-
Artykuły
Rękopis „Chłopów” Władysława Stanisława Reymonta na liście UNESCOAnna Sierant1 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 21 czerwca 2024LubimyCzytać540 -
Artykuły
Wejdź do świata, który przyspiesza bicie serca. Najlepsze kryminały w StorytelLubimyCzytać2 -
Artykuły
W poszukiwaniu autentyczności. Idea przewodnia i pierwsi goście 16. Festiwalu Conrada ogłoszeniLubimyCzytać1
Biblioteczka
2019-10-10
2019-05-06
2019-03-27
2019-01-16
2019-01-14
2018-12-23
2018-12-13
2018-12-11
Najgorsze jest szczęśliwe posępne zakończenie. Ta świadomość, że wszystko mogłoby się o wiele lepiej skończyć wcześniej jest przytłaczająca. Marnujemy całe życie na dochodzenie do mądrych decyzji, a wtedy jest już za późno i tyle jest już za nami. Pewna część naszej duszy już się zniszczyła przez te wszystkie doświadczenia i tragedie.
Najgorsze jest szczęśliwe posępne zakończenie. Ta świadomość, że wszystko mogłoby się o wiele lepiej skończyć wcześniej jest przytłaczająca. Marnujemy całe życie na dochodzenie do mądrych decyzji, a wtedy jest już za późno i tyle jest już za nami. Pewna część naszej duszy już się zniszczyła przez te wszystkie doświadczenia i tragedie.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-11-26
Rozwaliło mnie na łopatki.
Jak autorki mogły mi to zrobić, to przecież książka dla dzieci, a mam wrażenie, że mogłabym spokojnie o tej historii pisać prace na temat ponoszenia odpowiedzialności, współpracy, zaufaniu, poświęceniu, przyjaźni i problemów moralnych związanych z drugim życiem... i nie, nie byłyby to prace płytkie, powierzchowne, nie zgłębiające problemu i infantylne.
Rozwaliło mnie na łopatki.
Jak autorki mogły mi to zrobić, to przecież książka dla dzieci, a mam wrażenie, że mogłabym spokojnie o tej historii pisać prace na temat ponoszenia odpowiedzialności, współpracy, zaufaniu, poświęceniu, przyjaźni i problemów moralnych związanych z drugim życiem... i nie, nie byłyby to prace płytkie, powierzchowne, nie zgłębiające problemu i...
2018-09-29
To zaskakujące jak lekko i przyjemnie można czytać książkę, która zostawi czytelnika z melancholijnym humorze. Przez większość czasu, autorka opowiada o różnicach społecznych, niesprawiedliwości w postrzeganiu płci i podziałach klasowych. Pokazuje nam to na zasadzie kontrastu: 2 mężczyzn i 2 kobiet, którzy w różnych kwestiach i konfiguracjach są swoimi przeciwieństwami.
Na samym końcu, zupełnie niespodziewanie, kończymy z problematyką przemijania czasu. Akcja przypada na lata rewolucji przemysłowej, więc mamy pokazane jak w zaledwie kilkanaście lat, miejsce życia bohaterów diametralnie się zmienia.
To zaskakujące jak lekko i przyjemnie można czytać książkę, która zostawi czytelnika z melancholijnym humorze. Przez większość czasu, autorka opowiada o różnicach społecznych, niesprawiedliwości w postrzeganiu płci i podziałach klasowych. Pokazuje nam to na zasadzie kontrastu: 2 mężczyzn i 2 kobiet, którzy w różnych kwestiach i konfiguracjach są swoimi przeciwieństwami.
Na...
2018-09-01
2018-08-31
Sądzę, że sam problem można by bardziej rozwinąć. Z drugiej strony, to spisane wspomnienia połączone z przedstawieniem własnych poglądów, nie reportaż.
