Niespokojni zmarli

Uwielbiam tę serię! Za starannie dobraną scenerię, za klimat i za głównego bohatera. Pięćset stron dość drobnym drukiem zajęło mi niespodziewanie mało czasu. Ale tak to bywa, kiedy całkowicie zatracam się w lekturze i świat zewnętrzny przestaje istnieć.

Tym razem kroczymy, a raczej w większości pływamy, z doktorem Hunterem po rozlewiskach i mokradłach na wybrzeżu wyspy Mersea. Odkrywamy kolejne zwłoki w miejscach najmniej przewidywalnych i znajdujemy tropy tej zbrodniczej serii dwadzieścia lat wstecz. Sporo akcji dzieje się w nocy, jest zatem mrok, mgły, a na koniec i powódź. Tajemniczości dodaje także stara chata i wieża dawnego wojennego fortu, w których rozegrały się świetnie rozpisane sceny.

W tle bogata miejscowa rodzina, niekoniecznie lubiana i ceniona, a w każdym razie na pewno ukrywająca to i owo. Szantaż i góra pieniędzy. Wprawdzie zakończenie nie zachwyciło mnie do końca, ale niewątpliwie zaskoczyło, bo trudno było faktycznie znaleźć motywy dokonanych zbrodni.

“Niespokojni zmarli” to kolejny fenomenalny thriller, który wpisał się stuprocentowo w moje gusta. Mocny, angażujący, mroczny, owiany tajemnicami i rozgrywający się w zamkniętej społeczności, na angielskiej prowincji, naznaczonej tajemniczymi zaginięciami ludzi. Dynamiczna, pełna zwrotów akcja, ciekawie wykreowane postacie, świetne tło obyczajowe.

Nad Davidem Hunterem kładą się cienie przeszłości, ale widać też na horyzoncie nowe uczucie. Powodowana wielką ciekawością co do jego dalszych losów jeszcze dziś zabieram się za kolejny tom.

Fantastyczna przygoda czytelnicza. Polecam!

Uwielbiam tę serię! Za starannie dobraną scenerię, za klimat i za głównego bohatera. Pięćset stron dość drobnym drukiem zajęło mi niespodziewanie mało czasu. Ale tak to bywa, kiedy całkowicie zatracam się w lekturze i świat zewnętrzny przestaje istnieć.

Tym razem kroczymy, a raczej w większości pływamy, z doktorem Hunterem po rozlewiskach i mokradłach na wybrzeżu wyspy...

Kolejna świetna pozycja tego autora. Jak zwykle trzymająca w napięciu.
Uwielbiam u tego autora to, że każda książka kończy się w zupełnie nieoczekiwany sposób. W trakcie czytania, mamy swoje “typy” kto jest winny, a i tak nasz wybór jest zupełnie inny w stosunku do tego, co szykuje na koniec dla nas autor.

Kolejna świetna pozycja tego autora. Jak zwykle trzymająca w napięciu.
Uwielbiam u tego autora to, że każda książka kończy się w zupełnie nieoczekiwany sposób. W trakcie czytania, mamy swoje “typy” kto jest winny, a i tak nasz wybór jest zupełnie inny w stosunku do tego, co szykuje na koniec dla nas autor.

Im bliżej zakończenia, tym bardziej trzyma w napięciu. Polecam.

Im bliżej zakończenia, tym bardziej trzyma w napięciu. Polecam.

Kolejna z serii o Davidzie Hunterze pozycja, która wciąga.

Kolejna z serii o Davidzie Hunterze pozycja, która wciąga.

Pierwsze i najważniejsze: kocham Davida Huntera i jego "twórcę" więc żadne uwagi do tej konkretnej książki nic tu nie zmienią! 😊❤
Tym razem nie zaczęło się od "trzęsienia ziemi". W zasadzie przez ponad 150 stron niewiele się działo za to było bardzo, bardzo dużo wody (dosłownie i przenośni),bo bohater jechał nadmorskimi terenami zalewowymi wspominając, rozmyślając, obserwując przyrodę.
Potem zrobiło się ciekawie choć nadal akcja nie pędziła. Mnie to jednak nie przeszkadza, bo uwielbiam tę brytyjską "flegmę" i elegancję Huntera.
Zakończenie specjalnie mnie nie zaskoczyło, ale może dlatego że przeczytałam wszystkie książki Simona Becketta i łatwiej było rozszyfrować zamiary autora.
Powieść jest dobra, choć nie wybitna. Ma klimat charakterystyczny dla Becketta, jak zawsze świetnie nakreślone postaci, bardzo sugestywne opisy czasu i miejsca. Czyta się jak zawsze szybko i dużą przyjemnością. Zastrzegam jednak, że mogę być nieobiektywna 😉🤞

Pierwsze i najważniejsze: kocham Davida Huntera i jego "twórcę" więc żadne uwagi do tej konkretnej książki nic tu nie zmienią! 😊❤
Tym razem nie zaczęło się od "trzęsienia ziemi". W zasadzie przez ponad 150 stron niewiele się działo za to było bardzo, bardzo dużo wody (dosłownie i przenośni),bo bohater jechał nadmorskimi terenami zalewowymi wspominając, rozmyślając,...

