Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Co było początkiem, a co końcem?
Nie mam słów, żeby opisać, z jaką przyjemnością czytałam tę opowieść.

Co było początkiem, a co końcem?
Nie mam słów, żeby opisać, z jaką przyjemnością czytałam tę opowieść.

Tak dogłębna, tak bardzo wpatrująca się w dusze ludzkie, w "meandry naszej świadomości", że aż przerażająca. Doskonała.

Tak dogłębna, tak bardzo wpatrująca się w dusze ludzkie, w "meandry naszej świadomości", że aż przerażająca. Doskonała.

Wszystkie piękne, każde następne jeszcze lepsze.

Wszystkie piękne, każde następne jeszcze lepsze.

Nawet nie wiem co powiedzieć...

Czytałam, bo czytałam. Z czasem treść zaczęła do mnie docierać, zaczęłam ją czuć. Wryła się w umysł, a wtedy nadszedł koniec - zdecydowanie za szybki.
Kilka osób w jednym domu, które w ogóle się nie znają. Kilka oznak chęci bliskości bez prawa bytu. A w środku czytelnik, który pragnie, by coś w tym domu się stało.
I nadal nie wiem jak to wszystko opisać.
Nie wiem.

Nawet nie wiem co powiedzieć...

Czytałam, bo czytałam. Z czasem treść zaczęła do mnie docierać, zaczęłam ją czuć. Wryła się w umysł, a wtedy nadszedł koniec - zdecydowanie za szybki.
Kilka osób w jednym domu, które w ogóle się nie znają. Kilka oznak chęci bliskości bez prawa bytu. A w środku czytelnik, który pragnie, by coś w tym domu się stało.
I nadal nie wiem jak to...

Płakałam.
Panie Wiśniewski, kocham Pana.

Płakałam.
Panie Wiśniewski, kocham Pana.

Bardzo, bardzo mi się podobało.

Bardzo, bardzo mi się podobało.

Mała historia. Książęce wartości.

Mała historia. Książęce wartości.

Cudo, cudeńko.

Cudo, cudeńko.