rozwińzwiń

Triumf Endymiona

Okładka książki Triumf Endymiona Dan Simmons
Okładka książki Triumf Endymiona
Dan Simmons Wydawnictwo: Mag Cykl: Hyperion (tom 4) Seria: Artefakty fantasy, science fiction
874 str. 14 godz. 34 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Hyperion (tom 4)
Seria:
Artefakty
Tytuł oryginału:
The Rise of Endymion
Wydawnictwo:
Mag
Data wydania:
2018-08-01
Data 1. wyd. pol.:
1999-01-01
Liczba stron:
874
Czas czytania
14 godz. 34 min.
Język:
polski
ISBN:
9788374809191
Tłumacz:
Grzegorz Komerski
Średnia ocen

7,9 7,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,9 / 10
2573 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
420
12

Na półkach:

Wiele rzeczy się wyjaśniło. To nie ten poziom co Hyperion, ale tych bohaterów zapamiętuje się na długo i tak. Dobra książka, choć nie genialna jak jej 1 tom.

Wiele rzeczy się wyjaśniło. To nie ten poziom co Hyperion, ale tych bohaterów zapamiętuje się na długo i tak. Dobra książka, choć nie genialna jak jej 1 tom.

Pokaż mimo to

avatar
585
5

Na półkach: ,

Chyba najdłużej czytana przeze mnie książka w życiu. O ile dylogia Hyperiona wymiatała, tak Endymiony zmęczyły, a szczególnie Triumf Endymiona. Książka przegadana, główny bohater ciepłe kluchy i irytujący, Enea "Później Wyjaśnię" jako niemal bóstwo też nie do strawienia, empatia i miłość spajające wszechświat, no litości. Nie dałam rady dokończyć, odpadłam po połowie.

Chyba najdłużej czytana przeze mnie książka w życiu. O ile dylogia Hyperiona wymiatała, tak Endymiony zmęczyły, a szczególnie Triumf Endymiona. Książka przegadana, główny bohater ciepłe kluchy i irytujący, Enea "Później Wyjaśnię" jako niemal bóstwo też nie do strawienia, empatia i miłość spajające wszechświat, no litości. Nie dałam rady dokończyć, odpadłam po połowie.

Pokaż mimo to

avatar
225
33

Na półkach:

Świetny cykl, który z tomu na ton nie obniża lotów.

Świetny cykl, który z tomu na ton nie obniża lotów.

Pokaż mimo to

avatar
102
84

Na półkach:

Kontynuacja Endymiona i ocena względem recenzji pierwszego tomu tej duologii pozostaje taka sama. Dlaczego tak, a nie inaczej? Po poznaniu historii z pierwszej części, nasi bohaterowie, lądują u celu podróży - Starej Ziemi i tak zaczyna się ta część - Enea dorasta uczy się opanowuje zawód. Raul przez 4 lata bimba sobie słodko podkochując się w dziewczynce, a teraz kobiecie, którą miał się opiekować. Czy może być coś bardziej trywialnego? Chyba nie. Tak więc nasi bohaterowie startują z starej ziemi pobić Pax gołymi rękami. Niestety trochę jestem zawiedziony ale z drugiej strony nie mogłem przestać czytać. Dostajemy tu jak w poprzednim tomie szereg opisów, bardzo rozciągniętych (do granic dobrego smaku),kolejne nowe postacie, też z srogimi opisami. Biednego Raula miotającego się jak ptaszek w klatce i właściwie do połowy książki znowu nie widziałem gdzie to wszystko dąży. Od połowy książki karty zostały odkryte, plot twist zrobiony wykończony poprzez spotkanie kardynałów w Watykanie i ich intrygę, oraz Albedo z technocentrum, który zdradza o co toczy się gra (w końcu!!! 1,5 tomu trzeba było przbrnąć!),który wątek podejmuje następnie Enea i objaśnia go z swojej perspektywy. Wiele wątków się domyka, niestety domyślamy się jakie będzie zakończenie bo autor tego nie kryje. Końcówka serii zrobiła się mocna dopiero - pod względem filozoficznym, moralnym i życiowym. Niestety by dotrzeć do tego trzeba było się przebijać przez słowotok, całe działy bez znaczenia, postaci bez znaczenia, i wątki bez znaczenia - autor lubuje się w opisywaniu każdej wprowadzonej postaci i wprowadza motyw ich działania, niestety aż do cofki czytelnika. Miałem dwa razy ochotę odłożyć opowieść, ale nie lubię niedokańczania książek.

