rozwińzwiń

Kołatanie

Okładka książki Kołatanie Artur Żak
Okładka książki Kołatanie
Artur Żak Wydawnictwo: Dobra Literatura literatura piękna
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Dobra Literatura
Data wydania:
2024-03-14
Data 1. wyd. pol.:
2024-03-14
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367173773
Tagi:
literatura polska
Średnia ocen

7,9 7,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Życie w rytm Bożych nut. Opowieść o biskupie Józefie Zawitkowskim Joanna Skrzypnik, Artur Żak
Ocena 0,0
Życie w rytm B... Joanna Skrzypnik, A...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,9 / 10
75 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
492
383

Na półkach: ,

Lata dziewięćdziesiąte XX wieku w... Strugach. Przepięknej, malowniczej wsi z historią w tle. To tam przyjeżdża pewnego upalnego lata młody "mieszczuch" - Piotr. Jego babcia imieniem Aniela od niedawna idzie przez życie zupełnie sama. Jej wnuk, w przerwie do egzaminów na studia, postanawia towarzyszyć wdowie w trudnych dla niej chwilach. Początkowo sceptycznie podchodzi do dziwactw staruszki: słowiańskie wierzenia, zabobony, a jednocześnie tak wielkie pokłady wiary chrześcijańskiej. Z czasem jednak Piotrek się zmienia. Patrzy na babcię przychylnym okiem i... zaczyna ją rozumieć.

Tymczasem dusza zmarłego dziadka - Bronka, nim ruszy w stronę Źródła, tuła się po Strugach i domostwie. Strzeże Anieli, przygląda się Piotrkowi, obserwuje jego decyzje, choć zna ich finał. Nie może odejść. Jeszcze nie. Wszak ma jeszcze tyle do zrobienia...

"Mój świat się skończył. Apokalipsa śmierci zmiotła moje wyobrażenia i plany (...). Pojawiła się wyrwa, którą z czasem coś zacznie wypełniać. Serce wtedy nie będzie już tak mocno kołatało. Będzie jedynie żyło wspomnienie - bardziej lub mniej wyblakłe. Ale zanim to nastąpi... Zanim życie ukołysze ból... Zanim..."

"Kołatanie" jest z pewnością wyjątkową powieścią obyczajową okoloną realizmem magicznym. Klimat wsi z lat dziewięćdziesiątych został odzwierciedlony w idealny sposób. Te wszelkie wierzenia, zabobony, a jednocześnie tak silna, przepełniona prawdą wiara w Boga... Artur Żak stworzył niezwykle przejmującą opowieść o życiu i śmierci. O życiu po śmierci. Rozczulały mnie fragmenty poświęcone babci Anieli i jej tęsknocie za mężem. Ten trzeci talerz z obiadem na stole podany z myślą o Bronku... O jego duszy obecnej w kuchni, przy stole. Te rozmowy ze zmarłym, ta pełna świadomość obecności małżonka... niesamowite. Do tego liczne retrospekcje przywołujące na myśl czasy wojny chociażby...
A po drugiej stronie - Piotrek. Powiew młodości. Pierwsza poważna miłość, motyle w brzuchu, chęć zaimponowania kobiecie, którą obdarzył czystą miłością, a jednocześnie lęk przed tym, co ma nadejść.
Myślę, że czytelnik jest w stanie przewidzieć, jaki finał będzie miała ta historia (tak było w moim przypadku),a jednocześnie chce ją odkrywać kawałek po kawałku. Powoli, bez pośpiechu.

Przyznam szczerze, że moja relacja z tą powieścią jest... skrajnie różna. Już dawno nie doświadczyłam tak dwojakich emocji podczas czytania książki. Początki były trudne. Nie mogłam się odnaleźć w tej historii, przeskoki w czasie i wydarzeniach nie ułatwiały sytuacji. Częściej trafiałam na momenty, które miały moją stuprocentową uwagę, niemniej zdarzało się i tak, że odpływałam myślami gdzieś daleko. Wydaje mi się, że to ciężki momentami sposób pisania Autora powodował, że miałam problem, by przebrnąć przez pewne treści. Przytłoczyła mnie również ilość tragedii, zarówno tych dotyczących głównych bohaterów jak i postaci drugoplanowych, bądź po prostu... mało istotnych.

