, że się przez nie dosłownie płynie. Ferrante otwiera się przed czytelnikiem obnażając swoje najskrytsze myśli, a przynajmniej kreując przed czytelnikiem takie wrażenie. Autorka porusza różne tematy wokół pisania, przebijają się też jej feministyczne poglądy, bliskie moim. Podsumowując jest to ciekawe spotkanie z tajemniczą pisarką, zdecydowanie warte uwagi fanów jej pióra.

"Choć mamy za sobą stu­le­cie fe­mi­ni­zmu, wciąż nie po­tra­fi­my być w pełni sobą, nie na­le­ży­my do sie­bie. Nasze wady, nie­go­dzi­wo­ści, prze­stęp­stwa, cnoty, przy­jem­ność, a nawet język po­słusz­nie wpi­su­ją się w męską hie­rar­chię, zo­sta­ją uka­ra­ne bądź po­chwa­lo­ne zgod­nie z obcym nam ko­dek­sem, przez co je­ste­śmy coraz bar­dziej zmę­czo­ne. Ta sy­tu­acja po­wo­du­je, że łatwo sta­je­my się nie­na­wist­ne dla sie­bie i dla in­nych. Nie­za­leż­ne de­mon­stro­wa­nie tego, jakie je­ste­śmy, wy­ma­ga od nas okrut­nej sa­mo­kon­tro­li. Dla­te­go wszyst­kie ko­bie­ty są mi bli­skie i z ta­kie­go czy in­ne­go po­wo­du iden­ty­fi­ku­ję się za­rów­no z tymi naj­lep­szy­mi, jak i naj­gor­szy­mi."

"Przygodne rozważania" to zbiór felietonów napisanych przez Ferrante głównie w 2018 roku, które ukazywały się na łamach "Guardiana", a w książce wzbogacono o fan­ta­zyj­ne ilu­stra­cje An­drei Uci­nie­go.

Nie wszystkie felietony mnie zaciekawiły, ale są tak krótkie, że się przez nie dosłownie płynie. Ferrante otwiera się przed czytelnikiem obnażając swoje najskrytsze...

W ubiegły weekend zwiedziliśmy Muzeum Powstania Warszawskiego, więc tematyka wojenna dalej mi towarzyszyła, mimo że zwiedzanie było emocjonalnie trudne.

"Rzeczy osobiste" to oczywiście nie tylko reportaż o ubraniach, ale także historię byłych więźniów pokazujące jak na co dzień oddzierano ludzi z godności.

Na koniec jeden z mocniejszych, dobitnych fragmentów:
"Mundur SS fascynuje. Taka jest prawda. Zaprzeczenie temu to wyparcie ważnego psychologicznego czynnika, który jest częścią przerażajacej historii. Mundur SS to jeden z najpotężniejszych strojów wymyślonych przez ludzkość (...) Wyobraźcie sobie, że wasze życie zależy od człowieka w takim mundurze."

W ubiegły weekend zwiedziliśmy Muzeum Powstania Warszawskiego, więc tematyka wojenna dalej mi towarzyszyła, mimo że zwiedzanie było emocjonalnie trudne.

"Rzeczy osobiste" to oczywiście nie tylko reportaż o ubraniach, ale także historię byłych więźniów pokazujące jak na co dzień oddzierano ludzi z godności.

Na koniec jeden z mocniejszych, dobitnych fragmentów:
"Mundur...

Bardzo dobry kryminał!
Zagadkowe śmierci, z pozoru wyglądające jak samobojstwa... ale czy na pewno? Do ujawnienia prawdy będą dążyli główni bohaterowie: policjant Bruno Wilczyński oraz dziennikarka Larysa Luboń (wzorowana zdecydowanie na Salander z trylogii "Millennium").
Osobowość genialnego seryjnego mordercy ukryta praktycznie do ostatnich stron, z wieloma tropami wprowadzającymi czytelnika w błąd - tak jak lubię. Myślałam, że historia będzie miała swoje zakończenie w tym tomie, ale muszę czym prędzej sięgnąć po kolejny - "Histerię".

Bardzo dobry kryminał!
Zagadkowe śmierci, z pozoru wyglądające jak samobojstwa... ale czy na pewno? Do ujawnienia prawdy będą dążyli główni bohaterowie: policjant Bruno Wilczyński oraz dziennikarka Larysa Luboń (wzorowana zdecydowanie na Salander z trylogii "Millennium").
Osobowość genialnego seryjnego mordercy ukryta praktycznie do ostatnich stron, z wieloma tropami...

Główna bohaterka książki jest kolejną z sióstr D'Appliese, CeCe, która w celu poznania historii swoich przodków wyrusza do Australii. Tam natrafia na biografię Kitty McBride (ciekawsza część książki), która w nieoczywisty sposób była jej krewną.
Tom 4 niestety nie do końca przypadł mi do gustu, motywy z poprzednich książek zaczynają się powtarzać, brakuje oryginalności i zaskoczenia. Niektóre rozwiązania są mało przekonujące, a inne trochę infantylne. Pierwsze tomy były zdecydowanie mocniejsze i świeże.

Główna bohaterka książki jest kolejną z sióstr D'Appliese, CeCe, która w celu poznania historii swoich przodków wyrusza do Australii. Tam natrafia na biografię Kitty McBride (ciekawsza część książki), która w nieoczywisty sposób była jej krewną.
Tom 4 niestety nie do końca przypadł mi do gustu, motywy z poprzednich książek zaczynają się powtarzać, brakuje oryginalności i...