Powieść ma sporo plusów (wykreowany świat, bohaterowie, filozofia - stwierdzenie, że miłość to jedna z sił i podwalin świata) i zakończenie było przyjemne - życiowe, ale każdy kto choć trochę główkował podczas czytania nie zaskoczył się nim. Było tez kilka minusów. Długość - sporo motywów można znowu wyciąć. Pomimo tak wylewnych opisów postaci kilku wątków nie rozumiem np. dlaczego tak postąpił kardynał Lousdrama i motywy działania jego, było to trochę bez sensu. Tak samo właściwie nie została wyjaśniona ani trochę rola obserwatorów i ich motywy działania. Sama końcówka została znowu trochę otwarta.

Czy polecam? Tak, jest to niesamowita cegła, ale też bardzo dobra historia, świetnie napisani bohaterowie, ciekawie wykreowany świat, dobre zwroty akcji, przyjemna filozofia ukryta pod tonami tekstu. Ogółem serię oceniam na 7, w przypływie beznadziejnego Sc-fi, miałkich postaci i słabych motywów, ta seria starzeje się z godnością.

Kontynuacja Endymiona i ocena względem recenzji pierwszego tomu tej duologii pozostaje taka sama. Dlaczego tak, a nie inaczej? Po poznaniu historii z pierwszej części, nasi bohaterowie, lądują u celu podróży - Starej Ziemi i tak zaczyna się ta część - Enea dorasta uczy się opanowuje zawód. Raul przez 4 lata bimba sobie słodko podkochując się w dziewczynce, a teraz kobiecie,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2303
2125

Na półkach: , , , ,

Godne zakończenie tetralogii. Każda książka jest inna - pierwsza to, de facto, zbiór powiązanych, różnorodnych gatunkowo opowiadań, druga space opera, trzecia fantasy, tu bardziej fantastyka eklezjalna w kosmosie podszyta mesjanizmem i socjologią. Ta różnorodność serii na plus, choć Upadek Hyperiona był najlepszą częścią dla mnie. Tryumf czyta się szybko, powoli, jest kilka zabiegów które uwierały - jak wrzucanie zwrotów astrofizycznych na pałę - które miały, podejrzewam, nadać atmosferę inności, obcości, i w sumie zadanie spełniły. Cała seria jest mocno "obca", trochę jak u Reynoldsa. No i dość pospieszne zakończenie, jakby Autor chciał napisać pięcioksiąg, ale stwierdził "nie, jednak tu postawię kropkę". Ale i tak, podobało się.

Godne zakończenie tetralogii. Każda książka jest inna - pierwsza to, de facto, zbiór powiązanych, różnorodnych gatunkowo opowiadań, druga space opera, trzecia fantasy, tu bardziej fantastyka eklezjalna w kosmosie podszyta mesjanizmem i socjologią. Ta różnorodność serii na plus, choć Upadek Hyperiona był najlepszą częścią dla mnie. Tryumf czyta się szybko, powoli, jest kilka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
15
9

Na półkach:

Czuć już zmęczenie materiału i lekko przeciągnięte, miało trochę momentów, ale nie wchłonęło jakoś bardzo

Czuć już zmęczenie materiału i lekko przeciągnięte, miało trochę momentów, ale nie wchłonęło jakoś bardzo

Pokaż mimo to

avatar
54
12

Na półkach:

Trochę przydługie opisy

Trochę przydługie opisy

Pokaż mimo to

avatar
181
5

Na półkach:

Niesamowite co się stało z tym cyklem. Każda kolejna książka jest słabsza od poprzedniej, a zjazd jest tak stromy jak to tylko możliwe. Nigdy czegoś takiego nie widziałem. Jakby to pisały inne osoby. Zaczyna się genialnym (10/10) Hyperionem, a kończy naprawdę tragicznym Triumfem Endymiona. Nic tutaj nie zagrało począwszy od nijakiego głównego bohatera, przez ślamazarną akcję, niesmaczny wątek romantyczny, a skończywszy na finale deus ex machina.

