Kiedy odszedłeś

[współpraca reklamowa @znakjednymslowem]

"Kiedy odszedłeś" to piękna opowieść o mierzeniu się ze stratą ukochanej osoby. Czytając ją, nie raz wylałam łzy, ponieważ po pierwszej części, bardzo zżyłam się z Willem i powracanie do jego tematu bolało. Moim zdaniem autorka w piękny sposób pokazała, że ze stratą można radzić sobie na wiele sposobów.

Gdy dowiedziałam się, że w tej części, Lou pozna nowego chłopaka, byłam dość sceptycznie nastawiona. Jak ona może zastępować Willa? Na szczęście Jojo Moyes napisała to w świetny sposób, w którym nie przeszkadzało mi, że Lou znalazła sobie kogoś. Widać ciągle było, że cierpi, gdy nie ma z nią Willa, ale stara się żyć dalej. W żadnym wypadku mężczyzna nie był pomijany.

No i jeszcze wątek pewnej dziewczyny, która pojawiła się w życiu Lou (musicie sami się dowiedzieć, kim ona jest 😅). Na początku nie za bardzo polubiłam Lily, ale później zakochałam się w jej temperamencie i charakterze oraz w tym, jak dużo wnosiła do życia Lou.

Bardzo polecam sięgnąć po tę część, gdy już przeczytacie pierwszą, ponieważ świetnie uzupełnia historię Lou!

[współpraca reklamowa @znakjednymslowem]

"Kiedy odszedłeś" to piękna opowieść o mierzeniu się ze stratą ukochanej osoby. Czytając ją, nie raz wylałam łzy, ponieważ po pierwszej części, bardzo zżyłam się z Willem i powracanie do jego tematu bolało. Moim zdaniem autorka w piękny sposób pokazała, że ze stratą można radzić sobie na wiele sposobów.

Gdy dowiedziałam się, że w...

"Kochałam mężczyznę, który otworzył przede mną cały świat, ale sam nie kochał mnie na tyle, aby w nim zostać"

Po odejściu Willa, Louisa stara się znaleźć swoje miejsce na świecie, podążając za jego wskazówkami, trochę podróżuje, aby ostatecznie osiąść w Londynie. Pewnego wieczora, chcąc odpocząć po ciężkim dniu, wspina się na dach i chodząc po gzymsie, obserwuje miasto, z zamyślenia wyrywa ją głos osoby chowającej się w cieniu. Wystraszona Lou spada z dachu, a cała jej rodzina myśli, że zrozpaczona dziewczyna zrobiła to specjalnie.
Kiedy udaje jej się wrócić do sprawności po wypadku, za namową rodziców dołącza do grupy wsparcia osób w żałobie i gdy myśli, że najgorsze już za nią, w drzwiach jej mieszka pojawia się szesnastolatka twierdząca, że jest córką Willa.

Lou zdecydowanie nie ma łatwego życia, a teraz kiedy nie ma już przy niej Willa, który popychał ją do przodu, musi sobie radzić zupełnie sama, jedyne co jej zostało to pytanie "Jak postąpiłby Will?"

W "Kiedy odszedłeś" poznajemy zupełnie inną Lou, nie jest już pogodnym, kolorowym ptakiem tylko starającą się nie wyróżniać z tłumu kolejną "zwykłą" dziewczyną. Boi się ruszyć do przodu więc za wszelką cenę, chwyta się, tego co zna, by czuć się bezpiecznie.

Historia bardzo dobrze przedstawia, jak długą i trudną drogę musi przejść człowiek, by dojść do siebie po stracie kogoś bliskiego. Mamy też do czynienia z zagubioną i zaniedbaną przez rodziców nastolatką, której historia chwilami naprawdę łamie serce. Mimo poruszanych trudnych tematów książkę wciąż czyta się przyjemnie, autorka dobrze wie, co robi.

Jeśli jesteście ciekawi, jak potoczyły się dalsze losy Lou, i macie ochotę spędzić w jej towarzystwie jeszcze troche czasu - naprawdę polecam.

[ Współpraca reklamowa: Wydawnictwo ZnakJednymSłowem ]

"Kochałam mężczyznę, który otworzył przede mną cały świat, ale sam nie kochał mnie na tyle, aby w nim zostać"

Po odejściu Willa, Louisa stara się znaleźć swoje miejsce na świecie, podążając za jego wskazówkami, trochę podróżuje, aby ostatecznie osiąść w Londynie. Pewnego wieczora, chcąc odpocząć po ciężkim dniu, wspina się na dach i chodząc po gzymsie, obserwuje miasto, z...

