Kobieta pisząca. Aktorsko niespełniona. Muzycznie wykluczona. Uzależniona od kawy, coca-coli i czarnego humoru. Nie znosi fasolki po bretońsku. Kocha się na zabój w Nowym Jorku, mimo ambiwalentnego stosunku do nowojorskiego metra i… braku toalet publicznych. Dziennikarka, pisarka i scenarzystka. Współpracuje z nowojorskim portalem polonijnym Dobra Polska Szkoła, gdzie prowadzi autorską rubrykę „Książka >>MADE IN POLAND<<”. Dwukrotna stypendystka Miasta Torunia w dziedzinie kultury.
Zdecydowanie najsłabsza część. Zamiast zamknąć jednen wątek i potem zacząć kolejne, to autorka tworzy dziury fabularne, które zapycha nowymi postaciami, które biorą się dosłownie z nikąd.
Nie żałuję, że przeczytałam ten cykl. Miał duży potencjał, ale moim zdaniem go nie wykorzystał. Za dużo udziwnień i zwrotów akcji, byle tylko ciągle działo się coś niespodziewanego, a zabrakło budowania jakichkolwiek relacji między bohaterami. Pod koniec tak naprawdę wciąż nie wyjaśnia się absolutnie nic.
Ciekawy opis, ogarnięte wydawnictwo, autorka, która nie jest debiutantem. Co złego może się stać? Odpowiedz brzmi - wszystko. Książka reprezentuje poziom kiepskiego opowiadania na Wattpad, albo selfa, który oszczędzał na wszystkim prócz okładki. Ogólnie mówiąc książka ujmuje inteligencji czytelnika. Aż nie mogę uwierzyć, że ogólna ocena nie oscyluje na poziomie 3/10.
Nie polecam. Coś takiego wcale nie powinno być wydane tylko leżeć sobie w szufladzie „autorki”