Płomień
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Wydawnictwo:
- Powergraph
- Data wydania:
- 2021-09-10
- Data 1. wyd. pol.:
- 2021-09-10
- Liczba stron:
- 352
- Czas czytania
- 5 godz. 52 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788366178564
- Inne
Naukowcy szykują się do największej z dotychczasowych misji ludzkości. W kosmosie, całkiem blisko jak na jego skalę, odkryto nadającą się do zamieszkania Drugą Ziemię. Co może zjednoczyć podzieloną ludzkość? Rozwiązaniem wydaje się nowy prometejski mit: ogólnoświatowy projekt wyprawy międzygwiezdnej do zbadania pokrytego lodem globu.
Za przygotowania „Płomienia” do startu odpowiada charyzmatyczny astrofizyk i inżynier technologii kosmicznych. Pozyskuje do projektu uzdolnioną psycholożkę moralności, która będzie odpowiadać za etyczne aspekty przedsięwzięcia. Dokąd zaprowadzi naukowców ten romans bez śladu cyfrowego? Czy mapowanie mózgu pilotów uczestniczących w misji okaże się sukcesem i przed jakimi dylematami z tym związanymi stanie ludzkość?
W powieści Magdaleny Salik (na co dzień dziennikarce zajmującej się nauką) zderzenie rzeczywistości alternatywnej z niespełnionymi ludzkimi aspiracjami prowadzi do absolutnie zaskakującego finału. Płomień zapewni czytelniczą satysfakcję zarówno fanom Stanisława Lema, jak i widzom serialu Westworld.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Wyróżniona opinia
Płomień
Ludzkość od niepamiętnych czasów spoglądała ku gwiazdom i marzyła o tym, co znajduje się ponad nami. Nic więc dziwnego, że motyw międzygwiezdnych podróży jest jednym z najpowszechniej wykorzystywanych w literaturze science fiction. Mogłoby się wydawać, że w tak eksploatowanym temacie nie można powiedzieć już nic nowatorskiego, jednak autorzy tacy jak Magdalena Salik dowodzą, że przeciwnie, wciąż jest coś, co można dodać i wykorzystać w zupełnie nowy sposób. Na powieść "Płomień" składają się trzy odrębne, rozgrywające się w niedalekiej przyszłości historie. Wątki przeplatają się ze sobą, pojawiają niejako bez ostrzeżenia, bez wprowadzających informacji określających czas i miejsce, co początkowo może wydawać się nieco dezorientujące, jednak jest zabiegiem przemyślanym, którego sens wyklaruje się wraz z ostatnim aktem powieści. Tymczasem autorka nadaje swojej opowieści przemyślany rytm, na który składają się te pozornie mocno od siebie oderwane historie. Trzy plany zdarzeń, dwa typy narracji i stawiane w nich ważne pytania z zakresu samoświadomości i etyki, a do tego świadomie nierówne tempo akcji sprawiają, że powieść należy do lektur ambitnych i wymagających, jednakże jednocześnie intrygujących i niezwykle fascynujących. Tam, gdzie tempo akcji zwalnia, pojawia się specyficzny klimat niepokoju, tam, gdzie przyspiesza - staje się efektowna pod kątem rozrywkowym. To historia, która intryguje od pierwszych stron, kusi tajemnicą, oszałamia nastrojem. Ponieważ trudno przewidzieć, do czego zmierza, w środku zdaje się tracić impet, jednak nie traci na atrakcyjności, by na końcu zaskoczyć mocnym, wręcz spektakularnym finałem. Finałem, który pozostawia czytelnika w oszołomieniu, zmuszając do głębszej refleksji. Każdy z planów fabularnych to inna, wykreowana od podstaw kolacja - spójna, dopracowana w szczegółach, z indywidualną, właściwą sobie atmosferą. Nie brak w Płomieniu dramaturgii, ale i dogłębnej analizy psychologicznej czy studium międzyludzkich relacji. I tu chciałabym uszczegółowić, co zwróciło moją uwagę i co w tej kreacji doceniam, niestety zdradziłabym zbyt wiele. Musicie przekonać się sami, dać powieści szansę na rozwinięcie, utrzymać skupienie, bo zakończenie jest niczym grzmotnięcie pięścią między oczy. To książka rozrywkowo emocjonująca, a jednocześnie ambitna, podejmująca w sposób nowatorski temat podboju kosmosu i eksploracji innych planet i stawiająca ważne pytania o cenę międzygwiezdnych podróży, mapowania mózgu, o etyczne kwestie związane z działaniem w warunkach zagrożenia. Dotyka historii ludzi działających na rzecz przyszłych pokoleń, a jednak osadzonych w czasie tu i teraz, dotyka kwestii odkrywania tego, co nieznane i przekraczania granic - technicznych, cielesnych, moralnych. Jest powieścią wymagającą, zmuszającą do skupienia i refleksji, ale też jedną z oryginalniejszych powieści science fiction, jakie ukazały się na rodzimym rynku wydawniczym. Zachwyciła mnie strukturą, tematyką i zakończeniem, które zwala z nóg. To powieść na miarę najlepszych autorów, którzy wykorzystywali literaturę tego gatunku do stawiania ważnych pytań o ludzkość.