Drugi tom opowieści o Lou Clark, dla której moje serce przepadło.

Lou Clark po stracie Willa Traynora jest kompletnie zagubiona. Trudno jej się odnaleźć w świecie bez jego obecności, bez jego żartów i ich rozmów. Lou stara się wypełniać obietnicę, którą złożyła Willowi – próbuje znaleźć nowe powody do życia. Zamieszkuje w Londynie, kupuje mieszkanie za pieniądze, które zostawił jej Will, i zaczyna pracę w barze. Niestety, mimo że jej życie z pozoru wraca do normy, nadal czuje się pusta i zagubiona.

Pewnej nocy, po powrocie do domu, Lou upija się i wychodzi na dach swojego bloku. W trakcie napadu złości spada z budynku. Rodzina podejrzewa, że chciała popełnić samobójstwo, mimo że Lou twierdzi, że to był tylko wypadek. Aby uspokoić swoich bliskich, zapisuje się do grupy wsparcia dla osób, które straciły najbliższych. To wydarzenie staje się początkiem wielu niespodzianek i nowych znajomości, które zmieniają jej życie.

I tak pojawia się Sam Fielding – nowy mężczyzna w życiu Lou, ratownik medyczny, który wnosi do jej świata nową nadzieję i miłość. Ich relacja jest pełna wzlotów i upadków, ale Sam okazuje się dla Lou kimś, kto pomaga jej znowu uwierzyć w miłość. Dodatkowo autorka przedstawia nam Lily Houghton-Miller – młodą dziewczyna, która niespodziewanie pojawia się w życiu Lou, twierdząc, że jest córką Willa. Lily jest zagubiona, buntownicza, ale także pełna nadziei na odnalezienie swojego miejsca w świecie.

Jojo Moyes doskonale ukazuje, jak trudno jest poradzić sobie ze stratą ukochanej osoby. Louisa nie jest w stanie od razu "żyć odważnie", jak radził jej Will. Musi przejść przez wszystkie etapy żałoby, a jej walka z depresją jest przedstawiona bardzo prawdziwie. Choć wielu czytelników narzeka na brak Willa w tej książce, to uważam, że nowe postacie, takie jak Sam i Lily, wnoszą wiele świeżości. Ich historie są pełne emocji i dodają głębi całej opowieści.

Minusy? Muszę przyznać, że miejscami książka wydaje się nieco przydługa. Niektóre wątki mogłyby zostać zdecydowanie skrócone. Relacja Lou i Sama jest piękna, ale momentami brakowało mi chemii między nimi. Sam jest w porządku, ale nie czułam tego samego napięcia, co w przypadku Lou i Willa. Lily – na początku trudno było mi ją polubić – jest buntownicza i często działa na nerwy.

Mimo wszystko to piękna, wzruszająca historia o radzeniu sobie z żałobą, o nowych początkach i o sile, jaką niesie ze sobą miłość. Jojo Moyes po raz kolejny udowodniła, że potrafi pisać książki, które trafiają prosto do serca. Dla wszystkich fanów Lou Clark – ta książka to must-read.

Drugi tom opowieści o Lou Clark, dla której moje serce przepadło.

Lou Clark po stracie Willa Traynora jest kompletnie zagubiona. Trudno jej się odnaleźć w świecie bez jego obecności, bez jego żartów i ich rozmów. Lou stara się wypełniać obietnicę, którą złożyła Willowi – próbuje znaleźć nowe powody do życia. Zamieszkuje w Londynie, kupuje mieszkanie za pieniądze, które...

Kiedy odszedłeś" to kontynuacja kultowej książki "Zanim się pojawiłeś", która została także zekranizowana. Ponownie spotykamy Louise Clark, która próbuje zacząć nowy etap w życiu po utracie Willa. W jej życiu niespodziewanie pojawia się nastolatka, która wymaga dużo uwagi, a także dochodzi do kolejnych zawirowań w jej życiu...

