Studium zatracenia
- Kategoria:
- romantasy
- Tytuł oryginału:
- A Study in Drowning
- Wydawnictwo:
- Nowe Strony
- Data wydania:
- 2023-10-24
- Data 1. wyd. pol.:
- 2023-10-24
- Data 1. wydania:
- 2023-09-19
- Liczba stron:
- 365
- Czas czytania
- 6 godz. 5 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788383209722
- Tłumacz:
- Hana Matejek-Khouri
- Tagi:
- mystery dark academia fantasy young adult young adult mystery college thriller paranormal folklor gothic 16+
Effy Sayre od zawsze wierzyła w baśnie. Jednak tak naprawdę nie miała innego wyboru.
Od dzieciństwa nawiedzały ją bowiem wizje przedstawiające Baśniowego Króla. Odnajdywała ukojenie jedynie w Angharad – uwielbianej przez wszystkich powieści Emrysa Myrddina opowiadającej historię dziewczyny, która zakochuje się w Baśniowym Królu tylko po to, żeby potem go zniszczyć.
To właśnie ta książka jest jedynym, co ratuje Effy, gdy przychodzi jej zmierzyć się z duszną atmosferą na wydziale architektury prestiżowej llyrskiej uczelni. Gdy więc rodzina Myrddina ogłasza konkurs na zaprojektowanie domu zmarłego pisarza, dziewczyna jest przekonana, że w końcu odnalazła swoje przeznaczenie.
Ale odbudowa Dworu Hiraeth jest praktycznie niemożliwa. To zrujnowana posiadłość mieszcząca się na krawędzi urwiska. A w dodatku, gdy Effy przybywa na miejsce, odkrywa, że Preston Héloury – napuszony, młody student literaturoznawstwa – bada dokumenty Myrddina, chcąc udowodnić, że autor był oszustem.
W ten sposób rozpoczyna się zaciekła rywalizacja między dwójką studentów, którzy wkrótce odkrywają, że Hiraeth nie jest jedynym tajemniczym elementem ich świata. Istnieją mroczne siły zarówno te zrodzone w zwyczajnym świecie, jak i magiczne, które zrobią wszystko, żeby uniemożliwić im dojście do prawdy. A prawda może doprowadzić młodych studentów do klęski.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Mroczny świat akademickich intryg i literackich tajemnic
Jako wielka fanka „Tajemnej historii” od lat zatracam się w kolejnych książkach w stylu dark academia. Osadzenie fabuły na uniwersytecie, niepowtarzalny nastrój i intrygujące motywy zawsze przyciągały mnie do tego podgatunku. Gdy na liście premier pojawia się książka, która ma potencjał dania mi choć namiastki tego, za co pokochałam wspomnianą pozycję Donny Tartt, bez wahania dodaję ją do swojej listy. Przyznam jednak, że od dłuższego czasu nie znalazłam godnego następcy (choć „Babel” jest bardzo blisko tego tytułu). Może poprzeczka została postawiona zbyt wysoko?
Effy Sayre od zawsze wierzyła w baśnie. Jednak tak naprawdę nie miała innego wyboru. Ukojenie od nawiedzających ją od dzieciństwa wizji, przedstawiających Baśniowego Króla, znajduje w tajemniczej powieści. Książka ta staje się jedynym schronieniem Effy w obliczu dusznego klimatu wydziału architektury prestiżowej uczelni. Bierze udział w konkursie na zaprojektowanie domu zmarłego pisarza, poznaje Prestona – młodego studenta literaturoznawstwa, który w swoich pracach usiłuje zdemaskować autora ulubionej książki Effy. W ten sposób rozpoczyna się zaciekła rywalizacja między dwójką studentów, którzy wkrótce odkrywają, że istnieją mroczne siły, zarówno te zrodzone w zwyczajnym świecie, jak i magiczne, które zrobią wszystko, żeby uniemożliwić im dojście do prawdy. A prawda może doprowadzić młodych studentów do klęski.
