Najnowsze artykuły
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać12
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik1
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik7
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Biblioteczka
Filtry
Książki w biblioteczce
[54]
Generuj link
Zmień widok
Sortuj:
Wybrane półki [1]:
Średnia ocen:
7,5 / 10
75 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 167
Opinie: 16
Przeczytała:
2021-02-06
2021-02-06
Średnia ocen:
7,4 / 10
3797 ocen
Oceniła na:
8 / 10
Na półkach:
Zobacz opinię (2 plusy)
Czytelnicy: 7415
Opinie: 510
Zobacz opinię (2 plusy)
Popieram
2
Przeczytała:
2021-02-09
2021-02-09
Średnia ocen:
7,2 / 10
736 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 2146
Opinie: 127
Cykl:
Wojna makowa (tom 1)
Średnia ocen:
7,5 / 10
7180 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 14643
Opinie: 1022
Średnia ocen:
7,2 / 10
320 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 739
Opinie: 62
Średnia ocen:
7,2 / 10
1928 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 4087
Opinie: 312
Średnia ocen:
7,7 / 10
10021 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 19220
Opinie: 926
Średnia ocen:
8,3 / 10
824 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 2708
Opinie: 48
Średnia ocen:
7,8 / 10
4818 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 14545
Opinie: 663
Średnia ocen:
6,8 / 10
424 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 1296
Opinie: 47
Średnia ocen:
7,3 / 10
3776 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 7973
Opinie: 329
Średnia ocen:
7,3 / 10
2045 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 5362
Opinie: 365
Średnia ocen:
7,2 / 10
380 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 981
Opinie: 52
Cykl:
Zabić drozda (tom 1)
Średnia ocen:
8,1 / 10
16388 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 40114
Opinie: 1361
Średnia ocen:
8,0 / 10
1916 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 4779
Opinie: 263
Średnia ocen:
7,9 / 10
2463 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 5063
Opinie: 355
Średnia ocen:
7,2 / 10
135 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 417
Opinie: 37
Średnia ocen:
6,5 / 10
391 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 1336
Opinie: 52
Dwa lata temu, w okolicach premiery Becoming. Moja historia bardzo mnie zainteresowało, chociaż autobiografia nie jest gatunkiem, po który sięgam często, a sama postać Michelle Obamy nigdy szczególnie mnie nie ciekawiła. Było jednak coś w tej pozycji, coś w opiniach o niej co sprawiło, że zapisałam sobie ten tytuł, na mojej liście książek do przeczytała. Odczekała tam one swoje, aż pewnego dnia, bez większej przyczyny, przypomniałam sobie o jej istnieniu i nabrałam gorącej ochoty na jej lekturę. Z całą szczerością mogę powiedzieć, że nie żałuję tej decyzji.
Autobiografia Michelle Obamy dzieli się na trzy części poświęcone różnym okresom życia znanej Amerykanki.
Pierwsza część zawiera w sobie wspomnienia z dzieciństwa, opowieść o własnym pochodzeniu, o własnej rodzinie i warunkach, w jakich się dorastało. W tym fragmencie pojawiało się sporo imion i nazwisk, a także historii członków rodziny, z czego jedne były ciekawsze, inne nieco mniej, ale z pewnością każda z tych osób w taki, czy inny sposób wniósł coś w życie bohaterki i dlatego należało o nich wspomnieć. Miałam wrażenie, że to właśnie w tej początkowej fazie książki jest najwięcej serca, jakby Obama odnalazła ogromną przyjemność w zagłębianiu własnej historii, przypominaniu sobie o swoich początkach i opowiedziała to w taki sposób, że czytelnik odczuwał jej przyjemność.
Druga część opowiada o dorosłym życiu Michelle, o jej związku z Barackiem, jej rozwijającej się karierze i początkach życia rodzinnego, jakie sobie budowała. Była to mój ulubiony skrawek całej książki, ponieważ dzięki sposobowi, w jaki został on opisany, z łatwością potrafiłam zrozumieć emocje bohaterki, jej rozterki, podejmowane przez nią decyzje, a jednocześnie nie mogłam się nudzić, ponieważ cały czas się tu coś działo, co krok przeskakiwaliśmy do nowych sytuacji.
