Opinie użytkownika
Nierówna, ale warta przeczytania. Najlepsze rozdziały: czarne tulipany, trudne początki leczenia PTSD i okupacja Buczy oczami mieszkanki.
Pokaż mimo toKsiążka raczej dla młodszego czytelnika, szkoda tylko, że wydawca nie ostrzegł mnie przed tym na okładce. :/
Pokaż mimo toSylvia Plath na sterydach :) Dla mnie momentami za bardzo surrealistyczne, ale wielki plus za przełamanie stereotypu macierzyństwa jako czegoś wyłącznie szczęśliwego i radosnego i pokazanie też jego mrocznej strony.
Pokaż mimo toPostacie, dialogi, portret dysfunkcyjnej rodziny i sceny z jej życia były znakomite, jednak moja ocena jest niska ze względu na ostatnie 100 stron. Teoretycznie napięcie powinno chyba na nich sięgnąć zenitu, zamiast tego czytałam o tym, jak Galen wziął do ręki młotek i gwóźdź, następnie przez dłuższy czas zastanawiał się nad wyborem odpowiedniej deski. Podniósł ją,...
więcej Pokaż mimo toSkądinąd całkiem sprawne i lekkie pióro autorki kładzie tani sentymentalizm. Wszyscy tylko bezustannie płaczą i ocierają łzy. ;O
Pokaż mimo toHiszpańska Joanna Chyłka, tyle że bez Zordona (aż dziw, że taki blurb nie pojawił się na okładce), za to z poważnie potraktowaną fabułą i procedurami sądowymi, gdzie nieszczęścia mają swoje konsekwencje. Liczne zwroty akcji, mimo liczby stron nie ma niepotrzebnych elementów, wszystko do czegoś prowadzi. Wciąga jak rzadko która powieść. Dla mnie, obok "Żmijowiska"...
więcej Pokaż mimo toŁaaaał! :D Tą książką pan Andrzej oficjalnie wskoczył na wyższy pisarski level. :D Pierwszy tom tego cyklu był średniakiem, z różnymi wadami, jednak mimo tego na tyle wciągający, że chce się sięgnąć po tom drugi. Po drugim spodziewałam się w zasadzie tego samego... a tu taka miła niespodzianka! Lepsze jest tu w zasadzie wszystko, może poza okładką (ta jest naprawdę okropna,...
więcej Pokaż mimo toNowa, lepsza Carla Montero powraca z najlepszą jak dotąd książką :) Czytelnicy, których zniechęciła "Złota skóra" czy "Wiedeńska gra" powinni się poważnie zastanowić nad daniem autorce kolejnej szansy :)
Pokaż mimo toZamiast po raz milionpięćsettysięcznypierwszy brać się za wakłowanie Holokaustu, autor postawił na zbrodnię mniej wyeksploatowaną, czyli akcję T4 i chwała mu za to. I właściwie na tym plusy książki się kończą. Na nieszczęście czytelnika, Tomasz Białkowski ma wielkie zacięcie do rozwlekłych opisów - knajp, w których bohater się żywi i czym się w nich żywi, miasteczek, jakie...
więcej Pokaż mimo toZostało mi jeszcze 150 stron do końca, ale moja ocena już się raczej nie zmieni, a mam potrzebę wylania gdzieś mojej frustracji. Książka ma w tej chwili na LC ponad 8 gwiazdek, a na Goodreads na prawie 250 tys. ocen ponad 4.5 gwiazdki, a na tych portalach to już bardzo dużo, mało tego, na drugim z tych portali w plebiscycie czytelników została wybrana książką roku w...
więcej Pokaż mimo toDyskwalifikacja za kompletny brak researchu. Autorka powiela wszystkie funkcjonujące w powszechnej świadomości nieprawdziwe stereotypy na temat Lebensbornu i wciska je czytelnikom jako "powieść historyczną". Gdzie był redaktor? Czemu wydawnictwo nie wynajęło jakiegoś konsultanta? (Mam to na myśli redaktora i wydawnictwo wydania oryginalnego). To, że się mieszkało w...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJedna z nielicznych książek, której okładkowe blurby nie są przesadzone, a jeśli nawet są, to w niewielkim stopniu. Zwykła, gruzińska rodzina rozjechana przez Wielką Historię - tyleż pięknie napisane, co dobijające.
