-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant10
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać467
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2017-12-09
2017-09-24
2017-10-30
2017-09-25
2017-09-18
2017-07-02
2017-06-30
2017-06-28
2017-05-30
2017-03-24
2017-01-13
2016-01-17
2016-11-04
Drach. Miejscami bywa przejmujący w tej swojej powściągliwości. Taki bijący po twarzy realizmem ludzkiej marności, a jednocześnie muskający odrealnieniem dziwnego narratora. Nie ma w nim niepotrzebności ani rozwlekłości. Przemija, jak życie opisanych w nim członków śląskich rodów Mognorów i Gemanderów. Taki jest ten twardochowy Drach. Jest w nim tylko to, co konieczne, by ukazać, no właśnie - co? Vanitas, moi drodzy Państwo.
/cały tekst na www.owcazksiazka.pl/
Drach. Miejscami bywa przejmujący w tej swojej powściągliwości. Taki bijący po twarzy realizmem ludzkiej marności, a jednocześnie muskający odrealnieniem dziwnego narratora. Nie ma w nim niepotrzebności ani rozwlekłości. Przemija, jak życie opisanych w nim członków śląskich rodów Mognorów i Gemanderów. Taki jest ten twardochowy Drach. Jest w nim tylko to, co konieczne, by...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-11-19
Niby znane, a okazuje się, że nieznane. Niby baśniowe, a tak bardzo realistyczne i nam bliskie. Jedenaście zupełnie innych spojrzeń na pozornie znany temat. Michael Cunningham jest tu realistą, może miejscami nawet cynikiem, który potrafi obedrzeć wszystko z długiego i szczęśliwego życia. W pierwszym odruchu pomyślałam o nich, że są dobre. Po prostu. Ale mimo zakończonej lektury ciągle do mnie wracały, ciągle w jakiś sposób siedziały w głowie. Ba, złapałam się nawet na wymyślaniu dalszego ciągu innych dla baśni nie znajdujących się w tym zbiorze. Cunningham zrobił mi to znowu. I bardzo, bardzo dobrze. Akurat on może mi opowiadać same bajki i tylko bajki.
/cały tekst na www.owcazksiazka.pl/
Niby znane, a okazuje się, że nieznane. Niby baśniowe, a tak bardzo realistyczne i nam bliskie. Jedenaście zupełnie innych spojrzeń na pozornie znany temat. Michael Cunningham jest tu realistą, może miejscami nawet cynikiem, który potrafi obedrzeć wszystko z długiego i szczęśliwego życia. W pierwszym odruchu pomyślałam o nich, że są dobre. Po prostu. Ale mimo zakończonej...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-11-23
2016-11-13
2016-07-24
2016-03-13
Niecierpliwe dusze będą znużone. Nic się w tej opowieści nie śpieszy - ani fabuła, ani wątki. I bardzo dobrze, bo przeszłości przecież nie można popędzać. To nie kryminał, zatem nie śmierć dziewczyny gra tu pierwsze skrzypce. To raczej wymagająca historia, w której najważniejsi są ludzie i ich tłumione emocje.
Mgliste. Niebanalne i dobre.
Pełny tekst opowieści na stronie: www.owcazksiazka.pl
Niecierpliwe dusze będą znużone. Nic się w tej opowieści nie śpieszy - ani fabuła, ani wątki. I bardzo dobrze, bo przeszłości przecież nie można popędzać. To nie kryminał, zatem nie śmierć dziewczyny gra tu pierwsze skrzypce. To raczej wymagająca historia, w której najważniejsi są ludzie i ich tłumione emocje.
Mgliste. Niebanalne i dobre.
Pełny tekst opowieści na stronie:...
2016-05-26
2016-05-05
Nieoczekiwany spadek otwiera klapę od strychu, przez którą do pokoju wpadają wspomnienia głównego bohatera, drzwiami zaś wkracza rzeczywistość i zaczyna je kopać. Julian Barnes to cwany lisek. Obdarzając swego protagonistę w gruncie rzeczy prostym rozumkiem i czyniąc go głosem opowieści, zmusza do rozumienia dokładnie tyle, ile rozumie Anthony. A Anthony ma problemy ze zrozumieniem. Jest się skazanym na jego wspomnienia. Na jego wersję przeszłości, w której braki i plamy, zapełnia swoimi wyobrażeniami o sobie, o innych. Celowo, nieświadomie? Zapomniał? Nie chciał pamiętać? Kto to wie. Czterdzieści lat to szmat czasu. Wszystko to Barnes pisze z premedytacją. By do do wielkiego finału dotrzeć z odpowiednim nastawieniem i docenić jego niezwykłą sugestywność.
/wyimek z recenzji na stronie www.owcazksiazka.pl/
Nieoczekiwany spadek otwiera klapę od strychu, przez którą do pokoju wpadają wspomnienia głównego bohatera, drzwiami zaś wkracza rzeczywistość i zaczyna je kopać. Julian Barnes to cwany lisek. Obdarzając swego protagonistę w gruncie rzeczy prostym rozumkiem i czyniąc go głosem opowieści, zmusza do rozumienia dokładnie tyle, ile rozumie Anthony. A Anthony ma problemy ze...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to