Mimo to uważam, że "Kołatanie" jest dobrym debiutem powieściowym Artura Żaka, po który warto sięgnąć i wyrobić swoje własne zdanie. Według mnie, nie jest to lektura dla każdego. W moim przypadku obyło się bez zachwytów, jednak ten tytuł z pewnością zostanie w mojej głowie przez dłuższy czas.

Lata dziewięćdziesiąte XX wieku w... Strugach. Przepięknej, malowniczej wsi z historią w tle. To tam przyjeżdża pewnego upalnego lata młody "mieszczuch" - Piotr. Jego babcia imieniem Aniela od niedawna idzie przez życie zupełnie sama. Jej wnuk, w przerwie do egzaminów na studia, postanawia towarzyszyć wdowie w trudnych dla niej chwilach. Początkowo sceptycznie podchodzi do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1677
1676

Na półkach: ,

Wydanie tej książki jest przepiękne. Żółto-czarne boki uformowane jako las mogą wydawać się na niezwiązane z tematem, jednak ten, kto zaczyna wdrążać się w tą historię wie, że wisielca można spotkać przeważnie w lesie. Uczepionego silnych gałęzi, które pokrywają duże i szerokie liście, których cień niesie schronienie przed letnim upałem. Tam gdzie młodzi ludzie wyznają sobie miłość, gdzie dzieciaki biegają zbierać grzyby, czasami lepiej nie podnosić głowy do góry.
Historia przedstawia losy chłopca, który mógł żyć naprawdę, gdyż jej opowieść bardzo przypomina czasy mojego dzieciństwa. To chłopiec nad którym inni się znęcali, który dostawał manto za to, że był. To opowieść też o jego rodzinie, która nigdy nie była idealna. Ojciec, jedyny żywiciel rodziny pracujący za psie grosze, w słowach swojej żony był wrażliwym człowiekiem. Pił, bo cierpiał, bił ją, bo nadeszły złe czasy i gdyby nie dziadkowie, nie mieli by jak przeżyć miesiąca. W tym wszystkim syn, który o niektórych sprawach dowiadywał się z wielkim opóźnieniem, bo tak postanowili jego rodzice. Bardzo ubolewał nad chwilą, kiedy pragnął odwiedzić swojego dziadka, lecz zabroniono mu tam jechać. Zmarł, zanim zdążył go zobaczyć. To również opowieść babci, która dla innych była niczym szamanka, bo potrafiła przewidzieć, kiedy co złego się stanie. Tu wam wtrącę, że natura potrafi przewidywać przyszłość, tylko nie każdy potrafi i chce z niej czytać. Wiem to, bo uczę się jej od kilku lat i wiem, że się sprawdza. Czasami warto zwrócić uwagę na opisy w książce, bo chcą przekazać nam swoje wartości, ale to my musimy chcieć je znaleźć. Pomimo tego, że książka jest napisana w formie opowieści dorosłego później chłopca, bo dialogów jest jak na lekarstwo, to jednak warto wsłuchać się w jego ból i niezrozumienie dla świata. Tutaj więcej znajdziecie nienawiści i bólu niż w słowie ,,dużo". Tutaj mężczyzna wymierza kobiecie sprawiedliwość. Tutaj starsza kobieta wierzy w życie po śmierci i nadal chciałaby utrzymywać kontakt z mężem, pomimo tego, że odszedł. Tutaj jedyny głos jaki przemawia to jest sumienie wielu ludzi, skargi, pragnienia i kołatanie z dnia na dzień, byle do przodu. Byle coś się wydarzyło i wzeszło w końcu słońce. Potrafi poruszyć serce zwłaszcza tych ludzi, którzy doznali kiedyś niedostatku.

