Jesteśmy społecznością, która kocha książki

"Gdzie diabeł mówi dobranoc", to książka, którą kupiłam z polecenia. Wiem, że co za dużo to niezdrowo, ale znów Cię tu oznaczę @slavicbook
#recenzja - moja pierwsza na instagramie
Akcja książki rozpoczyna się w pociągu, poznajemy wtedy główną bohaterkę, która jest zwykłą nastolatką. Która na zaistniałą w jej życiu sytuacje reaguje zupełnie normalnie. czyli: złością, zniecierpliwieniem i irytacją. Chodzi tutaj o zmianę miejsca zamieszkania. Z pięknej, betonowej, pełnej życia i ludzi Warszawy Alicja musi przenieść się na wieś. Taką głęboką wieś w której stoi sześć domów na krzyż. Jest załamana, poirytowana i przede wszystkim nieszczęśliwa. Na domiar złego ma zamieszkać z nowo odkrytą siostrą matki, która jest no nieoszukujmy się nie wiele starsza od niej i według Alicji swojego życia też nieogarnia, więc jak ma niby zająć się nią. Aby pogłębić swoją rozpacz musi w trakcie roku szkolnego dołączyć do nowej szkoły, a nawet do klasy w której wszyscy znają się od dziecka. Co za tragedia!
Ogólnie na początku książki życie Alicji jest nie do pozazdroszczenia, a potem w sumie robi się coraz gorzej. Na jaw wychodzi to, że miasteczko w którym znajduje się Alicja jest tak jakby przeklętę i wychodzi na to, że tylko ONA może je uratować. Może nie brzmi to zachęcająco, ale powiem Wam, że mnie ta książka rozbawiła do łez. Alicja jest typową 17-latką, która jest pyskata, ale ma też dar do ciętych ripost, które są zabawne. To jak czasem rozmawia ze swoją ciotką, boki zrywać. Do świetnego humoru należy dodać oczywiście słowiański klimat; rusałek, wianków na włosach, naparów z ziół, zaklęć w staro-cerkiewno-słowiańskim, utopców, strzyg i wilkołaków. Jeśli chodzi o książkę na lato, która jest lekka, przyjemna i do tego zabawna! To polecam tę pozycję każdemu!

"Gdzie diabeł mówi dobranoc", to książka, którą kupiłam z polecenia. Wiem, że co za dużo to niezdrowo, ale znów Cię tu oznaczę @slavicbook
#recenzja - moja pierwsza na instagramie
Akcja książki rozpoczyna się w pociągu, poznajemy wtedy główną bohaterkę, która jest zwykłą nastolatką. Która na zaistniałą w jej życiu sytuacje reaguje zupełnie normalnie. czyli: złością,...

Dlaczego to już koniec... :(

Dlaczego to już koniec... :(

Trylogia Czarnego Maga! W końcu skończylam III tom i mogę sklecić kilka opini. Dodam je pod „Wielkim Mistrzem”, jako zwieńczenie całej serii. No książka bardzo mnie się podobało, ukrzekla mnie w każdym calu. Wszyscy bohaterowie wpłynęli na historię i akcję. Nie będę spoilerować tutaj, ani odpowiadać na pytania tych, którzy są w trakcie albo się zabierają – ale polubicie Sonea. Jaka by nie była to spoko laska. O wielkim sercu, o wielkiej odwadze. Bohaterka, której zawsze wiatr wiał prosto w oczy. Od urodzenia i nie przestaje wiać. Zawsze ma pod prąd, zawsze musi mierzyć się z rzeczami, na które nie jest gotowa, nie jest przygotowana. To jak skok na głęboką wodę. Ale powiem wam, że ją podziwiam bo zawsze wychodzi z tego silniejsza, pewniejsza siebie, o jeszcze większym sercu.
Trudi Canavan pokazała mi świat do którego na pewno wrócę, a przygody Cery;ego, Sonei i Akkarina chętnie przeczytam nie raz, nie dwa razy. Mowię Wam daje tej książce 10/10. Zakochałam się w każdej z postaci naraz i z osobna. Każda z nich ma w sobie to coś, co przykuwa uwagę i niechcesz iśc spać, nie doczytując co dalej stanie się na wyprawie Dannyla, Czy Lorlen dowie się tego czego tak szuka, czy Dorien wyleczy wieśniaków z ospy czy przyjdzie zimna i wszyscy zamarzną.
Czytając tą ksiazkę przeżywałam z nimi ból po stracie członka rodziny w wielkim wybuchu, przeżywałam radośc z wiadomości o kolejnym dziecku, cieszyłam się szczęściem wielkiej zakazanej miłości pewnego złodzieja. Trzymałam kciuki za Magów! Trzymałam kciuki za Zlodzieii, aby wszystko było dobrze! Trzymałam kciuki w misternym planie pewnego nowicjiusza, aby i jemu się udało. Uroniłam kilka łez smutku, ale i szczęścia.
Dlatego gorąco polecam tą Trylogię i lecę do księgarni po kolejne części… Niemogąc doczekać się momentu w którym znów stanę się obserwatorem, członkiem tej wspaniałej historii! <3

Trylogia Czarnego Maga! W końcu skończylam III tom i mogę sklecić kilka opini. Dodam je pod „Wielkim Mistrzem”, jako zwieńczenie całej serii. No książka bardzo mnie się podobało, ukrzekla mnie w każdym calu. Wszyscy bohaterowie wpłynęli na historię i akcję. Nie będę spoilerować tutaj, ani odpowiadać na pytania tych, którzy są w trakcie albo się zabierają – ale polubicie...