Mieszka w prowincji Werona, we Włoszech. Studiowała literaturę, filozofię, ukończyła studia dziennikarskie w 2011 r. Piętnaście lat temu została zdiagnozowana z rzadką chorobą genetyczną znaną jako Choroba Stargartda - tą samą na którą cierpi bohaterka jej powieści - która powoduje stopniowy zanik wzroku. Obecnie zajmuje się uczeniem imigrantów włoskiego. "Między mną a czereśnią" jest jej debiutem.
"Wszystkie dzieci boją się ciemności", tak zaczyna się opowieść małej Mafaldy, której świat, przez chorobę Stargardta, powoli pochłania ciemność.
Dookoła niej toczy się życie - ludzie przychodzą i odchodzą, ciągle coś się zmienia. Mafaldę, poza stopniową lecz nieubłaganą utratą wzroku, czekają też inne zmiany, traf chce, że większość z nich zbiega się w czasie z ciemnością. Jak poradzi sobie z tym wszystkim dziesięcioletnia dziewczynka? Czy to udźwignie na swoich wątłych barkach? Czy znajdzie kogoś, kto jej w tym pomoże, czy może jednak sama stanie się nieulękłą Amazonką?
Książka o tym, co tak naprawdę liczy się w życiu.
Mądra, piękna, wzruszająca.
Mafalda ma 9 lat i zaczyna tracić wzrok. Wchodząc na dziedziniec szkolny sprawdza, z jakiej odległości jest w stanie zobaczyć wyraźnie rosnącą tam czereśnię. Dziewczynka liczy kroki i widać, jak szybko postępuje jej choroba. Zresztą, Mafalda czasami opisuje to, co dzieje się z jej oczami. Można przeczytać, jakie efekty towarzyszą zanikowi wzroku i jak ona to odbiera. A przecież jest jeszcze mała. Chciałaby móc brać udział w zabawach odpowiednich dla jej wieku czy też grać w piłkę nożną, którą uwielbia. Niestety, nie dane jest jej bawić się, jak inne dzieci, ba, nie może nawet sama wracać do domu. Jej wada wzroku jest tak ogromna, że staje się dla dziewczynki niebezpieczna. Na szczęście ma kochających rodziców, którzy starają się przygotować otoczenie, aby ułatwić córce poruszanie się, gdy już przestanie widzieć. Jednak nie dla wszystkich jej niedowidzenie jest problemem.
Przez swoją chorobę Mafalda czasami wydawała mi się nad swój wiek dojrzała, zwłaszcza jeśli chodzi o przemyślenia związane z ograniczeniem widzenia. Innym razem znów wykazywała się niezbyt mądrymi pomysłami, zaczerpniętymi z ukochanej książki. Trudno jest zdefiniować grono odbiorców: powieść porusza trudne problemy, ale bohaterką jest dziewczynka w wieku wczesnoszkolnym.
"Między mną a czereśnią" to bardzo poruszająca opowieść. Osoby zdrowe, prawidłowo widzące, nie zdają sobie sprawy jakie ograniczenia wynikają ze słabszego wzroku lub jego braku. Niestety, autorka, podobnie jak Mafalda, doświadcza powolnej straty możliwości widzenia. Dotknęła ją ta sama choroba, co bohaterkę jej książki. W powieści pisarka dzieli się z czytelnikami jej obawami z postępującym zanikiem widzenia. Wiadomo, że raczej prędzej niż później ogarnie Mafaldę i jej twórczynię, ciemność.