-
Artykuły
James Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9 -
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant10 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać460 -
Artykuły
Znamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2017-02-04
2015-03-19
2017-03-26
2016-10-10
Plusy:
+ dość przyjemny, lekki w czytaniu tekst
+ motyw Bogów Słowiańskich (dzięki temu książka skłoniła mnie do poznania w najbliższym czasie religii naszych Przodków)
+ dość zaskakujące "wątki" z bohaterami
Minusy:
- wnerwiająca bohaterka (co chwila wspomina o kleszczach; ma skończoną medycynę, tak jak autorka i odnoszę wrażenie, że puszy się swoją wiedzą o chorobach i innych rzeczach z nią związaną; mimo że zarzeka się, że nie wierzy w bogów, to chyba z 50 razy w książce mówi: "O Bogowie!"...)
- źle wykreowana postać (i znów chodzi mi tutaj o jej studia - jak ktoś, kto chce zostać lekarzem może się brzydzić zrobić staruszkowi "usta-usta", łykać profilaktycznie wszelkie różne antybiotyki czy inne tabletki (chyba zna lepiej niż przeciętny śmiertelnik konsekwencje takiego czynu), a na dodatek czuć niesmak przy słuchaniu rozmowy dwóch pań o jakimś sposobie na kurzajki, "nawet jeśli są w miejscu intymnym" - jako lekarz powinna wyzbyć się obrzydzenia czy strachu i w każdym przypadku nieść pomoc)
- słaby humor (żarty niektórych mogą bawić, u mnie jednak wywoływały głównie przewracanie oczyma lub uśmiech politowania)
- obawa o marne zakończenie kontynuacji (dwóch Bogów groziło jej śmiercią, jeśli któremuś z nich nie odda kwiatu, tym samym jest w patowej sytuacji... nie wiem, co planuje autorka, ale jeśli bohaterka przeżyje i będzie ze swoim wybrankiem, to jak dla mnie będzie to naciągane zakończenie)
Chciałam pobłażliwie potraktować tą książkę, bo myślałam, że to debiut autorki, jednak ma na swoim koncie książki "ja, diablica", "ja, anielica" i inne, więc powiem wprost, że jak dla mnie książka dość słaba, fabuła miała potencjał, jednak został on zmarnowany. Nie wiem, czy sięgnę po kontynuację, to zależy od ilości tomów cyklu.
Plusy:
+ dość przyjemny, lekki w czytaniu tekst
+ motyw Bogów Słowiańskich (dzięki temu książka skłoniła mnie do poznania w najbliższym czasie religii naszych Przodków)
+ dość zaskakujące "wątki" z bohaterami
Minusy:
- wnerwiająca bohaterka (co chwila wspomina o kleszczach; ma skończoną medycynę, tak jak autorka i odnoszę wrażenie, że puszy się swoją wiedzą o chorobach i...
2015-09-28
2015-11-27
Genialne opowiadania! Każde inne, jedno lepsze od drugiego! Ja chyba najbardziej polubiłam Wieczny Ogień, Granica możliwości i Miecz przeznaczenia, niekoniecznie w tej kolejności :) Najmniej podobało mi się Coś więcej, bo było zbyt zawiłe - do tej pory nie wiem czy to były jego wspomnienia, czy sny? Choć obstawiam na to drugie :P
Genialne opowiadania! Każde inne, jedno lepsze od drugiego! Ja chyba najbardziej polubiłam Wieczny Ogień, Granica możliwości i Miecz przeznaczenia, niekoniecznie w tej kolejności :) Najmniej podobało mi się Coś więcej, bo było zbyt zawiłe - do tej pory nie wiem czy to były jego wspomnienia, czy sny? Choć obstawiam na to drugie :P
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-12-23
2016-01-09
2016-01-19
2016-01-30
2016-02-21
2016-03-02
2016-04-19
Sięgnęłam po tą książkę, bo to podobno klasyka. Według mnie jedna z nudniejszych książek, które ostatnio (jeśli nie w ogóle) czytałam. Czyta się ją ciężko ze względu na rozległe opisy i praktycznie zerową ilość dialogów - jest tu jedynie kilka monologów. Jeśli w opowiadaniu jest rozmowa, to mówi o niej autor, że ta powiedziała to, tamten tamto, co według mnie zmniejsza przyjemność czytania. Momenty opowiadania były nawet ciekawe, chyba najciekawszą historią było"Widmo nad Innsmouth", ale i ono potrafiło znużyć.