Louisa Clark to bohaterka, której nie da się nie lubić. Jej strata jest namacalna i jest to świetnie tu opisane, jak ciężko po niej wrócić do codzienności. Młoda kobieta ma poczucie, że stanęła w miejscu i nie wie co dalej. Poznanie Lily pozwala jej zastanowić się nad swoimi własnymi ambicjami, przyszłością a także nad tym, czy nadszedł czas, aby ostatecznie komuś pozwolić odejść...

Książkę czyta się niezwykle szybko. Pokochałam rodziców Lousy Clark, którzy są małżeństwem nieco szalonym, pełnym różnych pomysłów i po tylu latach wciąż się kochającym. To oni wnoszą dużą dawkę poczucia humoru (jak rodzice Bridget Jones!) w momentami smutniejsze momenty. Oprócz dawki dobrego humoru mamy tu nastoletnie problemy z akceptacją, poszukiwanie miłości, próbę walki o swoje marzenia, a także ból po stracie.

Co ważne, seria z Louise Clark ma także 3. tom "Moje serce w dwóch światach", który zdecydowanie planuje przeczytać 😍

Kiedy odszedłeś" to kontynuacja kultowej książki "Zanim się pojawiłeś", która została także zekranizowana. Ponownie spotykamy Louise Clark, która próbuje zacząć nowy etap w życiu po utracie Willa. W jej życiu niespodziewanie pojawia się nastolatka, która wymaga dużo uwagi, a także dochodzi do kolejnych zawirowań w jej życiu...

Louisa Clark to bohaterka, której nie da się...

„Kiedy odszedłeś” to kontynuacja bestsellerowej powieści „Zanim się pojawiłeś” autorstwa Jojo Moyes. Ta książka, podobnie jak jej poprzedniczka, porusza serce i zmusza do refleksji nad życiem, stratą i odbudową po tragedii. Zasługuje na wysoką ocenę 8/10, gdyż kontynuuje wciągającą historię Lou Clark, rozwijając ją w sposób głęboki i angażujący.

Akcja „Kiedy odszedłeś” rozpoczyna się półtora roku po śmierci Willa Traynora. Louisa Clark, główna bohaterka, stara się uporać z żałobą i odnaleźć sens życia po stracie ukochanego. Mimo że Will pozostawił jej znaczne środki finansowe, Lou czuje się zagubiona i nie potrafi ruszyć do przodu. Pracuje w barze na lotnisku, gdzie wiedzie monotonne życie, aż pewnego dnia niespodziewane wydarzenie wywraca jej świat do góry nogami.

Jojo Moyes doskonale rozwija postać Lou, pokazując jej zmagania z przeszłością i próbę odnalezienia nowej drogi. Lou jest bardziej dojrzała, choć nadal pełna wątpliwości i bólu. Jej walka o odzyskanie radości życia i znalezienie swojego miejsca w świecie jest przedstawiona z dużą empatią i realizmem. Nowe postacie, które pojawiają się w życiu Lou, takie jak Lily, nastolatka z problemami, oraz Sam, ratownik medyczny, wnoszą do historii świeżość i dodatkowe emocje.

Fabuła książki jest pełna wzruszeń, ale nie brakuje w niej także momentów pełnych humoru i nadziei. Moyes umiejętnie balansuje między różnymi tonami narracji, tworząc historię, która jest zarówno głęboko poruszająca, jak i inspirująca. Tematy takie jak żałoba, samopomoc i odnajdywanie siebie po stracie są ukazane w sposób prawdziwy i nienachalny, co sprawia, że czytelnik może się w nich odnaleźć.

Styl pisania Jojo Moyes jest, jak zawsze, lekki i przyjemny, co sprawia, że książkę czyta się szybko i z dużą przyjemnością. Opisy są barwne i realistyczne, a dialogi naturalne i pełne życia. Moyes potrafi stworzyć postacie, które wydają się nam bliskie i autentyczne, co sprawia, że ich losy naprawdę nas obchodzą.

Jednym z największych atutów „Kiedy odszedłeś” jest jej autentyczność i zdolność do poruszania trudnych tematów w sposób przystępny. Książka nie unika bolesnych aspektów życia, ale jednocześnie jest pełna nadziei i optymizmu. Pokazuje, że nawet po największej stracie można znaleźć nowy sens i radość życia.

