rozwińzwiń

Well Played. Zakład o więcej niż wszystko

Okładka książki Well Played. Zakład o więcej niż wszystko Vi Keeland, Penelope Ward
Okładka książki Well Played. Zakład o więcej niż wszystko
Vi KeelandPenelope Ward Wydawnictwo: Editio Seria: Editio Red literatura obyczajowa, romans
392 str. 6 godz. 32 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Seria:
Editio Red
Tytuł oryginału:
Well Played
Wydawnictwo:
Editio
Data wydania:
2024-01-16
Data 1. wyd. pol.:
2024-01-16
Data 1. wydania:
2021-10-25
Liczba stron:
392
Czas czytania
6 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328395138
Tłumacz:
Marcin Machnik
Tagi:
Friends to Lovers
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
240 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
361
361

Na półkach:

Po raz kolejny Vi i Penelope udowodniły, że są duetem niezawodnym. Stworzyły historię zabawną, z nutką pikanterii, ale też nie zabrakło akcji i jakiegoś przekazu. Wykreowały swoich bohaterów na silne osobowości, ale nie postawiły przed nimi łatwej sytuacji, bo to co zaczyna się pomiędzy Presley a Levim jest kompletnie zakazane. Dlaczego? A no dlatego, że mężczyzna jest bratem jej ex i wujkiem jej syna. Tak. To wszystko jest bardzo pogmatwane, ale jak walczyć z tak silnym przyciąganiem, jakie daje się wyczuć między tą dwójką?
Cóż. Nic nie powiem.
„Well played. Zakład o więcej niż wszystko” to naprawdę dobry romans i widać, że autorki sobie wszystko dobrze przemyślały. Stworzyły nam tutaj perspektywę dwuosobową, dzięki czemu wiemy, co dzieje się w danym momencie u obojga bohaterów i co kieruje ich działaniami. Ja zawsze wolę, gdy mamy wzgląd w obie strony, że tak się wyrażę.
Na pewno jest to powieść dla fanów romansów, w których występuje seksowny sportowiec, choć od razu zaznaczę, że tego tematu jest tu dość mało. Akcja wokół zawodu Leviego się nie kręci. Bardziej Vi i Penelope skupiają się na renowacji zajazdu, no i przede wszystkim relacji pomiędzy Presley oraz Levim, która na początku nie zaczyna się zbyt pozytywnie. Obserwujemy jednak, jak ich niechęć przemienia się w sojusz, a potem coś więcej. Tych dwoje, mimo że ich życia na swój mniejszy czy większy sposób były splecione, dopiero teraz ma okazję poznać się tak naprawdę. Wtedy Presley dla Leviego była tylko dziewczyną brata. Teraz… cóż. Sytuacja się zmieniła. No i nie mogę też zapomnieć o Alexie, który jest tak uroczy, że skradł mi serce tak samo, jak jego wujek. I pomimo tego, co działo się aktualnie w życiach Presley czy Leviego, oboje zawsze pamiętali, że to jego dobro jest najważniejsze.

Polecam wam tę książkę, naprawdę. Jest warta zapoznania i zdecydowanie dobrze się ją czyta, potrafi też wciągnąć i zaciekawić czytelnika, bo tak naprawdę nie wiadomo, czego tu się można spodziewać, a autorki trochę tu zakręcą sytuacją! I podgrzeją atmosferę.
Mam nadzieję, że na polskim rynku pojawi się prędko jakaś premiera spod pióra tego duetu, bo naprawdę uwielbiam te pisarki. Wspólnie tworzą zabawne, dobre romanse i polecam wam je wszystkie.

