Intruz

568 str. 9 godz. 28 min.
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Intruz (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- The Host
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Dolnośląskie
- Data wydania:
- 2013-04-03
- Data 1. wyd. pol.:
- 2008-11-01
- Data 1. wydania:
- 2008-01-01
- Liczba stron:
- 568
- Czas czytania
- 9 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324594672
- Tłumacz:
- Łukasz Witczak
- Tagi:
- intruz przyszłość dusze
Świat został opanowany przez niewidzialnego wroga. Najeźdźcy przejęli ludzkie ciała oraz umysły i wiodą w nich normalne życie. Jedną z ostatnich niezasiedlonych, wolnych istot ludzkich jest Melanie. Wpada jednak w ręce wroga, a w jej ciele zostaje umieszczona dusza o imieniu Wagabunda. Intruz bada myśli poprzedniej właścicielki ciała w poszukiwaniu śladów prowadzących do reszty rebeliantów...
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 24 727
- 8 475
- 6 291
- 3 013
- 452
- 413
- 268
- 187
- 117
- 103
OPINIE i DYSKUSJE
Bardzo dziękuję swojej drogiej przyjaciółce za polecenie i podarowanie mi tej książki. Gdyby nie ona, prawdopodobnie już zawsze przechodziłabym obok "Intruza" obojętnie. A myślę, że warto po niego sięgnąć! Nie jest bez wad <o czym opowiem później>, a mimo to robi naprawdę dobre wrażenie.
Mogłabym Stephenie Meyer długo przyklaskiwać za oryginalny pomysł, ciekawie wykreowany konflikt wewnętrzny, dobrze rozegrane relacje między bohaterami (szczególnie pod kątem psychologicznym) i za ciekawie pociągniętą akcję. Nie była ona szalenie dynamiczna, ale w żadnym wypadku nie była też nudna. Jednym słowem, to porządna książka, która może was zaskoczyć, tak samo jak i mnie.
Główna bohaterka jest dosłownie owcą w wilczej skórze, wepchniętą między inne owce. Wszyscy zdają się jej obawiać, chociaż czytając książkę z jej perspektywy, widzimy, że to ona jest najbardziej przerażona i przyjmuje na siebie najwięcej ciosów. Jest zagubiona, samotna, a przy tym tak altruistyczna, że aż miło popatrzeć. Ciężko o podobne postacie. Wielokrotnie byłam jej postawią zachwycona i choć w niektórych sytuacjach nie postąpiłabym jak ona, wiedziałam, że ma solidny charakter, którego nie chciałam zmieniać. Dodatkowo, myślę że właśnie o to chodziło autorce - jako czytelnicy bardziej mieliśmy wczuwać się w myślenie ludzi, a nie kosmitki, która na naszej planecie spędziła zaledwie rok.
Wejście w jej buty i kibicowanie jej było równie przyjemne, jak obserwowanie reakcji bohaterów, z którymi Wagabunda miała styczność. Jamie, Jeb i Ian to cudowne postacie. Każdy z nich wnosił do książki coś innego i każdy z nich był potrzebny, chociaż wyróżnić muszę w szczególności brata żywicielki, Jamiego. Uroczy chłopak, z czystym i wrażliwym sercem, bez którego ta historia nie powinna istnieć. Dokłada więcej niż jedną cegiełkę, dlatego ogromnie się cieszę, że jego rola w książce jest tak duża.
Najgorzej ze wszystkich wypada Jared, którego ból po "stracie" Melanie zmienił w prawdziwego tyrana. Widać w nim było wiele z zaślepionego i wściekłego psychopaty. Przez książkę niosła go przemoc, dlatego nie dziwię się sobie, że nie potrafiłam go polubić. Do końca nie mogłam mu zaufać, nie przekonywały mnie jego słowa i gesty. W chwili, kiedy pojawił się Ian, momentalnie się przerzuciłam. Drugi z mężczyzn miał więcej do zaoferowania. Było w nim więcej wyrozumiałości, empatii i ciepła, którego Wagabunda potrzebowała.
Dodatkowo chciałabym wspomnieć, jak bardzo polubiłam Sunny, chociaż pojawiła się w ostatnich rozdziałach. Bardzo jej współczułam i tak jak Wagabundzie, ogromnie jej kibicowałam i uważam, że była dobrym dodatkiem do historii.
[TA CZĘŚĆ MOŻE ZAWIERAĆ SPOJLERY]
Pomijając kreację Jareda, która Stephenie Meyer średnio wyszła, kluczowy moment z antagonistą nie był szczególnie satysfakcjonujący. Również zakończenie nie jest niczym specjalnym, jednak największy zarzut mam wobec age gapu, który pojawia się w tej powieści aż dwa razy.