„Studium zatracenia” – co za piękny tytuł! Autorka zgrabnie splata tutaj wątki akademickie, feministyczne i romantyczne. Warto jednak zauważyć, że jeśli zaintrygowała was kwestia studiowania architektury przez główną bohaterkę – obniżyłabym swoje oczekiwania na pogłębienie tej kwestii. Uwaga autorki skupia się przede wszystkim na literaturoznawstwie, roli kobiet w literaturze zarówno jako bohaterek, jak i autorek. Poszukiwanie zależności i podążanie za tropami, które mogą doprowadzić bohaterów do rozwiązania zagadki, a to wszystko w otoczce gotyckiej atmosfery, nieco dusznego klimatu i aury tajemnicy.
Akcja tej powieści rozgrywa się w wykreowanym od podstaw świecie. To nietypowy wybór w powieściach tego typu – dark academia kojarzy mi się raczej z osadzeniem w świecie realnym z ewentualnymi elementami magii. Warto zwrócić uwagę na kreację relacji pomiędzy głównymi bohaterami – mamy tutaj typowy przykład akademickich rywali, zaciekle broniących swoich odmiennych poglądów, którzy jednak muszą znaleźć wspólny grunt, aby osiągnąć określony cel. Wielu z was zapewne domyśla się, w jaką stronę ta relacja zmierza. Brakowało mi w niej pewnej naturalności, drobnych słów czy gestów, które wskazywałyby na zmianę dynamiki pomiędzy postaciami i ich nastawienia w stosunku do siebie.
Z pozoru ta książka miała w sobie wszystko, co powinno sprawić, że pochłonę ją jednym tchem i dodam na listę ulubieńców. Niestety coś między nami nie zagrało. Klimat – rzeczywiście wspaniały, motywy – intrygujące, lecz jak dla mnie niewystarczająco pogłębione, rozwiązanie sprawy – zaskakujące, ale jednak nie do końca satysfakcjonujące. Wśród wielu podobnych „jesiennych” książek, które ostatnio pochłaniam, ta była dla mnie przyjemnym doświadczeniem, ale po kilku tygodniach raczej pójdzie w zapomnienie.
Dominika Wojtera
Oceny
Książka na półkach
- 510
- 324
- 72
- 41
- 17
- 17
- 17
- 16
- 15
- 13
OPINIE i DYSKUSJE
Książka jest intrygująca. Muszę przyznać, że cały czas czytałam ją w napięciu. Tak pozytywnie oczywiście 😊
Książka jest intrygująca. Muszę przyznać, że cały czas czytałam ją w napięciu. Tak pozytywnie oczywiście 😊
Pokaż mimo toKsiążka jest po prostu ok nie ma jakiś widocznych minusów ale jakoś mi się nie spodobała po prostu jest okej
Książka jest po prostu ok nie ma jakiś widocznych minusów ale jakoś mi się nie spodobała po prostu jest okej
Pokaż mimo toZaskakująca i wciągająca historia z pozoru zwyczajna.
Zaskakująca i wciągająca historia z pozoru zwyczajna.
Pokaż mimo toEffy zawsze marzyła o tym, aby studiować literaturę. Niestety, to dla kobiet nie jest dozwolone. Trafiła więc na pierwszy rok architektury, będąc jedyną kobietą na tak prestiżowym kierunku. Pewnego dnia rodzina Myrddina, jej ukochanego, lecz zmarłego już pisarza, ogłasza konkurs na stworzenie projektu domu. Effy zgłasza się i wygrywa, wkrótce wybierając się do posiadłości narodowego wieszcza.
„Studium zatracenia” Avy Reid to przykład powieści, której autorka nawet miała jakiś pomysł na fabułę, ale w moim odczuciu zdecydowanie zabrakło jej umiejętności, aby ją dobrze poprowadzić. W trakcie lektury miałam nieodparte wrażenie, że czytam, niezbyt dobry, debiut, co było wrażeniem nieco mylnym – to nie jest wcale pierwsza powieść, jaka ukazała się spod pióra tej autorki.
Już od samego początku w tej książce wiele rzeczy się „nie klei”. Choćby to, że w świecie przedstawionym kobiety są uznawane za zbyt głupie, aby studiować literaturę, ale już mają dość rozumu, aby mogły dostać się na architekturę, gdzie przecież od umiejętności obliczeniowych (a więc częściowo inteligencji, przeciwieństwa głupoty) zależy, czy budynek się przypadkiem nie zawali, potencjalnie krzywdząc osoby znajdujące się wewnątrz.