Lydia ma jedno wielkie marzenie - mieć drugie dziecko. Gdy jej liczne próby nie wychodzą postanawia posunąć się do zaskakującego kroku - razem z mężem znajdują młodą kobietę, której będą płacić za urodzenie dziecka. Niestety dochodzi do tragedii...

Narracja prowadzona jest naprzemiennie przez trójkę głównych bohaterów - tytułową Lydię, jej syna Lawrence'a i siostrę zaginionej dziewczyny - Karen.

Jest to dość zaskakująca książka, która stale trzyma w napięciu. Główni bohaterowie zmagają się z kłamstwami ukrywanymi przez lata zachowując stale pozory normalności. Jest to też historia o wyniszczającej chorobie psychicznej. Fabuła jest miejscami tajemnicza, nie brak w niej zwrotów akcji, a bohaterowie są ciekawie wykreowani. Jeśli poszukujecie wciągającego thrillera psychologicznego, to polecam.

Lydia ma jedno wielkie marzenie - mieć drugie dziecko. Gdy jej liczne próby nie wychodzą postanawia posunąć się do zaskakującego kroku - razem z mężem znajdują młodą kobietę, której będą płacić za urodzenie dziecka. Niestety dochodzi do tragedii...

Narracja prowadzona jest naprzemiennie przez trójkę głównych bohaterów - tytułową Lydię, jej syna Lawrence'a i siostrę...

Smutna historia dwóch kobiet, które dzielą kontynenty i lata. Margherita porzuca swojego synka, by rozpocząć nowe życie w Ameryce i planuje, że później po niego wróci. Emma doznaje okrucieństwa ze strony ojca i również zostaje zmuszona do porzucenia swojego syna.

Może przez to, że niedawno czytałam mega mocne "Wrony", to "Mrówki..." nie przypadły mi tak bardzo do gustu. Rozdziały są bardzo króciutkie przez co trudniej się od razu wczuć w historię danej osoby, historia jest wręcz poszatkowana. Fabuła jest smutna i bolesna, nie brak w niej przemocy, braku szacunku do kobiet i braku miłości od najbliższych. Polecam jeśli ktoś nie czytał tego typu książki.

Smutna historia dwóch kobiet, które dzielą kontynenty i lata. Margherita porzuca swojego synka, by rozpocząć nowe życie w Ameryce i planuje, że później po niego wróci. Emma doznaje okrucieństwa ze strony ojca i również zostaje zmuszona do porzucenia swojego syna.

Może przez to, że niedawno czytałam mega mocne "Wrony", to "Mrówki..." nie przypadły mi tak bardzo do gustu....

Bardzo ważna i trudna książka poruszająca temat leczenia psychiatrycznego w Polsce z punktu widzenia pacjentów, rodziców oraz lekarzy. Brak dobrego dofinansowania dla placówek i lekarzy oraz pielęgniarek i pielęgniarzy powoduje ogromny problem w Polsce. Jest to smutne, bo rządzący wydają pieniądze podatników na kompletne bzdury (kampanię wyborcze, dofinansowanie kościoła i Rydzyka oraz TVP1, czy inne) zamiast dofinansować sektory, które powinny oferować pomóc każdemu - tak jest zapisane w konstytucji.

Bardzo ważna i trudna książka poruszająca temat leczenia psychiatrycznego w Polsce z punktu widzenia pacjentów, rodziców oraz lekarzy. Brak dobrego dofinansowania dla placówek i lekarzy oraz pielęgniarek i pielęgniarzy powoduje ogromny problem w Polsce. Jest to smutne, bo rządzący wydają pieniądze podatników na kompletne bzdury (kampanię wyborcze, dofinansowanie kościoła i...

Narracja prowadzona jest głównie z punktu widzenia jednej z córek (Basi) i jej matki. Barbara to nastolatka bardzo utalentowana plastycznie, jednak niedogadujaca się z matką, gdyż ta ma lepszą relację z drugą córką, Kaśką, która jest do niej bardzo podobna i pod względem wyglądu jak i charakteru.

Niezwykle smutna historia o z pozoru normalnej, a naprawdę bardzo dysfunkcyjnej rodzinie, gdzie agresorem jest matka, a ojciec i druga córka wyżywają się na młodszej.

To jest taka książka, którą człowiek ma ochotę wyrzucić, bo jej lektura wręcz boli, a jednocześnie nie może przestać czytać.

Narracja prowadzona jest głównie z punktu widzenia jednej z córek (Basi) i jej matki. Barbara to nastolatka bardzo utalentowana plastycznie, jednak niedogadujaca się z matką, gdyż ta ma lepszą relację z drugą córką, Kaśką, która jest do niej bardzo podobna i pod względem wyglądu jak i charakteru.

Niezwykle smutna historia o z pozoru normalnej, a naprawdę bardzo...

"Mikołajek ma kłopoty" to zbiór 16 krótkich opowiadań okraszonych zabawnymi ilustracjami. Towarzyszymy głównemu bohaterowi w przeróżnych przygodach - tych
w domu, a także w szkole. Myślę, że serii o Mikołajku nie trzeba nikomu przedstawiać. To ponadczasowe opowiadania, które bawią zarówno małych jak i dorosłych czytelników.

"Mikołajek ma kłopoty" to zbiór 16 krótkich opowiadań okraszonych zabawnymi ilustracjami. Towarzyszymy głównemu bohaterowi w przeróżnych przygodach - tych
w domu, a także w szkole. Myślę, że serii o Mikołajku nie trzeba nikomu przedstawiać. To ponadczasowe opowiadania, które bawią zarówno małych jak i dorosłych czytelników.