Niesamowite co się stało z tym cyklem. Każda kolejna książka jest słabsza od poprzedniej, a zjazd jest tak stromy jak to tylko możliwe. Nigdy czegoś takiego nie widziałem. Jakby to pisały inne osoby. Zaczyna się genialnym (10/10) Hyperionem, a kończy naprawdę tragicznym Triumfem Endymiona. Nic tutaj nie zagrało począwszy od nijakiego głównego bohatera, przez ślamazarną...

więcej Pokaż mimo to

avatar
269
75

Na półkach: ,

Nierówna to powieść. Jako zakończenie całej, epickiej by się wydawało tetralogii - i owszem - były momenty monumentalne. Natomiast rozwlekłych opisów, długaśnych cytatów z poprzednich tomów, niestrawnych i dosłownych wrzutek z celebry Pax-cheścijańskiej - zdecydowanie za dużo. Bardzo wolno i mozolnie trzeba się przedzierać przez tekst.

Co pozytywne: zaskakuje finał wątku lwów, tygrysów i niedźwiedzi. Ale to dosłownie ostatnie strony powieści. Miło poczytać o starych znajomych z Hyperiona. Wizja, że ludzkość jednak nie jest tak zepsuta do szpiku kości i opamiętuje się wchodząc na kolejny stopień rozwoju - ciekawe (choć mało prawdopodobne).

Co jest słabe: rozwlekłe opisy, tytułowy bohater (płaski jak kartka papieru),budowa naiwnych relacji (gdzież im do Hyperiona i Pielgrzymów),wątek TechnoCentrum (zbyt ludzkie pasożyty),mesjanistyczny bełkot "sam zrozumiesz" Enei, wizje planet w rozległej galaktyce (to już sam Hyperion miał bogatszą florę i faunę).

Szóstkę daje na wyrost, za zakończenie cyklu.

Nierówna to powieść. Jako zakończenie całej, epickiej by się wydawało tetralogii - i owszem - były momenty monumentalne. Natomiast rozwlekłych opisów, długaśnych cytatów z poprzednich tomów, niestrawnych i dosłownych wrzutek z celebry Pax-cheścijańskiej - zdecydowanie za dużo. Bardzo wolno i mozolnie trzeba się przedzierać przez tekst.

Co pozytywne: zaskakuje finał wątku...

więcej Pokaż mimo to

avatar
57
2

Na półkach:

Niesamowity zjazd w stosunku do tomów 1-2.
Bohaterowie są nudni, ich relacje miedzy sobą dramatycznie złe, jedyne co ratuje tą książkę w moich oczach w stosunku do poprzednich tomów to odwiedzane światy, ale przy części z nich mam wrażenie, że autor jechał po najmniejszej linii oporu w kwestii ich kreowania (albo zabrakło mu wyobraźni, w co wątpię) i robił najczęściej nudnawe kalki współczesnego świata (rozumiem koncepcje, ale wyszło źle).
Podobny przypadek jak z Diuną, po prostu autor nie wiedział kiedy skończyć sagę i wyszło kiepsko.

Niesamowity zjazd w stosunku do tomów 1-2.
Bohaterowie są nudni, ich relacje miedzy sobą dramatycznie złe, jedyne co ratuje tą książkę w moich oczach w stosunku do poprzednich tomów to odwiedzane światy, ale przy części z nich mam wrażenie, że autor jechał po najmniejszej linii oporu w kwestii ich kreowania (albo zabrakło mu wyobraźni, w co wątpię) i robił najczęściej...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    3 198
  • Chcę przeczytać
    2 358
  • Posiadam
    943
  • Ulubione
    195
  • Teraz czytam
    86
  • Fantastyka
    60
  • Chcę w prezencie
    51
  • Science Fiction
    48
  • 2019
    21
  • Artefakty
    21

Cytaty

Więcej
Dan Simmons Triumf Endymiona Zobacz więcej
Dan Simmons Triumf Endymiona Zobacz więcej
Dan Simmons Triumf Endymiona Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także