Po raz kolejny Vi i Penelope udowodniły, że są duetem niezawodnym. Stworzyły historię zabawną, z nutką pikanterii, ale też nie zabrakło akcji i jakiegoś przekazu. Wykreowały swoich bohaterów na silne osobowości, ale nie postawiły przed nimi łatwej sytuacji, bo to co zaczyna się pomiędzy Presley a Levim jest kompletnie zakazane. Dlaczego? A no dlatego, że mężczyzna jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
492
477

Na półkach:

Bardzo nudna

Bardzo nudna

Pokaż mimo to

avatar
206
91

Na półkach:

"Well played" to nowy romans sprawdzonego pisarskiego duetu Vi Keeland i Penelope Ward. Autorki mają na koncie wiele książek z tego gatunku, a ja czytałam sporo z nich, więc dobrze wiem, czego można się spodziewać. "Well played" specjalnie mnie zatem nie zaskoczył, a wręcz - niestety - odrobinę rozczarował.

Głównymi bohaterami tej historii są samodzielnie wychowująca synka Presley oraz sławny, utalentowany sportowiec Levi - brat jej eks partnera, ojca małego Alexa. Presley i Alex zamieszkują wraz z Levim w budynku rodzinnego zajazdu. Mężczyzna dąży do sprzedaży obiektu, kobieta chciałaby przywrócić mu dawny blask. Konflikt interesów sprawia, że w ich relacji mocno iskrzy, choć z czasem okaże się, że iskry sypią się nie tylko z tego powodu...

Fabuła nie jest tu szczególnie skomplikowana. To przykład historii, gdzie postacie drugoplanowe pojawiają się właściwie tylko po to, by pchnąć gdzieś akcję wtedy, gdy tego potrzeba (choć starsza pani Fern kradnie show za każdym razem),a w świetle reflektorów skąpana jest główna para. Na uwagę zasługuje obraz macierzyństwa Presleya. Kobieta w rolę mamy wkłada całe serce, a sceny z Alexem potrafią rozczulić. Pięknie ukazano również relację chłopca z Levim - budowane stopniowo zaufanie, wypełnianie pustki w sercu spowodowanej brakiem męskiego wzorca.

Ciekawy jest też motyw zapętlenia intrygi, czyli czynnika, dla którego zakochani nie mogą być razem. W tym przypadku są to koligacje rodzinne i wyrzuty sumienia - Levi ma do siebie pretensje, że poczuł coś do byłej partnerki brata, a ona sama też ma obawy przed związaniem się z wujkiem własnego syna. Emocji nie brakuje, a autorki kreślą wizję niemal dramatyczną, dla której zresztą bardzo szybko porzucają motyw hate-love. I tu właśnie pojawia się wspomniane rozczarowanie, bo jak na tak mocno pompowany emocjonalnie balonik, to jego przebicie jest zbyt łatwe, zbyt płytkie i sztampowe. Miałam wrażenie, że narracja poszła tu po linii najmniejszego oporu, serwując po prostu banał. 😏

Kolejnym rozczarowaniem - choć to może być wina tłumaczenia, gdyż nie znam oryginału - jest słownictwo w pikantnych scenach. Jak wspomniałam, czytałam sporo twórczości obu autorek, a pierwszy raz miałam ciary bynajmniej nie z gorącej atmosfery, tylko z zażenowania. W dialogach i opisach kilka razy, całkiem na poważnie, pojawia się na przykład słowo "wydu*pczyć" 🙈 Psuje ono bardzo odbiór poszczególnych scen 😏

Moim zdaniem "Well played" to całkiem przyjemny romans, niemniej w twórczości zarówno pisarskiego duetu, jak i każdej autorki z osobna, mozna znaleźć bardziej udane tytuły: z bardziej wiarygodnym uczuciem między nohaterami, lepiej rozpisaną intrygą i przyjemniejszym stylem językowym. Działa tutaj trochę "klątwa dorobku" - obie panie postawiły sobie poprzeczkę wysoko, więc znając dobrze ich możliwości, "Well played" zwyczajnie nie zostanie przeze mnie szczególnie zapamiętane.

"Well played" to nowy romans sprawdzonego pisarskiego duetu Vi Keeland i Penelope Ward. Autorki mają na koncie wiele książek z tego gatunku, a ja czytałam sporo z nich, więc dobrze wiem, czego można się spodziewać. "Well played" specjalnie mnie zatem nie zaskoczył, a wręcz - niestety - odrobinę rozczarował.