Wydanie tej książki jest przepiękne. Żółto-czarne boki uformowane jako las mogą wydawać się na niezwiązane z tematem, jednak ten, kto zaczyna wdrążać się w tą historię wie, że wisielca można spotkać przeważnie w lesie. Uczepionego silnych gałęzi, które pokrywają duże i szerokie liście, których cień niesie schronienie przed letnim upałem. Tam gdzie młodzi ludzie wyznają...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2611
2290

Na półkach: , , ,

“To nie słowa, to gesty mają znaczenie”.

Schyłek dwudziestego wieku, niewielka wioska w województwie łódzkim. To tutaj mieszka babcia dziewiętnastoletniego Piotra, kobieta niedawno została wdową. Piotr spędza u niej wakacje, w spokoju przygotowuje się do egzaminu na studia. Chłopak często ma wrażenie, że babcia zachowuje się dziwnie, do każdego posiłku stawia zawsze trzy talerze, twierdząc, że duch dziadka Bronka jest wciąż z nimi. Babcia wierzy w różne rzeczy, w wilkołaki, strzygi, boginie, zmory, wszystko to Piotr traktuje jak wymysł staruszki. Gdy dochodzi do sytuacji, w której i on czuje się niepewnie, zaczyna dostrzegać prawdziwość tajemniczych zdarzeń, słowa babci traktuje poważnie. Bronek po śmierci patrzy w swoją przeszłość, zaczyna dostrzegać i rozumieć pewne rzeczy zupełnie inaczej. Jego ciało odeszło, ale duch ciągle tkwi przy bliskich. Wie, że nie może jeszcze odejść, nie teraz…

Świat realny przenika się tym nierzeczywistym. Akcja powieści toczy się swoim rytmem, intryguje i niepokoi. Fabuła ciekawie poprowadzona, niesie spore emocje. Przeszłość współgra z teraźniejszością, a słowiańskie wierzenia idealnie zostały wplecione w całość. Autor ma lekkie, płynne pióro, zaskakuje pomysłem. Z ciekawością wkraczamy w świat Piotra i innych bohaterów. Narracja toczy się naprzemiennie, mamy perspektywę Piotra i duszy dziadka Bronka. I ten niepokojący Cień.

Przedziwna, fascynująca podróż. Rzeczywistość obok mistycyzmu, teraźniejszość obok przeszłości, wszystko ze sobą tworzy całość, od której trudno się oderwać. Zajmująco ukazany obraz życia na wsi, trudnej powojennej, komunistycznej codzienności, w której nie każdy potrafi się odnaleźć. I teraźniejszość daleka od spokojnej sielanki. Przeżywane dramaty, bolesna przeszłość, o której nie da się zapomnieć i która ma wpływ na teraźniejszość. Zabobony, przesądy, które tkwią w ludziach głęboko. Duchy przodków, wciąż obecne wśród żywych. Szukanie własnej tożsamości, zrozumienie i zaakceptowanie tajemniczych sił. Wartości przekazywane z pokolenia na pokolenie, błędy przodków.

Klimatyczna, fascynująca, specyficzna opowieść. Nie pozostawia obojętnym, zmusza do refleksji. Ukazuje trudną drogę szukania własnej tożsamości i sensu życia. Serdecznie polecam!

https://tatiaszaaleksiej.pl/kolatanie/

“To nie słowa, to gesty mają znaczenie”.

Schyłek dwudziestego wieku, niewielka wioska w województwie łódzkim. To tutaj mieszka babcia dziewiętnastoletniego Piotra, kobieta niedawno została wdową. Piotr spędza u niej wakacje, w spokoju przygotowuje się do egzaminu na studia. Chłopak często ma wrażenie, że babcia zachowuje się dziwnie, do każdego posiłku stawia zawsze trzy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
739
489

Na półkach:

Połączenie współczesnego świata z realizmem magicznym, opierającym się o dawne wierzenia i zabobony.

