-
ArtykułyNajlepsze książki o zdrowiu psychicznym mężczyzn, które musisz przeczytaćKonrad Wrzesiński7
-
ArtykułySięgnij po najlepsze książki! Laureatki i laureaci 17. Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać2
-
Artykuły„Five Broken Blades. Pięć pękniętych ostrzy”. Wygraj książkę i box z gadżetamiLubimyCzytać13
-
ArtykułySiedem książek na siedem dni, czyli książki tego tygodnia pod patronatem LubimyczytaćLubimyCzytać7
Biblioteczka
2020-11-29
2020-11-01
2020-10-23
2020-10-04
2019-06-09
2019-07-21
2019-08-08
2019-11-07
2019-11-27
2020-06-14
2020-07-15
2020-05-29
2020
2020
2019-08-11
2009
Zawsze to powtarzałam i powtarzać będę - Dąbrowska miała, moim zdaniem, potwornie ciężkie pióro. Dlatego "Nocy i dni" nie czyta się łatwo. I nie chodzi o samą objętość powieści, choć ta jest niemała. W stylu pisarki jest coś takiego, co sprawia, że czytanie wymaga czasu, dużego skupienia i zaangażowania. Kiedy jednak to wszystko się już połączy, dostaje się możliwość przeczytania jednej z najbardziej niezwykłych powieści polskich.
"Noce i dnie" są absolutnie zachwycające. Mamy tu doskonałe i dopracowane w najmniejszym szczególe tło historyczno-społeczne. Mamy historię jednej rodziny, która jednak rozwarstwia się na całe mnóstwo wątków pobocznych, z których każdemu poświęcone zostało wiele uwagi i staranności. Mamy przede wszystkim niesamowitych bohaterów, a zwłaszcza dwójkę postaci czołowych - Barbarę i Bogumiła. Barbara jest doskonała, w każdym aspekcie. Choć ewidentnie "tym dobrym" jest Bogumił i widać, że autorka darzy go dużą sympatią (np. zdrada żony, której się dopuszcza jest w pewnym sensie lżej potraktowana, niż ciągłe rozmyślania Barbary o Tolibowskim, z których jednak absolutnie nic nie wynika), to jednak właśnie Barbara jest najlepiej odmalowaną postacią w tej powieści. To taka nasza pani Bovary, tylko że bardziej fascynująca i tragiczna. Bo Barbara jest postacią tragiczną, nawet jeśli czasem swoim histerycznym zachowaniem, wzbudza raczej odczucia komiczne.
Uwielbiam "Noce i dnie" - to powieść o przemijaniu pewnych czasów i pewnych ludzi. Odczuwalne, zwłaszcza w późniejszych tomach, wpływy wkraczających na arenę życia społeczno-obyczajowego nurtów młodopolskich, doskonale ścierają się z wartościami wyznawanymi przez starsze, pozytywistyczne pokolenie, którego reprezentantem jest tutaj Bogumił. To rzeczywiście jest saga pokoleniowa - daje niesamowicie szeroki ogląd na wszystkie aspekty życia ludzi przełomu XIX i XX wieku. Jedna z książek, które naprawdę trzeba przeczytać.
Zawsze to powtarzałam i powtarzać będę - Dąbrowska miała, moim zdaniem, potwornie ciężkie pióro. Dlatego "Nocy i dni" nie czyta się łatwo. I nie chodzi o samą objętość powieści, choć ta jest niemała. W stylu pisarki jest coś takiego, co sprawia, że czytanie wymaga czasu, dużego skupienia i zaangażowania. Kiedy jednak to wszystko się już połączy, dostaje się możliwość...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2010
Niełatwo przedrzeć się przez zawiły gąszcz bohaterów i wydarzeń, o których pisze autorska. Czytając tę książkę przed egzaminem z literatury XX wieku, zachodziłam w głowę, jak tu spamiętać już nawet nie wydarzenia i ich kolejność, ale choćby imiona postaci. Dopiero po rozrysowaniu wykresów, udało mi się dojść do tego, kto jest kim i jak się z innymi łączy. Czy dobrze się czyta książkę, do której potrzebne jest rozrysowanie zawiłego drzewa genealogicznego, celem pojęcia struktury opowieści? Niekoniecznie.