Trzecia część mówi zaś o życiu w Białym Domu i byciu Pierwszą Damą. Warto zaznaczyć, że chociaż może wydawać się to dziwne, i jak już widziałam, wielu osobom to przeszkadzało, tak naprawdę niewiele jest tu polityki. Jest za to wciąż sporo o rodzinie, próbach wychowywania dzieci, będąc na celowniku całego świata ludziach, których spotkało się na swojej drodze, wewnętrznych rozterkach związanych z byciem na ustach wszystkich, trochę o codziennym życiu w Białym Domu i związanych z tym anegdot, i gdzieś w to wpleciona jest polityka, spotkania, czy też inicjatywy Pierwszej Damy. Jednym, do czego można by się tutaj przyczepić, to jednak spora idealizacja samej prezydentury Baracka Obamy, jednak ja czytając w końcu opowieść jego żony, nie spodziewałabym się niczego innego.
Każda z trzech części zadziwiająco się od siebie różni, a jednocześnie niewątpliwie się ze sobą łączy, tworząc niezwykle spójną opowieść o życiu pewnej kobiety.
Największą zaletą tej autobiografii wydaje się sposób, w jaki została ona napisana. Właśnie to sprawiło, że, mimo że czytałam o życiu, które jest tak różne od tego, co widzę wokół siebie, miałam wrażenie, że czytam o dobrej znajomej, która opowiada mi o swoim życiu, nie bojąc się mówić o rzeczach ważniejszych, często trudnych czy bolesnych, ale od czasu do czasu rzuciła anegdotą, która sprawiała, że uśmiechałam się szeroko. Jednocześnie w trakcie lektury miałam wrażenie, że sporo jest w tej książce serca, że jej autorka nie bała się mówić o własnych emocjach, czy trudniejszych momentach. Był to jednak niewątpliwie koncert jednej artystki, w którym pozostali byli zaledwie statystami w tej historii, przewijając się w tej treści, będąc często niezwykle ważną ich częścią, ale wciąż stając jednak zdecydowanie gdzieś w tle; co może być sporą wadą, dla niektórych czytelnik, ale do mnie bardzo przemawiało.
Michelle Obama w swojej autobiografii nie wyniosła samej siebie na piedestał, nie stworzyła laurki dla samej siebie, ani nie uznała siebie samej za postać mityczną. Wręcz przeciwnie stworzyła opowieść o dziewczynie podobnej do wielu innych, dziewczynie, która mogłaby być twoją sąsiadką, czy przyjaciółką, która osiągnęła wiele zarówno za sprawą zwykłego szczęścia, jak i własnej ciężkiej pracy. Sporo jest tu o momentach dobrych, o ludziach, dzięki którym stanęła na takim, a nie innym miejscu, a jednocześnie autorka nie bała się mówić o chwilach zwątpienia, czy po prostu o tym, co w byciu czarną kobietą, czy Pierwszą Damą, było po prostu trudne. Niezwykle inspirująca pozycja, którą czyta się niczym rewelacyjną powieść, a z której to lektury każdy wynieść może coś dla siebie, czy zauważyć takie, a nie inne przesłanie, których niewątpliwie było tu kilka.
Jeżeli wszystkie autobiografie, czy biografie byłyby napisane w taki sposób – z sercem, prostotą i szczerością, sięgałbym po ten gatunek zdecydowanie chętniej i zdecydowanie częściej.
Dwa lata temu, w okolicach premiery Becoming. Moja historia bardzo mnie zainteresowało, chociaż autobiografia nie jest gatunkiem, po który sięgam często, a sama postać Michelle Obamy nigdy szczególnie mnie nie ciekawiła. Było jednak coś w tej pozycji, coś w opiniach o niej co sprawiło, że zapisałam sobie ten tytuł, na mojej liście książek do przeczytała. Odczekała tam one...
więcej Pokaż mimo to