Mała wioska, w której wszystko ma swoje znaczenie. Każdy najdrobniejszy gest ze strony natury może być zwiastunem czegoś dobrego, bądź stanowić ostrzeżenie.

I na tle tych wszystkich sytuacji, które graniczą z obłędem, swoją historię snuje Piotr. Zjawiając się u babci, po śmierci dziadka, pomaga jej w codziennych obowiązkach i poznaje nową rzeczywistość, zupełnie odmienną od tej, którą zdążył tak dobrze poznać.

Cudowna to była przygoda.
Uwielbiam realizm magiczny. Do tego słowiańskość, która ma tak wiele do zaoferowania! Która jest niezwykle ciekawa, a tak rzadko doceniana.

„Kołatanie” - tę historię warto poznać!

Połączenie współczesnego świata z realizmem magicznym, opierającym się o dawne wierzenia i zabobony.

Mała wioska, w której wszystko ma swoje znaczenie. Każdy najdrobniejszy gest ze strony natury może być zwiastunem czegoś dobrego, bądź stanowić ostrzeżenie.

I na tle tych wszystkich sytuacji, które graniczą z obłędem, swoją historię snuje Piotr. Zjawiając się u babci, po...

więcej Pokaż mimo to

avatar
389
174

Na półkach: ,

"„To nie słowa, to ge­sty mają zna­cze­nie” – nie­mal krzyk­ną­łem. Słowa już dawno prze­stały co­kol­wiek zna­czyć. Ra­czej za­py­chały ży­cie, niż co­kol­wiek do niego wno­siły. Le­piej uklęk­nąć, niż bić się w pierś i opo­wia­dać ja­kieś pier­doły o współ­czu­ciu i smut­ku. Le­piej spu­ścić głowę, niż opo­wia­dać o cier­pie­niu. Lep­szy do­tyk dłoni niż pu­ste słowa o mi­ło­ści. Słowa są mar­twe. Zo­stało ich wy­po­wie­dzia­nych tak dużo, że już nic nie zna­czą!"

Cześć! Mam dzisiaj ochotę przenieść Was na polską wieś. Co Wy na to?

"Kołatanie" Artura Żaka to historia, w której znajdziecie mnóstwo słowiańskich wierzeń i zabobonów, przeplatających się z wiarą chrześcijańską.

Dziewiętnastoletni Piotrek po sześciu latach nieobecności wraca do Strug, wsi, w której spędzał wakacje. Postanawia pomóc babci Anieli, która niedawno została wdową. Wszyscy uważają, że kobieta potrzebuje pomocy, jednak ona nie dość, że świetnie sobie radzi, to jeszcze dzięki kontaktowi ze zmarłym mężem wie o wszystkim, co się dzieje wokół. Drugim bohaterem książki jest właśnie dziadek Bronek, a dokładnie jego dusza, która odkrywa przed nami skrywane przez lata tajemnice. Jaką rolę odegra zmarły dziadek w życiu swojego wnuka?

Książka Artura Żaka to bardzo ciekawy debiut. Znajdziemy w niej momenty piękne i wzruszające. To historia o dorastaniu, miłości i walce dobra ze złem. Zdecydowanie warta uwagi, w szczególności do osób, które na moment chcą się przenieść tak jak ja do przeszłości i znów wyjechać na wakacje na wieś. Polecam!

"„To nie słowa, to ge­sty mają zna­cze­nie” – nie­mal krzyk­ną­łem. Słowa już dawno prze­stały co­kol­wiek zna­czyć. Ra­czej za­py­chały ży­cie, niż co­kol­wiek do niego wno­siły. Le­piej uklęk­nąć, niż bić się w pierś i opo­wia­dać ja­kieś pier­doły o współ­czu­ciu i smut­ku. Le­piej spu­ścić głowę, niż opo­wia­dać o cier­pie­niu. Lep­szy do­tyk dłoni niż pu­ste słowa...

