Najnowsze artykuły
- ArtykułyJesienne Targi Książki – bezpłatne wydarzenie dla czytelników już od 20 do 22 września w WarszawieLubimyCzytać1
- ArtykułyPoziom czytelnictwa w Polsce: jak wypadamy na tle Europy? Jedna rzecz nas wyróżniaAnna Sierant21
- ArtykułyCzytelnicza rewolucja, czyli jak „Szkoła Szpiegów“ zastawiła pułapkę na dzieciakiLubimyCzytać1
- Artykuły„Zmierzch” powraca, a Mickiewicz się zakochujeAnna Sierant4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Marcel Woźniak
Źródło: Bartosz Pussak
14
6,7/10
Urodzony: 07.06.1984 (data przybliżona)
Urodzony 7 czerwca 1984. Polski pisarz i scenarzysta, autor powieści kryminalnych i wojennych, biograf Leopolda Tyrmanda.
Związany z Uniwersytetem Mikołaja Kopernika w Toruniu. W przeszłości reporter radiowy, dziennikarz i społecznik. Jego ulubioną książką jest "Rok 1984" George'a Orwella. Fan Roberta Kubicy, piłki nożnej, szachów, a także pistacji i psów pustynnych.
Związany z Uniwersytetem Mikołaja Kopernika w Toruniu. W przeszłości reporter radiowy, dziennikarz i społecznik. Jego ulubioną książką jest "Rok 1984" George'a Orwella. Fan Roberta Kubicy, piłki nożnej, szachów, a także pistacji i psów pustynnych.
6,7/10średnia ocena książek autora
3 210 przeczytało książki autora
3 715 chce przeczytać książki autora
46fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
W klinczu ze światem. O twórczości Leopolda Tyrmanda
Marcel Woźniak
6,5 z 2 ocen
9 czytelników 0 opinii
2022
Pocisk, nr 17/18 maj/czerwiec 2018
Marcel Woźniak, Michał Frąckiewicz
10,0 z 1 ocen
3 czytelników 1 opinia
2018
Biografia Leopolda Tyrmanda. Moja śmierć będzie taka jak moje życie
Marcel Woźniak
7,2 z 93 ocen
270 czytelników 25 opinii
2016
Video#1
Powiązane treści
Rozmowy
5
Aktualności
Anna Sierant
1743
Wyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na marzec 2024
Varia
Anna Sierant
55
10 serii kryminalnych, od których nie oderwiesz się przez długie godziny
Rozmowy
Adam Jastrzębowski
2
„Historyczne tło sprawia, że książka staje się wiarygodna” – rozmawiamy z Ryszardem Ćwirlejem
O pisaniu książki, której akcja dzieje się w przeszłości, o Poznaniu w dwudziestoleciu międzywojennym, a przede wszystkim o powieści „Wszyscy słyszeli jej krzyk”, czyli najnowszym...
Varia
LubimyCzytać
2
Przeżyjmy to jeszcze raz. Wyjątkowe rozmowy z autorami podczas BookTargu
Zadawaliście pytania Camilli Läckberg, rozmawialiście z Harlanem Cobenem, widzieliście się też na żywo z Guillaume Musso. W sumie wzięliście udział w 71 spotkaniach autorskich,...
Aktualności
Ewa Cieślik
49
Spot promujący polskie książki. Szczepan Twardoch nie szczędzi krytyki – „żenująco głupi”
Instytut Książki opublikował wideo, w którym promuje „najciekawsze i najbardziej inspirujące książki polskich autorów”. Spot, zrealizowany „z rozmachem godnym...
Aktualności
LubimyCzytać
4
Startuje druga edycja wirtualnych targów książki BookTarg
Rozmowy z gwiazdami literatury polskiej i światowej – w tym pierwsze w naszym kraju spotkanie z Cixin Liu – panele i dyskusje o branży książki. Dziś startuje druga edycja BookTargu...
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Zabójstwo dokonane na tych ludziach nie zasługuje na jakiekolwiek usprawiedliwienie, nie jest to możliwe. Nie wrócimy im życia. Chodzi o coś...
Zabójstwo dokonane na tych ludziach nie zasługuje na jakiekolwiek usprawiedliwienie, nie jest to możliwe. Nie wrócimy im życia. Chodzi o coś innego. Chodzi o pamięć, ponieważ morderca zabija dwa razy. Pierwsza śmierć ma miejsce wówczas, kiedy zabójca popełnia morderstwo. Druga śmierć jest wtedy, gdy sprawca próbuje zatuszować ślady tej zbrodni, wymazać ją z historii. Nie mogliśmy powstrzymać tej pierwszej śmierci, ale rzecz w tym, by powstrzymać tę drugą.
2 osoby to lubią
Najnowsze opinie o książkach autora
Rzeźnik z Lyonu Marcel Woźniak
7,2
Książka warta przeczytania. Słyszałem o Klausie Barbiem, ale nie spodziewałem się, że to była aż taka kanalia. Szkoda, że na dobrą sprawę nigdy nie odpowiedział za swoje czyny. Ambiwalentne odczucia mam co do formy narracji książki. Z jednej strony takie opowiadanie oparte na faktach dobrze się czyta, z drugiej strony ciężko wyczuć, co jest wymysłem autora, a co opisem faktu. Tak czy siak polecam.
Most nad wzburzoną wodą Marcel Woźniak
6,7
„Most nad wzburzoną wodą” Marcel Woźniak.
Marcel Woźniak, autor książki „Most nad wzburzoną wodą”, pisarz i reporter, ma ukończone studia o kierunku filologii polskiej. I to naprawdę w książce jest widoczne. Język tej powieści jest bogaty, urozmaicony i świetnie się ją czyta.
