Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Wiele rad dobrych do wdrożenia w życie, ale zawarte w nich są tezy z którymi się po prostu nie zgadzam.

Wiele rad dobrych do wdrożenia w życie, ale zawarte w nich są tezy z którymi się po prostu nie zgadzam.

Wydarzenia opisane w książce zasługują na lepszą formę. Nie wstrząsnęła mną, pozostawiła bez emocji. Przeciętna książka o nazizmie, takie jak wszystkie, pisane "wg. wzoru". Plus za przybliżenie ostatnich tygodni Bruno Schulza (tak niewiele mu brakowało...).

Wydarzenia opisane w książce zasługują na lepszą formę. Nie wstrząsnęła mną, pozostawiła bez emocji. Przeciętna książka o nazizmie, takie jak wszystkie, pisane "wg. wzoru". Plus za przybliżenie ostatnich tygodni Bruno Schulza (tak niewiele mu brakowało...).

Zaprawdę idealna następczyni poprzednich tomów serii... Krótkowzroczność rodziny królewskiej jest przerażająca, a główna bohaterka jest koszmarnie antypatyczna. Nie umiem jej współczuć ani kibicować. A ignorancja autorki co do realiów europejskich (strasznie irytuje mnie fikcyjna Norwegoszwecja ...) bywa dość bolesna.

Zaprawdę idealna następczyni poprzednich tomów serii... Krótkowzroczność rodziny królewskiej jest przerażająca, a główna bohaterka jest koszmarnie antypatyczna. Nie umiem jej współczuć ani kibicować. A ignorancja autorki co do realiów europejskich (strasznie irytuje mnie fikcyjna Norwegoszwecja ...) bywa dość bolesna.

Książka może nie jest wybitna, ale niesie ważne przesłanie - wbrew pozorom każdy typ charakteru jest potrzebny.

Książka może nie jest wybitna, ale niesie ważne przesłanie - wbrew pozorom każdy typ charakteru jest potrzebny.

Byłoby bardziej ciekawe gdyby uczucie nie zostało odwzajemnione już w pierwszym tomie (albo w ogóle), jednak sam sposób przedstawienia relacji oraz niestereotypowi bohaterowie całkiem mi się spodobali.
(To chyba pierwszy komiks, który czytam w ebooku).

Byłoby bardziej ciekawe gdyby uczucie nie zostało odwzajemnione już w pierwszym tomie (albo w ogóle), jednak sam sposób przedstawienia relacji oraz niestereotypowi bohaterowie całkiem mi się spodobali.
(To chyba pierwszy komiks, który czytam w ebooku).

Dawno już nie czytałam książki o tematyce religijnej... Ciekawa jeśli chodzi o temat podejścia do wiary, jako targowania się z Bogiem, ale od razu widać, że pisana jest z perspektywy Europejczyka, którego nigdy nie dosięgły takie problemy jak wojna, bardzo ciężka choroba czy skrajna nędza.

Dawno już nie czytałam książki o tematyce religijnej... Ciekawa jeśli chodzi o temat podejścia do wiary, jako targowania się z Bogiem, ale od razu widać, że pisana jest z perspektywy Europejczyka, którego nigdy nie dosięgły takie problemy jak wojna, bardzo ciężka choroba czy skrajna nędza.

Całkiem ok, ale ani mnie nie wciągnęło, ani jakoś specjalnie nie odkryło Ameryki. Serial ma naprawdę mało wspólnego z książką i należy traktować jako dwa odrębne byty.

Całkiem ok, ale ani mnie nie wciągnęło, ani jakoś specjalnie nie odkryło Ameryki. Serial ma naprawdę mało wspólnego z książką i należy traktować jako dwa odrębne byty.

Książka ma niewątpliwy plus - podkreśla to, że operatorów (ale też każdego człowieka z którym się stykamy) trzeba szanować. Zgadzam się z autorem w wielu kwestiach - ludzie są chamscy i roszczeniowi, a ludzkość naprawdę stoi na dość niskim poziomie. Czuję podobną niechęć. Książka zawiera niezaprzeczalne prawdy o naszym społeczeństwie (wiem, bo też odbieram telefony, ale w całkiem innych, mniej ważnych, sprawach).
Problemem jest tylko jedno - autor zbyt wiele mówi o sobie. Jest to w dużym stopniu autobiografia.

Książka ma niewątpliwy plus - podkreśla to, że operatorów (ale też każdego człowieka z którym się stykamy) trzeba szanować. Zgadzam się z autorem w wielu kwestiach - ludzie są chamscy i roszczeniowi, a ludzkość naprawdę stoi na dość niskim poziomie. Czuję podobną niechęć. Książka zawiera niezaprzeczalne prawdy o naszym społeczeństwie (wiem, bo też odbieram telefony, ale w...