więcej Pokaż mimo to

avatar
644
88

Na półkach: , ,

Kołatanie- historia nieoczywista, tajemnicza, inna.
Gdzie dwa światy przenikają się; gdzie żywi mają czas by pożegnać zmarłych, a ci, co odeszli, by zakończyć swoje dzieła i odejść na zawsze.
Piotr to młody chłopak, na progu dorosłości można by rzec. Wakacje po maturze spędza na wsi, tam przygotowuje się do egzaminów wstępnych a przede wszystkim pomaga babci, która własnie została wdową.
Babcia wierzy, że dziadek chłopca jest wciaż obecny choć niewidzialny; wierzy w duchy, życie pozagrobowe, dawne tradycje i mądrość ludową. Często zna szczegóły wydarzeń o których nie powinna mieć pojęcia..
Dziadek, a właściwie jego dusza, to kolejny bohater tej historii. Poznajemy jego dzieje, marzenia, cele jakie mu przyświecały niegdyś i aktualnie. Jest niewidzialnym opiekunem babci i Piotrka, chroni ich, wyjaśnia tajemnice s przeszłości.
Ta książka ma w sobie coś z magii, dawnych wierzeń. Silnie zakorzeniona w polskiej wsi, w katolicyzmie, a mimo to mocno przebijają się zabobony i naleciałości poprzednich pokoleń. Piękna okładka, a jeszcze piękniejsza zawartość rozlana na kartach tejże książki.
Jeśli szukasz czegoś niebanalnego, czegoś spokojnego ale mimo wszystko chcesz się zanurzyć w powieści interesującej, pochłaniającej..to ta pozycja będzie idealna 💛

Kołatanie- historia nieoczywista, tajemnicza, inna.
Gdzie dwa światy przenikają się; gdzie żywi mają czas by pożegnać zmarłych, a ci, co odeszli, by zakończyć swoje dzieła i odejść na zawsze.
Piotr to młody chłopak, na progu dorosłości można by rzec. Wakacje po maturze spędza na wsi, tam przygotowuje się do egzaminów wstępnych a przede wszystkim pomaga babci, która własnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
793
793

Na półkach: , ,

Wiecie, że moja biblioteczki ma pewnie z 1000 książek ( dokładnej liczby nie znam obiecuję, że policzę ) a ta jest moją pierwszą książką z barwionym brzegami 😱😱😱

Przepiękne wydanie ♥️♥️♥️ Jakoś wcześniej nie zwracałam na to uwagi a teraz to jestem zakochana. Okładka szaro brązowa w stylu eko i do tego te barwione brzegi. Cudo, aż szkoda czytać 🤣. Żeby nie zniszczyć. Ta książka ląduje na półce w moich ulubionych.

Do tego fabuła mieszcząca się w latach 90 ubiegłego wieku. To też moje dzieciństwo. Jestem trochę młodsza od głównego bohatera ale doskonale pamiętam tamte czasy.
Od razu na myśl przychodzi mi powiedzenie " Kiedyś to było jakoś fajniej ". Bloki, babcia z dziadkiem na wsi. Wakacje i pierwsze miłości. Aż łezka się kręci.

Historia młodego chłopaka, Piotra, który po śmierci dziadka, jedzie na wieś pomóc babce. Wszyscy podejrzewają, że kobieta sobie nie radzi. A ona po prostu wierzy. Wierzy w życie pozagrobowe, wierzy w magię i tak zwane zabobony. Trzeci talerz dla zmarłego dziadka to już normą w tym domu. Piotra dziwi jeszcze jedno, dlaczego babcia tyle wie, jakby była wróżką. A ona tłumaczy, że dziadek Bronek jej wszystko mówi.
Autor serwuje nam też postrzeganie świata oczami zmarłego Bronka. Przeszłość, wierzenia, zmiana świata na lepsze.

Powiem szczerze, że początki były trudne. Nie do końca rozumiałam sens tej książki ale jak już się wkręciłam to nie mogłam odłożyć. Naprawdę wciągnęła mnie na maksa. Sama historia rodzinna bardzo ciekawa i ujmującą. Do tego słowiańskie wierzenia, przesądy i zabobony robią dobra robotę.