Oceny
Książka na półkach
- 651
- 383
- 90
- 26
- 17
- 14
- 14
- 9
- 8
- 7
Cytaty
To zdumiewające, jak fizyka teoretyczna niewiele różni się od poezji.
Nazwać to tyle co oswoić, nadać imię wilkowi to pierwszy krok, by uczynić z niego psa.
OPINIE i DYSKUSJE
Książka napisana pod zakończenie. Zaczyna się obiecująco, a później przez 80% książki fabuła nie idzie do przodu. Trzy wątki sprawiają wrażenie jakby każdy był z innej bajki i miały „grać na czas”. Zapewne uważniejsi czytelnicy w którymś momencie zorientują się dlaczego tak jest a zakończenie to później wyjaśni. Nie jest to zła pozycja tylko za długa.
Książka napisana pod zakończenie. Zaczyna się obiecująco, a później przez 80% książki fabuła nie idzie do przodu. Trzy wątki sprawiają wrażenie jakby każdy był z innej bajki i miały „grać na czas”. Zapewne uważniejsi czytelnicy w którymś momencie zorientują się dlaczego tak jest a zakończenie to później wyjaśni. Nie jest to zła pozycja tylko za długa.
Pokaż mimo toZdecydowanie godna polecenia. Miałem wrażenie udziału w tej "kosmicznej" przygodzie. Historia wciąga od samego początku, nie możemy wykluczyć żadnego ze scenariuszy. bardzo dobry pomysł, świetna realizacja. Nie straciłem ani chwili czytając. Zaskoczenie ogromne.
Zdecydowanie godna polecenia. Miałem wrażenie udziału w tej "kosmicznej" przygodzie. Historia wciąga od samego początku, nie możemy wykluczyć żadnego ze scenariuszy. bardzo dobry pomysł, świetna realizacja. Nie straciłem ani chwili czytając. Zaskoczenie ogromne.
Pokaż mimo toIntrygująca, choć trochę rozwleczona. Zupełnie niepotrzebnie rozciągnięty wątek romansowy. Bardzo chętnie sięgnę po kolejne teksty spod pióra pani Salik!
Intrygująca, choć trochę rozwleczona. Zupełnie niepotrzebnie rozciągnięty wątek romansowy. Bardzo chętnie sięgnę po kolejne teksty spod pióra pani Salik!
Pokaż mimo toMocno zbliżającą się do hard sci-fi, ale jeszcze nie do końca nią będąca; raczej nawiązująca do stylistyki retro z czasów zimnej wojny. Choć większość powieści zajmują przygotowania do lotu, to czyta się spokojnie i zajmująco.
Udana i chętnie przeczytam więcej Autorki w tym gatunku - na przykład spotkanie z Innym na Keplerze, fiasko misji, cokolwiek Autorka wymyśli.
Mocno zbliżającą się do hard sci-fi, ale jeszcze nie do końca nią będąca; raczej nawiązująca do stylistyki retro z czasów zimnej wojny. Choć większość powieści zajmują przygotowania do lotu, to czyta się spokojnie i zajmująco.
Pokaż mimo toUdana i chętnie przeczytam więcej Autorki w tym gatunku - na przykład spotkanie z Innym na Keplerze, fiasko misji, cokolwiek Autorka wymyśli.
Zachęcony recenzją @Ambrose na naszym blogu i ja sięgnąłem po powieść science fiction „Płomień” pióra Magdaleny Salik, współczesnej rodzimej naszej pisarki (ur. 1978),która debiutowała w „kategorii” fantasy w 2009 książką „Gildia Hordów (Runa)” otwierającą trylogię „Doliny mroku”, a teraz, jak widać, próbuje swych sił w klasycznej SF, nawet takiej trochę hard.
