Nie jestem wielkim fanem tego typu książek, ale lubię sobie zrobić mały przerywnik od pozycji stricte historycznych. Książka jest jedną z lepszych z gatunku, którą przeczytałem. Fabuła jednak nie zaskakuje. Historie opowiadają podobno znani demolodzy, którzy dzielą się z czytelnikiem kulisami swojej pracy. Demony ze śmiesznymi imionami, egzorcyzmy, nawiedzenia. Bardzo dobra pozycja na chwilę relaksu i odmóżdżenie.
Jak bardzo chcę się odmóżdżyć to sięgam po książki z tej serii. Bóg jeden raczy wiedzieć DLACZEGO? Ani to lektura wysokich lotów (i może dlatego) ani wybitnie straszna. A szkoda, bo podobno Państwo Warrenowie to byli mega eksperci w kwestii różnych strasznych i nawiedzonych rzeczy i spraw. A tutaj no cóż, lektura na dwa wieczory i bez szczególnego straszliwego efektu grozy. Książka w formie wywiadu, ale bez smaczków. Zdecydowanie nie było się czego bać. Trochę jak szkolna rozprawka albo może raczej wywiad do szkolnej gazetki. Może inne z tej serii będą straszniejsze, bo jak znam siebie po coś tam jeszcze sięgnę jak już mózg mi się zmęczy wszystkim innym. Ja to też mam ....jakbym nie mogła wypoczywać przy ambitniejszej lekturze. No ale może mój mózg w chwilach wytchnienia jest pozbawiony ambicji.