Za pierwszym, różnica wieku dzieli Melanie i Jareda, kompletnie niepotrzebnie. Nie wnosi to dosłownie nic do fabuły.
Za drugim, dzieje się to samo z Wagabundą i tu jest jeszcze gorzej. Końcowe opisy sprawiały, że czułam się nieswojo. To, że skłamała na temat swojego wieku również. Jej wygląd opisany został tak, jakby miała 10 lat, dlatego byłam kompletnie zdezorientowana. Kiedy autorka wyjaśnia, że Wagabunda jest starsza, wciąż wspomina się o tym, że jest delikatna, drobna, niska i ma twarzyczkę jak anioł. I wiecie co mi to przypomina? Jacoba i Renesmee. Każdy z nas wie, jak paskudnie niekomfortowy jest ten ship. Jak bardzo jest zły i że nie powinien w ogóle pojawić się w książce. Więc wyobraźcie sobie teraz, że autorka robi to drugi raz. Znowu mamy powtórkę z rozrywki, gdzie dorosły mężczyzna jest zauroczony dzieckiem (lub, jak kto woli, słodką i uroczą nastolatką wyglądającą jak dziecko). Najgorsze jest to, że nie ma ku temu żadnego wytłumaczenia. Autorka tworzy age gap, który połyskuje jak czerwona lampa na nocnym niebie i pozwala temu istnieć, nie martwiąc się o konsekwencje.
Chociaż mocno mnie to zakuło, nadal uważam, że Intruz to dobra książka. Porusza wiele istotnych kwestii, zmusza nas do refleksji i zaciekawia nowym tematem. Jeśli jesteście zainteresowani, sięgnijcie po nią!
Bardzo dziękuję swojej drogiej przyjaciółce za polecenie i podarowanie mi tej książki. Gdyby nie ona, prawdopodobnie już zawsze przechodziłabym obok "Intruza" obojętnie. A myślę, że warto po niego sięgnąć! Nie jest bez wad <o czym opowiem później>, a mimo to robi naprawdę dobre wrażenie.
więcej Pokaż mimo toMogłabym Stephenie Meyer długo przyklaskiwać za oryginalny pomysł, ciekawie...
Zdecydowanie inna niż niż wszystkie książki, które czytałam. Autorka stworzyła wspaniały obraz świata przyszłości, oryginalna fabuła, ciekawe postaci, świetnie przedstawiony konflikt wewnętrzny głównej bohaterki, no i oczywiście wątek miłosny - w tym przypadku podwójny, również na wysokim poziomie. Polecam.
Zdecydowanie inna niż niż wszystkie książki, które czytałam. Autorka stworzyła wspaniały obraz świata przyszłości, oryginalna fabuła, ciekawe postaci, świetnie przedstawiony konflikt wewnętrzny głównej bohaterki, no i oczywiście wątek miłosny - w tym przypadku podwójny, również na wysokim poziomie. Polecam.
Pokaż mimo toWróciłam do "Intruza" po 14 latach, żeby sprawdzić czy moja opinia na jej temat się nie zmieni. Okazuje się, że historia i świat wykreowany przez autorkę wciąga mnie tak samo jak za pierwszym razem i nie potrafię się od niej oderwać. Ciężko rozstawać się z tak pięknymi opisami innych światów, wewnętrznych rozterek bohaterki i zawiłej historii przedstawionej z punktu widzenia "najeźdźcy". Będąc fanką historii miłosnych, z zapartym tchem i satysfakcją spędziłam również godziny czekając na rozwój wydarzeń między bohaterami. Jest to jedna z książek do których z chęcią będę wciąż wracała po latach :).
Wróciłam do "Intruza" po 14 latach, żeby sprawdzić czy moja opinia na jej temat się nie zmieni. Okazuje się, że historia i świat wykreowany przez autorkę wciąga mnie tak samo jak za pierwszym razem i nie potrafię się od niej oderwać. Ciężko rozstawać się z tak pięknymi opisami innych światów, wewnętrznych rozterek bohaterki i zawiłej historii przedstawionej z punktu...
więcej Pokaż mimo toTa książka to bardzo porządnie napisana powieść fantasy.
Nie tego się spodziewałem zaczynając ją czytać. Słyszałem o niej tylko jedną, ale niezbyt przychylną opinię i dlatego przez pewien czas odkładałem czytanie "na potem", ale gdy to" potem" nastąpiło ta książka mnie pochłonęła w całości.
A zatem nie warto ulegać pojedynczym opiniom, także tej, którą właśnie czytasz. Czytaj zatem wcześniejsze recenzje, jak i te, które pojawią się następne.
Nie sugeruj się opiniami czytelników - przeczytaj, warto.
