Nie moje pokolenie, nie moje klimaty ale autor, znany ze sceny muzycznej wzbudził moje zainteresowanie. Książka dobrze napisana, dobrze się czyta. Jest tam akcja i jest też refleksja nad życiem ,pokolenia X. Smutna historia.

Nie moje pokolenie, nie moje klimaty ale autor, znany ze sceny muzycznej wzbudził moje zainteresowanie. Książka dobrze napisana, dobrze się czyta. Jest tam akcja i jest też refleksja nad życiem ,pokolenia X. Smutna historia.

Tak naprawdę nie wiem, co sądzić o tej książce. Nie jest ani bardzo dobra anie zła, raczej można powiedzieć, że specyficzna. Akcja książki rozgrywa się na przełomie kilku dni przez które prowadzi nas dwoje głównych bohaterów z własnymi problemami. To nie jest powieść, którą czyta się z zapartym tchem, chociaż ma swoje dobre momenty. Czasami przynudza a czasami akcja toczy się szybko i chce się wiedzieć co dalej.

Tak naprawdę nie wiem, co sądzić o tej książce. Nie jest ani bardzo dobra anie zła, raczej można powiedzieć, że specyficzna. Akcja książki rozgrywa się na przełomie kilku dni przez które prowadzi nas dwoje głównych bohaterów z własnymi problemami. To nie jest powieść, którą czyta się z zapartym tchem, chociaż ma swoje dobre momenty. Czasami przynudza a czasami akcja toczy...

O Chryste, jaki to jest gniot!
Organka ciężko się słucha, ale jeszcze ciężej czyta.
Grafoman-erotoman, Krystian Bala (skazany na 25 lat więzienia),to przy Organku mistrz erudycji. No dobra, obaj są siebie warci, tyle, że Organek nie rzuca tak fekaliami i brzydkimi wyrazami. Ale w obu przypadkach przebrnięcie choćby do 1/5 książki jest niemożliwe. To tak jakby wyskoczyć nago na dwudziestostopniowy mróz i nie mieć pokurczonego siusiaka z zimna - no nie da rady. Zdecydowanie nie polecam tej książki.
Tomaszu, czemu nie pozostałeś przy soulowych rytmach w zespole SOFA?

O Chryste, jaki to jest gniot!
Organka ciężko się słucha, ale jeszcze ciężej czyta.
Grafoman-erotoman, Krystian Bala (skazany na 25 lat więzienia),to przy Organku mistrz erudycji. No dobra, obaj są siebie warci, tyle, że Organek nie rzuca tak fekaliami i brzydkimi wyrazami. Ale w obu przypadkach przebrnięcie choćby do 1/5 książki jest niemożliwe. To tak jakby wyskoczyć...

Napisałam piękną opinię - zniknęła.
Napiszę więc technicznie.

Budowa pod scenariusz filmowy, z licznymi odniesieniami, odnogami, zabłądzeniami, które zabłądzeniami nie są, dającymi odczucia somatyczne
Niektóre sceny mistrzowsko poprowadzone.
Czekam na adapatacje.

Napisałam piękną opinię - zniknęła.
Napiszę więc technicznie.

Budowa pod scenariusz filmowy, z licznymi odniesieniami, odnogami, zabłądzeniami, które zabłądzeniami nie są, dającymi odczucia somatyczne
Niektóre sceny mistrzowsko poprowadzone.
Czekam na adapatacje.

To się bardzo dobrze czytało. Mnóstwo życiowych prawd oczami " naszego" pokolenia ( mojego i autora),podanych z ironią poprzetykanych z nostalgią i refleksją za utraconym( przepitym): życiem,przyjaźniami,rodziną,byciem.

To się bardzo dobrze czytało. Mnóstwo życiowych prawd oczami " naszego" pokolenia ( mojego i autora),podanych z ironią poprzetykanych z nostalgią i refleksją za utraconym( przepitym): życiem,przyjaźniami,rodziną,byciem.

Początek obiecujący — plastyczny język i trochę trafnych przemyśleń. Fabuła jednak przeciętna, może bez pomysłu? Rozumiem zamysł — ukazanie konkretnych sytuacji w życiu dwójki ludzi w średnim wieku, którym trochę w życiu nie wyszło, ale próbują to życie jakoś nieudolnie posklejać. Wątek kryminalny trochę dziwny. W sumie to niewiele wniósł. Dla mnie książka przeciętna. Organek może pisać, ma potencjał, ale bardziej powinien przemyśleć fabułę, żeby to, co chce przekazać nie przechodziło w banał. Książka raczej nie zapadnie w pamięć, no może oprócz jednego cytatu.