Piąty tom z serii, po którym widać, że autor nieco obniżył loty w porównaniu do pierwszych książek. Nie jest to zły kryminał, jednak zdecydowanie brakowało mu czegoś, po czym mógłby być zapamiętany na dłużej.

Piąty tom z serii, po którym widać, że autor nieco obniżył loty w porównaniu do pierwszych książek. Nie jest to zły kryminał, jednak zdecydowanie brakowało mu czegoś, po czym mógłby być zapamiętany na dłużej.

No jest to dobrze napisane. Historia lekko zagmatwana, ale daje się ogarnąć wszystkie wątki. Obniżyłam ocenę o jeden punkt za wprowadzenie postaci lgbt i tak dalej. Ludzi takich jest pewnie jedna setna promila a teraz w co drugiej książce występują. Zakrawa to już na natręctwo myśli. Oczywiście facet jest psychopatą ale jak się przerobił na babę to wygląda wspaniale i seksownie... takie czasy.

No jest to dobrze napisane. Historia lekko zagmatwana, ale daje się ogarnąć wszystkie wątki. Obniżyłam ocenę o jeden punkt za wprowadzenie postaci lgbt i tak dalej. Ludzi takich jest pewnie jedna setna promila a teraz w co drugiej książce występują. Zakrawa to już na natręctwo myśli. Oczywiście facet jest psychopatą ale jak się przerobił na babę to wygląda wspaniale i...

Jedna z lepszych z serii. Bardzo wciągająca. Czytałam bez leku, że coś na mnie wyskoczy z szafy jak to zdarzyło się przy innej z książek Becketta.

Jedna z lepszych z serii. Bardzo wciągająca. Czytałam bez leku, że coś na mnie wyskoczy z szafy jak to zdarzyło się przy innej z książek Becketta.

David Hunter planował spędzić weekend z przyjaciółmi, lecz los w postaci telefonu od inspektora Lundy`ego pokrzyżował mu plany. Hunter godzi się na udzielenie pomocy przy wydobyciu i identyfikacji ciała. Pobyt na wyspie Mersea przedłuża się, a sytuacja komplikuje...
Dotąd przeczytałam tylko pierwszy tom, ale brak ciągłości w niczym nie przeszkadzał. Napisane dobrze, atmosfera gęstnieje, bohaterowie ciekawi. Solidna porcja kryminału!
Czytałam tradycyjną książkę, ale momentami słuchałam również audiobooka- lektor Wojciech Żołądkowicz bardzo na tak!

David Hunter planował spędzić weekend z przyjaciółmi, lecz los w postaci telefonu od inspektora Lundy`ego pokrzyżował mu plany. Hunter godzi się na udzielenie pomocy przy wydobyciu i identyfikacji ciała. Pobyt na wyspie Mersea przedłuża się, a sytuacja komplikuje...
Dotąd przeczytałam tylko pierwszy tom, ale brak ciągłości w niczym nie przeszkadzał. Napisane dobrze,...

Dr Hunter był kiedyś jedna z moich ulubionych postaci.... a Simon Beckett trafił do moich ulubionych pisarzy.... dlatego trochę nie rozumiem tej kontynuacji:-( Nudny, irytujący i mało bystry..... takie mam wrażenia co do głównego bohatera po lekturze..... mocna sredniawka. Po wcześniejszych historiach czytanych z zapartym tchem nie ma nawet sladu. Strasznie mi się dłużyła, tak jakby autor zapychał brak pomysłu zbędnymi opisami. Rozczarowałam się, ocena 6 tylko przez sentyment do głównego bohatera

Dr Hunter był kiedyś jedna z moich ulubionych postaci.... a Simon Beckett trafił do moich ulubionych pisarzy.... dlatego trochę nie rozumiem tej kontynuacji:-( Nudny, irytujący i mało bystry..... takie mam wrażenia co do głównego bohatera po lekturze..... mocna sredniawka. Po wcześniejszych historiach czytanych z zapartym tchem nie ma nawet sladu. Strasznie mi się dłużyła,...