Czytało się całkiem dobrze, głównie z racji, że książka pozwalała odczuć lekkie napięcie, a i lekki strach. Czytając, z każdą stroną oczekujemy czegoś, jakichś wskazówek, które choć trochę naprowadzą nas na rozwiązanie zagadki. Lubię gdy ksiazka potrafi zaskoczyć na tyle, że zatrzymujemy się przez moment by pozbierać w głowie wszystkie dotychczas zgromadzone fakty i informacje. Spodziewałam się jeszcze czegoś więcej ale tak czy inaczej mogę polecić.

Czytało się całkiem dobrze, głównie z racji, że książka pozwalała odczuć lekkie napięcie, a i lekki strach. Czytając, z każdą stroną oczekujemy czegoś, jakichś wskazówek, które choć trochę naprowadzą nas na rozwiązanie zagadki. Lubię gdy ksiazka potrafi zaskoczyć na tyle, że zatrzymujemy się przez moment by pozbierać w głowie wszystkie dotychczas zgromadzone fakty i...

Jeśli lubisz czuć dreszcz niepokoju podczas czytania książki, to ta opowieść jest właśnie dla Ciebie! Wiktoriańska posiadłość, która została wyremontowana i zamieniona w smart dom. Opiekunka, która zostaje sama z dziećmi i niewyjaśnione zdarzenia w ogromnym domu. Motyw znany od dawna jednak z twistem nowoczesności. Zdecydowanie polecam, chętnie sięgnę po inne ksiażki autorki. 😀

Jeśli lubisz czuć dreszcz niepokoju podczas czytania książki, to ta opowieść jest właśnie dla Ciebie! Wiktoriańska posiadłość, która została wyremontowana i zamieniona w smart dom. Opiekunka, która zostaje sama z dziećmi i niewyjaśnione zdarzenia w ogromnym domu. Motyw znany od dawna jednak z twistem nowoczesności. Zdecydowanie polecam, chętnie sięgnę po inne ksiażki autorki. 😀

4.25
Niepokojąca, sprawiająca, że na ciele pojawiają się ciarki. Momentami musiałam ją odkładać, kiedy sytuacja stawała się zbyt napięta.
Mogłaby mieć 50 stron więcej, żeby dopisane było inne zakończenie, obecne nie jest złe, ale jest lekki niedosyt.

4.25
Niepokojąca, sprawiająca, że na ciele pojawiają się ciarki. Momentami musiałam ją odkładać, kiedy sytuacja stawała się zbyt napięta.
Mogłaby mieć 50 stron więcej, żeby dopisane było inne zakończenie, obecne nie jest złe, ale jest lekki niedosyt.

Wciągający thriller rozgrywający się - oczywiście - w domu na uboczu pełnym elektronicznych pułapek. Co straszy bardziej? rzekome duchy stukające na strychu czy życie podporządkowane na każdym kroku elektronicznej kontroli? Moim zdaniem nadmiernie wykorzystywana elektronika jest bardziej przerażająca bo gdzie uciec przed okiem "wielkiego brata"?

Wciągający thriller rozgrywający się - oczywiście - w domu na uboczu pełnym elektronicznych pułapek. Co straszy bardziej? rzekome duchy stukające na strychu czy życie podporządkowane na każdym kroku elektronicznej kontroli? Moim zdaniem nadmiernie wykorzystywana elektronika jest bardziej przerażająca bo gdzie uciec przed okiem "wielkiego brata"?

Pod kluczem

Książka zaczyna się od listu pisanego przez młodą dziewczynę do prawnika. Tłumaczy ona w nim że nie jest winna zbrodni o którą ją posądzają i stara się wytłumaczyć co się wydarzyło. Opowiada o swoich staraniach o posadę niani w wielkim naładowanym elektroniką domu i o momencie w którym została sama w posiadłości z trójką małych dzieci. Jednak to nie wszystko jeszcze zanim dostaje prace od właścicielki dowiaduje się że krążą plotki o nawiedzeniu tego domu, oraz o tym że cztery poprzednie nianie uciekły wystraszone.

Książka jest świetnie napisana. Wciągneła mnie mocno i czytałam z zapartym tchem zastanawiając się, oco w tym chodzi. Szczerze powiem, że rozwiązanie książki mnie zaskoczyło, kompletnie nie spodziewałam się czegoś takiego, ale to chyba dlatego, że po opiniach o książce spodziewałam się czegoś bardziej ... "łał". Nie mówie, że zakończenie było złe, ale czegoś w nim mi brakowało, coś w nim mi przeszkadzało do tego stopnia, że sama nie chciałam wierzyć, że to jest prawdziwe zakończenie. Mimo tego uważam książkę za naprawde dobrą i napewno sięgne po inne dzieła autorki.

Pod kluczem

Książka zaczyna się od listu pisanego przez młodą dziewczynę do prawnika. Tłumaczy ona w nim że nie jest winna zbrodni o którą ją posądzają i stara się wytłumaczyć co się wydarzyło. Opowiada o swoich staraniach o posadę niani w wielkim naładowanym elektroniką domu i o momencie w którym została sama w posiadłości z trójką małych dzieci. Jednak to nie wszystko...

8,5/10
Mega dobre. Spodziewałam się lekko innego zakończenia, ale to też miałam gdzieś z tyłu głowy. Bardzo niepokojący.

8,5/10
Mega dobre. Spodziewałam się lekko innego zakończenia, ale to też miałam gdzieś z tyłu głowy. Bardzo niepokojący.

Z Panią Ruth Ware bardzo się polubiłam. Jej styl pisania jest mega wciągający i ciężko mi przestać czytać. Nie daje pełnej oceny, bo słyszałam, że jest idealna i miałam bardzo duże oczekiwania. Zostały spełnione,ale nie do końca

Z Panią Ruth Ware bardzo się polubiłam. Jej styl pisania jest mega wciągający i ciężko mi przestać czytać. Nie daje pełnej oceny, bo słyszałam, że jest idealna i miałam bardzo duże oczekiwania. Zostały spełnione,ale nie do końca

Mało akcji, odniosłam wrażenie, że książka była koszmarnie przegadana i przeciągana.

Mało akcji, odniosłam wrażenie, że książka była koszmarnie przegadana i przeciągana.

Jest pełna niepokoju. Dobra rozrywka

Jest pełna niepokoju. Dobra rozrywka

Bardzo dobra książka! Czuć było w niej narastający niepokój, zdezorientowanie i irytację głównej bohaterki. Ostatnie 50 stron mnie zmiotło miałam wrażenie, że co 10 stron mamy jakiś zwrot akcji, który każde nam patrzeć na całą historie jakby od nowej strony. Świetna książka polecam każdemu 🤩💜

Bardzo dobra książka! Czuć było w niej narastający niepokój, zdezorientowanie i irytację głównej bohaterki. Ostatnie 50 stron mnie zmiotło miałam wrażenie, że co 10 stron mamy jakiś zwrot akcji, który każde nam patrzeć na całą historie jakby od nowej strony. Świetna książka polecam każdemu 🤩💜