Ona obejmuje płonącą gwiazdę mgławicami, on całuje szumiące morze rozżarzonymi ustami. Stają się jednym, ogniem i żarem, ale tak, że morze n...
Najnowsze artykuły
- ArtykułyNie uwierzysz, kto to napisał. Nietypowe książki znanych pisarzyBartek Czartoryski10
- ArtykułyLicho nadal nie śpi, czyli książki z motywami słowiańskimiSonia Miniewicz43
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj egzemplarz książki „Dziewczyna o mocnym głosie“LubimyCzytać1
- ArtykułyCzytamy w weekend. 6 września 2024LubimyCzytać344
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Andreas Goessling
2
5,7/10
Pisze książki: fantasy, science fiction, kryminał, sensacja, thriller
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,7/10średnia ocena książek autora
125 przeczytało książki autora
242 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Podobnie jest ze zwykłą książką. Gdy leży zapomniana w kącie zawiera tylko kupę martwych, ołowianych lub atramentowych zawijasów. Ale gdy kt...
Podobnie jest ze zwykłą książką. Gdy leży zapomniana w kącie zawiera tylko kupę martwych, ołowianych lub atramentowych zawijasów. Ale gdy ktoś zaczyna ją czytać, z jej stron wyłania się w magiczny sposób cały świat.
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Zakazana księga Andreas Goessling
5,8
Czytając opis byłam zachwycona. Średniowiecze, magia, łowcy książek, czego chcieć więcej? Niestety z książką męczyłam się grubo ponad miesiąc. Długie opisy, niezbyt ciekawa, a momentami wręcz absurdalnie tocząca się akcja, zdecydowanie nie tego oczekiwałam. Drugi tom będzie musiał sporo poczekać, żebym zdecydowała się po niego sięgnąć
Łowcy księgi Andreas Goessling
5,7
"Opus. Łowcy Księgi" to kontynuacja osadzonej w średniowieczu powieści dla młodzieży "Opus.Zakazana Księga". Oceny obu książek bywają słabe, ale moim zdaniem wynika to z faktu, że recenzenci jako "stare konie" nie zawsze sprawiedliwie uwzględnili, że nie jest to książka dla nich. Cóż, zapomniał wół jak cielęciem był. :)
Książka jest dobra, czuję, że gdybym tak znów miała 13-14 lat, to powieść "Opus" by mnie oczarowała.
Drugi tom zaczyna się dokładnie w miejscu, w którym zakończyła się poprzednia część. Amos i Klara nadal przeżywają swoją pełną niebezpieczeństw misję związaną z magiczną Księgą Duchów, która wzbudza niezwykłe zdolności w każdym, kto z otwartym sercem przeczyta zawarte w niej opowieści.
Inkwizytor Cellari wytrwale depcze im po piętach, ale również podcenzor Skythis ze swoimi Łowcami nie ustaje w wysiłkach, by przejąć "diabelską książeczkę". Niespodzianek mimo to nie zabraknie. Młodzi bohaterowie nie przypadkiem zostali uwikłani w całą aferę – już pod koniec pierwszej części okazało się, że należą do bardzo niezwykłych osób. Na przestrzeni wieków, to znaczy w swoich poprzednich wcieleniach, wiele razy byli kimś w rodzaju wielkich kapłanów i dzięki duchom posiadali ogromne nadnaturalne zdolności.
Pojawia się poważna wątpliwość, czy magiczne moce pobudzone po przeczytaniu kolejnych opowieści z Księgi Duchów rzeczywiście są całkiem nieszkodliwe, czy może inkwizycja ma trochę racji uważając je za niebezpieczne i szatańskie? I czy Amosowi oraz Klarze wyjdzie na dobre, jeśli przyswoją sobie całą magię duchów, oraz pomogą w realizacji planów Opus Spiritus?
Dowiadując się coraz więcej o bractwie, Amos i Klara zaczynają jednak przeczuwać, że niektórzy członkowie tej tajnej organizacji, mogą być równie bezwzględni i zaślepieni fanatyzmem, co słudzy kościoła. Wpływowy opat Trithemius i mag Faust z pewnością należą do ludzi, którym nie warto bezgranicznie ufać. Niestety Amos i Klara nie mają innego wyjścia, uciekając przed inkwizytorem Cellarim i siepaczami Skythisa, muszą przekazać Księgę Duchów Trithemiusowi – tylko on wie, do czego sprowadza się wieloletnia działalność Opus Spiritus i jaki jest ostateczny cel bractwa, a przynajmniej tej jego szemranej frakcji, która przejęła stery.
Dalszych szczegółów nie zdradzam, żeby nie popsuć nikomu zabawy - zakończenie jest ciekawe i dość zaskakujące. Tak jak pisałam w recenzji pierwszej części Opus, jest to powieść przygodowa, w której dzieje się całkiem sporo. Średniowieczny klimat nie jest przesadnie mroczny, lecz historia jest adresowana do młodego odbiorcy i w sumie nie ma co się dziwić, że pan Goessling postawił raczej na akcję i przygodę. W sumie nie ma co marudzić - moim zdaniem młodym się spodoba. W posłowiu w obu tomach autor wyjaśnia tło historyczne, oraz prostuje gdzie kończy się fikcja literacka.
Obie książki mogą być świetnym prezentem na przykład na Dzień Dziecka. Tylko nie kupujcie jednej, bo latorośl zaraz wygoni Was do księgarni po drugą! ;)