-
ArtykułyNatasza Socha: Żeby rodzina mogła się rozwijać, potrzebuje czarnej owcyAnna Sierant1
-
ArtykułyZnamy nominowanych do Nagrody Literackiej „Gdynia” 2024Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyMój stosik wstydu – które książki czekają na przeczytanie przez was najdłużej?Anna Sierant18
-
ArtykułyPaulo Coelho: literacka alchemiaSonia Miniewicz3
Biblioteczka
2024-06-04
2024-05-28
2024-04-23
2024-04-17
2024-04-12
2024-04-04
2024-03-28
2024-03-21
2024-03-06
2023-12-29
2023-12-26
2023-12-30
2023-12-27
2023-12-28
Jest to poprawione wydanie debiutanckiej powieści autora, kojarzonego teraz z komisarzem Brudnym i Lutą Karabiną. Książka ta wywoływała u mnie mieszane uczucia i opinie. Nie wiem w sumie od czego zacząć.
Historia rozpoczyna się w 1943 roku w Górach Swoich, gdzie w trakcie nazistowskiego projektu "Olbrzym" dochodzi do przerażających wydarzeń.
Po 70 latach dziadek pokazuje swojemu wnukowi tajne nazistowskie dokumenty znalezione w "Olbrzymie". Dzień później umiera i Tomasz za wszelką cenę chce rozwiązać zagadkę śmierci dziadka jak i niemieckich dokumentów.
Prowadzi to do serii niefortunnych zdarzeń, eskalacji przemocy, tortur i śmierci niewinnych ludzi. A to co czai się na Antarktyce na naszych bohaterów nie mieści się w głowie. Okrucieństwo Niemców w obozach i ich tajne projekty sieją zagładę wśród różnych wypraw naukowców, odkrywców jak i tajnych służb ze Specnazu (Rosyjska jednostka wojskowa). To co kryją lodowe tunele przeradza się w instny horror.
Akcja książki bardzo leniwie i długo dochodzi do sedna. Również bardzo długo się rozwija, miałam chwilę zwątpienia czytając ją. Końcówka jest bardzo interesująca, ale taka trochę jakby fantastyczna. Wiecie takie trochę science fiction.
Polecam ją bardziej w formie audiobooka!
Jest to poprawione wydanie debiutanckiej powieści autora, kojarzonego teraz z komisarzem Brudnym i Lutą Karabiną. Książka ta wywoływała u mnie mieszane uczucia i opinie. Nie wiem w sumie od czego zacząć.
Historia rozpoczyna się w 1943 roku w Górach Swoich, gdzie w trakcie nazistowskiego projektu "Olbrzym" dochodzi do przerażających wydarzeń.
Po 70 latach dziadek pokazuje...
2023-12-25
II tom „Mallaroy” to istne szaleństwo. Akcja przybiera na prędkości, a kłopoty w które wpada Erin stają się coraz bardziej pokręcone. Jej konflikt z królewskiej krwi wampirem wchodzi na wyższy level, którym zaczyna żyć cała szkoła. W wyniki ich potyczki, zapisywane są na ścianie: Michael 1: 0 Erin. Jedni kibicują Erin (Alei), reszta wampirowi. Ci co są za Michelem dokuczają dziewczynie w coraz bardziej chamski i głupio sposób. Jeden żart kończy się tragicznie i dziewczyna zostaje wystawiona na pośmiewisko całej szkoły.
Szkoła poza konfliktem peacebraker i wampira żyje balem zimowym, który ma być wielkim wydarzeniem. Erin natomiast przeżywa to, że ma jechać do domu i spotkać się z siostrą i spędzić jak gdyby nigdy nic weekend z rodzicami. Wiadomka, nie może się to obejść bez przypału więc zestresowana Erin częstuje się ponczem od czarodziejki Alex. Napój okazuje się być magicznym eliksirem prawdy. Tak zgadnijcie co tutaj się zaczyna dziać. Katastrofa.
W domu wraz z Aleą zjawia się przystojny, rozgadany i wtrącający się non stop między siostry czarodziej. Wakacje przebiegają spokojnie, aż do czasu gdy Erin dowiaduje się, że musi wrócić d szkoły i dalej udawać siostrę. Ohhh sprawy się komplikują, Erin jest zestresowana i podenerwowana. Opuszczając szkołę myślała, że już nigdy do niej nie wróci i nie będzie musiała mierzyć się z konsekwencjami swoich czynów. A tu proszę! Niespodzianka!
Jak potoczą się losy Erin i Alei? Czym jest to straszne niebezpieczeństwo które się zbliża? Jak potoczą się lody Michela i Erin? Czy sekret dziewczyny jest w dobrych rękach?
Tego wszystkiego dowiecie się w drugim tomie. Ja osobiście nie mogę się już doczekać końca tej trylogii.
II tom „Mallaroy” to istne szaleństwo. Akcja przybiera na prędkości, a kłopoty w które wpada Erin stają się coraz bardziej pokręcone. Jej konflikt z królewskiej krwi wampirem wchodzi na wyższy level, którym zaczyna żyć cała szkoła. W wyniki ich potyczki, zapisywane są na ścianie: Michael 1: 0 Erin. Jedni kibicują Erin (Alei), reszta wampirowi. Ci co są za Michelem dokuczają...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-12-22
2023-11-25
2023-11-24
2023-11-06
2023-11-09
Hello! Czy lubicie czytać książki w klimacie świątecznym? Jeśli tak to co polecacie takiego na prawdę super!
