-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik264
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
2023-05-24
2023-02-19
2022-09
2022-08-09
2022-07-10
2022-05-12
2021-11
2021-08-16
Moja pierwsza ale na pewno nie ostatnia książka autorki. Niesamowity klimat, poczułam go prawie od razu. Twistów mamy tu kilka, przewidziałam wszystkie ale nie zmienia to mojego dobrego zdania o książce. Temat poruszony w niej jest dość ciężki, ale styl autorki powoduje, że nie czujemy się mocno nim przygnieceni. Podczas czytania, gdy byłam po większej części powieści od razu domówiłam kolejny tytuł pióra pani Ewy. Coś mi mówi, że i tu się nie rozczaruję. Z całego serca polecam lekturę.
Moja pierwsza ale na pewno nie ostatnia książka autorki. Niesamowity klimat, poczułam go prawie od razu. Twistów mamy tu kilka, przewidziałam wszystkie ale nie zmienia to mojego dobrego zdania o książce. Temat poruszony w niej jest dość ciężki, ale styl autorki powoduje, że nie czujemy się mocno nim przygnieceni. Podczas czytania, gdy byłam po większej części powieści od...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-08-14
Mój zastój czytelniczy został przełamany przez tę powieść. W końcu coś co zaciekawia, choć fabuła do wybitnie wymyślnych nie należy. Zgadzam się z większością opinii iż na początku książka nudzi, za dużo opisów, myśli bohaterów. Mimo tego przez cały czas towarzyszyło mi uczucie, że coś jest tu mocno nie tak. Bohaterowie - ciężko ich lubić, Rachel mega irytuje, Helen - mimo swojej ślamazarności, braku asertywności i nudnego charakteru wzbudziła moją największą sympatię. Czarny charakter od początku nie przypadł mi do gustu, gdy pojawiał się na kartach przewracałam oczami z braku sympatii. Im dalej w czytelniczy las tym utwierdzałam się w przekonaniu, kto jest winny. Nie pomyliłam się, więc mój instynkt nadal działa całkiem nieźle. Polecam zapoznać się z lekturą.
Mój zastój czytelniczy został przełamany przez tę powieść. W końcu coś co zaciekawia, choć fabuła do wybitnie wymyślnych nie należy. Zgadzam się z większością opinii iż na początku książka nudzi, za dużo opisów, myśli bohaterów. Mimo tego przez cały czas towarzyszyło mi uczucie, że coś jest tu mocno nie tak. Bohaterowie - ciężko ich lubić, Rachel mega irytuje, Helen - mimo...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-07-05
2021-07-05
2021-05-20
2021-05-20
2021-02-21
To jedna z tych książek która wywołuje u czytelnika irytację i ciągłe znaki zapytania w głowie. Nie mogłam wyjść z podziwu jakimi idiotami byli Mark oraz Mel, jak łatwo było wodzić ich za nos. Ja wiem, że istnieją ludzie mało inteligentni ale nawet w tym temacie są chyba jakieś granice. Upór z jakim wierzyli Jade zamiast sobie nawzajem był porażający. Nie dziwiłam się później, że tak skonstruowani bohaterowie nie wywoływali we mnie zbytnich emocji. W sumie muszę przyznać, że powieść pani Brown była w większości nudna i jedynie chęć poznania zakończenia trzymała mnie w czytelniczych ryzach. Postać Jade mega mnie irytowała - koszmarna dziewucha. Od razu wywaliłabym ją z mojego domu :) Nie wiem czy sięgnę po jeszcze jakąś powieść autorki, może jak wymyśli historię bardziej wartką fabularnie.
To jedna z tych książek która wywołuje u czytelnika irytację i ciągłe znaki zapytania w głowie. Nie mogłam wyjść z podziwu jakimi idiotami byli Mark oraz Mel, jak łatwo było wodzić ich za nos. Ja wiem, że istnieją ludzie mało inteligentni ale nawet w tym temacie są chyba jakieś granice. Upór z jakim wierzyli Jade zamiast sobie nawzajem był porażający. Nie dziwiłam się...
więcej mniej Pokaż mimo to
Ta 6 to dla mnie ocena niezła, do typowej dobrej książki trochę zabrakło. Czasem było nudno, początek nie zapowiadał, że się w ogóle wciągnę w tę historię. Niestety nie polubiłam prawie żadnego z bohaterów, może prócz lekkiej sympatii do Mirandy. Jak tylko na kartach pojawiała się Felicity od razu przewracałam oczami. Na półkach mam inne powieści tej autorki, ciekawa jestem czy wszystkie ocenie w tej skali czy raczej po prostu sięgnęłam po jej słabszą powieść.
Ta 6 to dla mnie ocena niezła, do typowej dobrej książki trochę zabrakło. Czasem było nudno, początek nie zapowiadał, że się w ogóle wciągnę w tę historię. Niestety nie polubiłam prawie żadnego z bohaterów, może prócz lekkiej sympatii do Mirandy. Jak tylko na kartach pojawiała się Felicity od razu przewracałam oczami. Na półkach mam inne powieści tej autorki, ciekawa jestem...
więcej Pokaż mimo to