Głównymi bohaterami tej historii są samodzielnie wychowująca...

więcej Pokaż mimo to

avatar
544
393

Na półkach:

Jak zwykle dobrze spędzony czas przy lekturze VI i Penelope

Jak zwykle dobrze spędzony czas przy lekturze VI i Penelope

Pokaż mimo to

avatar
70
63

Na półkach:

Po tę książkę sięgnęłam głównie przez cudownie różową okładkę, która wręcz do mnie krzyczała.
Nie mogę powiedzieć, żebym bawiła się jakoś źle, jednak większość przesłuchałam w audio w ramach urozmaicenia sobie codziennych czynności.
Główni bohaterowie to dorośli ludzie, ale większość wydarzeń dzieje się w takim momencie ich życia, gdy nie pracują. W końcu tak wygodniej, po co się przejmować jakąś tam pracą, która jest przecież dość istotnym elementem codzienności większości osób dorosłych...

Po tę książkę sięgnęłam głównie przez cudownie różową okładkę, która wręcz do mnie krzyczała.
Nie mogę powiedzieć, żebym bawiła się jakoś źle, jednak większość przesłuchałam w audio w ramach urozmaicenia sobie codziennych czynności.
Główni bohaterowie to dorośli ludzie, ale większość wydarzeń dzieje się w takim momencie ich życia, gdy nie pracują. W końcu tak wygodniej, po...

więcej Pokaż mimo to

avatar
677
117

Na półkach: , , , , ,

Muszę przyznać że ta książka mnie zawiodła i oceniam ją bardziej z sentymentu i ogromnej sympatii do obu autorek. Brakło tutaj więcej humoru mniej flakowatości . Niestety książka w dużej mierze się lekko dłużyła. Nie nazwałabym ją jakoś mocno flakowatą, ale zdecydowanie zabrakło jej polotu. Nie mniej jest to książka lekka, przyjemna i mimo wszystko komfortowa.

Presley jest kobietą która swoje przeszła. Choć nie są to jakieś traumatyczne przeżycia, to życie dało jej popalić i w pewnym sensie właśnie decyduje się na nowy początek. To naprawdę wspaniała kobieta z ogromnym sercem, jednak bardzo łatwo daje sobą manipulować i brak jej stanowczości, praktycznie na każdym kroku. Jest świetną matką, poświęca się dla swojego syna, ale tak po za tym sama nie bardzo wie czego chce. Levi jest sportowcem odnoszącym sukcesy i bratem byłego narzeczonego Presley. I to właśnie tu zaczynają się schody. Tą dwójkę łączy mocna chemia, ale przecież ten romans nie ma prawa się udać, zwłaszcza kiedy wspomniany brat przypomina sobie że ma syna i byłą partnerkę o którą warto zawalczyć.

Myślę że warto zauważyć iż ten cały brak polotu tej książki moim zdaniem wynika z braku większego zaangażowania w historię. W tle mamy historię remontu zajazdu, która gdzieś totalnie ginie w tej historii. Zbyt mało konkretów, nawet jak na tło, tych remontowych problemów zwyczajnie mogło być więcej. Tak samo w tej historii ginie fakt pracy Presley (niby na początku było wspomniane, jednak na końcu byłam zaskoczona że ona faktycznie idzie do pracy) i wątek sportu też jest mocno niewidoczny.

Choć ocenę daję trochę bardziej z przyzwyczajenia i ogólnego uznania uważam że książka i tak była przyzwoita, a koniec zostałam naprawdę fajnie rozwiązany. Przewidywalnie? Owszem, ale to i tak lekki i miły romans, nie ma co oczekiwać cudów. 6,5/10

P.S. Okładka mnie zawiodła. Wolałabym oryginalną (tak wiem oklepaną!) okładkę, ale zwyczajnie bardziej pasuje mi do tych autorek. Ta jest zbyt cukierkowa i na myśl przywodzi bardziej nastoletni romans w college’u niż dorosły dojrzały romans z historią rodziną w tle.