🎄Ja właśnie skończyłam czytać "Morderstwo w świątecznym ekspresie" Alexandry Benedict.
🎄Książka opowiada o byłej pani komisarz Roz Parker, która wybiera się sypialnym pociągiem z Londynu do Szkocji, aby spędzić święta Bożego Narodzenia wraz z córką. Jednak tak długa podróż po zaśnieżonych i oblodzonych torach, może być problematyczna.
🎄W pociągu jedzie osiemnastu pasażerów: wielodzietna rodzina, grupa studentów, znana influenserka, jej partner, była policjantka, dwóch gapowiczów oraz obsługa. Po wejściu do pociągu i zajęciu odpowiednich miejsc w przedziałach wszyscy spotykają się w wagonie klubowym. Bawią się, rozmawiają, śmieją się, piją alkohol i herbatę ciesząc się luksusem swojej podróży.
🎄Poznajemy każdego z nich po kolei. Według mnie jest to dość przydługi proceder. Czytelnik odczuwa znudzenie brakiem akcji i chce, żeby coś się w końcu wydarzyło. I nagle BUM! - dobra nie takie nagle, bo po około 200 stronach pociąg się wykoleja. Stoi na pustkowiu w głuszy, śnieg pada obficie, ogrzewanie przestaje działać, a pomoc nie wiadomo kiedy przybędzie. W takich okolicznościach dochodzi do pierwszego zabójstwa. Ofiarą jest znana influencerka Meg. I tutaj akcja przyspiesza, a morderstw przybywa.
🎄Ex policjantka przy pomocy mężczyzny w płaszczu stara się rozwiązać tą zagadkę. Czy uda im się to zanim zginie kolejna osoba? Czy pomoc przybędzie zanim pasażerowie zamarzną w pociągu albo zostaną zabici przez tajemniczego mordercę? Dowiecie się tego sięgając po tę pełną śniegowych zasp książkę.
Hello! Czy lubicie czytać książki w klimacie świątecznym? Jeśli tak to co polecacie takiego na prawdę super!
🎄Ja właśnie skończyłam czytać "Morderstwo w świątecznym ekspresie" Alexandry Benedict.
🎄Książka opowiada o byłej pani komisarz Roz Parker, która wybiera się sypialnym pociągiem z Londynu do Szkocji, aby spędzić święta Bożego Narodzenia wraz z córką. Jednak tak...
#bookevening moliki dzisiaj przychodzę do Was z książką która wywołała u mnie i łzy wzruszenia i łzy ulgi spowodowane odkryciem wielu technik samodoskonalenia się emocjonalno-psychicznego.
Kiedy byłam nastolatką zaburzenia psychiczne kojarzyły się od razu z przysłowiowym pokojem bez klamek, odcięciem się od rodziny i przyjaciół. Ale to było przerysowane, wcale tak nie musi to wyglądać. W książce super pokazane są etapy radzenia sobie na każdym etapie choroby, a także metody uleczania samego siebie. Pamiętajcie, że jesteście swoimi najlepszymi przyjaciółmi, nikt nie zna was tak jak wy sami.
„Sztuka lepszego samopoczucia. Jak zadbałam o swoje zdrowie psychiczne (i jak ty możesz to zrobić)” autorstwa M. Heindow to pocieszająca książka, która pomoże zachować pozytywne nastawienie do siebie, swoich bliskich i świata.
Znajdziesz w niej wiele przydatnych praktyk, wskazówek, pytań, które pomogą dość do wniosków które będą napawać cię optymistyczną aurą. Dzięki którym zaczniesz proces uzdrawiania samego siebie. Autorka zaleca, aby nie zaniedbywać swojej samoopieki emocjonalnej. Jak możemy o nią dbać – oto kilka przykładowych pytań, które pomogą nam ją udoskonalić. Jeśli masz chęć odpowiedz sobie teraz w myślach na te 4 pytania. Niektórym mogą wydawać się na początku trudne, ale pamiętaj myśl o swoim szczęściu i dążeniu do niego.
1) Kiedy czujesz się najbardziej zadowolony?
2) Co mnie rozchmurza w chwilach smutku?
3) Co pomaga mi się uspokoić po stresującym dniu?
4) Co dodaje mi energii, gdy jestem wyczerpany?
Książka, aż pęka w szwach od cytatów które uderzają w sam środek mojego serca. A to jeden z nich, można powiedzieć, że ulubiony - „...grono ludzi, wśród których czułam się bezpiecznie.”. Wiem, że jest trochę wycięty z kontekstu, ale bezpieczeństwo to mega ważna podstawa zdrowia emocjonalno-psychicznego.
Poradnik ten jest bardzo przejrzysty, kolorowy, strony pełne ilustracji cieszą oko. Jest to bardzo pozytywna pozycja.
Polecam gorąco!
#bookevening moliki dzisiaj przychodzę do Was z książką która wywołała u mnie i łzy wzruszenia i łzy ulgi spowodowane odkryciem wielu technik samodoskonalenia się emocjonalno-psychicznego.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKiedy byłam nastolatką zaburzenia psychiczne kojarzyły się od razu z przysłowiowym pokojem bez klamek, odcięciem się od rodziny i przyjaciół. Ale to było przerysowane, wcale tak nie musi...