Najnowsze artykuły
- Artykuły„Lata beztroski” – początek sagi o rodzinie Cazaletów, która wciągnie was jak serial „Downton Abbey”Marcin Waincetel2
- ArtykułyW dobrym true crime czytelnik sam ma wyrobić sobie zdanie – twierdzi John GlattAgata Teperek5
- ArtykułyMiliony dla spółki Olgi Tokarczuk. Chodzi o technologię do tworzenia gierKonrad Wrzesiński26
- ArtykułyKto zdobędzie literackiego Nobla 2024? Wytypuj i wygraj książki!LubimyCzytać58
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Lena M. Bielska
Źródło: Zdjęcie pochodzi od autorki
35
7,5/10
Pisze książki: literatura młodzieżowa, literatura obyczajowa, romans
Szczęśliwa żona. Właścicielka dwóch kocich łobuzów. Zakochana w książkach. Uwielbia tworzyć.https://www.facebook.com/autorlenambielska/
7,5/10średnia ocena książek autora
3 434 przeczytało książki autora
4 744 chce przeczytać książki autora
182fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Love at First Sight
Lena M. Bielska, Sandra Biel
Cykl: At First (tom 1)
7,6 z 41 ocen
115 czytelników 11 opinii
2024
Powiązane treści
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Nieustannie walczyłem ze sobą i z uczuciami, które do niej żywiłem, bo zasługiwała na wszystko, co najlepsze, a ja nie byłem ...
Nieustannie walczyłem ze sobą i z uczuciami, które do niej żywiłem, bo zasługiwała na wszystko, co najlepsze, a ja nie byłem wszystkim, co najlepsze. Wręcz przeciwnie.
6 osób to lubi
Dlatego milczałem. Milczałem i tuliłem ją do siebie tak długo, jak tego potrzebowała.
5 osób to lubiW tym momencie jedyne, o czym myślałem, to Mall. Była moim remedium na całą kłębiącą się we mnie złość i rozgoryczenie.
W tym momencie jedyne, o czym myślałem, to Mall. Była moim remedium na całą kłębiącą się we mnie złość i rozgoryczenie.
4 osoby to lubią
Najnowsze opinie o książkach autora
Goalie Lena M. Bielska
7,7
꧁ ⓇⒺⒸⒺⓃⓏⒿⒶ
ᴛʏᴛᴜᴌ: ɢᴏᴀʟɪᴇ
ᴀᴜᴛᴏʀ: ʟᴇɴᴀ ᴍ. ʙɪᴇʟꜱᴋᴀ
ᴡʏᴅᴀᴡɴɪᴄᴛᴡᴏ: ʏᴀ&ɴᴀ
ᴏᴄᴇɴᴀ: ✯✯✯✯✯
𝐎𝐠𝐫𝐚𝐧𝐢𝐜𝐳𝐞𝐧𝐢𝐞 𝐰𝐢𝐞𝐤𝐨𝐰𝐞: 𝟏𝟔+
[wspolpraca reklamowa z wydawnictwem Ya&Na]
Kiedy ona poświęca swój telefon, aby pomóc hokeiście uwolnić kij z pleksy, nie spodziewa się ile zmian zajdzie w jej życiu.
Brat Arlee jest jednym z graczy w Montreal Hunters, kiedy dziewczyna przychodzi na jego mecz, aby prosić go o przysługę, poznaje Kane’a. Dziewczyna szuka noclegu, a ponieważ życie dało jej popalić nie ma innego wyboru jak zamieszkanie z nim, i jak się okazuje 4 członkami jego drużyny w tym z Kane’m.
Arlee jest zadziorna i nienawidzi hokeistów, daje im mocno popalić i pokazuje charakterek. Kiedy jednak Kane potrzebuje jej pomocy, a ona chce się odegrać na pewnym hokeiście, zgadza się na udawanie jego dziewczyny.
Ta książka to moja pierwsza książka Leny, mimo iż kilka jej książek stoi już u mnie od dłuższego czasu na półce. Podeszłam do niej z czystą głową i bardzo pozytywnie się zaskoczyłam.