Książka godna polecenia 💪💪💪

Wiecie, że moja biblioteczki ma pewnie z 1000 książek ( dokładnej liczby nie znam obiecuję, że policzę ) a ta jest moją pierwszą książką z barwionym brzegami 😱😱😱

Przepiękne wydanie ♥️♥️♥️ Jakoś wcześniej nie zwracałam na to uwagi a teraz to jestem zakochana. Okładka szaro brązowa w stylu eko i do tego te barwione brzegi. Cudo, aż szkoda czytać 🤣. Żeby nie zniszczyć. Ta...

więcej Pokaż mimo to

avatar
291
257

Na półkach:

"Kołatanie" to fascynująca podróż przez słowiańskie wierzenia, ludową mądrość, życiowe prawdy i to wszystko w otoczeniu klimatu wsi lat dziewięćdziesiątych XX wieku.
To powieść, która jest przepełniona rozważaniami nad życiem i przemijaniem.
Główny bohater Piotr nie przypuszcza jak pobyt na wsi u babci Anieli zaważy na całym jego życiu. To tam przeżyje swoją pierwszą miłość. Tam przekona się, że opowieści o strzygach, zmorach, duszach zmarłych i wilkołakach niekoniecznie są zabobonami. Tam przeżyje tragedię i tam dojrzeje.
Dusza Bronka, dziadka Piotra i męża Anieli po śmierci zostaje jeszcze blisko rodziny. I ten właśnie świat, świat widziany oczyma Duszy Bronka to dla mnie najbardziej magiczna część tej powieści. To skarbnica cytatów! Wsiąknęłam w ten klimat dwóch światów i płynęłam rozkoszując się rozważaniami autora na temat blasków i trudów życia. Te bolesne historie na długo zostaną w mojej pamięci...
To piękna i jednocześnie smutna powieść o dorastaniu, miłości, o burzliwych zmianach społecznych, ciemnej stronie życia w powojennej wsi i walce dobra ze złem. Przenikanie się świata realnego i tego, którego nie widać gołym okiem sprawia, że nie sposób szybko zapomnieć o tej historii. Czy dusze naszych przodków są ciągle obok nas?
Polecam Wam "Kołatanie" zarówno ze względu na piękne wydanie w twardej okładce z barwionymi brzegami, jak również na magiczną i wartościową historię.

"Kołatanie" to fascynująca podróż przez słowiańskie wierzenia, ludową mądrość, życiowe prawdy i to wszystko w otoczeniu klimatu wsi lat dziewięćdziesiątych XX wieku.
To powieść, która jest przepełniona rozważaniami nad życiem i przemijaniem.
Główny bohater Piotr nie przypuszcza jak pobyt na wsi u babci Anieli zaważy na całym jego życiu. To tam przeżyje swoją pierwszą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1133
953