W trakcie lektury miałam często wrażenie, że autorka bardzo chce pisać i komentować istotne tematy, związane czy to z feminizmem, równouprawnieniem, alkoholizmem czy molestowaniem, ale ponieważ chyba brakuje jej umiejętności, by te tematy dobrze zgłębić, „Studium zatracenia” sprawia wrażenie, jakby pojawiały się one tam na siłę i dla zasady. Sama Effy, główna bohaterka, jest tak naprawdę postacią stworzoną przez różnorodne traumy, ale przez powierzchowny sposób ich przedstawienia, ja nie jestem w stanie tego „kupić”. Tak samo, jak nie umiem „kupić” faktu, że wielka fanka literatury ot tak, bez problemu, dostała się na architekturę, mimo że narracja nie wspomina o tym, aby wcześniej np. lubiła rysować.
Wydaje mi się też, że styl książki Reid pozostawia wiele do życzenia. Często jest egzaltowany, brzmi wręcz dziwnie, słowa zdają się nie być na swoim miejscu. To wygląda trochę tak, jakby autorka (znów) nieumiejętnie próbowała stworzyć gęsty klimat, osiągając jednak efekt przeciwny do zamierzonego. Te niezręczności są moim zdaniem szczególnie mocno widoczne w przypadku wątku romantycznego. Reid chyba chciała, aby wypadł subtelnie i był oparty na drobnych gestach oraz spojrzeniach, tyle tylko, że w jej wykonaniu to po prostu nie działa. Od pierwszej wzmianki na temat głównego męskiego bohatera tej powieści wiedziałam, jak się ten wątek skończy.
Sam pomysł oparty na odkrywaniu tajemnicy wokół pisarza oraz legend istniejących w świecie przedstawionym jest w porządku i moim zdaniem mógłby zadziałać, gdyby rozpisał go ktoś choć trochę bardziej kompetentny. Sama w tę historię nie umiem jednak uwierzyć, przynajmniej nie w tym wydaniu. Miałam też poczucie, że autorka nieco za mocno śpieszyła się z samym początkiem. Zamiast ustanowić, kim Myrddin jest w tym świecie, dlaczego jego twórczość jest tak istotna, opowiedzieć trochę więcej, autorka pędzi do przodu, nie zatrzymując się wystarczająco długo na postaci pisarza.
„Studium zatracenia” nie jest szczególnie dobrym fantasy. Nie wiem więc, czy jest sens po tę powieść sięgać. Jeśli kogoś kuszą te motywy, jeśli chce się przekonać na własnej skórze – to oczywiście można. Ale jeśli nie, wydaje mi się, że są dużo ciekawsze tytuły.
Effy zawsze marzyła o tym, aby studiować literaturę. Niestety, to dla kobiet nie jest dozwolone. Trafiła więc na pierwszy rok architektury, będąc jedyną kobietą na tak prestiżowym kierunku. Pewnego dnia rodzina Myrddina, jej ukochanego, lecz zmarłego już pisarza, ogłasza konkurs na stworzenie projektu domu. Effy zgłasza się i wygrywa, wkrótce wybierając się do posiadłości...
więcej Pokaż mimo toKolejna książka z tajemniczym i mrocznym tematem, podchodzącym lekko pod horror. Nie zaprzeczam temu, że mi się podoba taki vibe. Opisy powodowały niepokojący nastrój, choć czasem były niejasne i nie wiedziałam dlaczego nie jesteśmy tu. Jednak najczęściej było to moje niedoczytanie.
Po skończeniu książek często przeglądam sobie moje znaczniki. Zrobiłam to również tu i wtedy dotarło do mnie, że ta książka ma głębokie przemyślenia i takie codzienne, ale często nie dające się nam opisać, spostrzeżenia. Gdyby ktoś chciał przeczytać książkę z ciekawą fabułą i z inteligentnymi myślami, które są bardziej rozwinięte niż jedno zdanie, ale jednak pozostawiając przestrzeń na własne przemyślenia, to ta pozycja staje na wysokości zadania.
Ze względu na główna bohaterkę i jej cudowne backstory oraz osobowość, książka porusza ważne tematy. Uważam, że w szczególności wiele kobiet zrozumie sytuację Effy. Szczególnie jedną, która przytrafia się, myślę wszystkim kobietom. Nie pomija przy tym mężczyzn, bo odrzucenie ze strony rodzica i niewystarczające wsparcie od nich może się przydarzyć każdemu, a fragmenty o feministycznym wydźwięku są ukazane w takim świetle, że nie ważne jakiej płci osoba to czyta, powinna na chwile pomyśleć nad tym co się dzieje w książce, a co się dzieje na świecie.