Początek obiecujący — plastyczny język i trochę trafnych przemyśleń. Fabuła jednak przeciętna, może bez pomysłu? Rozumiem zamysł — ukazanie konkretnych sytuacji w życiu dwójki ludzi w średnim wieku, którym trochę w życiu nie wyszło, ale próbują to życie jakoś nieudolnie posklejać. Wątek kryminalny trochę dziwny. W sumie to niewiele wniósł. Dla mnie książka przeciętna....

Książka około 350 stron, ale duża czcionka, mało tekstu na tych stronach, do tego przystępny język, więc szybko się czytało. Trafiłam na kilka literówek, ale do przeżycia 😅

Można się pośmiać i zastanowić nad własnym życiem 😅 Bohaterowie około 40-stki (ona po rozstaniu z facetem, on po straceniu pracy w redakcji - lubię dziennikarskie wątki 😆) jadą na pogrzeb, po drodze trafiają na "typowe polskie wesele" gdzie ojciec młodej chcę ich odstrzelić bo Aneta na stacji rzuciła puszką po piwie w jego syna 🙈 Gościu taki nakręcony, że goni ich ze znajomym policjantem do samego domu rodzinnego Anety. Zakończenie trochę typu "wszystko się poukładało", ale niekoniecznie tak jakby się chciało 😂 No ja mogłabym obejrzeć film na podstawie tej książki.

Jak na debiut to bardzo spoko. Dla porównania wspomnę książkę Nosowskiej. Jej piosenki lubię (oczywiście nie wszystkie),ale po pierwszej książce nie mam ochoty na więcej. Co do Organka to chętnie słucham i jeśli jeszcze coś napisze to chętnie przeczytam.

Książka około 350 stron, ale duża czcionka, mało tekstu na tych stronach, do tego przystępny język, więc szybko się czytało. Trafiłam na kilka literówek, ale do przeżycia 😅

Można się pośmiać i zastanowić nad własnym życiem 😅 Bohaterowie około 40-stki (ona po rozstaniu z facetem, on po straceniu pracy w redakcji - lubię dziennikarskie wątki 😆) jadą na pogrzeb, po drodze...

Ta powieść drogi przeradza się w historię sensacyjną. Spontaniczna podróż dwojga zawiedzionych życiem byłych kochanków okazuje się mroczną podróżą przez ludzką psychikę. Jest i przemoc i miłość, jest psychologia i filozofia, autor pisze potoczystym językiem, jak na debiutanta, zaskakującym.

Ta powieść drogi przeradza się w historię sensacyjną. Spontaniczna podróż dwojga zawiedzionych życiem byłych kochanków okazuje się mroczną podróżą przez ludzką psychikę. Jest i przemoc i miłość, jest psychologia i filozofia, autor pisze potoczystym językiem, jak na debiutanta, zaskakującym.

Bardzo dobry debiut. Trochę powieść drogi, początkowo trochę przynudzania... Ale później akcja się rozkręca i nagle wszystkie puzzle trafiają na miejsce. Przeszłość, rzutująca na relacje ojca i córki, przeszłość.. choć fabuła chwilami nieco surrealistyczna... Barwny język, dużo nostalgii.. Warto. Czekam na inne książki.

Bardzo dobry debiut. Trochę powieść drogi, początkowo trochę przynudzania... Ale później akcja się rozkręca i nagle wszystkie puzzle trafiają na miejsce. Przeszłość, rzutująca na relacje ojca i córki, przeszłość.. choć fabuła chwilami nieco surrealistyczna... Barwny język, dużo nostalgii.. Warto. Czekam na inne książki.

Zapowiadało się pięknie - Borys i Aneta (Nieta),oboje pod czterdziestkę, oboje po przejściach, jadą na pogrzeb ojca Anety. Po drodze czytelnik mierzy się z absurdalnymi rozkminami życiowymi Borysa, jeszcze bardziej absurdalną historią kryminalną i finalnie bierze głęboki oddech, kiedy dociera do ostatniej strony.
To wszystko okraszone nowomową wprost z Pudelka i celebryckich klubów ze stolicy. Powieść zmęczona i to bez większej przyjemności. Panie Tomaszu, proszę chwytać za gitarę i mikrofon, ale za pióro już niekoniecznie.

Zapowiadało się pięknie - Borys i Aneta (Nieta),oboje pod czterdziestkę, oboje po przejściach, jadą na pogrzeb ojca Anety. Po drodze czytelnik mierzy się z absurdalnymi rozkminami życiowymi Borysa, jeszcze bardziej absurdalną historią kryminalną i finalnie bierze głęboki oddech, kiedy dociera do ostatniej strony.
To wszystko okraszone nowomową wprost z Pudelka i...