Na półkach: ,

#arturżak w swoim rewelacyjnym debiucie powieściowym przenosi nas w świat realizmu magicznego, gdzie szara rzeczywistość miesza się z dawnymi wierzeniami i zabobonami. Tutaj znaczenie ma wszystko od garści ziemi, szum wiatru, wycie wilka, po codzienne obowiązki, miłość, wierzenia i oczywiście symbiozę z duchami przodków, którzy wraz z Aniołami Stróżami chronią nas przed bestiami.
Artur Żak w “Kołataniu” przenosi nas do lat dziewięćdziesiątych XX wieku. W małej wiosce województwa łódzkiego, gdzie czas zdaje się płynąć inaczej, odkrywamy historię Piotra. To opowieść o dorastaniu, miłości, wierzeniach i tajemnicach. Wszystko splata się w magiczny realizm, gdzie duchy przodków żyją obok żywych. Piotr pomaga swojej babci w gospodarstwie po śmierci dziadka, ale ona cały czas czuje obecność swojego zmarłego męża.
Czy to przywiązanie, pomieszanie zmysłów, a może prawda?
Dodatkowo jako czytelnicy mamy okazję poznać ducha Bronka, czyli zmarłego dziadka Piotra i wraz z nimi przejść retrospekcję swojego życia.
Jakie tajemnice skrywał przez swoje życie Bronek? Jaką odegra rolę po śmierci w życiu swojego wnuka?
Bronek i jego wnuk Piotr w swoich myślach toczą filozoficzne dywagacje, choć każdy z nich rozpatruje je z innej perspektywy. Wnioski do jakich dochodzi wkraczający w dorosłość nastolatka i duch starszego zmarłego mężczyzny są zaskakujące w swojej trafności i dojrzałości. Ta książka stała się dla mnie kopalnią złotych myśli wynikających z mądrości ludowej i trafnych spostrzeżeń autora.
Szczególnie bardzo spodobał mi się cytat: „To nie słowa, to gesty mają znaczenie” (…)Słowa już dawno przestały cokolwiek znaczyć. Raczej zapychały życie, niż cokolwiek do niego wnosiły.”
#kołatanie to misternie utkana sieć wątków. Autor ukazuje transformację ustrojową, zagubienie ludzi w nowej rzeczywistości. To również pełna uroku opowieść o pierwszej miłości, o uczuciach, wchodzeniu w dorosłość i poszukiwaniu swojej drogi. To piękna, wzruszająca i niezwykle oryginalna książka.
Dodatkowym atutem jest przecudne wydanie książki w wersji z barwionymi brzegami.
Polecam gorąco. Mnie urzekła w swojej formie i treści. I choć najpierw podchodziłam do niej z rezerwą i myślałam, że to powieść dla młodzieży, to całkowicie mną zawładnęła. Jestem pewna, że to będzie jedna z tych książek do których będę wracać.

#arturżak w swoim rewelacyjnym debiucie powieściowym przenosi nas w świat realizmu magicznego, gdzie szara rzeczywistość miesza się z dawnymi wierzeniami i zabobonami. Tutaj znaczenie ma wszystko od garści ziemi, szum wiatru, wycie wilka, po codzienne obowiązki, miłość, wierzenia i oczywiście symbiozę z duchami przodków, którzy wraz z Aniołami Stróżami chronią nas przed...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1202
1023

Na półkach: , , , ,

Nie przesadza się starych drzew, bo tam, gdzie wiodły życie, w ich konarach szumią wspomnienia. Liście drżą od opowieści, które jak wiatr skręcają raz w stronę realnych chwil - strasznych, udręczonych ale i pięknych miłością i dobrowolnym trudem, innym razem w stronę wiary, która miesza ufność Bogu ze starymi wierzeniami, budzącymi trwogę i szacunek dla mądrości starych ludzi.

Starym drzewem jest w powieści Artura Żaka babcia chłopaka, który wraca po maturze na przesiąknięte pracą i miłością tereny. To tutaj uczył się życia, dostawał nauczki, słuchał słów dziadka, który umiłował ziemię ponad wszystko. Drzewem innego wymiaru jest Dusza, która przejmując w niektórych rozdziałach rolę narratora, snuje opowieści o wydarzeniach, rysujących rodzinną historię Piotrka. To, co nie wychodzi z ust żyjących, składa się na opowieść dziadka Bronka, który odszedł z tego świata, choć nie cały. Pozostała na ziemi jego Dusza, obserwatorka mająca za zadanie opiekę, uwolnienie udręczonych zmarłych i odszukanie odpowiedzi wśród żywych. Wiejska codzienność jest tu więc w połowie realna niczym uderzenie, wódka i krew, w połowie zaś wyrasta z pełnej religii i magii drogi, którą trzeba przebyć, by wreszcie trafić do Źródła.