Natomiast wątek romantyczny był hmmm. Mam po prostu do niego różne odczucia. Początkowo liczyłam na takie slowburn i enemies to lovers, ale ostatecznie nie mogę powiedzieć, żeby takie to właśnie było. Przez pierwsze około sto stron relacją bohaterów była bardzo zmienna. Z jednej strony było wiele interakcji a la romantycznych, lecz z drugiej wciąż pozostawaliśmy w praktycznie tym samym miejscu. Po przekroczeniu tej 120 strony wątek miłosny szedł już w dobrym kierunku według mnie i nawet kibicowałam bohaterom.
Ps. Z chęcią przeczytałabym całą Angharad.
Plusy✅️:
• straszny klimat
• przemyślenia
• ciekawa fabuła
• ważne tematy
Minusy❌️:
• niejasne opisy
• początek relacji romantycznej
Kolejna książka z tajemniczym i mrocznym tematem, podchodzącym lekko pod horror. Nie zaprzeczam temu, że mi się podoba taki vibe. Opisy powodowały niepokojący nastrój, choć czasem były niejasne i nie wiedziałam dlaczego nie jesteśmy tu. Jednak najczęściej było to moje niedoczytanie.
więcej Pokaż mimo toPo skończeniu książek często przeglądam sobie moje znaczniki. Zrobiłam to również tu i...
Ta powieść poruszyła we mnie pewne wrażliwe struny. Ile razy w życiu usłyszałyście protekcjonalne, że „to dlatego, że jesteś kobietą”, „kobiety tak mają”, „kobieta nie powinna…”? Ile razy ktoś was zlekceważył, bo jesteście młode i uprzejmie się uśmiechnęłyście?
Poznajemy Effy jako psychicznie kruchą dziewczynę, cierpiącą na napady lękowe i z pozoru nie potrafiącą rozróżnić rzeczywistości od opowieści o Baśniowym Królu. Potwierdzenia dręczących ją od dzieciństwa wizji szuka w Angharad, powieści o porwanej dziewczynie, magii Baśniowego Ludu, miłości i przetrwaniu. Jest to jej jedyna tarcza chroniąca przed koszmarami i szaleństwem. Gdy w domu należącym do pisarza, któremu zawdzięcza tak wiele, spotyka zarozumiałego studenta literatury, który próbuję zdyskredytować autora, nie jest zbyt zachwycona. Mimo to, nasilające się poczucie zagrożenia i nowe wizje sprawiają, że łączy z Prestonem siły by w końcu poznać prawdę. O autorze Angharad, o Baśniowym Królu, o sobie.
Książka otula nas mroczną, duszącą atmosferą strachu, wilgoci i wszechobecnego rozkładu. Patrzymy na świat oczami Effy i już sami nie wiemy czy to wizje czy szkockie baśnie ożywają w tej historii. Bohaterka, pozostawiona sama sobie, nie umie się odnaleźć i zinterpretować tego co się dzieje. Jeżeli całe życie ktoś ci powtarzał, że jesteś szalona i problematyczna też byś zwątpiła we własny osąd.
[…] jej myśli zdawały się jak przekrzywione tory. Nigdy nie mogła ufać czyimś intencjom.”
Nawet Preston, chłopak, który jako pierwszy w życiu Effy wierzy w nią, nie jest początkowo w stanie uwierzyć jej. Dochodzenie do prawdy jest jednocześnie dla Effy drogą do samoakceptacji i wykształcenia pewności siebie. Wygłoszę teraz pewnie niepopularną opinie, ale moim zdaniem ten romans jest tu zupełnie niepotrzebny. Fabuła broni się sama.
Ostatecznie jest to historia o tym co spotyka kobiety gdy mężczyźni mają pewność ze są bezkarni. „Baśniowy Król tkwi w każdym z nich” i powoli, nieubłaganie doprowadza do rozkładu ich osobowości.
Dziewczyny, Effy odnalazła w sobie stal i usztywniła nią kręgosłup, tak żeby się więcej nie złamać. Życzę tego każdej z nas.
