-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik243
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Biblioteczka
2024-05-05
2024-05-03
Względnie prosta fabuła z dawką krwawego dramatyzmu.
Okrutny i agresywny świat rosyjskiej mafii z okresu po rozpadzie ZSRR. Historia kryminalna z wątkiem romantycznym. Bandyckie zasady, klasyczny bad boy, niewinna dziewczyna i wszystko wiadomo (albo i nie, gdyż Jurga trochę łamie zasady).
Czytadło, w którym trzeba czytać, ale nie myśleć o tym czy się zgadza i czy się klei. Ale całkiem sprawne i wystarczająco ciekawe by przy okazji wrzucić na słuchawki kolejną część i dowiedzieć się o kontynuacji losów. Przy czym nawet jestem ciekaw jak połączą się losy Rzeźnika i Wilka. Seria jest prequelem do wydanej wcześniej „Rosyjskiej mafii”, a stylistycznie są do siebie okrutnie podobne.
Bonus za lekkość pióra. Ocena z perspektywy "gatunku".
PS od jakiegoś czasu funkcjonuje gatunek „romantasy”. Teraz chyba pora na nowa nazwę dla książek łączących wątek romantyczny (względnie erotyczny) z książkami z gatunku kryminału, sensacji czy thrillera. Szczególnie w sytuacji, gdy mamy całkiem sporo tego typu pozycji na księgarnianych półkach.
Względnie prosta fabuła z dawką krwawego dramatyzmu.
Okrutny i agresywny świat rosyjskiej mafii z okresu po rozpadzie ZSRR. Historia kryminalna z wątkiem romantycznym. Bandyckie zasady, klasyczny bad boy, niewinna dziewczyna i wszystko wiadomo (albo i nie, gdyż Jurga trochę łamie zasady).
Czytadło, w którym trzeba czytać, ale nie myśleć o tym czy się zgadza i czy się...
Najnowsza książka Mroza – wyświechtany slogan, który szybko się dezaktualizuje i już nikogo nie bawi.
Czyżby? Pisarz na poważnie zabrał się za rozwijanie opowieści o postaciach drugoplanowych głównego cyklu? Już widzę tytuł kolejnego tomu: Szczerbiński. Pasuje mi bardziej niż Żelazny XD Dobre, dynamiczne czytadło w którym grunt to nie szukać dziur. Fajnie opowiedziana historia, wyraźnie widać jak Mróz wyrabia wreszcie pióro po tych kilku wydanych książkach (kolejny suchar, jakby kto nie zauważył).
Opowiedziana historia ma swój początek, rozwinięcie i, nawet, zakończenie. Mamy do czynienia z historią, w której główną postacią jest Pader (oczywiste, Watson!), ale nie działa w pojedynkę oraz ma swojego antagonistę w postaci Langera. Do tego Mróz na stronach książki próbuje pióro w gatunku literatury romansowej oraz… zaczyna parać się astrologią. Na szczęście (sic!) jedna z bohaterek jak na zawołanie ma obszerną wiedzę w tym zakresie, czym zaskakuje mnie jako czytelnika, i dzięki temu sprawa sprawnie postępuje do przodu.
Najnowsza książka Mroza – wyświechtany slogan, który szybko się dezaktualizuje i już nikogo nie bawi.
więcej Pokaż mimo toCzyżby? Pisarz na poważnie zabrał się za rozwijanie opowieści o postaciach drugoplanowych głównego cyklu? Już widzę tytuł kolejnego tomu: Szczerbiński. Pasuje mi bardziej niż Żelazny XD Dobre, dynamiczne czytadło w którym grunt to nie szukać dziur. Fajnie opowiedziana...