Lata, które opisuje autor to także czas mojego dorastania, obfitującego w wizyty u dziadków na wsi. Lektura budziła więc we mnie tyle samo nostalgii co refleksji nad światem, które obserwowałam oczami dziecka. Wiejska mentalność, prostota podejmowanych decyzji, czasem grubiaństwo i męskość pojęta jako nieustępliwość i upór - wszystko to tliło się w mojej pamięci, tak pięknie i żywo pobudzonej "Kołataniem". Kto znał lasy i pola zawieszone pomiędzy biedą, silną wiarą, znojem i zabobonem, ten doceni drobiazgowość opowieści i jej jednoczesną magię.

Powroty sięgają czasów wojny, niesnasków i lęków, które wyrosły tuż po niej. Jest przyjaźń wyniesiona ze wspólnej walki o przetrwanie, są wyznaczone role rodzinne, są ucieczki do miasta, przemoc wzmacniana alkoholem. Są straszne czyny czerwonoarmistów i niemiecka okupacja, są stare obyczaje często sprzedające córki za możliwość wyjścia z długów.
Obraz jaki roztacza Żak, malując życie w Strudze i Piotrkowie jest tak rozległy, że nie sposób wymienić wszystkich jego elementów. A robi to pięknie, subtelnie wtrącając filozoficzne rozważania, stroniąc od upominania, raczej ucząc wyciągania wniosków z wydarzeń i obserwacji Duszy Bronka.

Pewne sytuacje nie znajdują tutaj racjonalnego wyjaśnienia. Można szukać Cienia, by znaleźć ułomność w ludziach, można też uznać opowieści babci, wierzącej w obecności zmarłego męża i ufać jej intuicji. Pomiędzy tym, co realne i tym, co duchowe, panuje spokojna równowaga, która nie czyni z książki ani fantastyki ani prostej opowieści o życiu sprowadzonym do chłopskiej codzienności. Sam bohater jest chłopakiem z Łodzi, z miasta, które czyni ludzi anonimowymi, więc powroty do miasta i wspomnień przypominają o tym co jest nam bliższe. O tym co, choć zawieszone w dwudziestym wieku, dobrze odzwierciedla odmienność miejskiego życia. To jeszcze jeden odważnik służący zachowaniu równowagi.

Jestem oczarowana prawdą bijącą z powieści jak i symboliką służącą refleksji nad dojrzewaniem, dostrzeganiem i pojmowaniem. Siła miłości łamie tu prawa, odbrane życie nakazuje wybaczenie lub odwet, suruwa troska przeważa nad ckliwą głupotą. Nad całością unosi się zaduma nad przemijaniem, zmianami, które niekoniecznie zmierzają ku dobremu i siłą wiary, która nie zawsze oparta jest na jasnym przesłaniu. Język zachwyca mieszaniną ballady i konkretnych sprawozdań, proste dialogi przechodzą w mgliste, tkane z legend przemyślenia.

Piękna to lektura i smutna, czasem dająca nadzieję, czasem zaś niosąca mrok. Jeśli dodać do tego niezwykle subtelne, choć efektownie zdobione wydanie, książka zasługuje na podziw czytelniczy i wizualny. Bardzo się cieszę, że dane mi było zagłębić się w ten wieloznaczny świat. Polecam gorąco.

Katarzyna
we współpracy z Wydawnictwem Dobra Literatura.

Nie przesadza się starych drzew, bo tam, gdzie wiodły życie, w ich konarach szumią wspomnienia. Liście drżą od opowieści, które jak wiatr skręcają raz w stronę realnych chwil - strasznych, udręczonych ale i pięknych miłością i dobrowolnym trudem, innym razem w stronę wiary, która miesza ufność Bogu ze starymi wierzeniami, budzącymi trwogę i szacunek dla mądrości starych...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    115
  • Przeczytane
    88
  • 2024
    15
  • Posiadam
    12
  • Audiobook
    8
  • Teraz czytam
    6
  • Legimi
    5
  • Literatura piękna
    4
  • Audiobooki
    3
  • E-book
    2

Cytaty

Więcej
Artur Żak Kołatanie Zobacz więcej
Artur Żak Kołatanie Zobacz więcej
Artur Żak Kołatanie Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także