Gwenda Bond

Nie mam pojęcia co napisać na temat tej książki. Myślałam, że zaskoczy mnie czymś pozytywnym, tym bardziej po takim rewelacyjnym serialu, który wbił mnie od pierwszego sezonu w fotel. Uważałam, że to może być dobry zabieg wydania książki i przedstawienia historii przed tym co dzieje się w serialu. Tylko, że okazuje się, iż to co w książce jest opisywane tak naprawdę to my wszystko wiedzieliśmy już, bo jest to w serialu. Owszem jest kilka wątków rozbudowanych bardziej jeśli chodzi o matkę Nastki, ale tylko tyle, książka tak naprawdę nic nie wnosi. Owszem dla fanów serialu można by powiedzieć, że lektura obowiązkowa, ale szczerze nie napiszę Wam tego, bo nawet jeśli jej nie przeczytacie to nic nie stracicie, bo wszystko jest w serialu. A tak naprawdę sama historia i ona opisana jest w taki sposób, że mnie nie porwała. Może też moja wina, bo spodziewałam się czegoś lepszego, czegoś nowego choć nie do końca, a dostałam to co i tak wiem. Nie jestem w stanie dać więcej, bo naprawdę nie zachwyciła mnie i nie porwała, były momenty przełomowe, ale było ich za mało. A po drugie jak wspominałam, nic mnie nie zaskoczyło, bo dostałam treść książki, o której wiedziałam i tak. Jedynie mogą być naprawdę zadowoleni czytelnicy, którzy nie mieli styczności jeszcze z serialem, bo całkowicie inaczej będą patrzeć na tę pozycję.