Ta książka to bardzo porządnie napisana powieść fantasy.
więcej Pokaż mimo toNie tego się spodziewałem zaczynając ją czytać. Słyszałem o niej tylko jedną, ale niezbyt przychylną opinię i dlatego przez pewien czas odkładałem czytanie "na potem", ale gdy to" potem" nastąpiło ta książka mnie pochłonęła w całości.
A zatem nie warto ulegać pojedynczym opiniom, także tej, którą właśnie czytasz....
W porównaniu do sagi "Zmierzch" ta książka to majstersztyk! Świetny pomysł na "świat przyszłości", wyraziste postacie, trafnie zadane pytania o to, co jest moralne, czy zwycięzcy zawsze mają rację, czy człowiek to zło, które dla dobra świata należy wytępić. I to zakończenie pełne nadziei, że jednak wszystko skończy się dobrze.
Świetna lektura!
W porównaniu do sagi "Zmierzch" ta książka to majstersztyk! Świetny pomysł na "świat przyszłości", wyraziste postacie, trafnie zadane pytania o to, co jest moralne, czy zwycięzcy zawsze mają rację, czy człowiek to zło, które dla dobra świata należy wytępić. I to zakończenie pełne nadziei, że jednak wszystko skończy się dobrze.
Pokaż mimo toŚwietna lektura!
To pierwsza powieść science - fiction i pierwsza tej autorki, jaką przeczytałam. Zrobiłam to z wypiekami na twarzy, ani przez moment nie czułam się znużona. Przeczytałam gdzieś, że Stefanie Meyer to kiepska pisarka, być może, nie znam jej twórczości, ale ja nie mogę nic zarzucić tej powieści, wręcz przeciwnie - uważam, że autorka świetnie ukazała różnorodność emocji bohaterów powieści, zaskakujące wątki, no i przesłanie, zmuszające bardziej refleksyjnego czytelnika do zastanowienia się nad nami - ludźmi. Autorka uczyniła główną bohaterką dziewczynę z obcej planety, która patrzy na ludzi, ocenia ich i przeżywa w związku z tym bardzo skrajne emocje. Dzięki takiemu zamysłowi pisarki, możemy spojrzeć na siebie oczami bohaterki, która nic nie wie na temat ludzkiej rasy i to jest bardzo ciekawe. To niezły eksperyment psychologiczny. Polecam!
To pierwsza powieść science - fiction i pierwsza tej autorki, jaką przeczytałam. Zrobiłam to z wypiekami na twarzy, ani przez moment nie czułam się znużona. Przeczytałam gdzieś, że Stefanie Meyer to kiepska pisarka, być może, nie znam jej twórczości, ale ja nie mogę nic zarzucić tej powieści, wręcz przeciwnie - uważam, że autorka świetnie ukazała różnorodność emocji...
więcej Pokaż mimo toIntruz - Stephanie Meyer
O ile mnie pamięć nie myli, to mój pierwszy kontakt z tą książką miał miejsce jak miałam tak z 16/17 lat, no i od tamtej pory dość często zdarza mi się do niej powracać. Mam ogromny sentyment do tej pozycji i płaczę za każdym razem podczas jej czytania. Należy podkreślić, że ta książka to tzw. "cegiełka" i trochę się ją czyta, ale z jakże wielką przyjemnością. Jest to jedno z moich ulubionych dzieł, a nie jestem już w stanie zliczyć ilości przeczytanych przeze mnie książek. Film w oparciu o fabułę książki jest dobry, ale nie jest w stanie wzbudzić w czytelniku aż takiego pokładu emocji, co słowo pisane, które intensywnie działa na zmysły.
Idelana książka dla fanów science fiction połączona z jakże pięknym wątkiem romantycznym.
Dla każdego, kto lubuje się w klimatach "obcych" ta powieść będzie idealna. Mamy tu do czynienia z burzą przeróżnych emocji bez których nie byłaby to charakterystyczna twórczość Stephanie Meyer.
Należy podkreślić, że nie ma tutaj jasno określonej fabuły, że np lecimy ratować świat czy coś w tym stylu. Bardziej jest to ciągłe poszerzanie świata, jego możliwości oraz wzajemne relacje między naszymi bohaterami. Ziemia zostaje skolonizowana przez obcych, którzy starają się uczynić z nowo podbitej planety idealną. Ziemia - bez chorób, głodu oraz agresji. Brzmi to bajecznie, tak niby rajsko, ale wszystko odbywa się kosztem zatracenia poczucia istnienia i decyzyjności przez ludzkich mieszkańców planety. Niby ludzie są na Ziemi, ale są marionetkami, bo ich ciała i umysły zasiedlają obcy...