Dobry początek na zapoznanie się z tematem. Autorka stoi po obu stronach, nie zgadza się na karę śmierci, ale stara się zrobić najwięcej jak tylko potrafi aby pomóc rodzinom zabitych. Jest szczera, przyznaje się do swoich błędów i pokazuje jak pod wpływem doświadczeń zmienia spojrzenie zarówno na winowajców i ofiary, bo przecież poszkodowani to nie tylko ci zabici. Krzywdząc osobę, krzywdzimy ich otoczenie.
Sądzę, że sam problem można by bardziej rozwinąć. Z drugiej strony, to spisane wspomnienia połączone z przedstawieniem własnych poglądów, nie reportaż.
Dobry początek na zapoznanie się z tematem. Autorka stoi po obu stronach, nie zgadza się na karę śmierci, ale stara się zrobić najwięcej jak tylko potrafi aby pomóc rodzinom zabitych. Jest szczera, przyznaje się do swoich...
2018-08-31
2018-07-19
2018-07-12
2018-07-05
2018-06-25
Hmmmmm, zanim się weźmie ją do dłoni, trzeba na chwile przesunąć swoją granicę akceptacji... patologi. Kiedy przyjmiemy do wiadomości, że społeczeństwo jest wykreowane przez autorkę i nie musi się opierać na naszych wartościach, zaczynamy się wkręcać w te wszystkie intrygi (uwaga! łatwo je przejrzeć). W dodatku, skoro ktoś już bierze się za wątki erotyczne, to dobrze, że potrafi pisać. Nie spotkacie się z tymi okropnymi opisami, które wprawiają nas w śmiech rozpaczy.
Zabiorę się za kontynuacje, ale liczę, że wątki bohaterów będą większe niż tylko pojawienie się raz na jakiś czas (przykro mi to mówić, ale są bardziej interesujący niż nas Zniewolony Sprawiedliwy Książę Damen). Dobra, nie będę wymagająca, niech się chociaż pojawią, bo nie jestem pewna, po zakończeniu, na ile mogę liczyć na ponowne spotkanie.
Hmmmmm, zanim się weźmie ją do dłoni, trzeba na chwile przesunąć swoją granicę akceptacji... patologi. Kiedy przyjmiemy do wiadomości, że społeczeństwo jest wykreowane przez autorkę i nie musi się opierać na naszych wartościach, zaczynamy się wkręcać w te wszystkie intrygi (uwaga! łatwo je przejrzeć). W dodatku, skoro ktoś już bierze się za wątki erotyczne, to dobrze, że...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-06-22
To nie jest książka przełomowa.
To nie jest książka przesłodzona.
To nie jest książka mroczna.
To jest książka idealna na rozpoczęcie wakacji.
Zacznę od pierwszego stwierdzenia. Klasyczna historia, z bohaterami jakich wielu. Lubisz ich, ale wiesz, że gdybyś sięgnął po powieść obok, dostałbyś takich samych. Mimo wszystko, nie masz wrażenia, że gdzieś już byli. Są typowi, ale mają w tym swój urok. Zresztą, wydaje mi się, że w tym utworze, bohaterowie nie są najważniejsi.
Ich zachowania, przebieg fabuły - nie będziesz miał momentu pt."Co? Jak to? Co tu się właśnie dzieje? Przeczytajmy to jeszcze raz, może to tylko zwidy...oby". Mam wrażenie, że to też nie był najważniejszy aspekt książki, zresztą, nie wypada to źle. Wystarczająco zwyczajny przebieg zdarzeń aby było lekkie, ale zachowania bohaterów są na tyle rozsądne, że nie pojawiają się dramy co 5min. Zabawne, że w książce której bohaterka jest niema, bohaterzy potrafią załatwiać problemy rozmową. BRAWO!