Podsumowując, „Kiedy odszedłeś” to wspaniała kontynuacja historii Lou Clark, która z pewnością poruszy serca czytelników. Jojo Moyes stworzyła książkę, która jest zarówno wzruszająca, jak i inspirująca, pełna prawdziwych emocji i mądrości życiowych. Oceniam ją na 8/10, doceniając głębię postaci, wciągającą fabułę i umiejętność autorki do poruszania ważnych tematów w sposób przystępny i poruszający. Gorąco polecam tę książkę wszystkim, którzy cenią sobie dobrze napisane historie o życiu, miłości i odnajdywaniu siebie

„Kiedy odszedłeś” to kontynuacja bestsellerowej powieści „Zanim się pojawiłeś” autorstwa Jojo Moyes. Ta książka, podobnie jak jej poprzedniczka, porusza serce i zmusza do refleksji nad życiem, stratą i odbudową po tragedii. Zasługuje na wysoką ocenę 8/10, gdyż kontynuuje wciągającą historię Lou Clark, rozwijając ją w sposób głęboki i angażujący.

Akcja „Kiedy odszedłeś”...

"𝒩𝒾ℯ 𝓂𝓎ś𝓁 ℴ 𝓂𝓃𝒾ℯ 𝓏𝒶 𝒸𝓏ę𝓈𝓉ℴ...
𝒫ℴ 𝓅𝓇ℴ𝓈𝓉𝓊 ż𝓎𝒿 𝒹ℴ𝒷𝓇𝓏ℯ.
𝒫ℴ 𝓅𝓇ℴ𝓈𝓉𝓊 ż𝓎𝒿"

📖 Po śmierci Willa życie Lou straciło dawny blask.
Dziewczyna za pieniądze pozostawione jej przez ukochanego kupuje mieszkanie w Londynie i zatrudnia się w barze na lotnisku.
Lecz życie bez Willa nie ma już dla niej sensu.
Momentem zwrotnym jest wypadek jakiemu uległa - pod wpływem alkoholu spada z dachu. Rodzina myśli, że próbowała popełnić samobójstwo. Lou, aby ich przekonać, że to był tylko nieszczęśliwy splot zdarzeń, zapisuje się na terapię do grupy wsparcia dla osób, które straciły swoich najbliższych.
Od tej pory życie dziewczyny powoli wraca na dawne tory…
A w tym pomogą jej szczególnie dwie nowe osoby…

🧡 W drugiej części powieści Jojo Moyes dowiadujemy się jak główna bohaterka radzi sobie z żałobą. Jak przechodzi poszczególne jej etapy.
Jak wiele trudności przysparza jej życie i funkcjonowanie bez ukochanego.
Jak wielki wpływ na nią miała decyzja, aby pozwolić mu odejść…

Muszę przyznać, że druga część cyklu podobała mi się znacznie mniej od pierwszej.
Niektóre wątki ciągnięte mam wrażenie na siłę.

Książka ta jest o żałobie, o szukaniu sensu życia, nadziei, o nowych początkach.
Pełna skrajnych emocji.

Całość oczywiście czytało mi się bardzo dobrze, jak wszystkie książki Jojo Moyes.
Jej styl i humor są nie do podrobienia, a historie tej autorki zapadają w pamięć na bardzo długo 🫶

"𝒩𝒾ℯ 𝓂𝓎ś𝓁 ℴ 𝓂𝓃𝒾ℯ 𝓏𝒶 𝒸𝓏ę𝓈𝓉ℴ...
𝒫ℴ 𝓅𝓇ℴ𝓈𝓉𝓊 ż𝓎𝒿 𝒹ℴ𝒷𝓇𝓏ℯ.
𝒫ℴ 𝓅𝓇ℴ𝓈𝓉𝓊 ż𝓎𝒿"

📖 Po śmierci Willa życie Lou straciło dawny blask.
Dziewczyna za pieniądze pozostawione jej przez ukochanego kupuje mieszkanie w Londynie i zatrudnia się w barze na lotnisku.
Lecz życie bez Willa nie ma już dla niej sensu.
Momentem zwrotnym jest wypadek jakiemu uległa - pod wpływem alkoholu spada z dachu....

Drugi po "Zanim się pojawiłeś" tom o Lou Clark, która po śmierci ukochanego próbuje się odnaleźć w nowej rzeczywistości. W tej części dowiadujemy się jak główna bohaterka radzi sobie z żałobą oraz łatką przyszytą do niej po eutanazji Willa.