Fabuła dzieła w zasadzie skonstruowana jest wokół przygotowań, a następnie realizacji, pierwszej ludzkiej wyprawy w daleki, prawdziwy kosmos, a konkretnie do ziemiopodobnej planety właśnie odkrytej na orbicie jednej z gwiazd w konstelacji Łabędzia. Szczegółów nie będę zdradzał, ale warto zaznaczyć, że wzorem mistrzów s.f. autorka zwłaszcza etap poprzedzający start wykorzystała do wiwisekcji różnych typów ludzkich i udało jej się to przepięknie; warstwa psychologiczna, która jest naprawdę mocną stroną książki, nie przytłacza i jawi się jako naturalny element narracji dopełniający akcję. Szkoda, że na socjologię nie starczyło miejsca…
Niestety, sam pomysł, wokół którego osnuto alternatywny charakter misji, przygotowany na wypadek, gdyby żywi kosmonauci zawiedli, a ukryty pod nazwą „mapowanie mózgu”, kompletnie mnie nie przekonuje. Jeśli pod przeniesieniem ludzkiego mózgu do komputera, stworzeniem cyfrowej jego kopii, czy jak by tego nie nazwać, rozumiemy, jako skrót myślowy, przeniesienie ludzkiej osobowości, ludzkiego „ja”, a nie stworzenie jakiegoś kalekiego umysłowego Frankensteina, to moim zdaniem jest to absolutnie nierealne i pomysł taki, jako chybiony, jest już sam w sobie dużym obciążeniem dla dzieła. Człowiek, odrębna świadomość ludzkiej istoty (i chyba nie tylko ludzkiej) nie siedzi bowiem w samym mózgu, czego dowodów jest coraz więcej. Z tego prosty wniosek, że nawet udane skopiowanie działającego mózgu (obojętnie, czy na drodze cyfrowej, czy biologicznej),podobnie jak przeszczep mózgu do innego ciała, nie stworzy niczego poza okaleczonym potworem. Już dużo bardziej realną możliwością, choć pewnie raczej w bardzo dalekiej przyszłości, jest zbudowanie od podstaw sztucznego mózgu (szkoła Asimova i innych).
Drugim, za to dużym minusem, jest powielanie negatywnych, w dodatku fałszywych stereotypów promujących najbardziej patologiczne, negatywne postawy i podawanie takich haseł w chwytliwej oraz mającej pozory naukowości formie:
Ludzie po to wykuli pierwsze narzędzia, by zabijać nimi innych ludzi.
Nie tylko nie ma żadnych dowodów na tę tezę, ale wręcz przeciwnie – najnowsza wiedza skłania nas raczej ku przeświadczeniu, że to altruizm jest wrodzonym elementem człowieczeństwa, gdy tymczasem okrucieństwo jest wynalazkiem cywilizacji i wiary.
Z drugiej strony, Salik uwzględnia w książce na przykład wiedzę o ciągłej ewolucji wspomnień i ich kreatywnym przetwarzaniu przez podświadomość bez udziału woli*, jest więc w tym dużo bardziej na bieżąco w stosunku do aktualnej wiedzy, niż na przykład nasze sądownictwo.
Mimo tych, dość poważnych, krytycznych uwag, muszę przyznać, że świetnie się „Płomień” czytało. Autorka zastawiła na czytelnika ciekawą pułapkę, której istoty oczywiście nie zdradzę. Nie ujawnię też jak udało jej się wpleść w fabułę elementy klasycznego military fiction, wręcz powieści wojennej i klimatów postapo, ale wspominam o tym, gdyż ten wątek bardzo jej się udał. Ma pani Magdalena rękę do tych tematów, której może jej pozazdrościć wielu kolegów po piórze. Szkoda, że nie napisała dotąd niczego w tym kanonie – mam wrażenie, że mógłby to być hit.
Wracając do tematu, czyli do „Płomienia” – mamy tu porcję solidnej, dobrej SF, obarczoną co prawda poważnymi wadami, ale mającej i wiele mocnych stron, a przede wszystkim wciągającej, trzymającej tempo i styl do ostatniej strony. Nie wytrzymuje co prawda konfrontacji z klasykami, ale i tak wybija się ponad przeciętność, zwłaszcza jeśli zawęzimy konkurencję do współczesnej literatury rodzimej. Jest potencjał, są oryginalne pomysły, czekam na więcej.