Styl pisania Leny jest bardzo przyjemny, pozwala na płynne czytanie książki i wczucie się w fabułę. Nie potrafiłam jej odłożyć i chciałam ją czytać i czytać!!!
Niestety już skończyłam… Czuję niedosyt.. Chcę więcej…
Widać, że został wykonany genialny research, Lena poruszyła też bardzo poważne tematy. Uwielbiam jak autorki poruszają w książkach tematy, które dla niektórych są ciężkie bo mogą nas w czymś uświadomić, wesprzeć albo czegoś nauczyć. Lena w tej książce robi to bardzo dobrze.
Cała historia Arlee zraniła mnie w serducho, spodobała mi się kreacja jej bohaterki. Jest inna, wyjątkowa, charakterna. Lubię takie postacie. Kane natomiast okazał się idealnym materiałem na faceta.
Uwielbiam go.
Książka nie była przewidywalna, bardzo się w nią czułam i zastanawiałam co będzie dalej. Znaczenie tytułu bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło. Ta książka jest idealną historią na wieczór pod kocykiem, z ciepłą herbatą lub kakałkiem. Jest to słodki romans z fake-datingiem, który uczy, roztapia serca ale i wywołuje uśmiech na twarzy. Polecam każdemu!
We’re Just Enemies Lena M. Bielska
8,0
"Nienawiść jest prostsza niż miłość. Dokładnie tak samo, jak łatwiej jest coś zniszczyć, niż odbudować."
.
"We're just enemies" @lenambielska to kolejna świetna historia z motywem hate-love spod pióra autorki.
.
Książki Leny uwielbiam. Na każdą czekam z zapartym tchem i niecierpliwością. Jestem jej fanką od debiutu I chyba to się raczej nie zmieni.
.
"We’re just enemies" to połączenie poprzednich książek Leny, czyli "Pana Westa" oraz "We're just friends". Nie mogłam się doczekać, aż będę mogła wrócić do Willa i zobaczyć go w nowej życiowej roli.
"We’re just enemies" opowiada historię dwójki przyjaciół, którzy przez pewne wydarzenia z przeszłości się nienawidzą i chociażby przebywanie ze sobą w jednym pomieszczeniu sprawia im trudność. Pewnie teraz ktoś sobie pomyślał, że już czytał pełno takich historii, i że wiadomo jak to się skończy, ale uwierzcie mi, że to co napisała Lena na swój sposób wyróżnia się od innych książek jakie czytałam tego typu. A z resztą ja jestem tak wielką fanką jej książek, że mi wcale nie przeszkadza to, że pewne schematy się powtarzają, czy nawet to, iż ja wiem jak prawdopodobnie zakończy się powieść.
.
Od samego początku zostałam tak wciągnięta w świat Reeda i Charlie, że wiedziałam, iż ta książka mi się spodoba. Nie było ani jednej rzeczy, do której bym się przyczepiła, czy która by sprawiła, że ta książka nie zasługiwałaby na dyszkę! Zostałam naszpikowana odpowiednią dawką emocji, dzięki którym jeszcze łatwiej było mi zrozumieć bohaterów i poczuć, to co czuli oni.
.
Mimo całego zła jakie Charlie wyrządziła Reedowi, jemu nigdy nie przestało na niej zależeć i chociaż ten stara się pokazać, że jest zupełnie inaczej, to od początku ich historii było to czuć. Czuć, że chłopak pomimo złamanego serca i chęci zemsty, nadal ma w sobie dawne uczucia. Czasem mnie wkurzał tym swoim zachowaniem, ale gdy starałam się patrzyć na to jego oczami, to moje wkurzenie mijało. Historia Reeda i Charlie to doskonały przykład na to jak cienka jest granica pomiędzy nienawiścią, a miłością.
.
Nie wiem jak Wy, ale ja jestem wielką fanką takich powieści i zawsze z chęcią po nie sięgam, dlatego nie pozostaje mi nic innego jak zachęcić was do przeczytania "We’re just enemies". Na pewno nie będziecie się nudzić i miło spędzicie czas.