"Kiedy odszedłeś" to bardzo dobra kontynuacja cyklu. Wprost nie mogłam oderwać się od czytania. Autorka w tej części pokazała piękną, rodzinną, wspierającą miłość. Nie zabrakło też  wzruszeń, niezręcznych zachowań i humoru (również czarnego). 😊

Ciekawi mnie co los przyniesie Lou w ostatniej części. Czy w końcu odnajdzie spokój i szczęście? Nie mogę się doczekać!

Drugi po "Zanim się pojawiłeś" tom o Lou Clark, która po śmierci ukochanego próbuje się odnaleźć w nowej rzeczywistości. W tej części dowiadujemy się jak główna bohaterka radzi sobie z żałobą oraz łatką przyszytą do niej po eutanazji Willa.

"Kiedy odszedłeś" to bardzo dobra kontynuacja cyklu. Wprost nie mogłam oderwać się od czytania. Autorka w tej części pokazała...

Miła, lekka lektura. Kontynuacja bardziej ekscytujscej pierwszej części. Pogmatwane losy bohaterki i ta nadzieja na lepsze, szczesliwe i pelne miłości życie.

Miła, lekka lektura. Kontynuacja bardziej ekscytujscej pierwszej części. Pogmatwane losy bohaterki i ta nadzieja na lepsze, szczesliwe i pelne miłości życie.

[...]
You’re going to feel uncomfortable in your new world for a bit. But I hope you feel a bit exhilarated too. Live boldly. Push yourself. Don’t settle. Just live well. Just live. Love, Will.
[...]
Sometimes I felt as if we were all wading around in grief, reluctant to admit to others how far we were waving or drowning.

𝗖𝗭𝗔𝗦 Ż𝗔Ł𝗢𝗕𝗬 𝗜 𝗡𝗔𝗨𝗞𝗔 𝗣𝗢𝗡𝗢𝗪𝗘𝗚𝗢 𝗢𝗗𝗖𝗭𝗨𝗪𝗔𝗡𝗜𝗔 𝗣𝗢 𝗦𝗧𝗥𝗔𝗖𝗜𝗘 𝗨𝗞𝗢𝗖𝗛𝗔𝗡𝗘𝗝 𝗢𝗦𝗢𝗕𝗬, 𝗣𝗢𝗭𝗪𝗢𝗟𝗘𝗡𝗜𝗘 𝗦𝗢𝗕𝗜𝗘 𝗡𝗔 𝗠𝗜Ł𝗢ŚĆ !
Tę część należy potraktować jak fazę przejściową, konieczną do tego, by Luo mogła wyzdrowieć i pójść dalej.
Przecież tak właśnie się dzieje, gdy tracisz osobę, którą kochasz. Próbujesz żyć dalej, radząc sobie ze stratą. To książką o żałobie i uzdrowieniu po niej.
𝗦𝗭𝗖𝗭𝗘𝗥𝗭𝗘 𝗣𝗢𝗟𝗘𝗖𝗔𝗠 𝗭 𝗢𝗗𝗣𝗢𝗪𝗜𝗘𝗗𝗡𝗜𝗠 𝗡𝗔𝗦𝗧𝗔𝗪𝗜𝗘𝗡𝗜𝗘𝗠 !

[...]
- Więc co było najtrudniejsze? – zapytał pan Gopnik.
-"Przepraszam?"
–W pracy dla Williama Traynora. To brzmi jak spore wyzwanie.
Zawahałam się. W pokoju nagle zrobiło się bardzo cicho
-„Pozwolenie mu odejść.”
Powiedziałam. I niespodziewanie złapałam się na tym, że powstrzymywałam łzy.

[...]
You’re going to feel uncomfortable in your new world for a bit. But I hope you feel a bit exhilarated too. Live boldly. Push yourself. Don’t settle. Just live well. Just live. Love, Will.
[...]
Sometimes I felt as if we were all wading around in grief, reluctant to admit to others how far we were waving or drowning.

𝗖𝗭𝗔𝗦 Ż𝗔Ł𝗢𝗕𝗬 𝗜 𝗡𝗔𝗨𝗞𝗔 𝗣𝗢𝗡𝗢𝗪𝗘𝗚𝗢 𝗢𝗗𝗖𝗭𝗨𝗪𝗔𝗡𝗜𝗔 𝗣𝗢 𝗦𝗧𝗥𝗔𝗖𝗜𝗘...

Bardzo dobra kontynuacja

Bardzo dobra kontynuacja