Zachęcony recenzją @Ambrose na naszym blogu i ja sięgnąłem po powieść science fiction „Płomień” pióra Magdaleny Salik, współczesnej rodzimej naszej pisarki (ur. 1978),która debiutowała w „kategorii” fantasy w 2009 książką „Gildia Hordów (Runa)” otwierającą trylogię „Doliny mroku”, a teraz, jak widać, próbuje swych sił w klasycznej SF, nawet takiej trochę hard.
więcej Pokaż mimo toFabuła...
Widzę potencjał u autorki - mam nadzieję, ze z każdą książką będzie lepiej. Powieść to sci-fi pełną gębą, z naciskiem na nauki społeczne, psychologię itp. Mam jednak z książką jeden podstawowy problem - moim zdaniem o wiele lepiej sprawdziłaby się jako opowiadanie. Trzy wątki dodatkowe, jakkolwiek całkiem fajne, mają bardzo mały wpływ na wątek główny. Same wątki są fajne, widzę nawet spory potencjał zwłaszcza w wątku z naprawianiem statku - gdyby to pociągnąć osobno, to mogliśmy otrzymać coś w podobnym klimacie co wątek główny. Ale jako wątki poboczne w powieści - IMHO są zbyt obszerne.
Możliwe, że wpływ na moją opinię ma to, że bardzo szybko zorientowałem się o co w wątkach chodzi i została mi tylko zagadka: ile jest scenariuszy: 3, 2 czy może 1 - co chyba byłoby najciekawszą opcją. Poza tym - romans w jednym z wątków zdecydowanie nie pasował mi do niczego i przynudzał.
Podsumowując:
- sama idea, podjęty temat, pomysł, struktura książki - poziom średni lub dobry
- sama realizacja trochę kulała
Ale w zalewie paranormali, kosmiczych strzelanek, YA - na pewno można przeczytać.
Widzę potencjał u autorki - mam nadzieję, ze z każdą książką będzie lepiej. Powieść to sci-fi pełną gębą, z naciskiem na nauki społeczne, psychologię itp. Mam jednak z książką jeden podstawowy problem - moim zdaniem o wiele lepiej sprawdziłaby się jako opowiadanie. Trzy wątki dodatkowe, jakkolwiek całkiem fajne, mają bardzo mały wpływ na wątek główny. Same wątki są fajne,...
więcej Pokaż mimo toZupełnie nie dziwię się, że ta książka dostała nagrodę za najlepszą powieść fantastyczną roku 2022. Oczywiście, nie czytałem wszystkich powieści (pewnie nawet nie ułamka),ale "Płomień" ma w sobie coś, co czytelnicy bardzo cenią w książkach, a jednocześnie przynosi to nagrody - połączenie szybko "czytającej się" opowieści i próby przekazania tematu do rozmyślań. Owszem, są tutaj też sceny akcji, a także dużo interesujących momentów dla fanów futurystycznych technologii, ale trudno oprzeć się wrażeniu, że autorka chciała w tej otoczce przede wszystkim przyłożyć w emocje i to jej wyszło.
Tak, jak pisałem, książkę czyta się dość sprawnie, choć nie jest napisana prostym językiem. Zaryzykuję wręcz stwierdzenie, że stylistycznie to taka literatura piękna w obszarze science-fiction. Dużo tutaj też rozważań i refleksji bohaterów, choć mimo wszystko autorce udało się to pogodzić. Sama struktura książki, poprzez krótkie rozdziały, pomaga w czytaniu, choć w tym samym czasie mamy do czynienia z kilkoma wątkami, które są od siebie odrębne i - co więcej - nie są podpisane.
I ten pozorny chaos polegający na zestawieniu w sąsiadujących rozdziałach akcji dziejącej się gdzie indziej i w (jak przypuszczamy) innym czasie, to duża zaleta tej książki. Autorka nie wyjaśnia wszystkiego i daje czytelnikowi pole do popisu w domysłach. A wszystko po to, aby jeszcze mocniej wybrzmiały ostatnie rozdziały, wieńczące to dzieło. Dużo można by było napisać o zakończeniu, ale to byłyby jednocześnie spoilery. W każdym razie, warto po drodze zbierać "tropy", gdyż radość z finału jest wówczas większa.