Ta powieść poruszyła we mnie pewne wrażliwe struny. Ile razy w życiu usłyszałyście protekcjonalne, że „to dlatego, że jesteś kobietą”, „kobiety tak mają”, „kobieta nie powinna…”? Ile razy ktoś was zlekceważył, bo jesteście młode i uprzejmie się uśmiechnęłyście?
więcej Pokaż mimo toPoznajemy Effy jako psychicznie kruchą dziewczynę, cierpiącą na napady lękowe i z pozoru nie potrafiącą rozróżnić...
Nie spodziewałam się niczego WOW po tej książce i miałam rację. Była ona średnia. Bohaterowie nieciekawi, nie przypadli mi jakoś do gustu. Sam pomysł ciekawy i wyjątkowy, ale jego wykonanie pozostawia wiele do życzenia.
Nie spodziewałam się niczego WOW po tej książce i miałam rację. Była ona średnia. Bohaterowie nieciekawi, nie przypadli mi jakoś do gustu. Sam pomysł ciekawy i wyjątkowy, ale jego wykonanie pozostawia wiele do życzenia.
Pokaż mimo toNiestety liczyłam na więcej. Książka mocno przeciętna. Główna bohaterka momentami tak irytująca, ze myślałam o porzuceniu lektury. Miałam wrażenie, że poza Prestonem nikt nie zadaje właściwych pytań.
Nie nie nie i jeszcze raz nie.
Niestety liczyłam na więcej. Książka mocno przeciętna. Główna bohaterka momentami tak irytująca, ze myślałam o porzuceniu lektury. Miałam wrażenie, że poza Prestonem nikt nie zadaje właściwych pytań.
Pokaż mimo toNie nie nie i jeszcze raz nie.
Kolejny raz nie wiem, czemu to jest romantasy. Bo ponownie romansu to tam tyle, co nic. Fantastyki nie wiele więcej.
Autorka sprawnie prowadzi czytelnika przez historię i tak, wyjaśnia to, dlaczego niedoświadczona architektka dostała takie ambitne zadanie. A jednak ma się wrażenie, że czegoś zabrakło, bo mimo wszystko całość trzyma się na słowo honoru i aż prosi się o pytanie, no dobrze, to jednak jak to jest z tą magią w tym świecie?
Można przeczytać, ale nie ma co liczyć na wiele.
Kolejny raz nie wiem, czemu to jest romantasy. Bo ponownie romansu to tam tyle, co nic. Fantastyki nie wiele więcej.
więcej Pokaż mimo toAutorka sprawnie prowadzi czytelnika przez historię i tak, wyjaśnia to, dlaczego niedoświadczona architektka dostała takie ambitne zadanie. A jednak ma się wrażenie, że czegoś zabrakło, bo mimo wszystko całość trzyma się na słowo honoru i aż prosi się o...
Nie jestem do końca pewna, co napisać o tej książce. Powieść ma bardzo dużo dobrych opinii i jest mocno polecana na booktoku. Natomiast moje doświadczenie z tą książką nie jest wcale aż tak zachwycające. Według mnie "Studium zatracenia" jest po prostu ok.
Nie ma tu wartkiej akcji, i też nie spodziewałam się tego, ale mam wrażenie, że historia toczy się dość wolno i nie wielu ma punktów zwrotnych poza końcówką.
Jeżeli chodzi o główną bohaterkę to też jest po prostu ok. Duży plus za nieco mroczny klimat powieści i za ciekawy pomysł na świat. Nie jest to zachwycający worldbuilding, ale jest ciekawy i ma potencjał.
Podsumowując, jest to książka na spokojne jesienne wieczory, taka która nie zaskoczy zwrotami akcji, ale jest to przyjemna historia do przeczytania pod kocykiem.
Nie jestem do końca pewna, co napisać o tej książce. Powieść ma bardzo dużo dobrych opinii i jest mocno polecana na booktoku. Natomiast moje doświadczenie z tą książką nie jest wcale aż tak zachwycające. Według mnie "Studium zatracenia" jest po prostu ok.
więcej Pokaż mimo toNie ma tu wartkiej akcji, i też nie spodziewałam się tego, ale mam wrażenie, że historia toczy się dość wolno i nie...