Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Mówiąc szczerze, troszkę wymęczyłam tę książkę. Nie chodzi o to że jest zła – myślę, że po prostu nie „wstrzeliłam” się jako odpowiedni odbiorca 😊 Książka „Gastrofizyka”, jest pozycją naukową, napisaną przez profesora zajmującego się dziedziną, o której traktuje książka. Pozycja opisuje co i w jaki sposób wpływa na to, że coś nam smakuje lub też nie, lub w jaki sposób w ogóle odbieramy smak. Nie skupia się przy tym na smaku samej potrawy, ale przede wszystkim na innych aspektach związanych ze spożywaniem jedzenia – naszym nastroju, tym, na czym jedzenie jest podane, jaka muzyka leci w tle, jak jedzenie rozmieszczone jest na talerzu, na otoczeniu, w którym odbywa się spożycie posiłku itd. Tekst uzupełniają czarno-białe fotografie. „Gastrofizyka” jest skierowana przede wszystkim do osób zawodowo związanych z branżą gastronomiczną – m. in. kucharzy, kelnerów, właścicieli restauracji, osób zajmujących się reklamą związaną z jedzeniem lub managerami restauracji. Dla odbiorców takich jak ja (osób które z gotowaniem niewiele mają do czynienia) książka ta jest jednak „przyciężka” w odbiorze. Podsumowując – pozycja ta jest bardzo wartościowa, napisana przez znawcę, mająca charakter publikacji naukowej napisanej rzetelne pod względem podawanej wiedzy. Stanowi tym większą wartość, im więcej ktoś ma do czynienia z biznesem gastronomicznym lub jest powiązany z wydawaniem dań/ kamieniem/ organizowaniem wydarzeń z poczęstunkiem dla wielu osób. Jednak dla kogoś, kto z gotowaniem niewiele ma do czynienia, większość przytoczonej wiedzy może być przytłaczająca. Chociaż należę do drugiej grupy odbiorców, i chociaż stosunkowo dużo czasu i samozaparcia kosztowało mnie przeczytanie tej pozycji, uważam, że nie był to czas stracony – ostatecznie książka wnosi wiedzę, i traktuje o dziedzinie nauki, z jaką się wcześniej nie zetknęłam. Moim zdaniem – dla osób związanych z przyrządzaniem potraw – pozycja obowiązkowa, dla innych - może stanowić czytelnicze wyzwanie.