Tak jednak patrząc z drugiej strony, czy tak nie było by lepiej?
Bohaterowie są w oczywistych podziałach na bohaterów drugoplanowych i trzecioplanowych, ale uważam, że większości z nich poświęcono należyty im czas antenowy. Nie czuję niedosytu, że kogoś było za mało, albo też że został wprowadzony na siłę, bo naprawdę wszyscy bohaterowie drugoplanowi mają tutaj rację bytu. Trzecioplanowi bohaterowie to zwyczajnie część społeczności, więc też jak najbardziej powinni się tam pojawić i w żaden sposób nie zaburza to całości, ani też nie jest to żadne wrzucanie na siłę dodatkowych osób.
Oprócz nich najbardziej w pamięć zapada Ona, a dokładnie Łowczyni. Już samo jej miano nie jest zachęcające, aby zgłębiać się w tą postać, ale... Dość dużo się o niej dowiadujemy. To niska postać w czerni, karierowiczka oraz jest nad wyraz irytująca. Jej celem jest znaleźć sposób na przejęcie kontroli nad tzn "opornym gospodarzem".
Można by śmiało rzecz, że takie przysłowiowe "metr pięćdziesiąt czystego zła"
Poznajemy Wagabundę (Obcą) jak zagłębia się w świat "wszystkiego co ludzkie " w ciele dziewczyny Melanie Stryder. Wspomnienia tak dogłębnie oddziałują na "gościa", że można by było pomyśleć iż Ona sama kocha jej najbliższych, a to sprawiło, że chce odszukać miejsce gdzie oni mogą być. Jesteśmy też świadkami jak nasza Wanda(wcześniej Wagabunda) się zakochuje, a to uczucie nie jest jej znane. Poznajmy też jej historię oraz różne planety na których była osiedlona.... To tylko część tej historii.
Granice dobra i zła to bardzo szerokie pojęcie i wszystko zależy od strony po której się stoi, a także punktu widzenia. Łatwo jest zwalić na kogoś winę, szukać minusów, ale niewielu potrafi spojrzeć na daną sytuację z perspektywy drugiej strony. W książce poznajemy ludzi którzy potrafią dać szanse, zrozumieć, a nawet pokochać kogoś, kogo obwiniają o całe swoje nieszczęście.
"Intruz" jest godny polecenia zarówno dla nastolatków jak i dla osób dorosłych .
"- To dziwny świat - powiedziałam cicho, bardziej do siebie niż do niego.
- Jak żaden inny - przytaknął"
"W ich mniemaniu nasz świat jest kompletnie nie pojęty ale jeśli jeden z nich potrafi żyć jednym z nas. To daje do myślenia..."
Intruz - Stephanie Meyer
więcej Pokaż mimo toO ile mnie pamięć nie myli, to mój pierwszy kontakt z tą książką miał miejsce jak miałam tak z 16/17 lat, no i od tamtej pory dość często zdarza mi się do niej powracać. Mam ogromny sentyment do tej pozycji i płaczę za każdym razem podczas jej czytania. Należy podkreślić, że ta książka to tzw. "cegiełka" i trochę się ją czyta, ale z jakże wielką...
Wiem wiem, Mayer kojarzy się tylko z jednym. Ale ,,Intruz" pozostaje prawdopodobnie jej najbardziej udaną książką - zadziwiająco wciągającą i poruszającą, o wyjątkowo dobrze poprowadzonej akcji. Fabuła płynie wartko, bohaterów da się lubić, a książka wręcz sama się czyta. Polecam na zastoje czytelnicze! Działa idealnie.
Wiem wiem, Mayer kojarzy się tylko z jednym. Ale ,,Intruz" pozostaje prawdopodobnie jej najbardziej udaną książką - zadziwiająco wciągającą i poruszającą, o wyjątkowo dobrze poprowadzonej akcji. Fabuła płynie wartko, bohaterów da się lubić, a książka wręcz sama się czyta. Polecam na zastoje czytelnicze! Działa idealnie.
Pokaż mimo to[...]
Nie obchodzi mnie ta twarz, tylko jej wyraz. Nie obchodzi mnie ten głos, tylko to, co mówisz. Nie obchodzi mnie to, jak w tym ciele wyglądasz, tylko co nim robisz. Ty jesteś piękna.
[...]
Pokaż mimo toNie obchodzi mnie ta twarz, tylko jej wyraz. Nie obchodzi mnie ten głos, tylko to, co mówisz. Nie obchodzi mnie to, jak w tym ciele wyglądasz, tylko co nim robisz. Ty jesteś piękna.
Uwielbiam , czytałam 4 razy
Uwielbiam , czytałam 4 razy
Pokaż mimo to