Opinie użytkownika
Dość trudna w czytaniu książka z powodu poruszanej tematyki. Być może autorka przesadziła...
Pewnie usuwając wątek A. uzyskalibyśmy strawniejszy materiał.
Też sama końcówka odstaje od reszty na siłę wmawiając czytelnikowi, że to coś więcej niż obyczaj i coś się tu dzieje.
Nie wszędzie musi się coś dziać i nie każda książka musi łączyć kilka gatunków.
I ta właśnie taka...
Powieść wielu plusów ale również równie wielu minusów. Są elementy, które chciałoby się czytać w innych powieściach ale są też takie które czyta się w nich nadmiernie często oraz takie których się nie czyta bo są nietrafione.
Powieść łączy kryminał z obyczajem. Obie warstwy są dość dobre, ale dość niezgrabnie połączone.
Ostatecznie w połowie skali. Można jednak polecić...
Poza pomysłem, baśniowo-historyczną aranżacją oraz niecodziennym aspektem jedzenia (smaku) niewiele tu jest.
Ale czyta się nieźle.
Kolna wydumana pozycja nie wiadomo o czym nie wiadomo po co, ale na pewno symboliczna, uniwersalna itd, itp. Nie polecam.
Pokaż mimo to
Nie jest to pozycja wartościowa zarówno biorąc pod uwagę warsztat, fabułę, tematykę oraz przekazane wartości czy idee.
Jednak była całkiem zabawna. Przynajmniej momentami.
Zabawne jest że auto sam siebie zrecenzował a jest to recenzja o tyle niepochlebna co trafna.
Niby debiut, ale zawrotnej kariery nie wróży.
Dla mnie autor działa na zasadzie:
Rąbnę tak niesmaczną i wulgarną mieszanką, że każdy pomyśli iż to coś podniosłego. Na końcu dodam coś co może ich w tym utwierdzić i gra..
Ja nie kupuję takich rozwiązań.
4 oczka za warsztat.
Taka sobie książka. Bardzo dużo szczegółowych informacji które jednak nie budują spójnej historii.
Przykładowo gdy opisywano plemiona bałtyckie w jakimś tam okresie większość miejsca zajęły listy plemion, wiosek, rzek granicznych itp. Co to dało? Niewiele ponad nieco przesadnie napompowanym wrażeniem, że było ich dużo.
Po książkę sięgnąłem tylko dlatego że tytułowa droga biegnie w pobliżu. Liczyłem na lokalne smaczki.
Trochę było, na początku.
Liczyłem też na jakieś twórcze wykorzystanie trasy 88.
Tego już nie było (prawie) zupełnie.
Co do reszty, to niestety nic specjalnego. Mało zajmująca historia jakich wiele. Mała grupka bohaterów z dziwnych powodów nie ma normalnych życiowych...
Bardzo szybko wszystko staje się jasne. Przy minimalnej dozie wyobraźni można już w okolicach 100 strony "zgadnąć" fabułę aż do samego końca, myląc się tylko w nieistotnych kwestiach.
Niemniej czytało się przyjemnie. Powieść trzyma balans między prywatnymi perypetiami bohaterki, warstwą medyczną oraz kryminalną. Jedynie "akcji" jest mało, ale nigdy nie byłem zwolennikiem...
Oryginalna pozycja. I mimo wielu niedociągnięć warsztatowych oraz niepotrzebnie rozwlekłej "sensacyjnej" końcówki oraz kilku dziur w "uniwersum" czytało się szybko i przyjemnie.
Trochę nie rozumiem skrajności w ocenianiu książki. Z jednej strony góra tabeli powinna być nieosiągalna z powodów licznych niedociągnięć. Z drugiej fabuła prowadzona jest czytelnie ale nie...
Ta książka ma tyle samo zalet co minusów:
- pierwsze i ostatnie 70 stron jest wciągające, ale środkowe 150 nudne
- wielopiętrowa intryga, która jednak w 90% została ukryte do dosłownie ostatnich 20-30 stron
- niestandardowe postacie i rażące niespójności
- staranne dochodzenie prawdy i motywy typu deus ex machina
Ostatecznie więc 5/10 i raczej odradzam czytanie.
Dobra pozycja choć momentami już nieco nieaktualna (w końcu pisana 40 lat temu, a dużo się w tej dziedzinie dzieje) szczególnie w części prehistorycznej.
Przystępna wiedza, ciekawe ilustracje, brak niepotrzebnego naukowego żargonu. Wyważone tezy, nie idące za daleko spekulacje. Ale też próby odpowiedzi na pojawiające się pytania.
Jedyne mankamenty to nieco zbyt duża...
Nieskończone.
Źle chyba zrobiłem żeby przeczytać 3 książki autora w przeciągu 2-3 miesięcy. Mimo odrębne tematyki są bardzo podobne. W pierwszej czy nawet drugiej styl autora wydaje się ciekawy i zajmujący. W trzeciej już tylko męczy.
Dodatkowo nie widzę możliwości by kontynuacja historii z Króla w "rzeczywistości" poszło w tą stronę.
Może kiedyś wrócę, ale po dłuższej...
Fabuła rozpada się na kilka mniejszych epizodów, które nie chcą się połączyć...
Do tego nie przykuwa specjalnie uwagi.
Gdzieś uleciał autentyczny, wciągający klimat.
Więc mimo że warsztatowo i technicznie jest ok a rzeczowo nawet bardzo dobrze uznaję tą powieść za wypadek przy pracy.
Lepiej pominąć tą część przygód Popielskiego. Na szczęście nie wydaje się by tym...
Są takie książki które z racji autora, tematyki czy formy opierają się każdej krytyce. Zmuszają czytelnika zaś do rozpływania się w komplementach. "W i B" jest właśnie taką książką.
Niemniej powieśc mnie nie przekonała.
Powieśc składa się z:
- zupełnie niepotrzebnego i nic nie wnoszącego wstępu opisującego życie bohatera "przed"
- nie tyle niepotrzebnego a nawet...
Ciekawa aranżacja, niezła fabuła. Krewkie postacie. Historyczne tło.
Czego zabrakło do 10?
Niepotrzebna zagrywka z powieścią w powieści (widać autor tak lubi, cóż począć).
Bardzo skopana i niepotrzebna końcówka.
Powieść to teatr jednej aktorki, która została oddana nieco schematycznie ale na dobrym poziomie.
Brakuje nieco fabuły. "Zaskakujące" zwroty akcji są bardzo, ale to bardzo na siłę. Polegają na wybraniu dziwnej, pokrętnej drogi której raczej nikt by nie wybrał.
Można poczytać ale równie dobrze można wybrać inną pozycję.
Przez całą powieść Clinton i koleżka próbują wcisnąć nam dwa kity:
- USA to w zasadzie jedyne suwerenne państwo na Ziemi, a reszta to jedynie przydupasy i jacyś niewyraźni wrogowie
- sam prezydent zaś to właściwie półbóg który w glorii i chwale radzi sobie z każdym problemem od walki ulicznej po cyberbezpieczeństwo
Ogólnie zaś jest dużo akcji która jest całkiem zajmująca...