Muszę przyznać że ta książka mnie zawiodła i oceniam ją bardziej z sentymentu i ogromnej sympatii do obu autorek. Brakło tutaj więcej humoru mniej flakowatości . Niestety książka w dużej mierze się lekko dłużyła. Nie nazwałabym ją jakoś mocno flakowatą, ale zdecydowanie zabrakło jej polotu. Nie mniej jest to książka lekka, przyjemna i mimo wszystko komfortowa.

Presley...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1795
1185

Na półkach: , , , , , , , ,

Ocena z przyzwyczajenia i sentymentu do autorek. Przez prawie 30% ciągnęło się jak "flaki z olejem". Późniejsze decyzje i rozterki przewidywalne i nie do końca dla mnie zrozumiałe. Nie podobał mi się też brak stanowczości Presley i decyzje Leviego.
Niemniej na koniec zostałam z uśmiechem na ustach a właśnie o to chodzi z takimi historiami.

Ocena z przyzwyczajenia i sentymentu do autorek. Przez prawie 30% ciągnęło się jak "flaki z olejem". Późniejsze decyzje i rozterki przewidywalne i nie do końca dla mnie zrozumiałe. Nie podobał mi się też brak stanowczości Presley i decyzje Leviego.
Niemniej na koniec zostałam z uśmiechem na ustach a właśnie o to chodzi z takimi historiami.

Pokaż mimo to

avatar
364
364

Na półkach:

Jedynym pragnieniem Presley było zapewnienie spokoju i harmonii swojemu synowi. Dlatego, gdy odziedziczył on połowę zajazdu po swoim dziadku, nie wahała się, by wrócić w swoje rodzinne strony, wyremontować go i w przyszłości poprowadzić. Problemem może się okazać spadkobierca drugiej połowy zajazdu Levi Miller, który za wszelką cenę chce go sprzedać i pozbyć się kłopotu. Presley zrobi wszystko by przekonać go do swoich racji, co może okazać się trudne, ponieważ ten irytujący mężczyzna pociąga ją jak nikt inny.

Nie mogę za wiele powiedzieć o tej książce, typowy romans i to taki nie najwyższych lotów. Po tych autorkach spodziewałam się czegoś zdecydowanie lepszego, historia jest przewidywalna, tak samo, jak i jej bohaterowie. Nie do końca polubiłam się z matką Leviego. Z jednej strony rozumiem, że znalazła się między młotem a kowadłem, z drugiej była stronnicza i można było odnieść wrażenie, że nie zależy jej na szczęściu Leviego. Były też plusy tej historii. Przede wszystkim bardzo szybko się ją czyta i pojawiają się w niej zabawne sytuacje. Jednak dla mnie to książka, którą przeczytałam i raczej nie wrócę do niej ponownie.

Jedynym pragnieniem Presley było zapewnienie spokoju i harmonii swojemu synowi. Dlatego, gdy odziedziczył on połowę zajazdu po swoim dziadku, nie wahała się, by wrócić w swoje rodzinne strony, wyremontować go i w przyszłości poprowadzić. Problemem może się okazać spadkobierca drugiej połowy zajazdu Levi Miller, który za wszelką cenę chce go sprzedać i pozbyć się kłopotu....

więcej Pokaż mimo to

avatar
484
334

Na półkach:

Duet Keeland i Ward nigdy nie zawodzi!

Kiedy Levi wraz ze swoim bratankiem dziedziczy połowę zajazdu w spadku po swoim dziadku, chce go od razu sprzedać. Jest tylko jeden problem. Do zajazdu przeprowadza się Presley, była jego brata, która chce wychować jego bratanka w małym miasteczku, z dala od zgiełku wielkiego miasta. W taki oto sposób zaczynają mieszkać razem pod jednym dachem, po to, żeby razem zadecydować o losach zajazdu. Jednak niespodziewanie między Levim a Presley rodzi się uczucie. Czy poczucie winy wobec brata powstrzyma mężczyznę przed byciem z kobietą swoich marzeń?