Autor książki nie podaje, czy jest to historia oparta na faktach, ale będąc reportażystą na pewno posiada mnóstwo materiałów, aby taką historię napisać i taka historia mogła się faktycznie wydarzyć. Jest tu wiele postaci autentycznych, miejsc powszechnie znanych, a tło wydarzeń z pewnością jest ściśle związane z autentycznymi przypadkami i sytuacją polityczną w tamtym okresie, czyli głównie w roku 2019. Wszyscy bohaterowie powieści, prawdopodobnie fikcyjni, są jednak ludźmi z krwi i kości. Policjanci chorują na raka, mają depresję, załamania nerwowe, prześladują ich halucynacje z ofiarami nie zawsze skutecznie wyjaśnionych lub poprawnie poprowadzonych spraw, mają osobistą, kryminalną (sic!) przeszłość. Generalnie wiemy, że to zwykli ludzie, ale niektórzy odbierają ich, podobnie, jak nauczycieli lub księży, jako kogoś nierzeczywistego, odrealnionego, o nie- lub nad- naturalnych cechach (do wyboru).
Fabuła powieści „Most nad wzburzoną wodą” Marcela Woźniaka jest intrygująca, zagadka kryminalna wciągająca, ale powieść jest zbyt rozbudowana i przez to staje się powoli nużąca w trakcie czytania. Ponad sześćset siedemdziesiąt stron, to jednak cegła, która swobodnie mogłaby być skrócona do połowy lub podzielona na dwa tomy. Niemniej czytało się tę książkę z zainteresowaniem. Autor podzielił ją na cztery akty, zapewne w domyśle dramatu, gdzie każdy z nich był poświęcony innej osobie, innej dramatycznej postaci. Najwięcej miejsca poświęcił najbardziej wyrazistemu bohaterowi powieści, policjantowi Jankowi Samborowi, który po niezbyt udanej akcji zakończonej śmiercią dziecka w Gdańsku (jego głównym miejscu pracy) zostaje oddelegowany na jakiś czas do Torunia, de facto jego rodzinnego miasta. Tutaj Janek Sambor ma pomóc w rozpracowaniu ludzi handlujących narkotykami. W noc sylwestrową, Janek wraz ze swoim kolegą z dzieciństwa, obecnie również policjantem, dostają informację o transakcji narkotykowej i przygotowują zasadzkę, która pechowo również kończy się niepotrzebną śmiercią młodej dziewczyny, studentki i, niestety, córki gangstera. Janek Sambor wskutek nieprzewidzianych zbiegów zdarzeń zostaje, głównie przez dziennikarzy, wytypowany na sprawcę jej śmierci, którą musi szybko wyjaśnić dla ratowania swojej kariery, i również swojego życia. Powoli okazuje się, że w sprawę wplątana jest także lokalna stacja telewizyjna, Kanał Czwarty, oraz jej główna gwiazdka, Seweryn Krohn.
W trakcie czytania powieści poznajemy nieznany nam powszechnie świat zblazowanych, oraz dość płytkich i roszczeniowych ludzi ze świata telewizji, którzy z nizin społecznych, dzięki ślepej fortunie, zostają postawieni na świeczniku i stają się celebrytami, a którzy nie potrafią sobie z tym nadmiarem sławy łatwo poradzić. Przykro się patrzy i czyta o takich ludziach, którzy zaczynają uważać się za wybrańców i z tego powodu sądzą, że mogą sobie pozwolić na więcej podłości względem innych ludzi. Ich często kryminalne działania są tuszowane i zacierane przez skorumpowanych lub szantażowanych przedstawicieli władzy oraz porządku publicznego. A autor nam to niestety brutalnie uświadamia i wpycha przed oczy, pokazuje, że życie i zdrowie ludzkie nic nie znaczy w obliczu siły pieniądza i pragnienia utrzymania panowania nad innymi. Widzimy tu bezradność szeregowych policjantów i po prostu zwykłych ludzi, którzy są bezsilni wobec bezczelności i bezkompromisowości tych bogatych, sławnych oraz ich potężnych mocodawców o niezbyt czystych intencjach. I widzimy, jak bezwzględnie traktowani są ci, którzy takiej władzy i takich możliwości nie posiadają. Przeraża taka wizja świata, a autor nam tu niczego nie oszczędza. Marcel Woźniak poutyskiwał tu przy okazji co nieco na społeczeństwo, zbyt wymagające w odniesieniu do policjantów, i które skarży się na nich często z bardzo błahych i nieuzasadnionych powodów, a także na media, które niejednokrotnie przedstawiają różne sprawy w sposób daleko odbiegający od obiektywizmu.
Książka ma wiele wątków, główne to zagadka kryminalna biegnąca wielotorowo, której rozwiązaniu poświęca się policjant Janek Sambor oraz jego koledzy. Ale oprócz tego poznajemy wiele wątków pobocznych, a wśród nich dość zagmatwane życie osobiste bohaterów, a także najbliższych im osób oraz zarys ich dzieciństwa, ich uczucia i przemyślenia. Wątek obyczajowy zajmuje tu dość dużo miejsca w tej niezwykle rozbudowanej powieści. Obszerność i wielowątkowość staje się niestety wadą tej książki, momentami trochę przegadanej, trochę nużącej i rozmywającej sedno fabuły. Ale język powieści „Most nad wzburzoną wodą” Marcela Woźniaka, świetne dialogi i intrygujące, ciekawie wykreowane postaci oraz główne clou powieści, czyli zagadka kryminalna i rozwijająca się, zaskakująca i często nieprzewidywalna akcja przykuwa naszą uwagę i nie pozwoli książki odłożyć, aż do jej ostatniej strony.
Książkę otrzymałam z serwisu Sztukater