W tej niezwykle nawarstwionej sadze rodzinnej (całość rozgrywa się na przestrzeni niemal dwóch wieków!) jest całe mnóstwo wątków, mniejszych, większych, dotyczących głównych bohaterów i tych pobocznych. Gdyby rozłożyć to na części pierwsze i każdemu z rodów/pokoleń poświęcić osobną powieść, wtedy byłoby to uporządkowane i chyba lepiej oddawałoby sedno opowieści. Tutaj niestety panuje spory chaos. Autorka upchnęła zbyt wiele, potencjalnie ciekawych wątków na zbyt małej przestrzeni, stąd nawet to, co mogłoby błyszczeć, ginie w mrokach, przywalone dziesięcioma innymi historiami.
Moje uczucia względem tej książki są mieszane. Jest poniekąd dobra - lubię sagi rodzinne, zwłaszcza te rozgrywające się w ciekawych czasach i miejscach. Pojedyncze wątki bardzo przypadły mi do gustu. Jednak ogólne wrażenie chaosu jest potężne - po niecałych dwóch latach od przeczytania książki, jestem w stanie przypomnieć sobie dosłownie urywki, strzępy 2, może 3 wątków pojawiających się w toku powieści. To niewiele.
Niełatwo przedrzeć się przez zawiły gąszcz bohaterów i wydarzeń, o których pisze autorska. Czytając tę książkę przed egzaminem z literatury XX wieku, zachodziłam w głowę, jak tu spamiętać już nawet nie wydarzenia i ich kolejność, ale choćby imiona postaci. Dopiero po rozrysowaniu wykresów, udało mi się dojść do tego, kto jest kim i jak się z innymi łączy. Czy dobrze się...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Niebywałe, jak w tak niewielkiej formie można zmieścić tak wiele smutku...
Z każdego roku swojego życia, główny bohater przedstawia nam jedno wspomnienie, jedną konkretną sytuację, która - choć czasami opowiedziana zostaje w zaledwie kilku zdaniach - pozwala wyobrazić sobie całą niedopowiedzianą resztę. Jest to ciekawa podróż nie tylko przez myśli i emocje bohatera, ale również przez burzliwą historię Polski, na tle której przychodzi mu dorastać, a następnie się starzeć.
Choć tę niespełna 130-stronicową książkę czyta się bardzo szybko, to jednak w lekturze nie ma nic lekkiego. Koniec końców autor przedstawia ludzkie życie z fatalistycznego punktu widzenia. Pełna ideałów i nadziei młodość szybko, wręcz za szybko, przeobraża się w ponurą, wypełnioną bezsilnością egzystencję, w której starzejący się człowiek wypatruje głównie śmierci. Pod tym względem jest to lektura szalenie dołująca i w jej trakcie odczuwałam wewnętrzny bunt i sprzeciw wobec wizji "jesieni życia", jaką serwuje nam autor. Być może stąd wynika moja ostateczna, nie do końca idealna ocena książki, która nader wszystko pozostawiła mnie z poczuciem braku nadziei...
Pomijając jednak treść, forma narracji jest bezsprzecznie udana. Wspomnienia bohatera często przyjmują postać tak silnie organoleptyczną, że wraz z nim poczuć można zapachy i zobaczyć migawki obrazów, o których nam opowiada. Umiejętność wzbudzenia tak wielu emocji w tak niepozornej formie, to niezaprzeczalne świadectwo talentu autora.
Niebywałe, jak w tak niewielkiej formie można zmieścić tak wiele smutku...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZ każdego roku swojego życia, główny bohater przedstawia nam jedno wspomnienie, jedną konkretną sytuację, która - choć czasami opowiedziana zostaje w zaledwie kilku zdaniach - pozwala wyobrazić sobie całą niedopowiedzianą resztę. Jest to ciekawa podróż nie tylko przez myśli i emocje bohatera, ale...