Ciekawe rozszerzenie serialu :)

Ciekawe rozszerzenie serialu :)

Uwielbiam Boya - poprzednie jego eseje przeczytałam z zapartym tchem. Ten, chociaż mówi o rzeczach bardzo ważnych i do dzisiaj istotnych (bo to rzeczywiście jest w pewnym sensie okupacja), jest za bardzo chaotyczny i za mało konkretny, bym mogła ocenić go wyżej.

Uwielbiam Boya - poprzednie jego eseje przeczytałam z zapartym tchem. Ten, chociaż mówi o rzeczach bardzo ważnych i do dzisiaj istotnych (bo to rzeczywiście jest w pewnym sensie okupacja), jest za bardzo chaotyczny i za mało konkretny, bym mogła ocenić go wyżej.

Powinien to pan przeczytać, Panie Kurski. I pani, pani Cholecka!
Niesamowite, że problem ten wciąż jest aktualny. Felietony te czyta się wprost fenomenalnie.

Powinien to pan przeczytać, Panie Kurski. I pani, pani Cholecka!
Niesamowite, że problem ten wciąż jest aktualny. Felietony te czyta się wprost fenomenalnie.

Ciekawe świadectwo tamtych czasów, niestety, nadal aktualne. Z jedną różnicą - w międzywojniu Polska przynajmniej miała u władzy elity intelektualne...
Zbiór esejów pozwala także poznać Boya i docenić jego rolę w przemianach społecznych. Warto.

Ciekawe świadectwo tamtych czasów, niestety, nadal aktualne. Z jedną różnicą - w międzywojniu Polska przynajmniej miała u władzy elity intelektualne...
Zbiór esejów pozwala także poznać Boya i docenić jego rolę w przemianach społecznych. Warto.

Opowiadanie to klasyka, ale tym razem Poe mnie nie porwał.

Opowiadanie to klasyka, ale tym razem Poe mnie nie porwał.

Cieszyłam się, że wreszcie pokazano Gilead z ciekawszej perspektywy. Tym bardziej, że jeżeli chodzi o jakikolwiek totalitaryzm, ciekawe są motywacje władzy, a nie ludzi wplątanych w system.

Cieszyłam się, że wreszcie pokazano Gilead z ciekawszej perspektywy. Tym bardziej, że jeżeli chodzi o jakikolwiek totalitaryzm, ciekawe są motywacje władzy, a nie ludzi wplątanych w system.

Jak na zbiór fikcyjnych opowiadań, za słabo napisany, jak na prawdę, za bardzo naciągany. W przeciwieństwie do drugiej książki z serii, tutaj Warrenowie nawet nie uczestniczą bezpośrednio w wydarzeniach (poza drobnymi wyjątkami), co już dla mnie jest w ogóle bez sensu. Zamieszczone na końcu zdjęcia również niczego nie dowodzą. Trochę mnie postraszyło, bo jestem bojaźliwa, ale liczyłam na coś lepszego. Przykro mi, że ocena tak niska.

Jak na zbiór fikcyjnych opowiadań, za słabo napisany, jak na prawdę, za bardzo naciągany. W przeciwieństwie do drugiej książki z serii, tutaj Warrenowie nawet nie uczestniczą bezpośrednio w wydarzeniach (poza drobnymi wyjątkami), co już dla mnie jest w ogóle bez sensu. Zamieszczone na końcu zdjęcia również niczego nie dowodzą. Trochę mnie postraszyło, bo jestem bojaźliwa,...

Bardzo pasjonująca książka - pokazuje cały bezsens kary śmierci, ale szokuje również zachowaniem kobiet.

Bardzo pasjonująca książka - pokazuje cały bezsens kary śmierci, ale szokuje również zachowaniem kobiet.

Książka od której trudno się było oderwać. Nigdy nie zastanawiałam się nad tym jaki wpływ Holocaust wywarł na następne pokolenia. Teraz mam już odpowiedź.

Książka od której trudno się było oderwać. Nigdy nie zastanawiałam się nad tym jaki wpływ Holocaust wywarł na następne pokolenia. Teraz mam już odpowiedź.

Genialna książka! Wreszcie ktoś napisał o tym okropnym gatunku to, co należało (lecz ciągle za mało i niezbyt dosadnie!).

Genialna książka! Wreszcie ktoś napisał o tym okropnym gatunku to, co należało (lecz ciągle za mało i niezbyt dosadnie!).

Jak na Huntera, to marne, tak jakby na siłę... Tylko tło wydarzeń bardzo ładne, malownicze.

Jak na Huntera, to marne, tak jakby na siłę... Tylko tło wydarzeń bardzo ładne, malownicze.