Historia Leviego i Presley to była romantyczna doskonałość. Uwielbiam książki z motywem zakazanego romansu. Jest coś magicznego w dwójce ludzi, którzy zakochują się w sobie, pomimo przeciwności i walczy o swoje uczucie.

Fakt, że Presley zakochała się w bracie swojego byłego, początkowo był dla mnie trochę dziwny. Obawiałam się, że ten motyw po prostu nie zagra. Ale okazało się, że z odpowiednimi umiejętnościami pisarskimi całość była naprawdę dobra. Romans przesycony jest humorem, a to sprawia, że poruszone trudne tematy nie są dla czytelnika zbyt przygnębiające. Choć oczywiście trafiają się momenty smutne.

Jestem absolutnie uzależniona od sposobu, w jaki ten duet autorek opowiada swoje historie. Zostałam wciągnięta w akcję „Well played” od pierwszej strony i nie mogłam się oderwać od tej historii aż do samego końca. A cóż to był za koniec! Byłam bardzo szczęśliwa z końcowego obrotu spraw. Zakończenie było naprawdę satysfakcjonujące. Ta książka to była szalona przejażdżka, ale warta każdej chwili.

Duet Keeland i Ward nigdy nie zawodzi!

Kiedy Levi wraz ze swoim bratankiem dziedziczy połowę zajazdu w spadku po swoim dziadku, chce go od razu sprzedać. Jest tylko jeden problem. Do zajazdu przeprowadza się Presley, była jego brata, która chce wychować jego bratanka w małym miasteczku, z dala od zgiełku wielkiego miasta. W taki oto sposób zaczynają mieszkać razem pod...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2483
235

Na półkach: ,

Całą przyjemność z czytania zabiło (to moje przypuszczenie, bo nie czytałam książki w oryginale) kiepskie tłumaczenie. Wiele błędów stylistycznych i gramatycznych wskazuje na to, że wydawnictwo ograniczyło się wyłącznie do poniesienia kosztu tłumaczenia. Brak jakiegokolwiek "wygładzenia" pod kątem poprawnej polszczyzny sprawiło, że miałam wrażenie jakby tekst oryginalny został przepuszczony przez translatora. Strasznie toporny styl. Najbardziej irytowało mnie używanie co kilka stron zwrotu "za niedługo", które (co prawda) jest dopuszczalne w drodze wyjątku. Jednak "niedługo wracam", czy też "wracam za chwilę" brzmi o niebo lepiej niż "za niedługo wracam" / "wracam za niedługo" (jakby tłumacz nie mógł się zdecydować, która kolejność zdania mu bardziej odpowiada). Takich "kwiatków" jest więcej. Wstyd, że nikt z wydawnictwa tego nie poprawił i w ręce czytelniczek trafił gniot. Czy wydawcy uważają, że czytelniczki romansów tego nie zauważą? Czy też zdaniem wydawców są one niewykształcone i mało wymagające, więc po co zadawać sobie trud dodatkową korektą tekstu?
Sama fabuła przewidywalna i w stylu autorek. Chociaż zdarzyło mi się trafić na lepsze pozycje w ich portfolio.

Całą przyjemność z czytania zabiło (to moje przypuszczenie, bo nie czytałam książki w oryginale) kiepskie tłumaczenie. Wiele błędów stylistycznych i gramatycznych wskazuje na to, że wydawnictwo ograniczyło się wyłącznie do poniesienia kosztu tłumaczenia. Brak jakiegokolwiek "wygładzenia" pod kątem poprawnej polszczyzny sprawiło, że miałam wrażenie jakby tekst oryginalny...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    294
  • Chcę przeczytać
    240
  • 2024
    36
  • Posiadam
    21
  • Teraz czytam
    12
  • Legimi
    11
  • Przeczytane 2024
    6
  • Ulubione
    5
  • Romans
    4
  • Audiobook
    4

Cytaty

Więcej
Vi Keeland Well Played. Zakład o więcej niż wszystko Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także