Pokaż mimo to
Jejkuuuuu, jakie nudy :O
Autor ma okropną manierę szczegółowego opisywania wszystkiego wokół, łącznie z ptakami i roślinami, kompletnie pomijając przy tym rzeczy najciekawsze i najbardziej istotne, czyli to, co się dzieje w głowach bohaterów. Jedynym znanym mi przypadkiem udanego użycia takiego pisania jest "Światło, którego nie widać", więc nic dziwnego, że i Ralf...
Sorry, ale nie. ;O Podczas egzekucji przeprowadzanych przez AK to mężczyźni pociągali za spust, kobiety pełniły rolę łączniczek.
Korekta przepuściła sporo baboli. Mój ulubiony: "Czarne niczym atrament tęczówki oprawione niebieskimi źrenicami świdrowały teraz Reuscha jak wiertła dentystyczne" (s. 81). Kilka razy "pokiwano przecząco głową". Nazwę pistoletu vis nie pisze się...
Mam mieszane uczucia odnośnie tej książki. Z jednej strony w niektórych fragmentach jest rzeczywiście przerażająco prorocza. Reakcja naszych i zagranicznych mediów na przybywających na pontonach bliskowschodnich imigrantów faktycznie wygląda bardzo podobnie do tej opisanej. "Rząd francuski postanowił (...) wypracować z zachodnimi partnerami bardzo ogólny na razie plan...
więcej Pokaż mimo toPakistan z bardzo "babskiej" perspektywy. Z jednej strony dobre źródło wiedzy o kraju, o którym przeciętny Polak wie niewiele. Zawiera mnóstwo ciekawych i nie zawsze oczywistych spostrzeżeń z perspektywy kogoś, kto nie jest pozbawiony krytycyzmu i wie, o czym mówi, bo żyje wśród Pakistańczyków już ładnych parę lat, a na dodatek jest kobietą, naszą rodaczką i katoliczką,...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCzytałam tę książkę jako kilkulatka i wtedy byłam nią strasznie rozczarowana. Miała być wciągająca historia o przygodach i przyjaźni chłopca i zwierzęcia, a tymczasem musiałam przebrnąć przez ponad 200 nudnych stron (czyli jakąś połowę grubego tomiszcza), nim wreszcie zaczęło się dziać coś ciekawego (czyli pojawił się jelonek). To po co ja czytałam to ponad 200 stron? Nie...
więcej Pokaż mimo toPani Gaskell mocno sobie poszła na łatwiznę w tej biografii. Gdyby tytuł miał w pełni oddawać zawartość, to winien on brzmieć "Listy Charlotte Brontë, gdzieniegdzie opatrzone komentarzem Elizabeth Gaskell". Dobór tejże korespondencji nie zawsze jest najszczęśliwszy, często w wyczerpujący sposób opisuje sprawy, które... no nie są specjalnie ciekawe ani też wiele wnoszące do...
więcej Pokaż mimo toNo bez jaj. Informacji, które się tutaj znalazły, spokojnie wystarczyłoby na rozdział, ale nie na całą książkę.
Pokaż mimo toRedaktorka tej książki powinna się poważnie zastanowić nad zmianą kariery zawodowej. Jak można było pozwolić swojej podopiecznej popełnić aż tyle typowych dla początkujących pisarzy grzechów? Nie jest niczym niezwykłym, że debiutant jeszcze pewnych rzeczy nie wie, ale kiedy tego typu warsztatowe niedoróbki przepuszcza mu redaktor, jest już naprawdę słabo. Przed czym...
więcej Pokaż mimo to