To science-fiction, ale dziejące się w sporej części na Ziemi i dość realistyczne, jeśli tak można powiedzieć. Oczywiście, to nadal fantastyka naukowa, tym niemniej widać, że autorka poświęciła trochę czasu na ułożenie wszystkiego tak, aby miało ręce i nogi, choć ważniejsze jest to, co chciała przekazac w sferze egzystencjalnej. Tak, jak pisałem, jest tutaj trochę akcji, ale akurat to są te słabsze fragmenty książki, wręcz nie do końca pasujące do reszty.
Świetna powieść i śmiało ją polecam.
Zupełnie nie dziwię się, że ta książka dostała nagrodę za najlepszą powieść fantastyczną roku 2022. Oczywiście, nie czytałem wszystkich powieści (pewnie nawet nie ułamka),ale "Płomień" ma w sobie coś, co czytelnicy bardzo cenią w książkach, a jednocześnie przynosi to nagrody - połączenie szybko "czytającej się" opowieści i próby przekazania tematu do rozmyślań. Owszem, są...
więcej Pokaż mimo to7,5/10
7,5/10
Pokaż mimo toGdyby nie Albert Townsend, zapewne tak zaawansowany i globalny projekt nie miałby racji bytu. Naukowcy z różnych specjalizacji wchodzący w skład poszczególnych jednostek. Firmy produkujące komponenty i podzespoły. Sponsorzy i ogromne finansowanie. Przemyślany Public Relations. Przesuwanie granic prawa… Tak, gdyby nie wizjonerski i charyzmatyczny Townsend, Płomień mógłby nadal być jedynie niespełnionym marzeniem ludzkości o eksploracji przestrzeni kosmicznej.
Tak nowatorski i zaawansowany projekt – co normalne – budzi pewne obawy. Nie chodzi jednak tylko o kwestie finansowania, sprzętu czy opinii publicznej. Istotne jest także pytanie o szeroko rozumianą moralność – w końcu jedna z technologii mająca mieć zastosowanie na pokładzie Płomienia, narusza nie tylko prawo, lecz także wyznaczoną granicę etyczną. Problem ten nie daje spokoju Evelyn Brin, psycholożce zajmującej się zagadnieniami etycznymi. W chwili gdy dzieli się swymi obawami z Townsendem, zostaje przez niego zwerbowana do projektu: od teraz ma pracować nad moralnym aspektem misji kosmicznej. Jaką cenę zapłaci za udział w tym przedsięwzięciu?
***
Magdalena Salik w „Płomieniu” bierze na warsztat popularny temat SF, jakim jest eksploracja kosmosu i podchodzi do niego od raczej pomijanej strony: kwestii etycznej. Autorka sięga po różne teorie, czy dylematy z zakresu moralności, zmuszając do refleksji [a być może i ich rewizji – w szczególnych warunkach].
Salik wrzuca Czytelniczki i Czytelników na głęboką wodę. Narracja toczy się trzema torami, z których każdy stanowi element układanki – być może z czasem wszystkie puzzle wskoczą na swoje miejsce…
„Płomień” to świetna literatura SF, którą spokojnie można postawić obok takich gigantów gatunku jak Stanisław Lem – a to chyba najlepsza rekomendacja jaką mogę udzielić książce Magdaleny Salik. 👍
Książkę do recenzji otrzymałem od Wydawcy w ramach współpracy recenzenckiej.
Dłuższa recenzja na mojej stronie - link: https://karols.pl/plomien-magdalena-salik-recenzja/
Gdyby nie Albert Townsend, zapewne tak zaawansowany i globalny projekt nie miałby racji bytu. Naukowcy z różnych specjalizacji wchodzący w skład poszczególnych jednostek. Firmy produkujące komponenty i podzespoły. Sponsorzy i ogromne finansowanie. Przemyślany Public Relations. Przesuwanie granic prawa… Tak, gdyby nie wizjonerski i charyzmatyczny Townsend, Płomień mógłby...
więcej Pokaż mimo toTęskniłem za tego rodzaju "lemowskim" czytadłem SF. Nowy świat, nowe technologie, dylematy moralne... Wszystko fajnie zgłębione. Nie zachwyciły mnie dwa wątki poboczne, ale to drobnostka w tej ambitnej pozycji SF.
Tęskniłem za tego rodzaju "lemowskim" czytadłem SF. Nowy świat, nowe technologie, dylematy moralne... Wszystko fajnie zgłębione. Nie zachwyciły mnie dwa wątki poboczne, ale to drobnostka w tej ambitnej pozycji SF.
Pokaż mimo to