Skrajność. Główny temat książki.
bohaterzy - ich osobowości są bardzo proste. Jeśli ktoś ma taki charakter to po prostu tak jest. Żadnych wyjątków, żadnych prób złagodzenia cech.
związek - słodki jak miód, wiem, pisałam, że nie ma przesłodzonej powieści, ale to przez nastrój...
nastrój - cisza przed burzą. Wszyscy wiemy, że coś nie gra, ale przecież jeszcze jest spokojnie. Do samego końca liczymy, że przejdzie bokiem. Taki jest klimat powieści, czai się pod tym uroczym "love story"
W zasadzie, jest wiele ciekawych rzeczy w niej,... do przemyślenia. Choćby relacja matki z Oakley.
PS: Nie bierzcie nawyków żywieniowych bohaterów.Brak obiadów, objadanie się meksykańskim jedzeniem, aż brzuch zacznie boleć i jedzenie codziennie lodów na drugie śniadanie - to nie jest dobry pomysł. 2 lody w nocy w McDonald też nie są zdrową opcją. Jestem przekonana, że trener, od gimnastyki Oakley, nie wyraził aprobaty dla takiej diety.
To nie jest książka przełomowa.
To nie jest książka przesłodzona.
To nie jest książka mroczna.
To jest książka idealna na rozpoczęcie wakacji.
Zacznę od pierwszego stwierdzenia. Klasyczna historia, z bohaterami jakich wielu. Lubisz ich, ale wiesz, że gdybyś sięgnął po powieść obok, dostałbyś takich samych. Mimo wszystko, nie masz wrażenia, że gdzieś już byli. Są typowi,...
2018-05-27
2018-04-30
...ile mądrych rzeczy można znaleźć w tej powieści:
1) nasza osobowość praktycznie zależy od otoczenia i wykształcenia, większość naszych bohaterów miałaby całkowicie inne życie gdyby nie zmiana otoczenia, nagłe wydarzenie.
2) Heathcliff sam sobie stworzył piekło, swoją miłością, ambicją, duch Catherine tak naprawdę jest wymyślonym przez niego celem, po którym oczekuje upragnionego spokoju duszy
3) relacje ludzi w XVI/XVII wieku są przygnębiające. Żadnych zainteresowań, tematów,...oni całymi dniami nic nie robią. Gdyby nie ten cały splot wydarzeń wywołany starym Earnshaw'em, ich życie byłoby strasznie nudne (okrutnie to brzmi mając świadomość co im koloryzuje życie).
4) mało kiedy można tu znaleźć zobaczyć normalną relację. Ta książka bazuje na toksycznych relacjach. To przerażające. Zaczyna się na jednej, a potem wszystko rozrasta się jak ciernie (jak to określiła Charlotte Bronte).
5) Zastanawiam się czy młody Heatcliff byłby dumny z dorosłej wersji siebie. Wiem, że byłby inną osobą gdyby Earnshaw nie zmarł, albo gdyby nie wyjechał, ale mimo wszystko przeklinał swego oprawcę, a potem stał się jego inteligentniejszą, straszniejszą wersję.
6) Oh, Cathy. Gdybyś słuchała swego ojca.
7) Hareton to najbardziej pokrzywdzona osoba. Taki potencjał zmarnowany. Najgorsze są te przebłyski intelektu w spojrzeniu, kiedy widzimy, że wszystko dla niego mogło wyglądać inaczej, a najgorsze jest to, że on nie czuje żadnej złośći, tylko wdzięczność za to co ma (okropne, więcej mu odebrano niż dano)
Przerażająco smutna jest ta historia, ale naprawdę ludzka. Jestem w stanie uwierzyć, że jesteśmy do takich rzeczy zdolni.
...ile mądrych rzeczy można znaleźć w tej powieści:
1) nasza osobowość praktycznie zależy od otoczenia i wykształcenia, większość naszych bohaterów miałaby całkowicie inne życie gdyby nie zmiana otoczenia, nagłe wydarzenie.
2) Heathcliff sam sobie stworzył piekło, swoją miłością, ambicją, duch Catherine tak naprawdę jest wymyślonym przez niego celem, po którym oczekuje...
***
***
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to