Autor chyba myślał, że jak napisze jakieś tajemniczo wyglądające słowa, zupełnie niezrozumiałe typu "k'fftang" czy "Ia thaghh" to będzie to straszne... ja osobiście wywracałam oczami przy tych zdaniach.
Chyba najbardziej rozśmieszyło mnie zdanie "Czarna Koza z Tysiącem Młodych!!!" - chyba do niej modlili się mieszkańcy w jednej z historii, ale nie jestem pewna :P
Choć trochę honoru muszę zwrócić, gdyż 2 razy po przeczytaniu fragmentu książki poszłam się zdrzemnąć i śniło mi się coś mrocznego związanego z historią z tej książki, więc podświadomie najwyraźniej trochę mnie wystraszyła. Choć i tak uważam, że to, co najbardziej mnie przeraziło, ale i zafascynowało w tej książce, co rysunek kościotrupa wyciągający do nas rękę - lubiłam na niego patrzeć, ale i trochę mnie przerażał :)
Podsumowując - nie polecam, ja męczyłam się jakiś miesiąc, by to skończyć, a chyba nie o to chodzi w czytaniu...
Sięgnęłam po tą książkę, bo to podobno klasyka. Według mnie jedna z nudniejszych książek, które ostatnio (jeśli nie w ogóle) czytałam. Czyta się ją ciężko ze względu na rozległe opisy i praktycznie zerową ilość dialogów - jest tu jedynie kilka monologów. Jeśli w opowiadaniu jest rozmowa, to mówi o niej autor, że ta powiedziała to, tamten tamto, co według mnie zmniejsza...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Książka chyba jeszcze słabsza od pierwszej części. Może napiszę najpierw o plusach, bo jest ich zdecydowanie mniej. Przede wszystkim fajne jest "Posłowie", gdzie w pierwszej i drugiej części autor odnosi się prawdziwych wydarzeń i opisuje, co u niego w książce jest fikcją, a co częściową prawdą. Kolejnym plusem jest też to, że mimo moich obaw fabuła "trzymała się kupy" i nie było specjalnie większych naciągnięć co do jej zakończenia. Samo zakończenie też było dość ciekawe, osobiście nie spodziewałam się, że autor "będzie" Kronusem i trzymana przez nas książka będzie pojawiać się w fabule :)
Niestety na tym plusy się kończą. Obie książki męczyłam łącznie ponad trzy miesiące. Strasznie opornie się czyta, głównie ze względu na długie opisy przyrody i tła rozgrywanych wydarzeń. Jakby tego było mało, autor co kilka stron piszę o tym samym, używa tych samych zwrotów, jakby specjalnie przypominając czytelnikowi, o czym przed chwilą mówił... według mnie książka byłaby o kilkadziesiąt stron krótsza, gdyby darował sobie powyższe wstawki.
Kolejny minus to bohaterowie... Amos i Klasa byli według mnie bardzo irytujący, szczególnie Klara, gdy ciągle mówiła do Amosa "mój wybrańcu" i co kilka stron przypominali, że nie mogą się kochać, a bardzo by chcieli...
Co prawda fabuła jako tako jest spójna, ale kilka rzeczy według mnie wymagałyby odpowiedzi, jak np. czemu po przebudzeniu nowych mocy Amos i Klara nie "przypomnieli" sobie swoich starych zdolności, jak np. wyszukiwanie wody pod ziemią czy wyczuwanie choroby... no i kim był niby sobowtór Matki Zofii? Tego już w ogóle nie mogę pojąc... Poza tym ciężko mi uwierzyć, by łowcy księgi w tym Skythis tak łatwo uwierzył, że dzieciaki zginęły i że jeśli nawet żyją, to Cellari daruje im życie... Poza tym Faust powinien bez problemu ich znaleźć... I czemu Amos przez pewien czas miał takie przerażające oczy, a potem już nie?
Generalnie książka niewarta uwagi i polecenia... Są zdecydowanie ciekawsze tytuły, na których warto się skupić.
Książka chyba jeszcze słabsza od pierwszej części. Może napiszę najpierw o plusach, bo jest ich zdecydowanie mniej. Przede wszystkim fajne jest "Posłowie", gdzie w pierwszej i drugiej części autor odnosi się prawdziwych wydarzeń i opisuje, co u niego w książce jest fikcją, a co częściową prawdą. Kolejnym plusem jest też to, że mimo moich obaw fabuła "trzymała się kupy"...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to